Strona 1 z 3

Holownik Lubecki

: 2006-04-23, 14:54
autor: Baltic
Hobbysta z Wlocławka chce wyremontować Lubeckiego w Toruniu, a potem statek ma wrócić do Włoclawka jako atrakcja turystyczna. Czy to jest ten Lubecki, który [jak pisało MSiO 5/2004] stał w Wierzbicy?

Oto link do strony traktującej o tym:
http://www.nowosci.com.pl/look/nowosci/ ... icle=29188

Mnie interesują informacje o danych technicznych Lubeckiego oraz o kompanii Standard Nobel. Jeśli Ktoś mógłby mi je przybliżyć byłbym wdzięczny.

Standard Nobel była chyba firmą szwedzką?-tak wnioskuje z nazwy.

Standard Nobel

: 2006-04-25, 08:57
autor: Krzysztof Gerlach
To kompletnie nie "moja" epoka, statki i otoczenie. W normalnych okolicznościach nigdy bym słowa nie napisał, bo jestem przeciwny wymądrzaniu się w obszarach wiedzy, o których ma się bardzo blade pojęcie i nie szanuję specjalistów od "wszystkiego". Dziwi mnie jednak, że nikt z Panów pasjonujących się tymi zagadnieniami przez tyle czasu nie odpowiedział nawet jednym słowem, co może wyglądać jak lekceważenie pytającego. Zwracam zatem uwagę, bez żadnej pretensji do oceny prawdziwości danych, że o firmie Standard Nobel - w tym o historii jej założenia - może Pan dużo przeczytać wpisawszy po prostu to hasło w Google. Z informacji tych wynika, że była to spółka założona i działająca w Polsce, z kapitałem amerykańskim, niemieckim i rodzimym. Ze Szwecją miała tyle wspólnego, że jednymi z jej założycieli byli bracia Nobel, ale z tej gałęzi szwedzkiej rodziny, która od 1842 r. do 1917 r. mieszkała i pracowała w Rosji, zajmując się głównie (jak i w Polsce) ropą naftową. Wbrew sugestiom nie mogli to jednak być już bracia słynnego Alfreda Nobla, ponieważ zmarli przed rewolucją bolszewicką, ani jego synowie - bowiem takich nie miał. Z poważaniem, Krzysztof Gerlach.

: 2006-04-25, 16:15
autor: Baltic
Dziękuję panie Krzysztofie za zainteresowanie. Oczywiście sprawdzałem strony internetowe o tym przedsiębiorstwie , ale i tak są tam skąpe informacje. Mnie najbardziej interesowały informacje o jednostkach pływających tego przedsiębiorstwa.

Z radością jednak trzeba przyznać, że w kraju w którym tak mało jest muzeów-statków, przybędzie jeden eksponat i może nawet będzie pływał.

MSiO powinno ten temat moim zdaniem przybliżyć ( o Lubeckim), przecież wiele razy redaktorzy pisali o braku muzealnych eksponatów. A tu taki "rodzynek"!!!

: 2006-04-25, 20:46
autor: AvM
Halo !

Tu http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php ... sc&start=0

jest zdjecie MAZURA z mojej kolekcji jednego z 3 holownikowa zbudowanych dla Braci Nobel przed I WS i troche informacji o nich. Waldek jest ostatnoi b zajety i reszta ze mna wlacznie tez. Ale w FOW juz jest duzo materialu i tylko poszukac.

AvM

: 2006-04-25, 21:57
autor: Baltic
Dzięki AvM!!!

: 2006-08-12, 21:01
autor: Andrzej J.
Informacyjnie

http://www.wloclawek.pl/?id=387 - tamże jak niżej + rysunek sylwetki
Oczywiście statek nazywa się Lubecki, nie Lubeki (w poście poprawiłem)

TOWARZYSTWO MIŁOŚNIKÓW WŁOCŁAWKA
87-800 WŁOCŁAWEK, 054 232 28 08, 0601 66 09 48

APEL
Towarzystwo Miłośników Włocławka zwraca się do wszystkich:
Zakładów pracy, Organizacji społecznych, Mieszkańców Włocławka z gorącą prośbą o pomoc w ratowaniu statku „Lubecki”.
Złożony w pierwszych latach XX wieku w stoczni rzecznej we Włocławku
W roku 1920 podczas wojny Polsko – Bolszewickiej zatopiony koło Bobrownik. Wydobyty i wyremontowany pływał jako barka na trasie Gdańsk Warszawa. Podczas II Wojny Światowej ponownie zatopiony koło Duninowa. Naszym Celem jest ponowne sprowadzenie tego statku by stał się ozdobą włocławskich bulwarów. Atrakcją turystyczną pełniącą funkcję statku wycieczkowego. Statkiem służącym wszystkim mieszkańcom naszego miasta. Dlatego prosimy mieszkańców Włocławka o wsparcie naszej akcji poprzez wpłaty pieniężne na konto Towarzystwa
Bank Ochrony Środowiska S.A. o/Włocławek
Nr rachunku – 69 1540 1069 2001 8725 5501 0002
Ofiarodawcy otrzymają certyfikat zaświadczający o udziale w akcji ratowania statku „Lubecki”. Informacje o wpłatach podane będą w mediach.

: 2007-02-18, 15:35
autor: W.Danielewicz
NAZWA STATKU: „WARMIA”

POPRZEDNIE NAZWY: ex „LUBECKI”, ex „KARL BLUMWE”, ex „LUBECKI”, ex”ZIMSEN”, ex „POLJAK”.
TYP STATKU: HOLOWNIK MOTOROWY BOCZNOKOŁOWY
ROK BUDOWY: 1911
STOCZNIA: Stocznia braci Nobel, St. Petersburg. [Rosja]; 1912; Montaż Stocznia we Włocławku.[Rosja] NR. BUD.:



DANE TECHNICZNE:
1923:
długość – 47,00 m; szerokość – m, szerokość całkowita: m; wysokość burt – m; wysokość całkowita – ? m; zanurzenie – 0,70 m.
1936:
długość całkowita – 49,92 m.; szerokość – 6,20 m, szerokość całkowita: m; wysokość burt – ? m; wysokość całkowita – ? m; zanurzenie – 0,72 m.
1941: rejestr Bromberger Schleppschiffahrt A.G., Bromberg
długość całkowita – 48,00 m; długość – 45,00 m; szerokość całkowita: - 5,25 m; szerokość całkowita – 12,15 m; wysokość burt – 1,30 m; wysokość – 5,00 m; zanurzenie: 0,70 m.; nośność: 74,532 t; moc: 200 KM
1947: rejestr Państwowego Zarządu Wodnego w Bydgoszczy
długość całkowita – 48,00 m; długość – 45,00 m; szerokość całkowita: - 6,43 m; szerokość całkowita – 12,15 m; wysokość burt – 1,75 m; wysokość – 5,00 m; zanurzenie: 0,64 m.;
1954 rok - rejest Rejonu Dróg Wodnych w Warszawie
długość – 49,88 m; szerokość – 6,00 m; szerokość całkowita: 12,21; wysokość burt – 1,30 m; wysokość całkowita – 5,00 m; zanurzenie – 0,66/1,00 m, nośność: 98,248 t.
1960 rok – rejestr Polskiego Rejestru Statków
długość całkowita – 49,88 m; szerokość całkowita – 12,21; wysokość burt – 1,30 m; zanurzenie 0,64 m/1,00 m. nośność: 74 t.
SILNIKI GŁÓWNE:
1 silnik wysokoprężny typu H 1285; 6 cylindrowy produkcji Maschinenbau. Halberstadt [NRD] 1958 rok; nr 24630; moc: 300 KM
MATERIAŁ BUDOWY:
dno: stal; burt: stal; pokład: drewno; kadłub nitowany, system wiązań poprzeczny.
INNE DANE:
pędnik: boczne koła łopatkowe; prędkość na wodzie stojącej: 10 km/h.; załoga: 7 osób;
PORT MACIERZYSTY: Warszawa.
ARMATOR: Przedsiębiorstwo Państwowe Żegluga Warszawska w Warszawie ul. Jana Zamoyskiego 2
NUMERY REJESTRACYJNE: 429 – Sąd Grodzki, Bydgoszcz. [1939] ; 6266 – Państwowy Zarząd Wodny, Bydgoszcz.[1947 r.] 215 – Rejon Dróg Wodnych, Warszawa [1954 r.]; Wa-I-41 [Inspektorat Żeglugi Śródlądowej, Warszawa.[1965]

RYS HISTORYCZNY

Zbudowany w stoczni firmy braci Nobel, którzy uzyskali zgodę rządu niemieckiego na transport nafty Wisłą do Gdańska, gdzie założyli w porcie gdańskim swój oddział pod nazwą Naphta Industrie Gesellschaft m.b.H., Gebrüder Nobel. Przetransportowany w częściach koleją do Włocławka i tam prawdopodobnie w stoczni A. Paruszewskiego zmontowany. Nazwany „POLJAK”/ПОЛЯК”. Oprócz tego holownika zbudowano jeszcze dwa bliźniacze o nazwach „MAZUR” i „MADJAR”. Ciekawostką był napęd tych holowników, posiadały one silniki konstrukcji braci Nobel napędzane naftą zbudowane też w St. Petersburgu. Miały one moc 250 KM. Holownik wraz z pozostałymi pływał na trasie Warszawa-Danzig-Warszawa, holując barki z naftą. Po zajęciu Warszawy przez wojska niemieckie w lutym 1915 roku, został on zarekwirowany i wcielony do zmilitaryzowanej jednostki Chef des Feldeienbahnwesenes Schiffahrtsgruppe Ost, Warschau. Zmieniono mu nazwę na „ZIMSEN”. Zaopatrywał wojska niemieckie w materiały pędne. Koniec wojny w listopadzie 1918 roku i tworzenie się państwowości polskiej oraz wydany dekret o nacjonalizacji środków transportu spowodował przejęcie statku początkowo przez Sekcję Dróg Wodnych w Ministerstwie Komunikacji, a wkrótce przez Sekcję Eksploatacji Dróg Wodnych przy Ministerstwie Robót Publicznych. W 1919 r. zmieniono nazwę statku na „LUBECKI”. Armatorem statku została Polska Żegluga Państwowa w Warszawie. Holownik pływał z Warszawy do Nieszawy gdzie odbierał barki z towarami żywnościowymi dostarczanymi z Gdańska przez amerykanów. W 1919 roku wybucha wojna bolszewicko-polska po początkowych sukcesach wojsk polskich następuje odwrót z Polesia i dotarcie wojsk bolszewickich w rejon Warszawy w sierpniu 1920 roku na północy, pomiędzy granicą niemiecką a Warszawą wytworzyła się luka, przez którą przedostała sie 4 armia sowiecka. Jej 12 dywizja wyruszyła w kierunku Płocka, Nieszawy i Włocławka gdzie III korpus konny dotarł nad linię Wisły i w kilku miejscach próbował sforsować rzekę. Pozwoliło to na użycie do walki pośpiesznie uzbrojonych statków wiślanych tworzących Flotyllę Wiślaną. W ogniu walk znalazł się „LUBECKI”. Wyruszył on 14 sierpnia z Torunia do Włocławka mając na holu dwie barki z żywnością. Tymczasem sowieci opanowali zamek w Bobrownikach nad Wisłą skąd próbowali zorganizować przeprawę na drugi brzeg i ruszyć na Toruń. Nie poinformowany kapitan płynął dalej, w Ciechocinku pociąg holowniczy minął statek uzbrojony „NEPTUN” płynący z Torunia z amunicją do Płocka. Zatrzymał on się w Nieszawie gdzie został poinformowany o sytuacji na rzece. W tym czasie „LUBECKI” nie zatrzymując się popłynął dalej i wpadł w ręce bolszewików. Załogę wzięto do niewoli a z barek rozpoczęto wyładunek łupów celem wykorzystania ich do załadunku żołnierzy i przeprawy na drugi brzeg. Tymczasem nadpłynął holownik „Neptun” , którego dowódca był poinformowany przez posterunek w Siarzewie, że Rosjanie opanowali dwa statki i zbliżają się do Nieszawy. Ponieważ ppor. Jacynicz uważał, że ważniejsze jest uniemożliwienie Rosjanom przeprawienie się na drugi brzeg Wisły niż wycofanie się do Torunia. W tym celu zamaskował statek gałęziami, polecił zdemontować dwa karabiny maszynowe i okopać się na lądzie. Do tego celu zostawił 6 marynarzy sam z 4 marynarzami udał się do Nieszawy gdzie otrzymał potwierdzenie o wypadkach pod Bobrownikami. Stamtąd samochodem udał się z powrotem na statek skąd zabrano 2 karabiny maszynowe, po czym pojechał do Bobrownik gdzie zamierzał ostrzelać Rosjan na holowniku „Lubecki”. Mimo ostrzału bolszewików udało mu się ustawić karabiny i rozpocząć ostrzał, który trwał trzy godziny. Podczas walki marynarze na tyle uszkodzili holownik i berlinki, że uniemożliwił przeprawę przez rzekę. Kiedy wyczerpała się amunicja Jacynicz odesłał rannych żołnierzy do szpitala w Nieszawie a sam z pozostałymi udał się na „Neptuna”. Ponieważ obawiał się, że holownik może wpaść w ręce wroga, który przeprawił się na drugi brzeg polecił zatopić statek a sam wycofał się do Torunia. Uszkodzony „LUBECKI” został 26 sierpnia podniesiony i po uszczelnieniu odholowany na remont do Modlina. Pod koniec 1921 roku Emanuel i Ludwig Nobel, którzy założyli firmę w Płocku odzyskali oni dwa holowniki w tym „Lubeckiego” oraz aktywa w Gdańsku. Holownik powrócił na dawną trasę holując bunkierki o nazwach „JADWIGA”, „KAROL”, „STANISŁAW”, „HENRYK” i „GUSTAW” mogące zabrać po 245 ton nafty. Działalność braci Nobel trwała do 1935 roku wtedy to „LUBECKI” został zakupiony przez Lloyd Bydgoski S.A., w Bydgoszczy i skierowany do Oddziału w Warszawie. Kapitanem został Metody Przybytkowski. Tuż przed wybuchem wojny w lutym 1939 roku zmieniono port macierzysty z Warszawa na Bydgoszcz. Wartość holownika wyceniono na 15.000 zł. W tym okresie nauczyciel zarabiał około 260 zł a cena bochenka chleba wynosiła 31 groszy. We wrześniu 1939 roku po ataku wojsk hitlerowskich na Polskę „LUBECKI” znajdował się w drodze z Grudziądza do Warszawy mając na holu barki. W Bobrownikach 8 września został wcielony do Oddziału Wydzielonego „Wisła”. Jego zadaniem miało być holowanie kryp z zaopatrzeniem i pomoc przy przechodzeniu statków przez tzw. przemiały. Ostatecznie 10 września załoga zatopiła holownik przez odkręcenie kingstonów. Po zakończeniu kampanii wrześniowej podniesiony i odholowany na remont do Bydgoszczy wówczas już Bromberg. Jako mienie po polskie zarekwirowany przez Kommissärische Verwalter der Haupttreuhandstelle Ost für die Binneschiffahrt des Weichselstromgebietes, Danzig. Przydzielony firmie Bromberger Schleppschiffahrt A.G., Bromberg 28 czerwca 1940 roku zmienił nazwę na „KARL BLUMWE”. Kapitanem statku został dalej Metody Przybytkowski a mechanikiem nijaki Trifimiuk. W 1941 roku wraz z promami „Lotte” i „Anusiak” wyczarterowany firmie Julius Berger, Königsberg. W 1943 roku wymiana wału korbowego na stoczni B.S.A. w Karlsdorf. [Kapuściska]. Po wyzwoleniu Bydgoszczy, holownik został przejęty przez Komisarza ds. Żeglugi Śródlądowej w Bydgoszczy i powrócił do nazwy „LUBECKI”. Następnie w dyspozycji Okręgowego Urzędu Likwidacyjnego w Bydgoszczy. W 1946 roku przejęty przez Lloyd Bydgoski S.A., w Bydgoszczy. Po jego likwidacji na początku 1948 r. armatorem statku zostaje Państwowa Żegluga na Wiśle w Warszawie. Ekspozytura w Bydgoszczy. Statek nadal pracuje na Wiśle. Od 1949 roku pływa w barwach Państwowej Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu Ekspozytura w Bydgoszczy. W 1951 roku trafia do P.P. Żeglugi na Wiśle, Ekspozytura Rejonowa w Bydgoszczy gdzie zmieniono nazwę na „WARMIA”. W lipcu 1954 roku holownik trafił do P.P. Żegluga na Wiśle, Ekspozytura Rejonowa w Warszawie. Kapitanem statku został Kujawa. „Warmia” potrafiła holować pociąg holowniczy składający się z 12 barek. Od 1956 roku w P.P. Warszawska Żegluga na Wiśle w Warszawie. W 1958 roku remont kapitalny połączony z wymianą silnika. Od 1963 r. w P.P. Żegluga Warszawska, Warszawa. Wycofany w 1969 roku i odstawiony w porcie praskim. W 1972 roku przekazany na przystań Fabryki Samochodów Osobowych Klub Stal, Stacjonował w Wierzbicy nad Zalewem Zegrzyńskim. W 1977 roku wymontowano silnik a sam statek ustawiono na lądzie stał tam do roku ubiegłego. Zakupiony przez osobę prywatną został przetransportowany do Bydgoszczy gdzie stoi na slipie. Miał być pomnikiem we Włocławku ale w chwili obecnej prace wstrzymano.


© Opracował: Waldemar Danielewicz. Gdańsk. 18 luty 2007.

: 2007-06-07, 11:50
autor: W.Danielewicz
Udało mi się zdobyć opracowaną przez Navicentrum dokumentację z planami holownik "WARMIA" ex "LUBECKI Opis techniczny.

: 2008-03-04, 10:43
autor: RyszardL
Andrzej J. pisze:Informacyjnie

http://www.wloclawek.pl/?id=387 - tamże jak niżej + rysunek sylwetki
Oczywiście statek nazywa się Lubecki, nie Lubeki (w poście poprawiłem)
E, no trochę większy ten rysunek mogli wstawić. Kto i co może z niego zobaczyć. Muszę do nich napisać, jak jest adres mailowy.

: 2008-03-04, 11:33
autor: Baltic
Inne Oblicza Historii jakiś czas temu wydały numer z płytą cd na której był film o Lubeckim.

oto screen`y

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 2008-03-04, 13:10
autor: RyszardL
Baltic, a może to było też w sieci i znasz adres. Można by ściągnąć, bo tak mało jest filmów na ten temat. :-(

: 2008-03-05, 10:21
autor: barba
Baltic pisze:Inne Oblicza Historii jakiś czas temu wydały numer z płytą cd na której był film o Lubeckim.
A w którym numerze? Z tego co czytałem to spokojnie numery archiwalne można zamówić :D .

: 2008-03-05, 11:07
autor: Baltic
Ryszardzie niestety tego filmu raczej nie ma w sieci.

Barba - film był w numerze 03/2006

: 2008-03-05, 12:41
autor: RyszardL
No, szkoda wielka.
Może kiedyś się pojawi.

: 2008-03-05, 13:26
autor: barba
Ok. Dziękuje.
Po numery archiwalne należy się zgłosić z prośbą pod ten adres: redakcja@ioh.pl
Tu jest temat traktujący o tym: http://www.ioh.pl/forum/viewtopic.php?t=2494

Dostałem odpowiedź że na dzień dzisiejszy ten akurat numer jest dostępny. Koszt to 10zł (wliczony wysyłki).

: 2010-02-09, 15:47
autor: Marek T
Kilka lat temu wydawało się, że przyszłość LUBECKIEGO jest zapewniona. Grupa entuzjastów przystąpiła do jego rewitalizacji.
Ale coś się stało i statek przekazano do Warszawy.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... ulwar.html
Niestety, widzę jego dalsze losy w czarnych barwach. Nawet jeżeli wszystko zostanie zrealizowane, to zniszczony zostanie zabytkowy obiekt - nie wyobrażam sobie połączenia oryginalnego wyglądu statku z planowaną funkcją pasażerską. Ale może mam za słabą wyobraźnię ...
Najprawdopodobniej sprawa umrze śmiercią naturalną przy kolejnej zmianie władz i statek "zgnije" w krzakach - aż za 50 lat znów się go będzie ratować .

Na wypadek, gdyby link przestał działać podaję tekst.
Wisła za parę lat: Będą fontanny i bulwar
Gazeta Stołeczna / Dariusz Bartoszewicz / 2009-11-19, ostatnia aktualizacja 2009-11-19 12:41
Multimedialny park fontann z wodą tańczącą w rytm muzyki pod Nowym Miastem, bulwar nad Wisłą, a na falach kołyszący się statek motorowy bocznokołowy "Lubecki". Tak będzie za rok, za dwa, za trzy...
- Stefan Starzyński rzucił hasło odwrócenia Warszawy frontem do Wisły. I my je konsekwentnie realizujemy od trzech lat - ogłosiła wczoraj prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz w Pałacu Ślubów przy pl. Zamkowym.
Ratusz pochwalił się, że w końcu podpisał umowę na projekt budowlano-wykonawczy bulwaru na lewym brzegu. Ciągnąć się będzie od wysokości ul. Boleść na Starym Mieście do rejonu ul. Tamka. Dwa kilometry atrakcji dla pieszych, rowerzystów i miłośników rolek. Koncepcja nadwodnego salonu została wyłoniona w konkursie, potem był protest przegranej pracowni - oddalony. Długo trwały negocjacje ze zwycięskim zespołem. Realizacja potrwa do 2013 r. i będzie kosztować aż 47 mln zł (projektanci dostaną prawie 2,7 mln zł). Pieniądze są zarezerwowane w budżecie. Bulwar stanie się najważniejszą inwestycją w przestrzeń publiczną miasta po Krakowskim Przedmieściu.

Tryśnie fontanna, popłynie Lubecki
Łącznikiem między "salonem Traktu Królewskiego" a planowanym bulwarem będzie nowa atrakcja Warszawy - park fontann multimedialnych. Powstanie pod Skarpą Warszawską - w rejonie Nowego Miasta. Woda wystrzeli jeszcze w przyszłym roku, a najpóźniej na wiosnę 2011 r. Zarząd Terenów Publicznych lada dzień ogłosi przetarg na wykonawcę.
- Pod skarpą mamy tam stare oczko wodne, które wykorzystamy. Przybędzie fontanna liniowa długości ponad 130 m, która ma przybierać różne kształty i wielkości fal. To tzw. organy wodne ze strumieniami tańczącymi w rytm muzyki. Zaplanowaliśmy pluskowisko z labiryntem dla dzieci. Pojawi się też fontanna tunelowa. Pod przeskakującą wodą będzie można przejść - opisywała Renata Kaznowska, szefowa ZTP.
Budowa fontann z wodą w obiegu zamkniętym ma kosztować ok. 8,5 mln zł. Większość, bo 4,5 mln zł, da Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, resztę - ZTP. Przy okazji zostanie zrewitalizowany cały Park Podzamcze, za co zapłaci Gminny Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (2,5 mln zł).

Dawny "Poljak" wróci nad Wisłę
Są i inne dobre nowiny. W końcu października spółka Hydrobudowa Polska sprezentowała miastu historyczny statek bocznokołowy "Warmia". W jednostkę zbudowaną na przełomie 1911/12 w Petersburgu (wtedy nazywał się "Poljak", później m.in. "Lubecki") trzeba zainwestować dużo pieniędzy. - Pływał po Wiśle. I wróci na nią. Przewidujemy rejsy regionalne od Kazimierza po Płock - zapowiedział Andrzej Jakubiak, wiceprezydent Warszawy.
To ma być "niezwykły produkt turystyczny Mazowsza unikalny w skali Europy". Ratusz stara się o dofinansowanie projektu z funduszy unijnych. Budżet na renowację starego statku i uruchomienie połączeń z Solcem, Kazimierzem Dolnym, Płockiem, Pułtuskiem (via Narew), a nawet Wyszkowem (via Bug) jest szacowany na 3,5 mln zł.

Osiem placów
- Wreszcie wiemy, co na bulwarze ma być, co zaoferować warszawiakom i gościom. Powstanie przestrzeń publiczna powiązana z miastem. Nad rzeką pojawi się osiem placów, m.in. Świętokrzyski, Uniwersytecki, Mariensztacki, Podzamcza, Nowomiejski. Stanie kilkanaście obiektów gastronomicznych i ekspozycyjnych. Będzie przystań dla statków wycieczkowych i trzy przystanki tramwaju wodnego - opisywała projekt bulwaru jej współautorka Dorota Rudawa z pracowni RS Architektura Krajobrazu.
Inne atrakcje to np. plaża niedaleko Biblioteki Uniwersyteckiej, ogród wodny zabaw dziecięcych, w sąsiedztwie pomnika Syreny są planowane atrakcyjne fontanny. Powstaną na końcu, bo w tym rejonie musi najpierw powstać stacja Powiśle drugiej linii metra.
"Gazeta" zapytała, czy uda się urządzić choć część "deptaku nad Wisłą" nieco dalej - w rejonie budowanego Centrum Nauki "Kopernik" do 2012 r. - Nie zamierzamy ścigać się z Euro. Chcemy, żeby wszystko było dobrze zrobione - mówił wiceprezydent Jakubiak.
- Może uda się tam ustawić np. prototypy projektowanych ławek - stwierdziła Dorota Rudawa.

Kosze, szlabany, kultura
Do końca roku ratusz ogłosi konkurs na opracowanie koncepcji zagospodarowania przestrzennego Portu i Cypla Czerniakowskiego. - Właśnie ogłaszam przetarg na dokumentację wykonawczą robót pogłębiarskich w porcie. Dojdzie do nich w przyszłym roku. Koszt ok. 3,7 mln zł - mówił Marek Piwowarski, pełnomocnik prezydenta ds. zagospodarowania nabrzeża Wisły.
I pochwalił się, że działa już Służba Brzegowa, która sprząta bulwary, łęgi nadrzeczne i praskie plaże. - Ustawiliśmy 82 kosze na śmieci, 26 ławek. Oczyściliśmy brzegi z gruzu, zamontujemy 31 szlabanów, by na teren międzywala nie mogły wjechać samochody z gruzem - mówił Marek Piwowarski.
Na utrzymanie terenów nad Wisłą miasto wydało w mijającym roku prawie 1,77 mln zł. Nad piękniejącymi brzegami rzeki w przyszłym roku będą nadal gościć imprezy kulturalne w ramach Festiwalu "Przemiany".