JAK WYPROMOWAĆ ZAINTERESOWANIE SPRAWAMI PMW

[p11c]

W sumie to najbardziej pozytywna informacja, że wam się chce i widzicie błędy. Nawet to że nam odpowiadsz na posty jest ważne.

[p11c]

Mam wrażenie, że wszyscy co krytykowali MMW są normalni i nawet jeśli padły przykre słowa to widzą też pozytywy. Niestety mało ich jest, tzn tych pozytywów a dobrymi chęciami jest piekło itd.... hmmm nie zmienia to faktu, że dobre choć chęci.
Pozdrawiam
Jacek

[p11c]

A tak swoją drogą co planuje MMW na 28 listopada ?

[p11c]

No i milczenie, I człowiek się zastanawia, czy dla wszystkich jest to abstrakcyjne pytanie, czy abstrakcyjna data.
Bo dla mnie bardzo ważna. 390 rocznica Bitwy pod Oliwą, data na tyle ważna że Piłsudski
w tym dniu wydał rozkaz powołania PMW.
Okrągła rocznica, najważniejsza bitwa Polskiej Floty i cisza.
I doprawdy wkurza mnie że szczur lądowy musi o tym przypominać, naprawdę jest to wkurzające,

[Maciej]

Skoro tak Cię to wkurza to zajmij się czymś innym.
Przynajmniej przestań epatować tą swoją bebrzeżną frustracją!

Pozdrawiam,
Maciej

[p11c]

OK sorry

[p11c]

masz rację, szkoda nerwów i gadania po próżnicy. Z jednej strony niby wszystkim zależy ale jakoś tak dziwnie, jakoś inaczej niż ja to rozumiem. Zależy na promocji PMW ale mam wrażenie aby chcieliby by to robił ktoś z zewnątrz. Czyli dobry wujek , bo ja wiem kto, państwo, albo super sponsor. A rola tych co by chcieli tej promocji ograniczać ma sie d samej oceny. oceny czy zrobili to dobrze czy źle,
Sorry ale wkurza mnie taka postawa i takie krytykanctwo, taki już jestem. Jeśli mi na czym zależny to promuje a nie oceniam czy inni robią to dobrze.
To mój ostatni wpis tutaj bo mimo krytyki Pana Tompsona on jeden zrobił cokolwiek w celu promocji PMW, pozostali jesteście tylko widzami. I jest to smutne, choć zdaje sobie sprawę z waszego zaangażowania, oraz pomocy w innych dziedzinach . Nie chce abyś się Maciej obraził bo znam twoja siłe i wiedze merytoryczną, ale jeśli chodzi o samą promocje jesteś cienki tak samo jak wieksząć osób tu piszących.
Pozdrawiam
Jacek

[Maciej]

Ależ oceniasz. I to ustawicznie!

Jacku, ja nie krytykuję Cię za zanagażowanie i działania "na rzecz".
Krytykuję Twoje oczekiwania wobec innych i zarzuty będące wynikiem braku ich spełnienia.
Nie możesz stawiać innym zadania, które wg Ciebie powinni wypełnić. I niemal jednym tchem, krytykować w niewybredny sposób to co robią i to czego nie robią. A wszystko to "uduszone" w żalu i frustracji..

Do tego, ostatnio na funpage'u który prowadzisz, pojawiają się jakieś przedziwne wynurzenia o trudnej historii Polaków i Białorusinów i płynące z nich tezy o współwinie itp. Co gorsza, zilustrowane makabryczną fotografią poćwiartowanej młodej Polski przez Ukraińców na Wołyniu!
Gdzie Rzym a gdzie Krym.?!

Jacku, tracisz poczucie rzeczywistości, moim zdaniem.
Spróbuj odnaleźć dystans.
Tak "niedasię".

Pozdrawiam,
Maciej

P.S.
Ja w ogóle nie promuje spraw morskich.
Nawet nie mam takich ambicji. Może trochę tego żałuję ale to nie mój świat.
To co nas tu wszystkich łączy to emocje (pozytywne) które budzi widok okrętów i morza.
Nie chcę abyśmy sobie wytykali inną optykę.

[Chemik]

...co do hełmu - faktycznie nie można go zakładać by robić sobie zdjęcia. I mniej chodzi o to że to obiekt zabytkowy, noszący już ślady upadku na beton. Bardziej o bezpieczeństwo-hełm waży około 25 kg. Nie możemy brac odpowiedzialności za ew. uraz kręgosłupa lub czegokolwiek w wyniku jego założenia czy choćby tylko podniesienia....

Przebieranki to fajna rzecz, nie tylko dla dzieciaków
Przecież można by zrobić plastikową atrapę takowego hełmu i "szczury lądowe" byłyby happy, a poza tym czyż nie ma innych sortów mundurowych w MW? Myślę, że nawet zwykły mundur marynarski (ten granatowy) cieszyłby sie dużym "wzięciem", albo same czapki (wliczając w to tą "napoleońską" i hełmy)

Na "Wyspach Bergamutach" chyba każde muzeum oferuje to zwiedzającym.

Muzeum Konnej Gwardii w Londynie:

DSCF3617.JPG (205.38 KiB) Przejrzano 8698 razy

DSCF3612.JPG (298.35 KiB) Przejrzano 8698 razy

DSCF3615.JPG (277.73 KiB) Przejrzano 8698 razy

Zwykły malutki (żeby nie powiedzieć mikroskopijny) zameczek na południu Anglii (skrzynie z ubrankami w aż dwóch pomieszczeniach):

DSCF7251.JPG (203.75 KiB) Przejrzano 8698 razy

DSCF7254.JPG (215.19 KiB) Przejrzano 8698 razy

DSCF7252.JPG (269.31 KiB) Przejrzano 8698 razy

[thomson]

Nie wiem ile muzeów w Polsce posługuje się nakryciami głowy w promocji bądź edukacji ale MMW jak najbardziej. Używamy do tego beretów marynarskich starego wzoru a ostatnio pozyskaliśmy także partię hełmów-też starego wzoru. Berety były m.in. nagrodami w zeszłym roku w konkursach z okazji święta Wojska Polskiego w Warszawie i w Gdyni. Dla najmłodszych ale i niektórych starszych Atrakcyjne są też maski p-gaz. Co do hełmu z plastiku mam jednak spore wątpliwosci natury estetyczno-finansowo-edukacyjnej.

[Chemik]

Co do hełmu z plastiku mam jednak spore wątpliwosci natury estetyczno-finansowo-edukacyjnej.

Pisząc o plastikowej "atrapie" miałem na myśli ten hełm "wagi ciężkiej" używany przez nurka. A co do berecików, super, ale czapka z nazwą okrętu czy napisem "Marynarka Wojenna" to jest "very cool"

[Marmik]

A wracając na chwilę do modeli to zerknijcie jak wygląda model prosty do bólu. Dla 10-12 latka jak znalazł na jedno popołudnie. No może jakiś problem z łodziami byłby .
Format 13x9, cztery arkusze i okładka.

HMS AMETHYST 1.jpg (216.4 KiB) Przejrzano 8536 razy

[Peperon]

01.jpg (130.49 KiB) Przejrzano 8522 razy

Ze względu na obrazek wrzucam w całości.
Ale Polacy nie gęsi i swoje proste modeliki mają. Może na dłużej niż jedno popołudnie, ale niewiele.
Całość składa się z okładki, dwóch stron instrukcji, strony z szablonami i zapasem oraz trzech stron (niezbyt gęsto zadrukowanych) części do złożenia.
Nic tylko reaktywować.

[Marmik]

Chodziło mi raczej o kieszonkowy format i potencjalnie śmieszną cenę takich mikromodeli (3 zł?).

W jakiej skali jest ta Burza? Nigdy jej nie sklejałem.

Na marginesie dodam, że moja przygoda z kartonowym modelarstwem okrętowym zaczęła się... w Muzeum Marynarki Wojennej! Jakieś 30 lat temu kupiłem 2-3 kartonówki nie pamiętam już jakiego wydawnictwa, ale były chyba w 1:400, do linii wodnej, w takim specyficznym podłużnym formacie z dodatkami w postaci plastikowych "nitek" na lufy i maszty. Nie były specjalnie trudne.

Mało tego, nawet później, jakieś 15 lat temu pojawiały się mikrusy np. w Kartonowym Fanie (Garland w 1:400) czy Kartonowej Flocie (torpedowiec Ślązak i kilka innych okrętów w 1:300). A potem to już wysyp JSC.

Cały czas mam na myśli towar dla amatorów i modelarskiego narybku. Najlepiej by schować to do plecaka, bez potrzeby kupowania plecaka na format A4

[crolick]

Jakieś 30 lat temu kupiłem 2-3 kartonówki nie pamiętam już jakiego wydawnictwa, ale były chyba w 1:400, do linii wodnej, w takim specyficznym podłużnym formacie z dodatkami w postaci plastikowych "nitek" na lufy i maszty. Nie były specjalnie trudne.

http://postimg.org/image/i9q1550it/

[Peperon]

...W jakiej skali jest ta Burza? Nigdy jej nie sklejałem...

Wychodzi mi, że w skali 1:400, bo takiej skali robił modele Pan Andrzej Samek.
Prościutka jest jak drut. Gdyby się uprzeć, to w jeden dzień ją skleisz.