Port w Dorohusku (I WŚ)

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

Przeglądałem oryginalne dokumenty z dokładnym stanem osobowym i materialnym (na dzień 23 lipca 1916 r.) trzech C.K. flotylli (na Wiśle, Bugu i Styrze - wbrew temu co sądzi Jefe Styrflotille istniała). Wśród jednostek pływających nie ma statku SŁUCZ (a także KAISER, czy GENERALGOUVERNOR) ani motorówki WEICHSEL.
JB
Obrazek

Obrazek

Przeglądając artykuł Schrotta trafiłem na ciekawe zdjęcie, które wcześniej przeoczyłem. Przedstawia ono port w Dorohusku w wersji skonczonej.
Opisując wcześniej zdjecie “Słucza” mylnie zidentyfikowałem drewniany konstrukcje w prawym rogu jako most. Tymczasem jest to drewniana keja i to w trakcie budowy, na co wskazuje drzewo budulcowe oraz brak magazynu na keji. Te same rozwiązania kornstrukcyjne występują na zdjęciu Schrotta.

Uwzględniając raport Philippovica aż do 23 lipca 1916 r. wiemy, że w tym czasie “Słucz” nie był na stanie Flotylli Bużańskiej. Pozostaje więc wyjaśnić skąd on się wziął w Dorohusku. I tu warto spojrzeć jeszcze raz na zdjęcie. Przedstawia statek w stanie dużego zdewastowania: brak komina i koła sterowego, oraz złuszczona farba na burtach. Sugeruje to jedno: statek został zatopiony w trakcie rosyjskiego odwrotu (koniec sierpnia 1915 r.)i to co widzimy jest to zdjęcie po podniesieniu go.

Źrodła historyczne potwierdzają, że mimo zajęcia Królestwa przez wojska niemieckie i austro-węgierskie latem 1915 r., Niemcom i Austriakom nie udało im się rozbić armii rosyjskiej, która prowadziła zorganizowany odwrót na wcześniej ustalone pozycje przebiegające przez Polesie.
Rosjanie mieli czas niszczenia wszystkiego co mogło się przydać Niemcom i Austriakom, czego przykładem było spalenia cukrowni w Strzyżowie. Wygląda, że zatopili statek, którego już nie mogli wycofać. Ponieważ na zdjęciu przedstawieni są żołnierze austriaccy bez płaszczy, oraz sama keja jest w trakcie budowy więc zakładam, że statek został podniesiony w sierpniu lub wrześniu 1916 r.
Jefe
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
jefe de la maquina pisze:Przeglądając artykuł Schrotta trafiłem na ciekawe zdjęcie, które wcześniej przeoczyłem. Przedstawia ono port w Dorohusku w wersji skonczonej.
Opisując wcześniej zdjecie “Słucza” mylnie zidentyfikowałem drewniany konstrukcje w prawym rogu jako most. Tymczasem jest to drewniana keja i to w trakcie budowy, na co wskazuje drzewo budulcowe oraz brak magazynu na keji. Te same rozwiązania konstrukcyjne występują na zdjęciu Schrotta.
Zdjęcie Schrotta jest robione w tym samym kierunku, co "Twoje" zdjęcie. W prawym górnym rogu widać nawet tory kolejowe. Jak się zdaje "horyzont" też jest podobny.

Z tym, że to nie jest chyba keja, a platforma, na której zbudowano magazyn. Magazyn z bezpośrednim dostępem do torów kolejowych. Przepraszam za słowo, ale to tylko... peron.

Czy oba zdjęcia pokazują dokładnie to samo miejsce?

A dokładniej: Czy na zdjęciu "Twoim" nie jest to rampa zjazdowa pomiędzy "domkiem na palach" (który jest na zdjęciu Schrotta) a magazynem na palach (Na "Twoim" są tylko pale)?

Dorohusk z lotu ptaka:
http://wikimapia.org/#y=51166667&x=2381 ... 2&l=28&m=h
a tu - chyba wyraźniej:
http://www.zumi.pl/namapie.html?&long=2 ... =2&scale=6

Gdzie dokładnie był port?

A tu współczesne zdjęcie z Dorohuska. Zachodni brzeg wysoki, nagi. Wschodni brzeg niski. Coś mi majaczą ślady po podkładach...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/994 ... 7b3d1.html
jefe de la maquina pisze:Źrodła historyczne potwierdzają, że mimo zajęcia Królestwa przez wojska niemieckie i austro-węgierskie latem 1915 r., Niemcom i Austriakom nie udało im się rozbić armii rosyjskiej, która prowadziła zorganizowany odwrót na wcześniej ustalone pozycje przebiegające przez Polesie.
Rosjanie mieli czas niszczenia wszystkiego co mogło się przydać Niemcom i Austriakom, czego przykładem było spalenia cukrowni w Strzyżowie.
Róznie z tym bywało - mieli czas na zniszczenie cukrowni w Strzyżowie, mieli czas na wywiezienie Biblioteki UW do Rostowa, ale nie mieli czasu (i środków) na wywiezienie (czy zniszczenie) twierdzy Modlin.
jefe de la maquina pisze:Uwzględniając raport Philippovica aż do 23 lipca 1916 r. wiemy, że w tym czasie “Słucz” nie był na stanie Flotylli Bużańskiej. Pozostaje więc wyjaśnić skąd on się wziął w Dorohusku. I tu warto spojrzeć jeszcze raz na zdjęcie. Przedstawia statek w stanie dużego zdewastowania: brak komina i koła sterowego, oraz złuszczona farba na burtach. Sugeruje to jedno: statek został zatopiony w trakcie rosyjskiego odwrotu (koniec sierpnia 1915 r.)i to co widzimy jest to zdjęcie po podniesieniu go.
[...]
Wygląda, że zatopili statek, którego już nie mogli wycofać. Ponieważ na zdjęciu przedstawieni są żołnierze austriaccy bez płaszczy, oraz sama keja jest w trakcie budowy więc zakładam, że statek został podniesiony w sierpniu lub wrześniu 1916 r.
Niestety, są też i inne wyjaśnienia:
1/ Statek był zdewastowany użytkowaniem, ale nie zatopiony. Nie wciągnięto go na listę floty. Zdjęcie może być z jesieni 1915 roku.
2/ Statek został zatopiony, ale wydobyty wiosną 1916 roku (co na zdjęciu), a wpisany na listę dopiero później.
3/ Statek został podniesiony w sierpniu lub wrześniu 1916 r (co na zdjęciu).
4/ Zdewastowany statek stał sobie na uboczu i nikt o niego nie dbał. Zdjęcie może pochodzić z dowolnego letniego okresu 1915-1918.
5/ Statek był używany, ale nie wciągnięty w skład flotylli.

itp.

Sorry za mieszanie.


Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

Ksenofont
Róznie z tym bywało - mieli czas na zniszczenie cukrowni w Strzyżowie, mieli czas na wywiezienie Biblioteki UW do Rostowa, ale nie mieli czasu (i środków) na wywiezienie (czy zniszczenie) twierdzy Modlin.
Zarówno głównodowodzący Frontem Północno-Zachodnim - gen. Aleksiejew, jak i Wielki Książę Mikołaj Mikołajewicz, długo nie mogli podjąć osatecznej decyzji w sprawie obrony twierdzy Modlin. Dla zbadania możliwości jej ewakuacji i oddania w ręce nieprzyjaciela wysałali 25 lipca do Modlina gen. Policyna, ktory doszedł do wniosku, iż nie ma możliwości ani środków szybkiej ewakuacji twierdzy. Powyższy fakt oraz to, że Modlin miał spełniać rolę osłony dla cofających się wojsk rosyjskich przesądził o podjęciu decyzji jej obrony.

J. Dąbrowski - Historia garnizonu Modlin

Ostatecznie Niemcy musieli uzyc 80 000 ludzi do zdobycia twierdzy.

Jefe
Awatar użytkownika
JB
Posty: 3082
Rejestracja: 2004-03-28, 21:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JB »

Ksenofont pisze:...Gdzie dokładnie był port?...
Nie wiem, gdzie dokładnie był port, ale znam (ze szkicu zachowanego w aktach c.k. FW) położenie budynku komendantury. Była na zachodnim brzegu Bugu w miejscu (w przybliżeniu) zaznaczonym na czerwono:
Obrazek
Ksenofont pisze:...Niestety, są też i inne wyjaśnienia:
1/ Statek był zdewastowany użytkowaniem, ale nie zatopiony. Nie wciągnięto go na listę floty. Zdjęcie może być z jesieni 1915 roku.
2/ Statek został zatopiony, ale wydobyty wiosną 1916 roku (co na zdjęciu), a wpisany na listę dopiero później.
3/ Statek został podniesiony w sierpniu lub wrześniu 1916 r (co na zdjęciu).
4/ Zdewastowany statek stał sobie na uboczu i nikt o niego nie dbał. Zdjęcie może pochodzić z dowolnego letniego okresu 1915-1918.
5/ Statek był używany, ale nie wciągnięty w skład flotylli...
SŁUCZ był zatopiony, w raporcie z maja 1916 r. pisano, że leży w pobliżu Strzyżowa (co sugeruje, że właścicielem staku była już Cukiernia, albo go czarterowała) w dobrym stanie (w lepszym niż jednostka na Styrze, która jednakże była już podniesiona, reperowana i nosiła miano S.M.S.), kocioł nienaganny, po usunięciu przeszkód nawigacyjnych przewidywano naprawę w Dorohusku. W tym czasie Flotylla na Bugu dysponowała tylko jedną motorówką i były trudności z holowaniem galarów z zaopatrzeniem. W czerwcowym raporcie Dowództwo Flotylli Wiślanej stawiało sobie za cel przyspieszenie podniesienia parowca na Bugu.
JB
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

By odpowiedzieć na pytanie, po której stronie rzeki był port w Dorohusku, warto dobrze się przyjrzeć zdjęciu Schrotta. Galary znajdujące się przy keji (molo) wyglądają, że mają założone tylko cumy dziobowe. Stąd wszystkie rufy patrzą w prawo, co sugeruje mi, że jest to spowodowane działaniem prądu. Ponieważ na tym odcinku rzeka płynie z południa na północ, to wynika, że port znajduje się po zachodniej stronie rzeki.

Obrazek
Według opisu rzeki z lat 30-ych prawa strona (wschodnia) była wyższa, ale w tym miejscy tak nie musiało być. Niestety nie dysponuje dobrą mapą, jedynie 300 000 a ta nie jest zbyt dokładna by porównać ze zdjęciem satelitarnym.
Patrząc na współczesne zdjęcie satelitarne, ja sam nie budowałbym portu po lewej stronie bo jest tam łacha i płycizna. Po prawej jest prąd, i tam teraz jest głębiej. Ale 100 lat temu mogło być inaczej.

Nie za bardzo rozumiem dlaczego zbudowano tak wysoką keję. Czy było to spowodowane wylewaniem rzeki, czy też spowodowane było umożliwieniem przeładunku towarów do wprost do wagonów kolejowych. 2 rampy umożliwiały wyładunek z galarów, ale brak jest szyn i wózków, ktore by umożliwiały rozładunek.

Zdjęcie mówi, że ważnym ładunkiem był furaż dla koni jazdy 4 armii (mój domysł). Stąd posiadanie holownikow, które mógły być wykorzystane do holowania zestawów galarów, musiało mieć duże znaczenie dla Flotylli na Bugu.
Jefe
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

Gdzie dokładnie był port (w Dorohusku) ?
Ksenofont
Przedstawiam wycinki map z pomoca, których myślę można pokusić się okreslić gdzie znajdował się port.
Poniżej wycinek polskiej mapy (skala 100.000) z 1930-1 r. zrobiona na podstawie mapy 25.000 z r. 1928. Na mapie są widoczne dwa mosty: kolejowy i drogowy, ten ostatni zbudowano po I wojnie św. (patrz załączony wycinek mapy austriackiej z 1910 r.). Poniżej mostu kolejowego, na lewym brzegu widać drogę zbudowaną na nasypie, która zaczyna się blisko mostu idąc wzdłuż brzegu rzeki, by następnie złączyć się z drugą drogą idącą do torów, tworząc literę “V”. Ponieważ na zdjęciu ze “Słuczem” widać nasyp z torami oraz współczesne zdjęcie drogi wzdłuż załączone przez Ksenio, na ktorym widać ślady podkladów kolejowych, przypuszczam, że w czasie I wojny tędy przebiegały tory kolejowe. Stąd moje przypuszczenie jest, że port znajdował się w miejscu gdzie brzeg rzeki jest prosty (znak X) .
Rozwiązanie torów w ukladzie V pozwalało na trzymanie wagonów pustych na jednej lini, zaś kierowanie pełnych skladów na drugą linię.

Obrazek

ponizej mapka austriacka z 1910 r.. Brak mostu drogowego.
Obrazek
Jefe
Tzaw1
Posty: 640
Rejestracja: 2006-05-03, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tzaw1 »

Popatrzyłem na mapę topograficzną z 1839 r.
Tam, gdzie na WIG-owskiej "setce" u ujścia strugi Udal do Bugu zaznaczony jest budynek do którego prowadzi kończąca się charakterystycznym "hakiem" droga; na mapie z 1839 zaznaczony jest budynek opisany jako spichlerz. Droga do niego prowadząca najwyraźniej nie zmieniła przebiegu przez te 90 lat.
To chyba bardziej prawdopodobne miejsce. :)

BTW Te "drogi" tworzące V, to raczej nie drogi, lecz groble (lewa o wysokości 5 m).
Najpewniej to wały zabezpieczające przed zalaniem Dorohusk.
I raczej mało prawdopodobne by służyły jako drogi. Tym bardziej, że południowy koniec niejako zawisa w powietrzu. Gdyby to była droga, to zapewne miała by ciąg dalszy aż do Starzyzny.
A i północne krańce są "ślepe".

PS Mapę z 1839 można znaleźć tu:
ftp://mapy.ziomal.org/mapy/mapy_wieloar ... iego.126k/
arkusz K7S8_Chelm.gif
Obrazek
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

Popatrzyłem na mapę topograficzną z 1839 r. Tam, gdzie na WIG-owskiej "setce" u ujścia strugi Udal do Bugu zaznaczony jest budynek do którego prowadzi kończąca się charakterystycznym "hakiem" droga; na mapie z 1839 zaznaczony jest budynek opisany jako spichlerz. Droga do niego prowadząca najwyraźniej nie zmieniła przebiegu przez te 90 lat. To chyba bardziej prawdopodobne miejsce.
Tzaw1
Ciekawa informacja z tym spichlerzem. Wygląda, że w tym miejscu był stary port w Dorohusku .
Zygmunt Gloger pisze: Bug był głównym traktem handlowym pomiędzy Wołyniem i Europą. Z pamiętników Wiktoryna Kuczyńskiego, kasztelana podlaskiego, widzimy, że Wołyń w XVII i XVIII wieku spławiał swoje zboże Bugiem i Wisłą do Gdańska. Każdy szlachcic możniejszy miał wówczas na Bugu własne statki, na których zboże swoje spławiał do Gdańska.
I dalej na internecie znalazłem: Suchodolscy byli kolejnymi, po Gołuchowskich, właścicielami Dorohuska. Maciej Suchodolski doprowadził do porządku zniszczone w czasie wojen kozackich i potopu szwedzkiego dobra, które wkrótce zaczęły przynosić dochody. Jego syn- Michał Małrycy Suchodolski- doprowadza majątek do rozkwitu. Nad Bugiem stanęła stocznia budująca komięgi służące do spławiania zboża i drewna do Gdańska.
Jak wyglądała komięga ? Wielkie pudło o nośności około 40 - 60 ton. Załogę stanowiło od 8 do 12 ludzi poruszających 7 - 9 wioseł. Ponieważ nieopłacalnym był powrót jednostek pływających w górę rzek to rozbierano je w porcie docelowym i sprzedawano drewno jako surowiec.
Podejrzewam, że tam właśnie nad wodą, niedaleko spichrza gdzie znajduje się obniżenie terenu, budowano komięgi.

17 sierpnia 1877 r. miało miejsce otwarcie lini kolejowej, biegnącej z Warszawy na Wołyń przez Chełm. W Dorohusku, w pobliżu stacji kolejowej, w latach 1877-1880 została wybudowana przystań towarowo-osobowa i funkcjonowała do pierwszych lat okresu międzywojennego. Przeładowywano tam cukier, cement, drewno. Dla potrzeb pasażerów wzniesiono budynek funkcjonariusza wodnego z poczekalnią oraz pomost. Parowce woziły ludzi głównie w celach handlowych do Włodawy, Brześcia i innych miejscowości.
Żegluga uzupełniała kolejowy system transportowy rozwinięty na linii wschód-zachód, oferując wodny transport na linii południe-północ. I to był stan jaki zastali Austriacy. Zakole u ujścia dopływu Udal do Bugu mogło być dobre dla komięg, a poźniej galar, ale obawiam się nie było zbyt wygodne dla parowca. Gloger zwraca uwagę na problemy z poziomami rzeki Bug, która była nieregulowana, od prawie całkowitego wysychania do powodzi. Ale najważniejszy kryterium przy wyborze miejsca na port była z całą pewnością możliwość przeładunku z wagonów na barki i odwrotnie. I tutaj bliskość grała największą rolę.
BTW Te "drogi" tworzące V, to raczej nie drogi, lecz groble (lewa o wysokości 5 m). Najpewniej to wały zabezpieczające przed zalaniem Dorohusk.
Tzaw1
Na necie znalazłem : Na szczęście Dorohusk położony jest na wzgórzu i dzięki temu powodzie raczej tutaj nie grożą. (http://dorohusk22.republika.pl/). Spórz na mapę, nie tylko, że lewy brzeg jest wyższy (gruba kreska) to i same miejsowości położone są na wzniesieniu.

Tak się dziwnie składa, że wozimy węgiel i z wyjątkiem jednego miejsca, we wszystkich innych miejscach tory, po ktorych składy wagonów dojeżdżają do nadbrzeza, wyglądają podobnie jak na mapie. Tory łączą się pod ostrym kątem i zmiana kierunku dokonuje się zwrotnicą. Oczywiście to jest tylko moja interpretacja.

Poniżej podaję kilka innych informacji o głównej bazie Austro-Węgierskiej Flotylli na Bugu, które znalazłem an necie.
W 1915 r. od ostrzału artyleryjskiego silnie ucierpiał kościół w Dorohusku, zaś polityka okupacyjnych władz austriackich doprowadziła do zubożenia miejscowej ludności.
http://www.dorohusk.lubelskie.pl/index. ... &Itemid=28

Nie było prześladowań narodowościowych i religijnych (w czasie okupacji austriackiej), ale nastąpiła bezlitosna eksploatacja ekonomiczna zniszczonego kraju.Wtedy w Dorohusku pobudowano trzy zespoły baraków służących na potrzeby wojska.
http://dorohusk22.republika.pl/

Podczas pierwszej wojny światowej Austriacy (zbudowali) baraki, w których umieszczono szpital wojenny.
http://wyjdzzpociagu.most.org.pl/chelmski/k-doroh.html

Austriacy byli okupantami i zachowywali się jak okupanci, czego dowodem jest między innymi zdjęcie z artykułu Schrotta przedstawiające port w Dorohusku z galarami wyładowanymi sianem.
Jefe
Awatar użytkownika
JB
Posty: 3082
Rejestracja: 2004-03-28, 21:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JB »

Wydaje się, że Jefe dobrze zlokalizował port c.k. flotylli w Dorohusku. Jak nałożę na mapę z lat 20. położenie budynku dowództwa to będzie dokładnie to samo miejsce (po obejrzeniu mapy wydaje mi się, że budynek ten leżał bliżej połączenia się torów kolejki wąskotorowej), choć nurt rzeki zmienił się od czasu istnienia Bugflottille. Natomiast to zdjęcie:
Obrazek
pokazuje, według mnie, rozwidlenie rzeki w pobliżu spichlerza.
JB
Tzaw1
Posty: 640
Rejestracja: 2006-05-03, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tzaw1 »

Upierał się nie będę. Bo to wszystko na razie spekulacje.
Tyle że na mapie nie widzę torów kolejki wąskotorowej.
Ba, nie widzę żadnych torów kolejowych równoległych do rzeki.
Trzeba by dotrzeć do "25", albo nawet "10" topograficznej.
Obrazek
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
Nie jest to bezpośrednio związane z tematem, ale:
jefe de la maquina pisze:Dla zbadania możliwości jej ewakuacji i oddania w ręce nieprzyjaciela wysałali 25 lipca do Modlina gen. Policyna, ktory doszedł do wniosku, iż nie ma możliwości ani środków szybkiej ewakuacji twierdzy. Powyższy fakt oraz to, że Modlin miał spełniać rolę osłony dla cofających się wojsk rosyjskich przesądził o podjęciu decyzji jej obrony.

J. Dąbrowski - Historia garnizonu Modlin

Ostatecznie Niemcy musieli uzyc 80 000 ludzi do zdobycia twierdzy.
Ale tych 80 000 Niemców - po 10 dniach walk - wzięło do niewoli 92 000 żołnierzy rosyjskich, 30 generałów i 1200 dział.
W każdym razie - Rosjanie nie zawsze mieli wystarczająco czasu na ewakuację, lub zniszczenia.

Do rzeczy:
jefe de la maquina pisze:Na necie znalazłem : Na szczęście Dorohusk położony jest na wzgórzu i dzięki temu powodzie raczej tutaj nie grożą. (http://dorohusk22.republika.pl/). Spójrz na mapę, nie tylko, że lewy brzeg jest wyższy (gruba kreska) to i same miejscowości położone są na wzniesieniu.
Trochę terenoznawstwa:

Dorohusk jest położony na wzgórzu - na wysokości 175 m, gdy lustro rzeki było na wysokości 169 m.
Pomiędzy rzeką, a miasteczkiem były łąki - zalewane przez Bug. Najprawdopodobniej w czasie budowy kolei nadwiślańskiej unormowano tam stosunki wodne. Pewnie obawiano się podmywania nasypu toteż osłonięto go dwoma wałami. Nie kończą się one ślepo - wschodni oparty jest o nasyp kolejowy, zachodni oparty jest o wyniosłość terenu.
Rozwiązania takie są typowe i można je obserwować na innych rzekach.
Oczywiście - nie oznacza to, że teren pomiędzy wałami nie był zalewany - woda i tak się przesączała.

Tak więc - w Dorohusku zachodni brzeg rzeki był wyższy od wschodniego, dlatego, że był wałem p.powodziowym.

Co do kolejki na tych wałach. Zdaje mi się, że była wąskotorowa.
Na pewno była tylko na jednym nasypie - równoległym do rzeki.
Wynika to zarówno ze zdjęcia współczesnego (ślady po podkładach), jak i zdjęcia z epoki (podkłady).
Tory odstawcze nie były zlokalizowane na nasypie "zachodnim" - nie było sensu tego robić ze względu na bliskość stacji kolejowej oraz na niemożliwość upilnowania majątku tam pozostawionego :)


Zresztą: http://wyjdzzpociagu.most.org.pl/chelmski/k-doroh.html
Do wybuchu I wojny światowej powstała jedynie krótka kolej wąskotorowa pod Dorohuskiem. Połączyła ona lasy koło Zanowinia ze stacją Kolei Nadwiślańskiej, tartakiem i portem flotylli rzecznej na Bugu.
Zanowinie leży dalej na południe.
Czy była to więc normalna wąskotorówka, czy Feldbahn?

JB pisze:Natomiast to zdjęcie:
http://i262.photobucket.com/albums/ii10 ... ootes2.jpg
pokazuje, według mnie, rozwidlenie rzeki w pobliżu spichlerza.
Zgadzam się z przedmówcą. W lewym górnym rogu widać wzniesienie, które może być Wilczym Przewozem.

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

Tyle że na mapie nie widzę torów kolejki wąskotorowej.
Ba, nie widzę żadnych torów kolejowych równoległych do rzeki.
Tzaw1
Tzaw1, zwróć uwagę, że my patrzymy na mapę z 1928 r., czyli 10 lat po odejściu Austriaków. Należało by oczekiwać, że i sam port ocalał, ale na mapie go już nie ma. Dlaczego ? -można sobie zadać pytanie. Podejrzewam, ze tego co nie rozgrabiła ludność, to lód zabrał. Niestety nadbrzeże, ktore wybudowali Austriacy jest bardzo wrażliwe na wiosenne lody. To samo z torami. Po wojnie, jak potrzebowali to wyrywali z ziemi i używali gdzie indziej.
Ślady po torach sa na zdjęciu wskazanym przez Ksenofonta:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/994 ... 7b3d1.html

Na zdjęciu satelitarnym przedstawionym wcześniej przez JB widać to samo jako dwie równoległe nitki.
A ze tory byly przy nadbrzezu swiadczy zdjecie:
Obrazek
Pewnie obawiano się podmywania nasypu toteż osłonięto go dwoma wałami. Nie kończą się one ślepo - wschodni oparty jest o nasyp kolejowy, zachodni oparty jest o wyniosłość terenu.
Rozwiązania takie są typowe i można je obserwować na innych rzekach.
Ksenofont
Sprawdziłem inne sekcje rzeki Bug i tylko w nielicznych miejscach znalazłem groblo-drogi: Dubienka (mapa sekcja Luboml) oraz Uściług (sekcja Włodzimierz). Ta ostatnia jest prawie identyczna z groblo-drogami w Dorohusku. Wygląda, że co najmniej do lat 30-ych na Bugu nie budowano grobli jako odgórnie zaplanowanego zespołu systemu antypowodziowego, pomimo, że w dolinie Bugu tworzyły się mokradła spowodowane wylewami rzeki. Najlepsze uzycie grobli pokazane jest na mapach Pinska wydanych przez WIG w latach 30-ych.
Do wybuchu I wojny światowej powstała jedynie krótka kolej wąskotorowa pod Dorohuskiem. Połączyła ona lasy koło Zanowinia ze stacją Kolei Nadwiślańskiej, tartakiem i portem flotylli rzecznej na Bugu.
Ksenofont
Cytat przytoczony przez Ksenofonta sugeruje, że t droga-kolejka poniżej mostu mogła powstać tuż przed I wojną. Na wycinku mapy austriackiej z roku 1910, która wcześniej załączyłem, nie ma tych “grobli” ani drogi wzdłóż rzeki na południe od mostu, choć pokazana jest droga do spichlerza. Pozwala mi to przypuszczać, że jeszcze jej wtedy nie było.

. Ciekawe, że lewa odnoga torów (literki V) idąca na zachód nie istnieje na zdjęciu satelitarnym. I raczej trudno mi uwierzyć, że była to grobla. Nigdzie grobli o kształcie "V" nie widziałem. Podejrzewam, że pełniła określoną funkcję, ale na pewno nie grobli. Stad moje hipoteza, ze sluzyla do transportu kolejowego obslugujacego port

Chcę zwrocić uwagę, że ta droga-kolejka mogła być zbudowana aż do spichlerza. Tam też, moim zdaniem, było dobre miejsce na slip, na którym remontowano “Słucza”. W interesie Austriaków było by mogli ten statek corocznie wyciągać na brzeg, zamiast płynąć na remont do Puław.

Odnosnie czytanie izobat na mapie WIG z lat 30-ych. Ich wysokosci sa podane w sazniach. Taka informacje podana w przypisie mapy, ale nie wiem czy czarne cyfry wysokosci np. drogo-grobli sa w metrach, czy sazniach (?).

Czy statek “Liwinka” został wyremontowany przez Austriaków, czy też niewykonczony dostał się w ręce Rosjan ?


Jefe
Tzaw1
Posty: 640
Rejestracja: 2006-05-03, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tzaw1 »

A tu współczesne zdjęcie z Dorohuska. Zachodni brzeg wysoki, nagi. Wschodni brzeg niski. Coś mi majaczą ślady po podkładach...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/994 ... 7b3d1.html
Te "ślady po podkładach" są na wschodnim brzegu.
Obrazek
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
jefe de la maquina pisze:Tzaw1, zwróć uwagę, że my patrzymy na mapę z 1928 r., czyli 10 lat po odejściu Austriaków. Należało by oczekiwać, że i sam port ocalał, ale na mapie go już nie ma. Dlaczego ?
Pytanie: jak aktualna była mapa WIG z 1928 roku?
Z którego roku naprawdę pochodziła?

jefe de la maquina pisze: Wygląda, że co najmniej do lat 30-ych na Bugu nie budowano grobli jako odgórnie zaplanowanego zespołu systemu antypowodziowego, pomimo, że w dolinie Bugu tworzyły się mokradła spowodowane wylewami rzeki.
To nie jest system antypowodziowy! Tereny pomiedzy wałami i tak sa zalane! Jest to system zapobiegający wiosennemu podmywaniu nasypu kolejowego!

jefe de la maquina pisze: Ciekawe, że lewa odnoga torów (literki V) idąca na zachód nie istnieje na zdjęciu satelitarnym. I raczej trudno mi uwierzyć, że była to grobla. Nigdzie grobli o kształcie "V" nie widziałem.
Widziałeś, tylko nie zwróciłeś uwagi.
Nawet nie muszę wstawać od komputera - widzę go przez okno. W Warszawie taki system zrobiono dla ochrony mostu średnicowego: Wał Miedzeszyński - Aleja Poniatowskiego - Aleja Zieleniecka.
Tzaw1 pisze:
A tu współczesne zdjęcie z Dorohuska. Zachodni brzeg wysoki, nagi. Wschodni brzeg niski. Coś mi majaczą ślady po podkładach...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/994 ... 7b3d1.html
Te "ślady po podkładach" są na wschodnim brzegu.
To oryginalna opinia biorąc pod uwagę opis zdjęcia: Rzeka Bug-Dorohusk. Widok od strony polskiej...

Trzeba się będzie wybrać na wycieczkę do Dorohuska!

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Tzaw1
Posty: 640
Rejestracja: 2006-05-03, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tzaw1 »

Tzaw1 pisze:
A tu współczesne zdjęcie z Dorohuska. Zachodni brzeg wysoki, nagi. Wschodni brzeg niski. Coś mi majaczą ślady po podkładach...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/994 ... 7b3d1.html
Te "ślady po podkładach" są na wschodnim brzegu.
To oryginalna opinia biorąc pod uwagę opis zdjęcia: Rzeka Bug-Dorohusk. Widok od strony polskiej...
Tfu... patrzyłem na inne zdjęcie z tej serii :roll:

Mapa jest na podstawie materiału 1:25 000 reambulowanego (aktualizowanego) w 1928.
Czyli jest wcześniejsza niż 1928. Być może z niemieckich Messtischblätterów.
Ale ta reambulacja może oznaczać, że z mapy zniknęła kolejka, co jest prawdopodobne, gdyż na mapie nie ma jej śladów na żadnym odcinku.
Obrazek
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

Dotychczas nie znalazłem odpowiedzi na pytanie, czy Flotylla na Bugu miała własną stocznię.
Flotylla na Bugu (Dowództwo w Dorohusku): 10 motorówek (z tego 2 z Weichselflotille i 6 z Styrflotille), 40 barek i 66 innych środków pływających.
Flotylla na Styrze (Dowództwo, z wiadomych względów, w Krakowie): 9 motorówek (z tego 6 detaszowanych na Bug i 3 w remoncie w stoczni krakowskiej), 18 galarów i innych środków pływających.
JB
Flotylla na Styrze mimo znacznie mniejszego taboru niż FnB posiadała stocznię w Rożyszczu i zachowała się korespondencja od jej załogi. Podobnie zreszta z Flotylla na Wiśle. Tymczasem, jeśli chodzi o stocznię flotylli na Bugu dotychczas nigdzie nie trafiłem na żadną wzmiankę na ten temat.
Ciekawe jest, że Schrott w swoim artykulke opublikowanym kilka lat temu w OW pokazuje zdjęcie stoczni FW w Puławach z ciekawym podpisem:
Obrazek
Mylnie identyfikuje statek SŁUCZ, pokazując zupełnie inną, znacznie większą jednostkę, niemniej sugeruje, ze statek byl remontowany w Pulawach.
Ciekawi mnie skąd podał nazwę statku, którego nie wymienia w swoim artykule.

Warto zwrócić uwagę na zdjęcie statku o nazwie KAISER w trakcie odbudowy, na który przemianowano dawny SŁUCZ.
Obrazek
Z prawej strony, po lewej i prawej baraka, widać kratownice, które wyglądają jak elementy mostu. Ciekawe, że brakuje części z tyłu za barakiem (most wysadzony ?). Obecne zdjecia satelitarne pokazuja most (a raczej dwa mosty) z podobnymi kratownicami, przez które poprowadzone są dwa rzędy torów.
Jeżeli to jest most, to może wskazywać na to że SŁUCZ-KAISER został wyremontowany w Dorohusku i tam też przeprowadzano remonty innych jednostek.
Warto zwrócić uwagę, że ofensywa Brusiłowa w lecie 1916 r. spowodowała wyparcie Asutriaków poza Styr i stocznia flotylli na Styrze w Rożyszczu przestała istnieć. Czyli mogli przerzucić część załogi stoczni z Rożyszcza do Dorohuska. Niemniej znalazłem dokument wskazujący, że część załogi wylądowała w Zagłębiu Dąbrowskim, dokładnie w Niwce, gdzie była kopalnia węgla.
Jefe
ODPOWIEDZ