Pod biało-czerwoną - zdjęcia

forum to dedykowane jest wszystkim jednostkom pływającym budowanym w celach cywilnych...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2027
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Dzięki.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2027
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Chorzów
1968 - converted for use as a floating grain store at Gdansk - renamed MP-PZZ-11.

1972 - renamed MP-Zozie-13.
Można prosić o rozwinięcie skrótów . MP-PZZ-11 , to Państwowe Zakłady Zbożowe ? Właściciel ?
wrr
Posty: 110
Rejestracja: 2006-02-07, 15:53
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: wrr »

Magazyn Pływający Panśtwowych Zakładów Zbożowych czyli "pływający elewator" :wink:
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2027
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Dzięki .A MP-Zozie -13 ?

Magazyn Pływający -... ?

Czyli PZZ miały swoją flotę ? {no na sznurku ,ale zawsze }
wrr
Posty: 110
Rejestracja: 2006-02-07, 15:53
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: wrr »

Tak PZZ miały kilkanaście Magazynów Pływających, np. HUTA ZYGMUNT przemianowany na MP PZZ 4, a póżniej na MP ZOZIE 4. Co oznacza skrót ZOZIE nie mam pojęcia, w każdym razie statki pozostawały w dalszym ciągu własnością PZZ.

MP PZZ przemianowywano na początku lat 70-tych na MP ZOZIE, pozostawiając ten sam numer. Czemu zmieniono numer w przypadku CHORZOWA? A może na zdjęciu MP ZOZIE 13 to nie jest CHORZÓW?

Więcej tutaj:
http://oceania.pbwiki.com/pl3
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2027
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=473664029
Polski Parostatek - " Książe Józef " , zdjęcie wykonane najprawdopodobniej w okolicy Krakowa
Obrazek
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

wrr pisze:... Co oznacza skrót ZOZIE nie mam pojęcia ...
Zakład Obrotu Zbożami Import-Eksport - tak przemianowano PZŻ w 1968 r.
Awatar użytkownika
Brodołak
Posty: 110
Rejestracja: 2006-10-03, 09:36
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Brodołak »

Awatar użytkownika
Brodołak
Posty: 110
Rejestracja: 2006-10-03, 09:36
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Brodołak »

Awatar użytkownika
miczman
Posty: 551
Rejestracja: 2005-12-29, 17:54
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: miczman »

Brodołak pisze:Witam
Profesor Szafer
http://www.riverseainternational.co.uk/ ... er1978.htm
Z Szaferem mam mile memories z `92 jak bylem w Hamburgu. Po postkomunistycznym syfie w kraju miasto robilo wrazenie. Czasy gdy na statkach jeszcze byl ochmistrz, teraz nie ma a statki i tak plywaja :lol: .
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

miczman pisze:Z Szaferem mam mile memories z `92 jak bylem w Hamburgu. Po postkomunistycznym syfie w kraju miasto robilo wrazenie. Czasy gdy na statkach jeszcze byl ochmistrz, teraz nie ma a statki i tak plywaja :lol: .
He he, ja miałem podobnie z Hamburgiem, tylko w 1990 (na m/s Konin)... więc szok jeszcze większy, tym bardziej że to akurat przed Bożym Narodzeniem był :-o Dla dzieciaka jak ja to jeszcze (w końcu dzieciństwo nawet w PRL jest i tak fajne), ale moja matula "odleciała" (pierwsza podróż za granicę, nie licząc Czechosłowacji). A Hamburg to był dopiero początek rejsu...
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

mam inną refleksję związaną z dawnymi czasami, statkami i portami polskimi i zagranicznymi...

w pierwszy rejs popłynąłem w wieku chyba ok. 5 lat we wczesnych latach 70-tych, a potem byłem na statku prawie w każde wakacje aż do końca szkoły podstawowej i w część wakacji do początku studiów...

nie mogę sobie wybaczyć, że popełniłem za wczesnego młodu "zbrodnię" w stosunku do hobby, które wykrystalizowało się u mnie w poważniejszej formie (i którego tematyka przyciągnęła i pokierowała mną także zawodowo) delikatnie mówiąc - nieco później, niż za wczesnego młodu, a jeśli chodzi o samo fotografowanie statków na poważną skalę - jeszcze dużo później...


owszem... w latach 70-tych (nawet późnych, oraz w 80-tych) chodzenie po nabrzeżach w naszych portach (przy okazji odwiedzin ojca na statku) z aparatem i pstrykanie "wszystkiego, co na wodzie" byłoby problematyczne lub niemożliwe...
ale już po "zamustrowaniu" (jako pasażer), nawet w polskich portach podczas wejścia do / wyjścia z portu - dałoby się zrobić bez większych problemów / konsekwencji...
no, że nie wspomnę mnóstwa okazji fotograficznych już po wypłynięciu za żelazną kurtynę...

a widziałem dużo...
ameryki nie odkrywam - wielu to widziało na własne oczy, ale ja tego widziałem naprawdę sporo i "od środka" w naszych portach...
- pamiętam np. te zapchane na full nabrzeża np. na WOC-u w Gdańsku, w basenie węglowym też w Gdańsku oraz w Szczecinie... etc.
- te redy pełne statków, na których czekały one nawet po 2-3 tygodnie...
dziś już mało kto wie / pamięta, ze w latach 70-tych, a może nawet jeszcze 80-tych (kiedy to się skończyło?...) istniał regularny serwis komunikacyjny "statki na redzie - port" prowadzony statkami białej floty typu "Lilla Weneda" i podobnymi... czasem nawet 2 razy dziennie... pamiętam z tamtych czasów takie charakterystyczne pytanie "o której fera?"...
- sam pływałem oczywiście na statkach, których w większości już nie ma w polskiej flocie, ale wśród nich - także na "unikatowych" z punktu widzenia "shiploverskiego" (nie za dużo ich zdjęć "w ogóle" istnieje) - np. na PŻM-owsko-północno-koreańskim Jong Dzinie...
no i mam jego zdjęcie chyba "jedno na krzyż" i to nie za dobre...

...że nie wspomnę o redach Singapuru i nie tylko...

...a był "na stanie" w rodzinie jakiś zenit i czasem nawet kolorowe ORWO-wskie filmy (chociaż dzisiaj cenniejsze, bo lepsze jakościowo, są CZ-B zdjęcia robione 20-40 lat temu na polskich filmach niż te na kolorach ORWO)...
tylko że ja wtedy, jako dzieciak, shiploverstwo uprawiałem rysując od linijki statki na każdym kawałku bloku rysunkowego czy (na statku, u ojca) - w zeszytach służbowych, etc. ;) wtedy jeszcze nie odkryłem "możliwości" i wagi / ważności "shiploverskiej" fotografowania statków :(


po części również za to (poza krzywdami, jakie wyrządził narodowi i wielu pojedynczym ludziom, poza ogólnym zapóźnieniem cywilizacyjnym) winię "komunę"...

owszem, oczywiście częściowo "sam jestem sobie winien" - zawiodła mnie "intuicja", miałem jakieś "klapki na oczach", shiploverstwo w poważniejszych "praktycznych" przejawach "dopadło mnie" za późno...

ALE właśnie - te "klapki na oczach" częściowo wynikały właśnie z panującego systemu...

np. miesięcznik "Morze" i inne czasopisma...
owszem - pełne były zdjęć statków, ale - zwłaszcza jeśli chodzi o polskie porty - zdjęcia te pochodziły od wąskiej grupy kilku, maks. kilkunastu zawodowych fotografików, którzy zdominowali "fotografię morską, portową i statków"... Uklejewski, Kosycarz, Czasnojć, Kamiński, ta pani, która była "nadworną fotografką Portu Gdynia" - nie pamiętam jej nazwiska (a wczesniej także jej mąż)...
wiadomo było, że poza marynarzami i portowcami porty nasze były dostępne bardzo małej grupie ludzi - np. tej "elicie" fotografów... (a marynarz (może ciut mniej) czy portowiec (zdecydowanie) z aparatem w miejscu pracy też był "dziwnie" widziany...
zwykły "człowiek z ulicy", hobbysta, nawet z miejsca publicznego fotografując (a nie za bramami portu, wewnątrz) narażony był na nieprzyjemności... (no, może poza tak OCZYWISTYMI turystycznie miejscami, jak nab. Pomorskie w Gdyni / Skwer Kościuszki, ale tam było różnych statków mniej niż "w środku portu" lub "repertuar" statków był mocno ograniczony)...
zdjęcia statków w "Morzu" oczywiście były...
ale "Morze" nie mogło lansować (a więc odpowiednio wcześnie mnie "zapalić", zainspirować do...) fotogarfowania statków, zwłaszcza na skalę "poważniej-hobbystyczną", nie mogło lansować shipspottingu i systematycznego fotogarfowania... to było właśnie jedno z licznych ograniczeń "komuny"... pewnego rodzaju hobby, ze względu na "wiecie, rozumiecie" nie miały u nas racji bytu, a w każdym razie nie na większą, znaczącą skalę...


:cry: :placze: :cry: :placze: :cry: :placze:
Piotr S.
Posty: 2303
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Post autor: Piotr S. »

Zastanawiam sie czy kiedykolwiek uda się komuś zrobić prawdziwą galerie polskich staków takie jakie są na zachodzie z dobrym opisem i zdjeciami .W sumie szkoda ,że w polsce nikt kto posiada odpowiednie zbiory ,mam na mysli armatorów czy fotografów zajmujacych sie tą dziedziną tego nie zrobił ,a przecież można by było połączyć te zbiory i zrobić coś z prawdziwego zdarzenia.
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

Piotr S. pisze:Zastanawiam sie czy kiedykolwiek uda się komuś zrobić prawdziwą galerie polskich staków takie jakie są na zachodzie z dobrym opisem i zdjeciami .W sumie szkoda ,że w polsce nikt kto posiada odpowiednie zbiory ,mam na mysli armatorów czy fotografów zajmujacych sie tą dziedziną tego nie zrobił ,a przecież można by było połączyć te zbiory i zrobić coś z prawdziwego zdarzenia.

jestem cały czas gotowy zacząć to robić...

to cały czas, niezmiennie jest aktualne:
--> http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=5338

mam miejsce na serwerze

mam skromny (zwłaszcza jesli chodzi o wcześniejsze czasy z okresu powojennego) zaczątek zbiorów...
myślę, że z czasem udałoby się (dzięki donacjom skanów od różnych shiploverów) uzupełnić podstawowy zestaw (przynajmniej po jednym zdjęciu do KAŻDEGO statku z powojennej historii polskich armatorów i stoczni)
a dalej... struktura i funkcjonalność websajtu sprzyjałaby "przyciąganiu" dalszych materiałów (nawet nie od "zaawansowanych shiplowerów" mających powazne zbiory, ale też np. od pojedynczych "zwykłych ludzi", którzy nigdy nie zajmowali się dokumentowaniem historii polskich statków, ale mają "wycinkowe" zbiory prywatne (np. wśród wielu fotek "rodzinnych" lub "turystycznych" pojedyncze statki "przypadkowych" statków, albo takich, z którymi sami byli związani... - np. pływali na nich..)


robota żmudna, zwłaszcza na początku - przynosząca "mało spektakularne efekty", przedsięwizięcie "na lata"... ale kiedyś trzeba zacząć...

cały czas aktualne:
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=5338

- to może jest miejscami dla niektórych trochę "autokratyczne" (pewne zastrzeżenia, które się tam znajdują), ale mam - uważam, że przemyślaną dobrze - koncepcję, i chcę żeby ona była "zaimplementowana", bo to zapewni ODPOWIEDNIĄ funkcjonalność websajtu / serwisu (w wielu różnych istniejących serwisach brakuje mi funkcjonalności różnych, o których wiem, że technicznie "są do zrobienia" i dziwię się, że ich nie wprowadzono)
poza tym chcę mieć też pewność, że serwis będzie atrakcyjny wizualnie (_nowoczesny_, ale nie udziwniony, "czysty" design, nowoczesny, ale elegancki)
zaawansowanym shiploverom, zagorzałym entuzjastom, archwistom i naukowcom (jako współautorom, a nie tylko odbiorcom) będzie wszystko jedno, czy serwis będzie "nowoczesny" w designie, czy super-prosty i archaiczny - będa ich interesowały tylko sprawy merytoryczne... i dobrze, OK, zgoda...
ale chodzi też o to, żeby może nie tyle "przyciągnąć" (samym nowoczesym designem, bo "sam design" bez wartości merytorycznej jest niczym...) "zielonych" (młodych, szukających hobby dla siebie), ale przynajmniej ich _nie odstraszać_ nienowoczesnym i nieatrakcyjnym designem i ubogą funkcjonalnością (i małą interaktywnością) serwisu...


...tak więc "do znudzenia" przypominam :)
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=5338

jak na razie "oczywiście" nie było żadnego odzewu...
ale nie spodziewałem się, że szybko osiągnę "sukces" po ogłoszeniu tego apelu...
być może trzeba będzie długo poczekać...

a jak się nie doczekam... jeśli przez rok-dwa jeszcze nie znajdę "technika" do robienia serwisu, to pewnie sam zacznę robić taki, jaki umiem - nie z moich "marzeń", tylko taki ubogi funkcjonalnie - żeby chociaż "faktografia" i treść zaistniała, choćby w ubogiej oprawie formalnej...
Piotr S.
Posty: 2303
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Post autor: Piotr S. »

Polsteamie a co z archiwami armatorów ? tam musi być to co jest potrzebne do takikej strony ,czy nie można od nich nic wyciągnąć ? dla kogo oni to trzymają ?
ODPOWIEDZ