Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: Maciej3 »

Gregski pisze:Mam pytanie z gatunku głupich.

Jak oni zabezpieczali lufy dział umieszczonych w kazamatach?
No coś z tym trzeba było zrobić a one sterczały dosyć daleko za burtę.

No a co zrobić z tymi dziobowymi "pościgówkami" to już zaprawdę nie wiem.
Wiesz, tak popatrzyłem i w sumie nie wiem.
Niby przydałoby się wylot lufy czymś zatkać, żeby woda się do środka nie lała, ale jak to robili, to cholera wie.
Akurat działo pościgowe to można było wciągnąć do środka i zatkać otwór - przynajmniej na niektórych okrętach, więc nie problem, ale te boczne?
Niektóre miały takie "półki" na zewnątrz, to mógł ktoś wyleźć i pozatykać, ale dużo nie miało. Akrobata wylaził czy jak?
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
wpk
Posty: 708
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: wpk »

To ja również mam głupi pomysł/pytanie - czemu nie wyciorem od środka?

PS Bo jeśli już ktoś robiłby to z zewnątrz, mogłyby też istnieć zestawy nakładek w kształcie łopatek, i przy zastosowaniu wyciora jako ramienia, działa, z którymi był największy problem - niskie a długolufowe - mogłyby robić za wiosła na wypadek problemu z siłownią, czyli w końcu byłby z nich pożytek.

PS2 Maciej, też chcę mieć "Duperdrednoty"! Ile za takie wydanie specjalne? ;)
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: Maciej3 »

PS2 Maciej, też chcę mieć "Duperdrednoty"! Ile za takie wydanie specjalne?
A bo ja wiem?
Miałem zamiar wszystko przeznaczyć na przemiał, więc w zasadzie powinienem rozdać za darmo, ale z drugiej strony to specjalna prestiżowa seria limitowana - 12 szt i więcej nie będzie.
Niech będzie stówa z transportem ( pod warunkiem, że to inPost, kurierem 112 ).
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
wpk
Posty: 708
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: wpk »

Przelew z góry, jak poprzednio? ;)
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: Maciej3 »

Moze być i "z dołu".
Podaj tylko adres wysyłki, albo dane niezbędne dla inPostu ( mail + nr. telefonu i adres lub numer paczkomatu ).
Nie przechowuję takich danych.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
wpk
Posty: 708
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: wpk »

Duper! Tzn. super. ;)
Zaraz wyślę.
Awatar użytkownika
wpk
Posty: 708
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: wpk »

Poszło.
Tommy Arras
Posty: 20
Rejestracja: 2020-06-06, 16:19

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: Tommy Arras »

Maciej3 pisze:Tak o to chodziło.
Wydawcy "gazet co wyglądają jak książki" ( określenie mojej żony ) uznali, że nie chcą. W końcu znaczna część jednostek, które opisywałem była już opisywana w innych artykułach, więc po co się powtarzać.
Ale większość materiału wplotłem w modyfikację tego tomu.
No cóż prawo do powtarzania się jest często związane z wyrobionym nazwiskiem. Kiedyś, już dawno przestałem kupować książki prof. Wyszczelskiego, jak stwierdziłem, że w kolejnych mogę się spodziewać do 50% treści z poprzednich, mimo innych tytułów. I co? Dalej go wydają.
Czy możesz gdzieś zamieścić spis treści. Bo napisałeś i dodaniu typów Columbia i St. Louis. Zresztą właśnie St. Louis jest chyba najlepszym odpowiednikiem Monmouthów.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: Maciej3 »

Moje nazwisko ani znane ani upoważniające do czegokolwiek. Wydawnictwa mają na mnie wywalone ( albo ja na wydawnictwa, zależy jak patrzeć ;) ) więc se książkę wydałem sam. Kto mi zabroni?
A co do II części artykułu - nikt nie chciał wydać to co się miało marnować? Wsadziłem do książki i tyle.
Ale faktycznie, niektórzy co dopiero co kupili wersję poprzednią mogą się czuć nieco zawiedzeni. Przepraszam za to.
Ale co miałem dodrukować to samo bez żadnych zmian, jak mi tomy wyszły?
str1.jpg
str1.jpg (485.98 KiB) Przejrzano 5155 razy
str2.jpg
str2.jpg (441.49 KiB) Przejrzano 5155 razy
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
wpk
Posty: 708
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: wpk »

Uważam, że swym fanom powinieneś słać kolejne wersje bez pytania (z danymi do przelewu oczywiście).

PS Bardzom ciekaw, kto prócz mnie połakomi się na wydanie specjalne.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: Maciej3 »

Uważam, że swym fanom powinieneś słać kolejne wersje bez pytania (z danymi do przelewu oczywiście).
Uważaj, bo jak wezmę to dosłownie, to możesz dostać niezamówioną przesyłkę z poleceniem zapłaty.
PS Bardzom ciekaw, kto prócz mnie połakomi się na wydanie specjalne.
Nikt.
Będziesz miał jeden z bardzo nielicznych egzemplarzy, bo reszta idzie na przemiał. Ciekawe czy za jakiś czas nabierze wartości? :co:
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Bartłomiej Batkowski
Posty: 112
Rejestracja: 2008-07-31, 20:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: Bartłomiej Batkowski »

To ja tez poproszę egzemplarz specjalny.
Gdy w twe drzwi zapuka wróg,
Weź siekierę, piłę, strug.
Oddaj wszystko to wrogowi,
Niechaj sam se trumnę zrobi!

Bo mu się odechce na nas napadania
Od samego po nas sprzątania..
Awatar użytkownika
wpk
Posty: 708
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: wpk »

A jednak. ;)
Maciej3 pisze:
Uważam, że swym fanom powinieneś słać kolejne wersje bez pytania (z danymi do przelewu oczywiście).
Uważaj, bo jak wezmę to dosłownie, to możesz dostać niezamówioną przesyłkę z poleceniem zapłaty.
Czemu tylko ja?
A jeśli faktycznie nie prowadzisz ewidencji, co komu kiedy wysłałeś, to może być grubo. :D
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: Maciej3 »

Nie prowadzę ewidencji adresów osób, którym coś sprzedałem, ale wiem ile poszło.
DuperDrednoty dopiero co odebrane z drukarni. W tekście były lekkie zmiany to i okładkę zmieniłem. Zmiany z punktu widzenia czytelnika w zasadzie nieistotne, to nawet nie było co ogłaszać.
A okładkę nieco zmieniłem, żeby jednak trochę się odróżniała.
No i się odróżniła.

Jak do tej pory DuperDrednota to otrzymała tylko biblioteka narodowa. W końcu nadanie ISBN wiąże się z wysłaniem egzemplarzy obowiązkowych do biblioteki.
Tak się zastanawiam co z tym zrobić. Może nic? Niech się ludziska pośmieją.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: Maciej3 »

Bartłomiej Batkowski pisze:To ja tez poproszę egzemplarz specjalny.
To poproszę o adres wysyłki.
Albo możemy się spotkać, jak widzę również Warszawa
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

Post autor: jogi balboa »

Maciej3 pisze:DuperDrednoty
:cojest:

Jak to zobaczyłem to zapomniałem, co właściwie chciałem napisać. Pewnie dlatego że i tak każdy wie jaki masz stosunek do pancerników amerykańskich. Dam sobie rękę uciąć że w ostatnim tomie "przypadkiem" pojawi się literówka: Duperpancernik klasy IOWA

Tom 1. powinieneś w wydaniu kolejnym poszerzyć o szczegółowe porównanie pancerników "bateryjnych", "kazamatowych" itd.
ODPOWIEDZ