Szczelina dylatacyjna w konstrukcji statków

forum to dedykowane jest wszystkim jednostkom pływającym budowanym w celach cywilnych...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Paco
Posty: 72
Rejestracja: 2006-06-05, 19:11
Lokalizacja: Warszawa

Szczelina dylatacyjna w konstrukcji statków

Post autor: Paco »

Trafiłem na materiał na temat Titanica, który znowu odkryła "całą wstrząsającą prawdę" na temat jego katastrofy.
http://nauka.newsweek.pl/ostatnia-tajem ... 5,1,1.html
Nie jestem zupełnie laikiem, szczelina dylatacyjna w kadłubie statku wydaje mi się co najmniej nieprawdopodobna. Udało mi się na jednym z forów znaleźć informację, że była, ale tylko w nadbudówkach. Wątpię aby to miało znaczący wpływ na przełamanie się Titanica.
W konstrukcjach lądowych szczeliny służą do zmniejszenia naprężeń spowodowanych różną rozszerzalnością cieplną części. Ale na statku chyba nie nie ma takiej potrzeby. Może to kwestia przeginania się kadłuba na falach? Często się je stosuje?
Maciej Błocki
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Szczelina dylatacyjna w konstrukcji statków

Post autor: Maciej3 »

Przerwa dylatacyjna w kadłubie, uszczelniona skórami? I to jeszcze pewnie pod linią wodną. Na jednostce tej wielkości...
Nadbudówki zgoda. To się robiło, ale kadłub pod wodą?

Czy autor tego zalinkowanego artykułu powie co łykał/wąchał przed jego napisaniem. Przydałoby się skorzystać, bo przez najbliższe dni mam być z dziećmi. bez wspomagania będzie ciężko...
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6401
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Szczelina dylatacyjna w konstrukcji statków

Post autor: Peperon »

Maciej3 pisze:...Czy autor tego zalinkowanego artykułu powie co łykał/wąchał przed jego napisaniem...
Nie tyle autor, co "nurek śledczy" powinien sie pochwalić jakiej mieszanki używa. :D
A tak od siebie powiem tyle. Należy przeglądnąć plany Titanica i sprawdzić, który z pokładów był pokładem wytrzymałościowym. Jednak uważam, że powyżej pokładu górnego (weather deck) można spokojnie robić dylatacje w nadbudówkach.
Japońskie lotniskowce miały segmentowe pokłady lotnicze i jakoś im się woda nie lała.
Ale pokład to nie burta pod wodą. :diabel:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 972
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: Szczelina dylatacyjna w konstrukcji statków

Post autor: Gregski »

Fajny artykuł.
Dzisiaj już za ciemno ale jutro przejdę się po pokładzie i poszukam szczeliny dylatacyjnej. (Ciekawe w jakim stanie jest uszczelniająca skóra)
Ciekaw jestem z jakich obliczeń wyszło autorowi że zmiana grubości poszycia z 31 mm na 25 mm da oszczędność rzędu 20 000 ton.
Co do złamania kadłuba to ciekaw jestem czy kiedykolwiek widział złamane statki w porcie. Złamane podczas niefachowej operacji ładunkowej. Tak, tak, zdarza się (najczęściej masowcom).

Pozdrawiam z pod Gibraltaru i życzę Szczęśliwego Nowego Roku!
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Andrzej Ciszewski
Posty: 507
Rejestracja: 2008-09-27, 17:58

Re: Szczelina dylatacyjna w konstrukcji statków

Post autor: Andrzej Ciszewski »

Ta szczelina tzw ,,expansion jont" była chyba dość powszechnie stosowana. Występowała również na NADBUDÓWCE kotłowni na Błyskawicy.Z poniższego rysunku wygląda na to, że i na Titanicu występowała tylko nad pokładem .
Załączniki
titanic_sequence_6a.jpg
titanic_sequence_6a.jpg (126.72 KiB) Przejrzano 6534 razy
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Szczelina dylatacyjna w konstrukcji statków

Post autor: Maciej3 »

W nadbudówkach okrętów takie szczeliny były dość powszechne. W każdym razie może nie w formie szczeliny ile nachodzących na siebie płyt. Łączenie było nitami wbitymi w jajowate otwory, tak żeby te nity mogły się trochę przesuwać.
Attwod, który coś tam o konstrukcji kadłubów powinien był wiedzieć, wyraźnie wskazywał, że to było na nadbudówkach, bo kadłub jako taki pracował na fali i się giął, a nadbudówki potrzebowały takie szczeliny żeby nie przenosiły naprężeń. W kadłubie tego nie robiono. Zresztą ciężko mi sobie to wyobrazić w kadłubie. Przecież to by tak ciekło, że żadne pompy by nie wyrobiły.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Andrzej Ciszewski
Posty: 507
Rejestracja: 2008-09-27, 17:58

Re: Szczelina dylatacyjna w konstrukcji statków

Post autor: Andrzej Ciszewski »

To , co napisałeś jest chyba dość dobrze odzwierciedlone na załączonym szkicu. Tam nie ma żadnej przerwy dyletacyjnej na kadłubie. Ale pomijając konstrukcję Titanica, która też była modyfikowana już po wykonaniu rysunków konstrukcyjnych, to samo dotyczyło wspomnianej Błyskawicy, Odprężenie konstrukcji w formie ,,pływania" niektórych połączeń (wspomniana kotłownia w 1944r), chyba dopiero uwzględniono pod wpływem doświadczeń eksploatacyjnych. Nie jestem tego pewny, ale dobrze by to było kiedyś wyjaśnić. Dla zasady.
ODPOWIEDZ