JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
dolek2
Posty: 213
Rejestracja: 2013-08-22, 22:00
Lokalizacja: Konin koło Lichenia

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: dolek2 »

p11c pisze:Ależ cały czas o tym piszę, nowatorskie w sensie tematów
OK, to teraz proszę wskaż mi jakikolwiek element nowatorstwa w sensie tematu- jak piszesz- w cz.1 albumu pt Polska Marynarka Wojenna w fotografii 1918-1946 tegoż autora... :co:
p11c pisze:Jak nie są to odgrzewane kotlety to natychmiast się sprzedają. Ale jak ktoś powiela po raz setny ten sam temat, albo robi ogólny leksykon typu elementarz to ma kichę ze sprzedaży.
Czy w/w album nie jest takim odgrzewanym kotletem w dodatku źle "przyprawionym" czyt. z błędami merytorycznymi w podpisach ...
....bunkrów nie ma, ale też jest zaj...cie ...
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: szafran »

Inny album pana Koszeli od Napoleona też z błędami. Ale i tak o niebo lepszy niż ten wydany przez Muzeum MW czy wydawnictwa ZBAiM\Magnum-X. Przynajmniej istnieją i są dostępne w sprzedaży a nie jak publikacje WCEO.
p11c
Posty: 1407
Rejestracja: 2012-09-27, 09:01

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: p11c »

dolek2 pisze:
p11c pisze:Ależ cały czas o tym piszę, nowatorskie w sensie tematów
OK, to teraz proszę wskaż mi jakikolwiek element nowatorstwa w sensie tematu- jak piszesz- w cz.1 albumu pt Polska Marynarka Wojenna w fotografii 1918-1946 tegoż autora... :co:
p11c pisze:Jak nie są to odgrzewane kotlety to natychmiast się sprzedają. Ale jak ktoś powiela po raz setny ten sam temat, albo robi ogólny leksykon typu elementarz to ma kichę ze sprzedaży.
Czy w/w album nie jest takim odgrzewanym kotletem w dodatku źle "przyprawionym" czyt. z błędami merytorycznymi w podpisach ...
Tematy nowatorskie podałem osobno, nawet kilka i jak chcesz mogę ich jeszcze parę podać, nie ma tam w/w pozycji tegoż autora. Pozycja owszem ciekawa ale na pewno nie nowatorska.
Co do samego autora nie raz sam wytykałem mu błędy merytoryczne zarówno na forum jak i w kontaktach mailowych i nie przyjmuje bezkrytycznie tego co on pisze.
Aczkolwiek jest on dla mnie przykładem pewnych poszukiwań tematów oraz promocji PMW. Jego błędy jedynie świadczą o słabości tego tematu, a ty wykazujesz je ja błędy systemowe co jest z gruntu błędnym założeniem.
WESOŁYCH ŚWIĄT. :czarodziej:
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: Marmik »

Muszę przyznać, że p. Borowiak ma dwie cechy, które bardzo pomogły mu znaleźć stałe miejsce w tematyce. Po pierwsze ma lekkie pióro, naprawdę lekkie i to raczej nie podlega dyskusji. Po drugie umie zrobić szum wokół siebie. Rozpoczął działalność przecież nie od albumów ze zdjęciami, a od wyciągnięcia brudów. To się zawsze dobrze sprzedaje ze względu na... w gruncie rzeczy podłą naturę gatunku ludzkiego. Wcześniej mieliśmy część chwalebną (Pertek) i tego nie było sensu dublować, ale niewykorzystana była cześć bolesna i tu wkracza p. Borowiak. Popełnia przy tym sporo błędów w analizie dokumentów, ale OK, któż się nie myli. Problem się zaczął wówczas, gdy w każdym następnym opracowaniu zabrakło pewnej równowagi. Czy to o okrętach podwodnych, czy o Gryfie, nadmiernie dużo poświęcił na wcześniej wyciągnięte brudy, w sytuacji gdy tu już trzeba było nawiązywać raczej do Pertka. Innymi słowy chyba sam wpadł w "pułapkę", którą wcześniej zastawiono na czytelników. To niestety spowodowało, że szybko przypięto mu łatkę i zaczęto wyszukiwać potknięcia. Było ich na tyle dużo, że pozostał guru zwykłych czytelników, ale utrwalił się jako małowiarygodny dla znawców tematu. I tu pojawia się problem z jakąś ogólną oceną twórczości. Pozostawię to indywidualnym odczuciom, stwierdzając jedynie, że bez wątpienia Mariusz Borowiak jest pisarzem bardzo płodnym, a kolejne opracowania zawierają coraz mniej brudów, ale też coraz mniej nowych informacji. Wszedł tez w kolejny nośny temat czyli U-booty, bo kompletnie nie wiedzieć czemu U-booty, czy Waffen-SS to w Polsce chyba dużo bardziej popularna tematyka niż cokolwiek zawiązanego z II RP.
Po pojawianiu się "Plam na banderze" (wcześniej nabyłem Westerplatte i oba tomy MFbM) na znak jawnego protestu portfelem nie kupowałem książek tegoż autora, ale ostatnio nabyłem opracowanie o ścigaczach i stwierdzam (na tyle na ile jestem w stanie), że w sumie jest OK. Kupuje też te z cyklu Wrzesień 1939, gdy jest wyprzedaż.
Mimo wszystko nadal brakuje wiekopomnego opracowania na miarę WDMF. Pewnie się go nie doczekamy, bo to wymagałoby zogniskowania w jednym punkcie kilku trudnych wymogów: prezentacji współczesnego stanu wiedzy bazującej na badaniach archiwaliów, ocenie dokumentów pod względem technicznym oraz typowo wojskowym, do tego musi dojść lekkie pióro i doskonałe grafiki itd itd. Nie ma w Polsce nikogo kto w pojedynkę podołałby takiemu zadaniu, a praca zespołów z różnych dziedzin czasami może być drogą przez mękę.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: szafran »

Zanim pan Borowiak wziął się za temat ubootów to warto wspomnieć o serii Polskie Okręty w Wielkiej Brytanii. 20 tomów poświęconych MW na Zachodzie. W styczniu będzie tom 17 poświęcony ścigaczom torpedowym. Oczywiście jest to wielokrotnie powtórzenie tego co było we wcześniejszych publikacjach ale osobiście mi to nie przeszkadza. Natomiast III Rzesza dobrze się sprzedaję i to jest powód zainteresowania autorów. Widocznie odbiorca nie został odpowiednio wychowany. Choć z drugiej strony po 1989 roku niezbędne było odetchnięcie o tematyki Armii Czerwonej i LWP i zobaczenie jak faktycznie wyglądała ta cała armia niemiecka. Czy tak pierdołowato jak w "Czterech pancernych" czy też inaczej. Ale faktycznie wejdziesz do księgarni i praktycznie sama III Rzesza i Waffen SS. Podobnie w modelarstwie pancernym i lotniczym.

Nikt nie broni żeby lepiej i bez kontrowersji napisać książkę o MW i obalić tezy oraz poprawić błędy pana Borowiaka. Bo z tego co widzę to praktycznie tylko on coś rzeźbi.

Nie wspomniałem również o książkach pana Koszeli o niszczycielach i krążownikach. Też kawał dobrej roboty :brawo:
Pan Krzewiński poszedł za to inną drogą i stworzył swoje wystawy muzealne.

Nowa publikacja o historii MW? To są lata badań archiwalnych dla wieloosobowego zespołu. Zapewne też najlepsi ludzie zajmujący się historią MW nie mogliby w tym samym czasie tworzyć artykułów czy mniejszych publikacji jak WLU 1939 czy Polskie Okręty w Wielkiej Brytanii. Przez to w MSiO czy Morzu mielibyśmy albo zachwyty nad japońskimi krążownikami albo folder reklamowy fregaty przeciwlotniczej bo ławeczka niestety bardzo krótka niczym striptizerka w 07 zgłoś się ;)

Nie sądzę też że taka nowa super publikacja o historii MW odniosłaby komercyjny sukces patrząc na nasz rynek księgarski i wydawniczy. Zresztą ile w 2018 roku wyszło książek o MW? 20? 30?

Koło się zamyka... Znając młodzież też nie widzę szansy na powstanie nowego Borowiaka czy Pertka. Teraz liczy się szybko, bez weryfikacji źródeł i do następnego zadania.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: Marmik »

szafran pisze:Nikt nie broni żeby lepiej i bez kontrowersji napisać książkę o MW i obalić tezy oraz poprawić błędy pana Borowiaka. Bo z tego co widzę to praktycznie tylko on coś rzeźbi.
Taki argument średnio do mnie dociera. Po pierwsze oceniając twórczość z punktu widzenia czytelnika mało kogo interesuje, że nikt nie broni żeby lepiej. A to właśnie głównie z punktu widzenia czytelnika, a nie konkurencji dokonywana jest ocena. Po drugie, rynek jest już wysycony i nie sądzę, by nowe opracowanie np. o ścigaczach mogło odnieść sukces komercyjny, nawet jeśli byłoby lepsze niż praca p. Borowiaka. Owszem, można byłoby mówić o sukcesie sprzedaży na poziomie kilkuset egzemplarzy, ale nic więcej. I to pod warunkiem, że znajdzie się wydawnictwo, które to wyda.
Przyznam szczerze, że argumentacja "Nikt nie broni..." jakkolwiek teoretycznie zgodna z prawdą, to jednak uwzględnia tylko jeden czynnik, spłyca złożoność zagadnienia i na dodatek nie spotkałem się by rzeczywiście kogokolwiek zachęciła.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: szafran »

W sumie racja. Też miałem sam opracować wystawę o Orkanie ;)
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: szafran »

Wypada zrobić małe podsumowanie naszej ostatniej dyskusji. Zatem mamy:
- czasopisma morskie, które nie przygotowały specnumeru na 100 lecie MW,
- rynek wydawniczy zdominowany przez miłośników III Rzeszy i Cesarskiej Japonii,
- góra 20 książek poświęconych MW w roku rocznicowym,
- brak szerszego programu edukacyjnego skierowanego na morze i flotę,
- obchody 100 lecia w postaci dwóch parad (z dość słabą międzynarodową obsadą) i pogrzebów marynarzy,
- film przygotowany przez Muzeum MW (ktoś oglądał???),
- pominięcie MW z okresu PRL w oficjalnych materiałach rocznicowych MW RP

Coś pominąłem? Bo kwestii przyszłości i dyskusji o wyższości okrętu A z firmy B nad okrętem C z firmy D tutaj nie ruszam ;)
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: Marmik »

Zapomniałeś dodać, że jakiekolwiek "memorabilia" w roku rocznicowym powstały z prywatnej inicjatywy (zegarek, odznaka).
Nikt nie zadbał nawet by poczta wydała znaczek rocznicowy. No bo skoro 150 rocznica urodzin Mariusza Zaruskiego mogła zostać uświetniona znaczkiem to chyba cała MW choć 50 lat młodsza też zasługiwała na coś w tym stylu? No chociaż w zasadzie jest seria znaczków o wojsku polskim i są tam marynarze pokazani. Zaliczamy? Lotnicy też swoich nie mają (a mogła być piękna seria z samolotami, czułgami ;) i okrątami - za to jest ze zwierzętami: nosorożec, żyrafa i takie tam). Urząd Patentowy i inni bardziej się postarali:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: szafran »

Poza znakomitym kalendarzem MMW to tylko moja prywatna inicjatywa. Zresztą jak co roku. Tylko, że moim zadaniem nie jest dbanie o promocję i robię to w prywatnym czasie i całkowicie za darmo (z kalendarzami wychodzę dosłownie parę złotych do przodu).

Przepraszam wszystkich filatelistów, że o nich zapomniałem. Nie moja branża choć pewnie taki rocznicowy zestaw bym przytulił tak jak cudowne pocztówki :)

Zatem jesteśmy w fatalnej sytuacji pod względem umiejscowienia floty na rynku wydawniczym i w społeczeństwie. Praktycznie nie ma szansy na poprawę i wszystko dryfuje w kierunku likwidacji i morskiego komponentu 7. Brygady Obrony Wybrzeża.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: Marmik »

No to poleję jeszcze dziegciu.
Nawet jubileuszowe wydanie "Bandery" zawiera artykuły o... niemieckich fregatach rakietowych i o bitwie pancerników. O ile pozostałym pismom można (?) wybaczyć to tu jest to już po prostu... zresztą sami sobie to nazwijcie.
Bez tytułu.jpg
Bez tytułu.jpg (17.93 KiB) Przejrzano 6515 razy
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: szafran »

Idealna truskawka na torcie... Nasza dyskusja ma już 8 lat czy coś się udało poprawić? Poza paradami raz na 5 lat? Czasopism przybyło i w internecie więcej się dzieje a nadal w tym samym miejscu.
Awatar użytkownika
wottek
Posty: 129
Rejestracja: 2007-06-14, 21:53

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: wottek »

Przyznam się, że nie przeczytałem całego wątku, tylko pobieżnie, ale widzę wciąż narzekanie na Pana Borowiaka i drugi top temat mało nowych opracowań, jeszcze bardziej szczegółowych.
Panowie. Chrzanicie.
Z punktu widzenia handlu, a także promocji PMW to chcecie zarżnąć temat, tak aby nikt się nim nikt nie interesował.
Wtórują Wam wydawnictwa. Rynek dla szczegółowych opracowań już jest nasycony. Bardziej chyba się nie da, jak zauważył chyba Marmik.
Panu Borowiakowi to stawiajcie pomniki, że promuje PMW. Może Wam się nie podobać sposób, ale jest jedyną osobą w Polsce, która się stara i ciągle wydaje nowe książki (zresztą one się sprzedają!). Książki innych autorów pojawiają się sporadycznie i właściwie są niedostępne dla zwykłego czytelnika. MMW też nie pomaga, wręcz przeciwnie (inaczej niż patologia tej instytucji nie potrafię nazwać).
Tego co brakuje to artykułów i programów w tv. Ale nie na nie wiadomo jakim poziomie. Podstawy, artykuły w w takich czasopismach jak Fucus historia. Historia od rzeczy, Newsweek historia i inne podobne periodyki. Powinno się dotrzeć do nowych zainteresowanych tematem ludzi.
To nie niewidzialna ręka rządzących czy instytucji ma promować MW tylko autorzy i dziennikarze, którzy narobią masę błędów, ale dzięki nim ludzie się zainteresują tematem i dopiero sięgną po inne bardziej szczegółowe książki. Można robić to przez stowarzyszenie, czy fundacje. Możliwości jest dużo. Oczywiście byłoby super gdyby MW sama nad tym pracowała, ale można też pomimo niej zrobić dużo.
Dokładnie takim prawie strzałem w dziesiątkę jest seria Borowiaka w Napoleonie, ale jest tam za mało rysunków, za dużo informacji, za mało zdjęć i najgorsza rzecz jaką mógł zrobić wydawca. Nie jest dostępna w empiku na prasie, oraz kioskach w formacie A4 i ładnej kolorowej oprawie. Jak ludzie, którzy mogliby się zainteresować tematem, a sami nie szukają czegoś mają dotrzeć do tych książek?
Brakuje także informacji w sieci. Wystarczy zobaczyć jak bardzo są promowani lotnicy, a skąd to się bierze? Bo WSZĘDZIE są informacje, memy, obrazki, koszulki o nich.
A pamiętam tutaj dyskusję jak część z Was pastwiła się nad jakimś doktorantem, który ośmielił się publikować popularno naukowe artykuły o MW w jakiejś gazecie. Czy pastwienie się na Gromem (takich artykułów jak w odkrywcy trzeba więcej!). Pocztówki Marmika są idealnym przykładem jak można zrobić popyt na MMW.

Wiecie skąd się bierze takie zainteresowanie III rzeszą? Bo wszędzie informacje o niej spotkacie, ludzie się czytają jakieś od rzeczy czy inne bez sieci i szukają kolejnych informacji w książkach.
Dokładnie tak trzeba zrobić z MW, ale to jest praca na lata. Choć podejrzewam, że mimo wszystko rynek jest chłonny na takie niezbyt rozwinięte artykuły.

Wiem, że jest tutaj dużo naukowców, historyków z wykształcenia. To jest wyzwanie dla Was! W końcu powinniście popularyzować historię, a nie pisać dla siebie książki wydawane w niskich nakładach, i których nie można dostać w normalnym obiegu, czy w zwykłej bibliotece :> Nowy rok za trzy dni z nowymi możliwościami! Tylko chcieć.

Pozdrawiam:)
Wojciech Lizakowski

Ps. Podpisuje się imieniem i nazwiskiem, nie znam nikogo tutaj osobiście i pewnie mnie nikt nie kojarzy.

PPs. Tak badałem temat. I właściwie dla np portali internetowych czy periodyków wymienionych wyżej można się zgłosić i publikować swoje teksty. Za dużo nie płacą, ale tutaj trzeba iść na ilość.

PPPs. Edytowałem wpis, ponieważ pierwszy był chyba zbyt zadziorny.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: Marmik »

wottek pisze:Przyznam się, że nie przeczytałem całego wątku, tylko pobieżnie, ale widzę wciąż narzekanie na Pana Borowiaka i drugi top temat mało nowych opracowań, jeszcze bardziej szczegółowych.
Panowie. Chrzanicie.
Proszę przeczytaj może niepobieżnie. O braku opracowań dla najmłodszych i dla laików pisaliśmy już niejednokrotnie.
Mariuszowi Borowiakowi zostały wytknięte konkretne sprawy, w konkretnym czasie jego działalności. Wg mnie przyczyniły się one to utrwalenia pewnej perspektywy, która nie jest czymś za co stawia się pomniki.
Nie zauważyłem by dyskredytowano jego obecną działalność popularyzatorską (choć peanów też się nie pieje). No może dolek trochę pojechał, ale każdy ma prawo wkurzyć się na niewymuszone błędy. Zwłaszcza że sam jest autorem bardzo ciekawych opracowań w tej samej serii, w której wydawane są prace pana Borowiaka.
wottek pisze:Tego co brakuje to artykułów i programów w tv. Ale nie na nie wiadomo jakim poziomie. Podstawy, artykuły w w takich czasopismach jak Fucus historia. Historia od rzeczy, Newsweek historia i inne podobne periodyki.
To nie niewidzialna ręka rządzących ma promować MW tylko autorzy i dziennikarze, którzy narobią masę błędów, ale dzięki nim ludzie się zainteresują tematem i dopiero sięgną po inne bardziej szczegółowe książki.
Jak najbardziej się zgodzę. Jest na tym forum sporo osób, które mogą, które potrafią, a nawet które robią. Jeśli założyć, że jesteśmy "rdzeniem" shiploverstwa związanego z PMW w naszym kraju to w zasadzie lepiej nie będzie. Pomimo prób nie przebiłem się do skali krajowej z malarstwem marynistycznym, ale nadal chętnie przyjmę każdy trop prowadzący do współpracy na szerszą skalę.
Sprawdzałeś podatność różnych Fokusów i Newsweeków na lekkie i kolorowe artykuły o polskiej flocie, czy w ogóle podatność na współpracę jako taką w ogóle? Ja tam ze dwa razy napisałem coś do pism niemorskich, ale - co wielokrotnie podkreślałem - nie mam lekkiego pióra i do dzieci oraz młodzieży to chętnie mogę pójść na lekcję (coś tam gadane mam i z gimnazjalistami wcześniej się spotykałem), ale napisać chyba nie nie dam rady.
Swego rodzaju papierkiem lakmusowym były Miniatury Morskie (inicjatywa zupełnie prywatna), które były w kioskach i padły (owszem, problem był bardziej złożony).
Być może za lotnictwem stoją większe pieniądze?
wottek pisze:Dokładnie takim prawie strzałem w dziesiątkę jest seria Borowiaka w Napoleonie, ale jest tam za mało rysunków, za dużo informacji, za mało zdjęć i najgorsza rzecz jaką mógł zrobić głupi wydawca. Nie jest dostępna w empiku na prasie, oraz kioskach w formacie A4.
Brakuje także informacji w sieci.
Szczerze mówiąc to byłbym jednak ostrożniejszy w ferowaniu takich wyroków (bo co do samych uwag technicznych to zgoda), bo ani nie jest łatwo wbić się w Empik, ani w kioski. Z doświadczenia (nie mojego - za mały jestem) mogę tylko powiedzieć, że np. w przypadku takiej Poczty Polskiej trzeba natrafić na wielu popychaczy, by popchnąć sprawę do przodu.
Niemniej zgadzam się, że taki kalendarz Werki powinien być w każdym Empiku itp.
wottek pisze:Wiecie skąd się bierze takie zainteresowanie III rzeszą? Bo wszędzie można informacje o niej spotkacie, ludzie się interesują i szukają kolejnych informacji.
Dokładnie tak trzeba zrobić z MW, ale to jest praca na lata.
Warunki początkowe tych dwóch tematyk były zuuupełnie inne, więc i startowe zainteresowanie takoż inne. Efektem tego było wychowanie całego pokolenia hobbystów na masie materiałów o wcześniejszym tabu Osi, a jako alternatywę to samo pokolenie otrzymało brudy polskiej floty. To własnie mniej więcej na ten okres przypada największa krytyka Mariusza Borowiaka. Ja bym mu za to pomnika nie postawił, choć uważam, że te opracowania były potrzebne. Niemniej o ile błędy w tekstach popularnych do Fokusa itp mogą zawierać sporo błędów (zwykle ku pokrzepieniu serc) to nie można przyłożyć tej samej miarki do tekstów wyciągających brudy.
Osobiście od dawna nie "jeżdżę" po Mariuszu Borowiaku, bo co się stało to się nie odstanie. Niech robi co robi i robi to jak najlepiej, czego mu szczerze życzę i w pewnym sensie kibicuję.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
dolek2
Posty: 213
Rejestracja: 2013-08-22, 22:00
Lokalizacja: Konin koło Lichenia

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: dolek2 »

Marmik pisze:No może dolek trochę pojechał, ale każdy ma prawo wkurzyć się na niewymuszone błędy.
Może i pojechał ale kiedyś ktoś mądry mi powiedział że jeżeli za coś bierzesz pieniądze to rób to w taki sposób aby nabywca płacił za jak najwyższą jakość ... Żeby nie być gołosłownym dwa przykłady podpisów pod zdjęciami jakie zafundował nam M.Borowiak we wspomnianej przeze mnie książce:
- str. 64 zdjęcie górne podpis brzmi " Torpedowiec ORP Kaszub wyremontowany i wyposażony w brytyjskiej stoczni Rosyth w 1921r. Na dziobie widać armatę morską kal. 47mm" jednak na tym zdjęciu widać armatę na podstawie morskiej lecz kalibru 75 mm wz. 1897 ...
- str. j/w zdjęcie dolne podpis brzmi " ORP Podhalanin ... Uzbrojony w 2 armaty kal. 75 mm ... i bomby głębinowe wz. 08(na rufie) ..." jednak na rufie tego okrętu widać miny morskie wz. 08 a nie jakieś bomby głębinowe tego wzoru ...

Tak wiem nie robi błędów ten kto nic nie robi ale jeżeli jak chce wottek :
wottek pisze:Panu Borowiakowi to stawiajcie pomniki, że promuje PMW.
ta promocja jednak powinna być trochę staranniejsza ...
Ostatnio zmieniony 2018-12-29, 19:23 przez dolek2, łącznie zmieniany 1 raz.
....bunkrów nie ma, ale też jest zaj...cie ...
Awatar użytkownika
wottek
Posty: 129
Rejestracja: 2007-06-14, 21:53

Re: JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

Post autor: wottek »

Marmik pisze: Proszę przeczytaj może niepobieżnie.
Mariuszowi Borowiakowi zostały wytknięte konkretne sprawy, w konkretnym czasie jego działalności. Wg mnie przyczyniły się one to utrwalenia pewnej perspektywy, która nie jest czymś za co stawia się pomniki.
Nie zauważyłem by dyskredytowano jego obecną działalność popularyzatorską. No może dolek trochę pojechał, ale każdy ma prawo wkurzyć się na niewymuszone błędy. Zwłaszcza że sam jest autorem bardzo ciekawych opracowań w tej samej serii, w której wydawane są prace pana Borowiaka.
Niestety nie znam Was osobiście. Pojawiłem się na forum w okolicach 2007 roku i właściwie non stop widzę narzekanie na tego autora. Śledziłem wątek na bierząco ale od jakiegoś czasu odpuściłem. Brakuje mi rozwiązań problemów w nim, a za dużo utyskiwania.
Marmik pisze:Jak najbardziej się zgodzę. Jest na tym forum sporo osób, które mogą, które potrafią, a nawet które robią. Jeśli założyć, że jesteśmy "rdzeniem" shiploverstwa związanego z PMW w naszym kraju to w zasadzie lepiej nie będzie. Pomimo prób nie przebiłem się do skali krajowej z malarstwem marynistycznym, ale nadal chętnie przyjmę każdy trop prowadzący do współpracy na szerszą skalę.
Czy ktoś sprawdzał podatność różnych Fokusów i Newsweeków na lekkie i kolorowe artykuły o polskiej flocie? Ja tam ze dwa razy napisałem coś do pism niemorskich, ale - co wielokrotnie podkreślałem - nie mam lekkiego pióra i do dzieci oraz młodzieży to chętnie mogę pójść na lekcję (coś tam gadane mam i z gimnazjalistami wcześniej się spotykałem), ale napisać chyba nie nie dam rady.
Ale nikt nie karze Ci pisać, jeżeli chcesz się spotykać i opowiadać? Do dzieła, może uda się więcej takich osób tutaj znaleźć i zrobić spotkania w całym kraju. Można powołać fundacje i przez nią takie rzeczy przepuszczać.
W Srebrnej Górze swojego czasu istniało muzeum poświęcone polskim marynarzom, którzy byli tam osadzeni jako więźniowie. Szkoły z okolicy tam pielgrzymowały i dzieciaki chętnie brały udział w zajęciach.
Marmik pisze:Swego rodzaju papierkiem lakmusowym były Miniatury Morskie (inicjatywa zupełnie prywatna), które były w kioskach i padły (owszem, problem był bardziej złożony).
Być może za lotnictwem stoją większe pieniądze?
Miniatury morskie to był niewypał. Ja je kupiłem w taniej książce, bo nawet nie zauważyłem, że były w Empiku. Niestety do czytelników trzeba dotrzeć.
Marmik pisze:Szczerze mówiąc to byłbym jednak ostrożniejszy w ferowaniu takich wyroków (bo co do samych uwag technicznych to zgoda), bo ani nie jest łatwo wbić się w Empik, ani w kioski. Z doświadczenia (nie mojego - za mały jestem) mogę tylko powiedzieć, że np. w przypadku takiej Poczty Polskiej trzeba natrafić na wielu popychaczy, by popchnąć sprawę do przodu.
Niemniej zgadzam się, że taki kalendarz Werki powinien być w każdym Empiku itp.
W Empiku trzeba płacić na pozycjonowanie na półkach trzeba płacić. Sorry, aby zarobić trzeba wyłożyć dodatkową kasę. Tak działa empik, ale bez niego ani rusz. Choć sama instytucja do bani.
Marmik pisze:Warunki początkowe tych dwóch tematyk były zuuupełnie inne, więc i startowe zainteresowanie takoż inne. Efektem tego było wychowanie całego pokolenia hobbystów na masie materiałów o wcześniejszym tabu Osi, a jako alternatywę to samo pokolenie otrzymało brudy polskiej floty. To własnie mniej więcej na ten okres przypada największa krytyka Mariusza Borowiaka. Ja bym mu za to pomnika nie postawił, choć uważam, że te opracowania były potrzebne. Niemniej o ile błędy w tekstach popularnych do Fokusa itp mogą zawierać sporo błędów (zwykle ku pokrzepieniu serc) to nie można przyłożyć tej samej miarki do tekstów wyciągających brudy.
Niestety nie zgodzę się. Trzecia rzesza ma duże branie, ponieważ bardzo dużo się ciągle o tym publikuje i jest wielu autorów, którzy o niej piszą.
A gdzie są autorzy piszący o PMW?

Co do malarstwa marynistycznego to mam parę pomysłów, ale właśnie córka do mnie wparowała i może później napiszę:)
ODPOWIEDZ