Strona 28 z 58

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-06-09, 21:17
autor: Maciej3
Wiesz, może to i frojdowska pomyłka, ale pierwszymi duper drednotami były jednak jednostki brytyjskie.....

A co do ucinania ręki, to jak to było w jednym filmie?
"wiesz co by się stało?
I teraz bym k**** nie miał ręki"

EDIT
A co do pancerników barbetowych i innych takich to jest kilka trudności.
Po pierwsze bardzo mało materiałów ( przynajmniej u mnie ) a po drugie trzeba by zmienić tytuł. Amerykanie wtedy to co sobie budowali? Monitory i drobnice?

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-06-09, 22:02
autor: Maciej3
Tak w ramach drobnych przecieków.
Po zrobieniu tego obrazka zaczynam się trochę bać.
Ja wiem, że amerykańskie to do dupy, ale żeby była taka różnica między pancernikiem 80 tysięcznym a 50 tysięcznym?
Po prawdzie, to wina jest głównie rodzaju pocisków, ale co ja poradzę, że usańce aż do końca lat 30tych siedzieli z pociskami z 1916 roku, podczas gdy brytole po Jutlandii trochę się do nowego wyposażenia przyłożyli.
Wariant_IV_vs_LII_LIII.jpg
Wariant_IV_vs_LII_LIII.jpg (172.09 KiB) Przejrzano 4976 razy

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-06-29, 00:57
autor: cochise
Łeee dopiero zobaczyłem... są jeszcze białe kruki czy przemieliłeś???

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-06-29, 09:21
autor: Maciej3
Jeszcze są. Ostatni moment.

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-06-29, 20:05
autor: cochise
to ja poproszę

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-06-29, 22:19
autor: Chemik
przepraszam, bo się zgubiłem.... szóstego tomu to jeszcze nie było?

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-06-29, 22:33
autor: Maciej3
Skąd. Tylko piąty
Zresztą miało nie być, ale prace wznowiłem. Do końca heeeeen daleko.

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-06-30, 04:35
autor: Julian Drozd
Witam! To mój pierwszy wpis (specjalnie się zarejestrowałem w tym celu):
Czy jest szansa na zakup kompletu, ile to będzie kosztowało zakładając kuriera i płatność przy odbiorze?
Ewentualnie proszę o numer konta, na które powinienem dokonać wpłatę, ale i tak kurier.
Pozdrawiam!

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-06-30, 07:20
autor: Maciej3
Ależ oczywiście, że można. Szczegóły w wiadomości prywatnej

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-07-13, 22:36
autor: SiSi
Nie wiem gdzie to wrzucic, wiec moze tutaj.

Na Battleship Texas Foundation Group, wrzucono takie zdjecie z komor USS Texas. Pociski w oryginalnej pozycji na stojakach. W dnie jednego z nich zaczepy transportowe.
Ot, ciekawostka. Nie pamietam czy bylo o tym w ksiazce, lub artykule Lipieckiego w MSIO.

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-07-16, 22:44
autor: Maciej3
O sposobie składowania i transportu pocisków czubkiem w dół było.
Zdjęcia z wnętrza komory nie. Sam nie miałem okazji zwiedzać, więc i zdjęć nie mam i nie miałem żadnego sensownego do wklejenia.
Zdjęcie super. Dzięki.
Tak swoją drogą to przemieszczanie tego musiało dawać niezapomniane wrażenia obsłudze komór.....
Swoją drogą ktoś miał dobry dzień projektując taki sposób składowania i transportu pocisków. Ja nie wiem co oni wtedy brali w USA, ale chcę to samo.
Czy wtedy jeszcze Cola miała kokainę w składzie, czy już zakazali? To by wiele tłumaczyło.....

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-07-17, 17:35
autor: jogi balboa
Bardziej intrygujące jest jak oni zaczepiali te uchwyty, bo na fotce to chyba widzę jakieś połączenie spawane - czyli nie oryginalne.

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-07-18, 16:29
autor: SiSi
Prosze.
Dolna tarcza, przykrecana po elaboracji pocisku, posiadala dwa gniazda transportowe.
Po srodku zaslepione miejsce na zapalnik.

Wbrew pozorom pocisk nie byl oparty na “czubku” , a raczej “siedzial” w specjalnym gniezdzie.

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-07-19, 23:16
autor: Maciej3
Czubku/nie czubku
Oczywiście nie było to postawienie pocisku czubkiem na podłodze, lecz był taki jakby pierścień w który się wsadzało czubek pocisku. Inaczej by to latało.
Ale sam pierścień to mało, bo całość byłaby mało stabilna, więc dali to rusztowanie po bokach, żeby im pociski się nie przewracały.
Tak czy siak mieli wizję. Chyba po Coli z Kokainą, bo przecież prohibicja była, więc musieli być trzeźwi, ale bez żadnych wspomagaczy to na coś takiego trudno wpaść :shock:

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-07-20, 09:05
autor: Peperon
Nie, no nie przesadzaj. Jak projektowali Teksasa to jeszcze prohibicji nie było. Tak więc śmiało mogli to wymyślać pijąc burbona z colą (z koką). :diabel:

Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...

: 2020-07-20, 13:51
autor: Speedy
Maciej3 pisze:O sposobie składowania i transportu pocisków czubkiem w dół było.
Zdjęcia z wnętrza komory nie. Sam nie miałem okazji zwiedzać, więc i zdjęć nie mam i nie miałem żadnego sensownego do wklejenia.
Zdjęcie super. Dzięki.
Tak swoją drogą to przemieszczanie tego musiało dawać niezapomniane wrażenia obsłudze komór.....
Swoją drogą ktoś miał dobry dzień projektując taki sposób składowania i transportu pocisków. ..
Hm ale co w tym złego? Możesz trochę szerzej napisać?
Pociski wtedy były głównie z zapalnikiem dennym. Dość logiczne wydaje się na pierwszy rzut oka postawienie takiego pocisku w jakiejś konstrukcji/gnieździe czubem w dół. Wtedy jest łatwy dostęp do gniazda zapalnikowego, można w nie wkręcić jakieś haki czy zaczepy transportowe do przyczepienia linki dźwigu czy coś. Odwrotnie (dnem do dołu) byłoby chyba mniej wygodnie.