Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

czyli malarstwo, literatura, muzyka, szanty i... dowcip morski

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

Post autor: Maciej3 »

de Villars pisze: A wogóle to fajnie, że prace nad symulacją znów ruszyły. Gorąco im kibicuję i już sie zapisuję na nową, działającą wersję ;)
To jeszcze trochę poczekasz.
Po kilku dniach szukania bardzo wrednego błędu znalazłem błąd ... kompilatora, który nie potrafi przydzielić 4 mega pamięci w jednym segmencie.
Co gorsza twierdzi, że przydzielił, ale tak przydziela, że pamięć zachodzi na pamięć bibliotek graficznych i cuda się zaczynają dziać.
Trwało to tak długo, bo trochę potrwało zanim uzyskałem 100% powtarzalność wystąpienia błędu a potem nie mogłem uwierzyć w to, że to nie moja wina. Praktycznie zawsze to wina programisty, a nie kompilatora. Dużo czasu mi zajęło wyłapanie prawdziwej przyczyny.
Cóż, na razie nie mam pomysłu jak to przeskoczyć. Znaczy mam, ale to powoduje koszmarne spowolnienie programu, który i tak żwawy już nie jest, także powietrze ze mnie wyszło.
Biorę się za działalność pisarsko/rysowniczą.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

Post autor: de Villars »

No cóż, czasem trzeba rzecz odłożyć na półkę, żeby potem wróciła nagle i ochota i być może nowe pomysły na rozwiązanie problemu. Czego serdecznie życzę ;)
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

Post autor: Maciej3 »

Wiesz, koncepcyjnie sprawa jest banalnie prosta. Jak nie możesz na raz przydzielić ileś tam pamięci w jednym kawałku, ale możesz przydzielić tyle samo pamięci w wielu kawałkach, to dzielisz obiekt na mniejsze części i przydzielasz pamięć każdej z części oddzielnie, a potem programowo składasz to do kupy.
Banał.
Na uczelni żeśmy nawet obliczenia na liczbach 128 bitowych robili na procesorach 8 bitowych. "Trochę" to upierdliwe było, ale da się zrobić.
Z pamięcią jest nieco mniej upierdliwe, ale tylko nieco. Zwłaszcza jak się już ma gotowe struktury przystosowane do czegoś innego.
To trochę jak z obliczeniami "słupków". Koncepcyjnie sprawa banalna, ale przerobienie całości upierdliwe, czasochłonne i bardzo łatwo o pomyłkę, która daje dziwne efekty nie zawsze tylko czasami, a więc jest ciężka do znalezienia. Świadomość tego zniechęca.
Ale jak zniechęcenie przejdzie, to do tego wrócę. Strasznie mnie ciekawi jak się będą sprawować okręty z przeróżnymi systemami kierowania ogniem, formami strzelania itd. Nie znalazłem nigdzie symulacji która by to robiła rzetelnie - nie pozostaje nic innego jak zrobić samemu.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

Post autor: Maciej3 »

Problem rozpoznany i usunięty.
Cóż, kompilator głupi, co to znaczy, żeby mieć takie ograniczenia co do przydzielania pamięci. To było dobre w latach 90-tych a nie teraz. Mniejsza poradziłem sobie.
Gorzej, że głupi był twórca biblioteki.
Jak można nie zapamiętać stanu bibliotek graficznych wewnątrz funkcji bibliotecznej rysującej torus czy sferę i nie przywrócić tego stanu przed wyjściem z funkcji!
Ja szukam błędu czemu mi niektóre elementy znikają z wyświetlania w bliżej nieokreślonym czasie, a się okazuje że określone obiekty znikają w ściśle określonym czasie, po wywołaniu jednej funkcji bibliotecznej, która sobie zmienia jedną zmienną globalną OpenGL, nie mówiąc nic o tym!
Znajdź to człowieku.
Wystarczy przywrócić odpowiednią wartość tej zmiennej i wszystko piknie działa!
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

Post autor: Maciej3 »

Dorobiłem nadbudówki South Dakocie. Mam w wersji oryginalnej z 12x28 mm jako całą artylerią przeciwlotniczą ( takie były plany ) jak i w wersji z 43 roku z „nieco” liczniejszymi działkami 40 mm.
Przy 2 metrowych falach nie udało mi się uzyskać 12 stopniowych przechyłów jak na tym (nie) sławnym sztormie co to zmasakrował Massa przy tej wielkości falach. Ale jak widać, woda i tak podchodzi pod pokład. Jeśli by było dorobione rozbijanie się fal po burty, to byłoby wesoło. Przy przechyłach 12 stopni to jakaś masakra.
Może trzeba pokombinować z długością fali, zobaczymy. Zresztą nie mam jeszcze 20 mm działek na Masie – a te były, ale w końcu bez przesady nie ważyły aż tyle żeby robić wielką różnice. Może ekstra masa radarów położona wysoko coś zmieni?

Obrazek

A tu Nebrasca. Jak wiadomo ( naprawdę ) po ogłoszeniu klauzuli eskalacyjnej Amerykanie poszli projektami w dwie strony – szybsza South Dakota – co zaowocowało Iową, oraz lepiej uzbrojona South Dakota, co zaowocowało Montaną. Ale na początku rozważali po prostu South Dakoty ze wstawioną dodatkową wieża 406 mm ( naprawdę ) to tu wizualizacja takiej koncepcji. Z oryginalnym uzbrojeniem 12x28 mm. Tak w 1937/38, a nawet w 1940 Amerykanie uważali, że to całkowicie wystarczy.

Obrazek

A tu pomyłka traktatu londyńskiego przy tej samej pogodzie.

Obrazek

No dobra, to nieuczciwe. W 1943 Mass, dostał dużo uzbrojenia ekstra nieobecnego na początku. Wysoko położone masy na pewno wpłynęły na jego właściwości morskie. Zarówno wolna burta siadła, jak i środek ciężkości poszedł w górę, a i inercja spowodowana wysoko położonymi masami miała znaczenie. Więc trzeba by to porównać z pomyłką z analogicznie wzmocnionym uzbrojeniem plot.
Na szczęście Brytole też sobie uzbrojenie wzmacniali. Anson w wersji z 8x8 + 6x4 pom pom + 2x4 Bofors ( razem 64 + 24 = 88 x pom pom + 8x Bofors, czyli razem 96 działek 40 mm, a Mass w tamtej wersji miał ich 64 Boforsy co prawda) Podobnie jak na Massie, nie ma 20 mm. Trzeba by je dorobić
Obrazek
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

Post autor: Maciej3 »

Co by nie było - dodanie tych działek na Żorżu pogorszyło jego właściwości morskie. Nie mierzyłem ile tam mu zmniejszyła się wolna burta, ale ileś tam spadła.
Bardziej istotne, że maksymalne przechyły wzrosły o jakiś 1 do 2 stopni przy tym samym falowaniu.
O ile dokładnie to zależy od falowania. Nie tylko wysokości fali, ale i długości jak i prędkości i kursu okrętu. Ale tak czy inaczej jest gorzej w sztormie jak jest działek więcej.
Tak coś za coś.
Oczywiście Massowi też się pogorszyło. Z oryginalnym uzbrojeniem plot było słabo, ale nie beznadziejnie. Po dorobieniu Boforsów już jest beznadziejnie.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

Post autor: Maciej3 »

Na razie czysta skorupa, ale chociaż widać stery.
Pomyślałem sobie, że przydałoby się mieć jakieś Włoszki ;)
Tylko cholercia trzeba będzie te przeklęte pugliesowate cylindry podorabiać.
VV.jpg
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

Post autor: jogi balboa »

Maciej a jaką masz długość fali na tych symulacjach? Bo wyglądają na jakąś krótką bałtycką, spróbuj z taką "atlantycką".

Ciekawie mnie jakie będą u ciebie wyniki trafień torpedami w tego Włocha.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

Post autor: Maciej3 »

Długość fali mogę sobie regulować jak chcę.
Nie pomnę jaką wartość wpisywałem na tamtych obrazkach, ale na pewno coś pomiędzy 16 a 20 wysokości, bo zwykle tak wpisuję. Tylko czasem z poza tego zakresu.
Ciekawie mnie jakie będą u ciebie wyniki trafień torpedami w tego Włocha.
Wyliczanie zniszczeń od torped jest tak prymitywne, że w ogóle bym się na to nie powoływał.
Jeśli już jakieś pomieszczenia zostaną zalane, to jest symulowane w miarę dokładnie ( W MIARĘ ) jaki będzie przechył itd.
Ale jeśli chcesz badać skuteczność różnych rozwiązań SPS, to daruj sobie. Na tym etapie ten program się do tego nie nadaje.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Wielkość MA znaczenie

Post autor: Maciej3 »

Prace idą powoli, bo nie miałem nic włoskiego jeszcze gotowego.
Trzeba stworzyć wszystko - pociski, działa, wieże, no wszystko.
Ale powoli postępują.
Tak przy okazji robienia dział 152 mm, machnąłem się z indeksem "wyglądu" działa. Parametry balistyczne, masa i inne takie są OK, ale wyświetla wygląd jakiejś osiemnastocalówki.
Pomyślałem sobie, że efekt jest tak fajny, że nie można tego nie odnotować :)
lit2.jpg
Lit1.jpg
Lit0.jpg
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

Post autor: Maciej3 »

I teraz dobrze widać, czemu Włosi podnieśli rufową wieżę artylerii głównej. Wcale nie po to żeby osłaniać samolot przed podmuchem dział.

A tak swoją drogą to bardzo śmiesznie wygląda strzelanie Littorio. To bodaj jedyny pancernik na świecie, który przy odległościach walki rzędu 20 km ( i mniej oczywiście ) podnosi działa żeby je załadować :)
Jednostka w tym stanie ma jakieś 39650 ton wyporności. Jak na razie jest OK, ale jeszcze trzeba te nieszczęsne cylindry w SPS dorobić.
lit.jpg
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

Post autor: Maciej3 »

Jak widać w SPS zaczynają się pojawiać jakieś dziwne cylindryczne konstrukcje ;)
Jeszcze nie do końca działają jak powinny, ale postęp jest. Powolny, bo powolny, ale jest.
lit.jpg
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 879
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Re: Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

Post autor: Kpt.G »

Macieju3ci, czy jak ukończysz Włocha oraz zwodujesz kilka predrednotów, to czy "zmontowałbyś super-Bismarcka"?
z 8x16cali (można chyba 16stki podebrać z innych okrętów HMS Nelsona/USS Crapiszcza?).
Ogólnie chodzi o okręt wyporność Bismarcka+20-30tys wyporności rozłożone na pancerz, maszynownię i uzbrojenie.
Czy jest to możliwe (dla pewnego "skrótu") wykorzystać istniejący kadłub Bismarcka (ofc. po odpowiednim napompowaniu)?
A następnie przetestowanie go w pojedynku 1:1 z Yami-chan?
Nazwę projektu polecam SuperB-smart
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

Post autor: Peperon »

Kpt.G pisze:...czy "zmontowałbyś super-Bismarcka"?...
To nie łatwiej któregoś typu H ?
Było tego kilka wersji. Proponuję tego z ośmioma 508-semkami kontra Yamato z sześcioma tego kalibru. :lol:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 879
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Re: Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

Post autor: Kpt.G »

Myślałem o czymś bardziej w moim guście..:D
8x406mm wystarczy żeby zrobić kuku prawie każdemu pancernikowi. (i tak zrezygnowałem z opcji super spam 406mm, poza tym wątpię by się 16 luf zmieściło na "tylko" 70-80tys ton)
Wzmocniona średnia (np zamiast 12 to 18 luf 152 w 6 wieżach) i opl (20 luf 105?) reszta luf wg uznania
Głównie chodzi o wzmocnienie pancerza i zmiany w siłowni.
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia

Post autor: Maciej3 »

W sumie przydałoby się coś niemieckiego.
Ale jakoś tych okrętów nie lubię, dlatego mam zrobionego do końca tylko jednego
L2.jpg
Tak się zresztą zastanawiam jak mogłaby wyglądać jego modernizacja w latach 30-tych. Mam pewien problem z powodu braku bazy porównawczej, więc trzeba spekulować...
W każdym razie chyba najbliższy ideały byłby H41. Taki H39, ale z działami rozwierconymi do 420 mm, poprawionym pancerzem itd
Ewentualnie H42. Siłownia połowa diesle, połowa turboparowa, działa 9x420, burty pogrubione do 380 mm ( ale zachowane skosy jak na Bismarcku ) i pogrubiony pancerz. Prędkość w granicach 32 węzłów.
Tylko duże to bydle, bo ponad 80 tys ton standard. Pełna to powyżej chyba setki.
Porównywalne z Japońskimi wynalazkami z 8x510.
O H43/44 też warto pamiętać, ale wielgaśne toto.

Coś się kiedyś wymyśli, ale to odległa przyszłość.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
ODPOWIEDZ