Pomnik... marynarza?

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Pomnik... marynarza?

Post autor: Marmik »

Chciałbym poruszyć sprawę ciągnącego się od lat wyboru formy Pomnika Marynarza.
W końcu wybrano jeden z projektów, o czy można było przeczytać m.in. w Dzienniku Bałtyckim:
http://gdynia.naszemiasto.pl/artykul/12 ... ,id,t.html

Jak zwykle bywa, jednym się podoba, a innym nie, ale nie chodzi tu o urok pomnika tylko o coś więcej.
Dzięki uprzejmości pana Marka Błusia oraz redakcji Dziennika Bałtyckiego mam możliwość przytoczyć na forum krótki materiał (jeden z dwóch) napisany do wydania Dziennika Bałtyckiego z 2 lutego.
Marek Błuś w Dzienniku Bałtyckim pisze:Pomnik surfera

Gdyńscy urzędnicy wybrali projekt pomnika, jaki ma stanąć na Skwerze Kościuszki, naprzeciwko Dowództwa Marynarki Wojennej. Dzieło przedstawia falę z wybrzeży Kalifornii, której wysokość i stromość umożliwia śmiganie na desce bez żagla. Fala u swej podstawy jest przebita – nie wiadomo dlaczego – modelem kotwicy wziętym z jarmarcznej widokówki. Kształt ramion tej kotwicy imituje charakterystyczny, złamany w połowie łuk odcinający u gatunku homo sapiens pośladki od ud (napisałbym chętnie: damskie pośladki, ale to zbyt seksistowskie podejście).

Władysław Hasior, rzeźbiarz, którego szklano-stalowy projekt „Tym, co do nieba czwórkami szli” nie stanął, niestety, na Westerplatte, twierdził, że nieudany artystycznie pomnik obraża swoich bohaterów. Mamy więc kolejny przypadek obrazy chybionym dziełem, którego artyzm (z wyjątkiem kotwicy) byłby może i właściwy, gdyby chodziło o tak zwany akcent urbanistyczny, a nie o pomnik, a ściślej, miejsce pamięci polskich marynarzy.

Właśnie, przez 20 lat debaty, co ma stanąć w miejscu pomnika dawnej przyjaźni, nie rozstrzygnięto, ba, nie postawiono w tej sprawie pytania, czy chodzi o „war monument” (pomnik), czy o „war memorial” (miejsce pamięci). Musimy posłużyć się tu angielskim, bo chyba tylko ten język rozróżnia dwie kategorie pomników poświęconych poległym. Koncepcja „war memorial” przeważyła u aliantów zachodnich po I wojnie światowej, gdy rozwój demokracji i indywidualizmu nałożyły na żywych obowiązek uczczenia wszystkich żołnierzy razem i każdego z osobna. Częścią „war memorial” są z zasady utrwalone listy poległych, napisane objaśnienia i płaskorzeźby o charakterze ilustracyjnym. Jest to więc dzieło o charakterze multimedialnym, żeby nie powiedzieć – łopatologicznym, skierowane jednakowo do narodu, świata i do każdej osieroconej rodziny z osobna. Opowiada historię, podobnie jak antyczne zabytki (choćby Kolumna Trajana), i robi to metodami sztuki użytkowej, jasno i prosto, bez demonstrowania głębi duszy artysty.

Często „war memorials” porządkują przestrzeń na wzór świątyni, czasem czerpią z tradycji panteonu (proszę wyklikać ukończony w 2011 roku pomnik marynarzy z krążownika Sydney – hmassydneymemorial.com.au); jednakowo nadają się do uroczystości świeckich i religijnych, no i nie umawiamy się przy nich na piwo: „o 20-tej, pod falą”.

Oczywiście, trudno jest stworzyć coś nowatorskiego, gdy forma musi ustąpić opowiadanej treści, a twórca – podporządkować się regułom gatunku. Ale owe ciasne ramy i podległość tematowi są właśnie wielką tradycją sztuki, przecież tak było przez tysiąclecia! Wolność opowiadania niczego nikomu jest zdobyczą z początków XX wieku, jednak nie może być uprawiana w dziedzinie dotyczącej zbiorowej pamięci narodu (albo polityki historycznej, jeśli ktoś tak woli) i przedstawiania jej światu.

Kalifornijska fala jako pomnik polskiego marynarza nic o tym marynarzu i jego losie nie mówi, jest tylko prezentacją braku uczuciowej i rozumowej więzi polsko-amerykańskiego artysty i jego mecenasów z zadaniem, jakiego się podjęli. Wbrew pozornie nowoczesnej formie, zaplanowane dzieło pozostaje w radzieckiej (a może tylko wschodniej?) tradycji czczenia anonimowej masy – masy poległych Iwanów. Wydaje się, że w drugiej dekadzie XXI wieku powinniśmy zdecydować się na kulturę, w której pomnik na Skwerze Kościuszki będzie opowiadał o Bizewskim, Grudzińskim, Krąkowskim, Mokrskim, Rebizancie, Żurku i jeszcze o 700 innych. Zdaje się, że poległych polskich marynarzy nikt dotąd dokładnie nie policzył...
Przeczytałem ów tekst kilka razy i z przykrością stwierdzam, że zgadzam się z każdym zdaniem (nawet tym o pośladkach). Tyle lat debatuje się nad pomnikiem i okazuje się, że nikt - że tak powiem potocznie - "nie czuje bluesa". Znam nawet osobę, którą proszono o opinię o projektach i już wówczas wiedziałem, że pewnie i tak będzie lipa, ale nie byłem świadomy tego co napisał Marek Błuś za Władysławem Hasiorem. Jeżeli chcemy coś uczcić/podziękować (a na pomniku widnieje m.in. napis "Polska swemu obrońcy" i jest mowa o przelanej krwi) to nie wolno obrażać. Podobnie jak nie wolno przechodzić nad tym do porządku dziennego. Na czy my budujemy politykę historyczną? No na czym?

Nawet tak wydawać by się mogło prostą sprawę jak pomnik da się u nas... [autocenzura].
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Pomnik... marynarza?

Post autor: polsteam »

kto był tym nieszczęsnym opiniującym ?... pewnie pożal się Boże "autorytet" "od wszystkiego co gdyńskie" (bo parę kompilacyjnych komercyjnych albumów wydał) KItowski ?...
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Pomnik... marynarza?

Post autor: szafran »

Zapewne jestem ignorantem, ale czy nie sensowniejszy byłaby postać marynarza (tu dywagacja w jakim mundurze i czapce) plus tablica?

Wiem, że Gdynia aspiruje do miana stolicy designu (http://www.gdynia.pl/wydarzenia/70_71332.html) lecz jakiś umiar trzeba mieć.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Pomnik... marynarza?

Post autor: Marmik »

polsteam pisze:kto był tym nieszczęsnym opiniującym ?... pewnie pożal się Boże "autorytet" "od wszystkiego co gdyńskie" (bo parę kompilacyjnych komercyjnych albumów wydał) KItowski ?...
Proszę czytać powoli, a jak coś niejasno napisane to pytać. Jeżeli jednak woli Pan szybko to proszę spróbować ograniczyć wyobraźnię. Nie napisałem "opiniujący" tylko ktoś "poproszony o opinię" (okazało się, że negatywną o wszystkich projektach - stąd wiem, że nic dobrego z tego nie wyjdzie). To osoba bardzo przeze mnie szanowana, ale jako że dla sprawy nieistotna to pozostanie anonimowa.

Jeżeli tylko tyle miał Pan do powiedzenia to w sumie proszę poprzestać na tym.
szafran pisze:Zapewne jestem ignorantem, ale czy nie sensowniejszy byłaby postać marynarza (tu dywagacja w jakim mundurze i czapce) plus tablica?
Taki pomnik stoi w Szczecinie (marynarz za kołem sterowym), ale trzeba wrócić do pytania czy chcemy ozdobić Skwer, czy oddać cześć (jak to wieszczą napisy na pomniku).
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
miczman
Posty: 551
Rejestracja: 2005-12-29, 17:54
Lokalizacja: Gdynia

Re: Pomnik... marynarza?

Post autor: miczman »

Marynarz, fala, kotwice i jeszcze najlepiej w na małym skwerku w rogach, którego będą stały miny na wózkach tak znane z różnych JW itp. Naturalnie musi się jeszcze znaleźć miejsce na maszty flagowe. Niestety większość twórców uwielbia historyzujące gnioty a w ślad za nimi ludziska. Zdecydowanie bardziej mi się podobała brama.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Pomnik... marynarza?

Post autor: Marmik »

Marynarz, fala i kotwice to nadal może być pomnika Iwana, albo jak kto woli bardziej lokalnie - Kowalskiego. Marek Błuś słusznie zauważa, że nie zadano sobie pytania o to, co chce się zrobić. Jeżeli ozdobę to górnolotne słowa i cytaty są na nie na miejscu. Jeżeli zamiast miejsca pamięci lepiej zrobić coś, co upiększy Skwer to niech tam stanie Pomnik Uśmiechu lub Pomnik Monopoly. Będzie zabawnie i może nawet ładnie. Jeżeli jednak ktoś decyduje się uczcić pamięć m.in. tych którzy na wodach Bałtyku, jak i poza nim, dali z siebie tyle ile potrafili, a czasami opłacili swoją służbę krwią lub nawet życiem, to niech nie robi z tego... żartów? Bo chyba żartem jest niezrozumienie tego co opisano w cytowanym felietonie. Myślę, że decydenci nie odrobili lekcji przed sformułowaniem oczekiwań co do pomnika i teraz mamy tego efekty.
Wstawiłem ten tekst z dwóch powodów. Po pierwsze, by przedstawić Kolegom ów punkt widzenia, a po drugie by zorientować się, czy więcej osób podziela go. Zleżenie od reakcji mogę albo zamknąć się w sobie, albo powiedzieć więcej niż teraz. Wiem, że wielu osobom pomniki są obojętne i to właśnie pokazuje, że polityki historycznej u nas nie ma. To tylko jeden z czynników, ale i tak nie uważam, by to był powód do radości.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
miczman
Posty: 551
Rejestracja: 2005-12-29, 17:54
Lokalizacja: Gdynia

Re: Pomnik... marynarza?

Post autor: miczman »

Niestety obawiam się, iż nie Iwana bo zapewne okraszony byłby jakimś znanym cytatem. Takie maszkary odpowiadają gustom większości zaś ci, którzy mają odmienny punkt widzenia rzadko dopuszczani są do głosu. Wszechobecną lipę pokazuje świetnie niedawny konkurs w Miastku, gdzie także zaproponowano dzieło mające mało walorów artystycznych i ocierające się o kicz. Zresztą ten panuje u nas niepodważalnie, wystarczy rozejrzeć się po kraju i obejrzeć pomniki jednego z następców św. Piotra, którymi kraj jest licznie usiany. Wybieram wersję z "navy memorial", z która doskonale koresponduje owa wspomniana już brama.
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Pomnik... marynarza?

Post autor: szafran »

- Jak tylko protest do mnie wpłynie, to się z nim zapoznam - obiecuje Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - Jestem zdania, że projekt pomnika Marynarza Polskiego musi wzbudzić powszechny entuzjazm, bo tylko wtedy Rada Miasta zatwierdzi go do realizacji.
Powszechny entuzjazm a nie jakieś tam walory historyczno-patriotyczne.

Czyżby brama odpadła bo miejsca zbyt dużo zajmowała na Skwerze? Zawsze to "utrudnienie" dla planowanych imprez plenerowych.
Awatar użytkownika
miczman
Posty: 551
Rejestracja: 2005-12-29, 17:54
Lokalizacja: Gdynia

Re: Pomnik... marynarza?

Post autor: miczman »

A są tam jakieś?
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Pomnik... marynarza?

Post autor: Peperon »

Gdyby wywalić kotwicę i położyć falę na boku, to podobną każdy będzie miał w muszli.
Poza tym, czy ktoś zastanowił się lub poczytał koncepcję twórców Skweru Kościuszki ? Przecież to monstrum zakłóci perspektywę całości. Ale cóż, "projekt pomnika musi wzbudzić powszechny entuzjazm". Brakuje tylko deklaracji "przepracowania" iluś tam godzin przy jego budowie. :lol:
Uważam, że w celu honorowania Naszych Marynarzy wcale nie musi powstać wielki (w sensie - wysoki) pomnik dla nikogo. Dużo ciekawszy mógłby być memoriał w stylu "ściana pamięci", który zmieściłby nazwiska poległych oraz nazwy utraconych okrętów. Przy okazji byłby niższy od "fali" i lepiej komponował z resztą Skweru.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Re: Pomnik... marynarza?

Post autor: domek »

A ja bym pojechalllll klasycznie :oops:

Postawil bym latarnie to najbardziej klasyczna forma tego rodzaju pomnikow :| wi€c nawet bym sie nie staral byc orginalny :shock:


pozdrawiam
Awatar użytkownika
miczman
Posty: 551
Rejestracja: 2005-12-29, 17:54
Lokalizacja: Gdynia

Re: Pomnik... marynarza?

Post autor: miczman »

Coś mi się wydaje, że jeszcze przez kilka lat zostaniemy z tą obecną prowizorką w postaci płyty marynarza. Spór ucichnie podobnie jak to miało miejsce kilka lat temu i wybuchnie znowu za parę lat przy kolejnej propozycji.
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Pomnik... marynarza?

Post autor: szafran »

miczman pisze:A są tam jakieś?
Ale postawienie za przeproszeniem takiej "landary" jak brama skutecznie obniżyłoby atrakcyjność Skweru. Chyba masz rację, że znowu budowa zostanie odłożona i trzeba będzie trzeba robić konkurs.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Pomnik... marynarza?

Post autor: Peperon »

miczman pisze:Coś mi się wydaje, że jeszcze przez kilka lat zostaniemy z tą obecną prowizorką w postaci płyty marynarza. Spór ucichnie podobnie jak to miało miejsce kilka lat temu i wybuchnie znowu za parę lat przy kolejnej propozycji.
Ale przecież płyta może zostać. Wystarczy rozpisać konkurs na jej "obudowę".
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
miczman
Posty: 551
Rejestracja: 2005-12-29, 17:54
Lokalizacja: Gdynia

Re: Pomnik... marynarza?

Post autor: miczman »

Czyli znowu to samo. Nowy konkurs, nowe potworki i nowe protesty.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Pomnik... marynarza?

Post autor: de Villars »

Prawda jest niestety taka, że u nas nie potrafi się robić dobrych pomników. Co jeden to gorsza lipa. Nawet z Piłsudskiego potrafili zrobić dziadka parkingowego :-/W zeszłym roku byłem w Londynie i byłem zszkowany - na każdym kroku pomnik, i praktycznie każdy dobry - powinniśmy się na nich wzorować..
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
ODPOWIEDZ