WITOLD KOSZELA pisze:Liczę się również z tym, że z pewnością zakradło się wiele błędów, ale czy jesteśmy w stanie ich uniknąć pisząc o polskich okrętach? Zaznaczam, że to wcale nie koniec.
Hm. Zerkam na te przykładowe plansze, i zastanawiam się czy nie
zbyt wiele. Żeby nie być gołosłownym:
Krogulec (
http://www.aukcjoner.pl/gallery/025500727-5.html#I5)
- brak czegoś szerzej o samym projekcie, np. kto i gdzie go opracował, ile okrętów zbudowano, w jakich stoczniach (chyba że jw., podane na innej stronie - wtedy cofam);
- brak stoczni i numeru budowy (nr 190 ob. Siewiernaja werf, nr 583), brak dat (25.12.1944/jesień 1945/koniec 1945 - wprawdzie niedokładne, ale tyle przynajmniej należałoby podać), brak informacji o poprzednim numerze w sowieckiej flocie (T-465) - aczkolwiek tutaj warto zauważyć, że konkordancja tych okrętów nie jest chyba pewna - zakłada powiązanie kolejności numerycznej sowieckiej z alfabetyczną polską);
- projekt 253ŁP, a nie 253Ł (różniły się silnikami i modelem wkm) - aczkolwiek to drobiazg, bo nawet rosyjskie opracowania często pomijają te rozróżnienie;
- "3 silniki o łącznej mocy 480 KM" - błąd,
po 480 KM, czyli łącznie 1440 KM;
- nie Brown Colt, tylko
Browning Colt;
- czemu tylko pierwszy dowódca podany? wypadałoby wszystkich;
- skreślony 28 grudnia 1957 - czyli brak daty dziennej + błędny rok;
Kaszub:
- brak dat dziennych budowy (wodowanie, wejście do służby), numeru budowy - to wszystko jest opublikowane;
- "okręt trafił do doku" - wypadałoby napisać, gdzie (tzn. stoczni Danziger Werft);
- Stettiner Maschinenbau AG „Vulcan“ to nazwa do 1910, w 1914 stocznia się już chyba nazywała AG Vul
kan-Werke Stettin (tutaj mogę się mylić, sprawdzam na szybko);
- o uzbrojeniu już wyżej wspomniał @dolek2;
Z jednej strony, jak się już robi kompilację, to wypadałoby ją zrobić solidnie (prawie wszystko z ww. jest opublikowane w literaturze; chyba tylko dowódców Krogulca by trzeba szukać w archiwum!). Z drugiej strony, nie sposób się nie zgodzić, że nie czyni błędów tylko ten... kto nic nie robi. Ja po tych zajawkach mam mieszane uczucia, co szczególnie smuci dlatego, że pańskie
Polskie statki pasażerskie bardzo cenię