ORP Burza

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4094
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Re: ORP Burza

Post autor: crolick »

Storm pisze:Co do działa i wyrzutni torped z Burzy sam jestem zdziwiony, że nie zostały zachowane w muzeum.
No dwie 130 mm zostały w UK.
Tak samo jak 120 mm BŁYSKAWICY. I cholery do dziś nie oddali :mrgreen:
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Storm
Posty: 514
Rejestracja: 2013-08-07, 16:09

Re: ORP Burza

Post autor: Storm »

PILNE!
Poszukuję zdjęć stewy dziobowej ORP Burzy, zarysu i promień zaokrąglenia przejścia dziobnicy w stępkę. Chociaż jedno zdjęcie (z boku) części podwodnej dziobu z jakiegoś dokowania, z lat 1952-60. Mam trzy zdjęcia. Ale żadne nie pokazuje dolnej części kadłuba. Może ktoś posiada takie zdjęcie. Bardzo proszę o pomoc. Tu jedno z moich zdjęć z doku, pokazujący jednak górną część dziobnicy. Aby wiadomo było, o co mi chodzi.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 2018-09-01, 20:54 przez Storm, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Storm
Posty: 514
Rejestracja: 2013-08-07, 16:09

Re: ORP Burza

Post autor: Storm »

Szkoda że nie znalazło się choćby jedno zdjęcie dolnej stewy dziobowej ORP Burza. Będzie musiało mi to wystarczyć, co już mam. A dla przypomnienia, zdjęcie rodzinne na tle Burzy, z 1967 roku _ 04.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 2018-09-02, 14:11 przez Storm, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Storm
Posty: 514
Rejestracja: 2013-08-07, 16:09

Re: ORP Burza

Post autor: Storm »

Przebudowa Burzy
Tematem, który rozpala największe emocję w historii powojennej Burzy, jest jego remont związany z przebudową okrętu. (Remont trwał od 1 kwietnia 1952 r., do 15 marca 1955 roku). A także jego wszystkie kolejne modernizacje, które odbyły się w latach 1955-1970. Do tej pory czytając różne opracowania na ten temat, można dojść do wniosku. Nikt do końca naprawdę nie opisał jak przebiegał ten remont i jakie prace wtedy przeprowadzono. A w związku z tym, do dziś nie wiadomo było, co na okręcie nowego przybyło, ewentualnie, co ubyło. Postanowiłem zebrać dostępne informację i przekazać je do oceny, opierając się na materiałach, które w ostatnich latach ukazały się w naszej prasie, ewentualnie uzyskanych od instytucji posiadających takie informacje. Do tej pory prawie najdokładniej opisał ten okres w swoim artykule Robert Rochowicz „Weteran w nowej szacie” MSiO 1/2015 (154), dużo informacji można uzyskać z książki Jerzego Pertka „Burza – weteran atlantyckich szlaków” z 1970 r. Wykorzystałem też fragment artykułu Andrzeja S. Bartelski, Marcin Mikel „ Czy przezbrojenie jest przebudową” MSiO 7-8/2015 (159). Pozostałe informację uzyskałem z książki Witolda Koszeli – „Niszczyciele Polskiej Marynarki Wojennej”. Całość okrasiłem informacjami uzyskanymi w Bibliotece Raczyńskich w Poznaniu, z Muzeum MW w Gdyni, Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu i wszystkich artykułów, które udało mi się zdobyć z lokalnych gazet Szczecina i Gdyni. Na koniec zweryfikowałem to z pamiętnikiem Józefa Basty „Na okręcie”. Nazwiskami autorów, zaznaczyłem fragmenty z już istniejących opracowań, które uznałem za prawdziwe i na które są dokumenty potwierdzające ich autentyczność. Oczywiście nie wypełnia to luki, w monografii ORP „Burza”, tylko ją lekko uzupełnia i weryfikuje. Podejrzewam, że i tu mogą być błędy, i przekłamania. Dlatego też proszę o jej uzupełnienie, i poprawienie. Razem może napiszemy ten fragment monografii, który do tej pory, był najmniej znany.
Zacznę od materiałów które nie podlegają dyskusji, uzyskanych z Poznania.
Archiwum. Mar. Woj. Sygn. 287/24 K-232
ORP Burza została przyholowana z Harwich do Gdyni przez linie żeglugowe Gdynia – Ameryka , wydział Holowniczo – Ratowniczy. Rachunek za holowanie wynosił 192057, 60 zł.
Sygn. 979/15 K- 250
Kontrtorpedowiec "Burza" był holowany z Anglii do Gdyni przez jednostkę Polskiego Ratownictwa Okrętowego - "Swarożyc" - w lipcu 1951 r.
Sygn. 373/1 K-302
Pismo Szt. Gen. Nr 01472 z dni. 13.09.51 r. do Dow M.W.
Rachunek za przyholowanie okrętu został przesłany do Departamentu Finansów, celem jego opłacenia.
- Kwota na przeprowadzenie remontu kapitalnego zostanie umieszczona w budżecie na rok 1952.
Nietypowe uzbrojenie, jak: kb, kbk, rkm i rakietnice przesłać do Departamentu Uzbrojenia celem przekazania Wojskowej Akademii Technicznej.
P r o t o k ó ł
spisany w dniu 17 sierpnia 1951 r. przez komisję wyznaczoną rozkazem D-cy M.W. z dnia 31.07.51 r. w sprawie zbadania i określenia stanu technicznego ORP "Burza".
Komisja stwierdziła co następuje:
1/ Dział nawigacyjno-hydrograficzny:
2 kompasy magnetyczne - niekompletne.
żyrokompas typu „Sperry" - niekompletny;
Sonda akustyczna na Hughesa - niekompletna.
Log elektryczny "Sal-selrin" - niekompletny.
Sprzęt powyższy po remoncie i skompletowaniu nadaje się do użytku. Urządzenia do radio-namierzania są całkowicie zdekompletowane i nie nadają się do użytku.
2/ Dział artyleryjski
Okręt posiada dwie francuskie armaty 130 mm wzór 1924 wraz z odbiornikami "Granat" kierowanymi przez centralę artyleryjską. Amunicja do tych dział jest dzielona /pocisk i łuska/, amunicji brak. Konserwacja przewodu lufy, mechanizmu kierunkowego i podniesienia dział - dobra, stan zewnętrzny - zardzewiały. Armata wzór 1915 jest w stanie zardzewiałym. Armata 40 mm wzór "Vickers" jest w stanie zardzewiałym. Wobec braku amunicji i ze względu na swój stan powyższe działo jako nietypowe nie nadają się do użytku. Centrala artyleryjska z konżugatorem mechanicznym wzór 1923 oraz przekaźniki typu "Granat", są w stanie dostatecznym /brakuje części mechanicznych i zapasowych/ i jako nietypowe nie nadają się do użytku. Komory amunicyjne w stanie dobrym. Podnośniki amunicji kalibru 130 mm w stanie dostatecznym; jako nietypowe nie nadają się do użytku. Stacje zatapiania komór amunicyjnych w stanie dobrym; wymagają przeglądu w doku. Dalmierz stereoskopowy "Zeiss" wymaga naprawy i jest w stanie dostatecznym.
3/ Dział broni podwodnej
Ramowe pochylnie wyrzutni B.G. na rufie są niekompletne.
4 miotacze B.G. typu "Thornycroft" - stan dobry.
Łoża do B.G. na pokładzie na 60 szt. B.G. - stan dostateczny.
Miotacz typu "Jeż” na 24 bomb - stan dobry; centrala zdekompletowana, sieć elektryczna przekaźników uszkodzona. Miotacz "Jeż" jako nietypowy nie nadaje się do użytku.
Urządzenia hydrauliczne do wyrzutni B.G. na pomoście - stan dobry.
Brak aparatów torpedowych i urządzeń celowniczych torped. Magazyn B.G. na rufie jest w stanie dobrym. Wyrzutnie B.G. ramowe i Thornycroft po remoncie nadają się do użytku.
4/ Dział obserwacji i łączności
Sprzęt sygnałowy: 1 reflektor, 4 migacze, flagi i bandery są w stanie dostatecznym. Po naprawie nadają się do użytku.
Radiostacje zdekompletowane; jako nietypowe nie nadają się do użytku.
Urządzenia do hydrolokacji zdekompletowane, nie nadają się do użytku.
Radar - stan dostateczny; wymaga skompletowania, przeglądu i prób.
Rozgłośnia radiowa zdekompletowana, stan dostateczny. Po naprawie i uzupełnieniu nadaje się do użytku,
2 prądnice i 2 przetwornice - można określić ich przydatność po zbadaniu warsztatowym.
5/ Dział elektro-mechaniczny
a/Dział kadłubowy - okręt nie był dokowany podczas prac komisji; będzie zadokowany w dniu 24 sierpnia 1951 r.
W/g zapisów okręt był ostatnio dokowany w roku 1944. Dokonano przeglądu wewnętrznego stanu kadłuba: stan ogólnie dostateczny. Poszycie pod oszalowaniem posiada naloty rdzy grubości od 0,1 do 0,3 mm. Stan poszycia dna w zenzach dostateczny; stanu w okolicy wzdłużnika dennego nie sprawdzono ze względu na znajdującą się wodę. Stan grodzi, wręg, pokładów i denników jest ogólnie dobry; wymaga konserwacji. Stan zbiorników wody słodkiej, destylowanej i zbiorników balastowych jest niedostateczny, poszycie przerdzewiałe wymaga wymiany blach. Pokład główny - stan dostateczny, pokłady nadbudówek /dziobowej, rufowej i nad kotłowniami/ jest niedostateczny, przerdzewiałe blachy wymagają wymiany. Zbiorniki ropowe ze względu na zawartą ropę nie były przeglądane. Stan pomieszczeni - ogólnie dostateczny; są zdekompletowane i wymagają remontu. Stan kotwic i łańcuchów kotwicznych - dostateczny; wymagają przeglądu i prób.
b/ Dział mechaniczny - stan kotłów głównych - dobry; są zakonserwowane na sucho. Kocioł pomocniczy - stan niedostateczny; nie nadaje się do użytku. Armatura kotłowa i przewody parowe są w stanie dostatecznym, wymagają przeglądu i prób. Mechanizmy pomocnicze w kotłowniach są w stanie dostatecznym i wymagają przeglądu i prób. Turbiny główne są w stanie nie zakonserwowanym, wymagają odkrycia i przeglądu. Przekładnie turbin głównych i główne łożyska oporowe wymagają odkrycia, przeglądu i regulacji. Mechanizmy pomocnicze w maszynowni należy otworzyć, dokonać przeglądu i remontu. Armatura turbin głównych i mechanizmów pomocniczych wymagają, częściowej wymiany, przeglądu, prób i remontu. Rurociągi parowe, wodne i ropowe - stan ogólnie dostateczny; wymagają częściowej wymiany, przeglądu i prób. Mechanizmy pomocnicze pokładowe - stan dostateczny; wymagają gruntownego remontu. Warsztat mechaniczny jest zdekompletowany. Lodówka jest w stanie niedostatecznym i nie nadaje się do użytku; chłodni brak.
c/ Dział elektryczny - wszystkie prądnice, silniki i przetwornice elektryczne - stan dostateczny; wymagają przeglądu i prób. Diesel - prądnica nie nadaje się do użytku.
Główne tablice rozdzielcze stan dostateczny; wymagają uzupełnień, remontu i prób. Sieć kablowa główna jest w stanie dostatecznym i wymaga przeglądu. Sieć siły i światła wymaga częściowej wymiany i uzupełnienia brakującej armatury. Skrzynki bezpieczników i bezpieczniki jako nietypowe nie nadają się do użytku. Urządzenie demagnetyzacyjne jest w stanie dostatecznym; wymaga przeglądu i prób. Sieć niskiego napięcia jest w stanie dostatecznym; wymaga częściowej wymiany, przeglądu i remontuj bateria niskiego napięcia nie nadaje się do użytku. Przekaźniki sterowe, telegrafy maszynowe i kotłowe wymagają remontu i regulacji.
Główny reflektor jest zdekompletowany i w stanie niedostatecznym; nie nadaje się do remontu.
Sygn. 1456/3 K-63
Z ogólnego opisu przebudowy wynika, że na istniejących wieżach zostały ustawione 4 działa pojedyncze uniwersalne kal. 100 ram. Dziobowa i rufowa komora dla naboi 130 mm zostały przebudowane dla naboi 100 mm.
Działa 37 mm podwójne /4 działa/
2 szt. na pomoście sygnałowym.
2 szt. na rufie.
Dział broni podwodnej został wyposażony w B.G.
Sygn. 1456/3 K-72
Sylwetka okrętu zmieniła kształt, ponieważ nad kotłownią rufową został ustawiony jeden komin zamiast istniejących dwóch. Między kominem właściwym, a jego płaszczem została zastosowana wentylacja naturalna. Przewody wylotowe zaworów bezpieczeństwa zostały schowane pod płaszcz.
Maszty
Została wymieniona konstrukcja łącząca maszt dziobowy do nadbudówki. Poza tym maszt otrzymał nową reję. Na maszcie rufowym została zamieniona drabina drewniana na linową.
Łodzie ratunkowe
Na pokładzie głównym zostały ustawione między pierwszym i drugim kominem: po lewej burcie motorówka oficerska wraz z urządzeniem żurawików i podstawami, a po prawej łódź 6-cio wiosłowa wraz z kompletnym urządzeniem do opuszczania na wodę.
Tratwy ratunkowe
Zostało ustawione 10 tratew ratunkowych wraz z urządzeniami do wyrzucania, po 5 na każdej burcie: - 2 na rufie pod skrzydłami burtowymi nadbudówki rufowej, - 4 piętrowo na stojakach przy wejściu do kotłowni rufowej,
- 4 piętrowo na stojakach na pokładzie dziobówki.
Został również umieszczony dzwon okrętowy.
Trap burtowy został przesunięty ku dziobowi. Na rufie został zainstalowany hak holowniczy.
Zostały umieszczone obsady dla drzewca bandery na rufie oraz proporca na dziobie wraz z umieszczeniem światła kotwicznego. Drzewce flagowe na dziobie zostało odpowiednio podwyższone.
C.D.N
Ostatnio zmieniony 2017-04-29, 20:32 przez Storm, łącznie zmieniany 2 razy.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: ORP Burza

Post autor: Marek T »

Czy ktoś może potwierdzić fakt uszkodzenia turbiny parowej BURZY podczas tego remontu i konieczność jej wymiany (albo przynajmniej łopatek)?
Awatar użytkownika
Storm
Posty: 514
Rejestracja: 2013-08-07, 16:09

Re: ORP Burza

Post autor: Storm »

Aby nam się nie nudziło w majowy weekend, podsyłam zdjęcie ze Burzy podczas pobytu w Szczecinie z 1965 r.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 2018-09-02, 14:14 przez Storm, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Storm
Posty: 514
Rejestracja: 2013-08-07, 16:09

Re: ORP Burza

Post autor: Storm »

Dzisiaj dalsza część zebranych materiałów dotyczących przebudowy Burzy w latach 1952-72. Przypominam że podparłem się fragmentami artykułów które ukazały się wcześniej i nie są mojego autorstwa. Autorom tych artykułów dziękuję za rzetelne przedstawienie historii ORP Burza.
<< ( z artykułu Robert Rochowicz) - W ramach pilnych prac remontowych od września do listopada 1951 r. niszczyciel przebywał na doku pływającym Stoczni im. Komuny Paryskiej (nazwa od 30.03.1951r.) w Gdyni. W tym czasie dowódca MW powołał etatową Grupę Konserwacyjno-Przygotowawczą ORP Burza, której zadaniem było przygotowanie jednostki do przeprowadzenia przebudowy i modernizacji.
Sugerowanym przy ocenie stanu technicznego całkowitym przezbrojeniem oraz częściową zmianą sylwetki zajęła się kolejna grupa specjalistów, która w 6 podkomisjach rozpoczęła pracę 13 listopada 1951 r. Już w trakcie ledwo co rozpoczętego remontu zdecydowano się sformować pierwszą załogę niszczyciela. Weszła ona w skład Obrony Wodnego Rejonu Głównej Bazy MW, a jej miejscem stacjonowania był port na Oksywiu. Etat otrzymał numer 35/188, nadano też numer JW4670. Etat ten powstał z dniem 1 grudnia 1952 r. na bazie wcześniej istniejącej Grupy Konserwacyjno-Przygotowawczej ORP Burza. Rozkaz dowódcy MW nr 062 z 25 lipca 1952 r. Zob. Arch. 931/1, s. 152.
Według Tej strony: https://www.jednostki-wojskowe.pl/index ... Itemid=125 - Numer Jednostki Wojskowej JW 4670 dla ORP Burza, nadano Zarządzeniem Szefa Sztabu Generalnego Nr 0207/Org z dnia 02.07.1952 r. Z miejscem postoju: Gdynia - Oksywie. Numer anulowano: 01.02.1958 r.
Zimą 1951/52 przygotowano niezbędną dokumentację, pozwalającą już 1 kwietnia 1952 r. rozpocząć prace stoczniowe. Okręt ponownie trafił do Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni. W pierwszej kolejności przeprowadzono demontaż wszystkich mechanizmów i elementów wyposażenia.
Decyzję w sprawie przebudowy konsultowano z towarzyszami radzieckimi, co było w tym czasie normą.
W sprawie nowego uzbrojenia komisja rozpatrywała dwa warianty specjalizowane, to znaczy przebudowy na okręt zwalczania okrętów podwodnych lub okręt obrony przeciwlotniczej. Ostatecznie wybrano ten drugi (Arch.MW. sygn.. 728/54/101 s.1).
Prace w stoczni trwały ponad dwa i pół roku. Do tej pory mało znany jest fakt, że w czasie remontu Burzy wykorzystano elementy wyposażenia wydobyte przez ekipy specjalistów z odciągniętego na wody Zatoki Gdańskiej wraku bliźniaczego ORP Wicher. Nurkowie Oddziału Awaryjno-Ratowniczego MW spędzili wiele godzin w zatopionym kadłubie, wyciągając z niego przede wszystkim trudne już w tym czasie do zdobycia elementy wyposażenia i części mechanizmów z kotłowni i maszynowni, takie jak śruby, zawory, czy włazy. (Rozkaz dowódcy MW nr 062 z 25 lipca 1952 r. Zob. Arch. 931/1, s. 152.).
Po remoncie, przebudowie i modernizacji okręt obrony przeciwlotniczej ORP Burza zmienił się przede wszystkim w wyglądzie zewnętrznym. Zdecydowano się połączyć w jeden szeroki komin, kominy drugiego i trzeciego kotła, z kotłowni drugiej, wzorowanego na tym znanym z pokładu ORP Błyskawica. Wewnątrz oznaczało to niewielką zmianę w poprowadzeniu przewodów dymowych i przewodów wylotowych zaworów bezpieczeństwa, które zostały schowane pod płaszcz. Przedni komin wyposażono w nowy okap. Przesunięto wylot komina z kuchni podoficerskiej, ustawiając jego wyloty za komin. Zostawiono w starym miejscu komin od kotła pomocniczego, i rurę zaworu bezpieczeństwa kotła nr.1. Skrócona została drabinka, do wysokości pomosty nawigacyjnego. Od strony dziobu na kominie zainstalowano parową syrenę okrętową.
Na czterech podstawach po byłych stanowiskach artylerii głównej, pojawiły się radzieckie pojedyncze armaty uniwersalne typu B-34U kal. 100 mm. Z kolei na skrzydłach pomostu bojowego i na nadbudówce rufowej okrętu zamontowano jako artylerię przeciwlotniczą, 4 podwójne działka (lufy były chłodzone wodą) typu W-11 z armatami kal. 37 mm.
Wymianie uległo wyposażenie elektroniczne okrętu, które od tej pory w całości było produkcji radzieckiej. W centrali artyleryjskiej znalazło się urządzenie przeliczników PUS (Pribor Uprawlenija Strielboj) Moskwa, a w centrali przeciwlotniczej PUAZO (Прибор управления артиллерийским зенитным огнем - Кольцо - Pierścień).
Przebudowie uległ też maszt dziobowy, na którym zamierzano zainstalować dodatkowe urządzenia radiolokacyjne i nawigacyjne. Aby konstrukcja masztu była na tyle stabilna musiano wzmocnić go dodając w jego dolnej części cztery dodatkowe podpory o średnicy 100 mm, mocowane do pokładu. Dodano też wsporniki podtrzymujące, między elementami konstrukcji bocznych. ( Z Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu)
Maszt fok stanowi maszt główny, składający się z rury głównej o średnicy 220 mm (mierzonej na wysokości około 1,5 metra), zwężającej się ku szczytowi, ustawionej prawie pionowo (lekko pochylonej ku rufie) oraz dwóch podpór o średnicy 140 mm ustawionych pochyło, podtrzymujących rurę główną. Maszt ażurowy stanowi konstrukcję kratową. W górnej części odnogi masztu połączone są top - kolumnami. Do rury głównej przymocowana jest fokstenga, zakończona na szczycie jabłkiem. Na szczycie fokstengi umieszczone zostały światła sygnalizacyjne tzw. szczytówki. Do fokstengi przymocowany został maszt anteny obserwacji powietrznej typu „Gjujs 1M4”, pracujący na falach metrowych. Pod koniec lat 50-tych radar ten już nie nadawał się do śledzenia szybko przelatującymi samolotami, mimo że nadal pracowała niezawodnie. Pod anteną do fokstengi przymocowany został nieduży pomost, służący do prac przy antenie. Powyżej topa na wspornikach przyspawanych do podpór rury głównej masztu oraz do fokstengi przymocowana została foksmarseja ze specjalnymi światłami pirotechnicznymi. Z jednej strony fokstengi znajdują się trzy żarówki, z drugiej strony - pięć żarówek. Pod foksmarseją znajdują się bloczki do flaglinek (po cztery z każdej strony). Między odnogami masztu, poniżej top-kolumny, umieszczony został pomost sygnałowy – marsfoka. ( W 1958 roku przyspawano do niego wsporniki i zamocowano anteną kierunkową radionamiernika - Rumb). Nad marsfokiem, na wysokości top - kolumny znajduje się pomost z anteną radarową, do obserwacji powierzchni morza, i nisko latających samolotów „Lin-M”, który był kopią radaru angielskiego. Fokmarseja podtrzymywana jest za pomocą sztagów bocznych. Od strony rufy, pod topem kolumny, umieszczony został gafel, służący do podnoszenia bandery w dzień i świateł gaflowych w nocy. Najniżej do rury głównej masztu przymocowany został pomost radaru nawigacyjnego „Neptun”. Radar okazał się fabrycznie felerny, i ciągle się psuł. Pod pomostem umieszczony został buczek sygnałowy. Na rurze głównej masztu, między marsfokiem a pomostem radaru, umieszczone zostały dwie półki do świateł nawigacyjnych. Odnogi masztu połączone są elementami konstrukcji ażurowej. Na maszcie znajdują się dwie drabinki sznurowe: dolna - sięgający od najniższego poziomego elementu konstrukcji ażurowej do marsfoka oraz górna - od marsfoka do pomostu anteny radioelektronicznej. Od szczytu fokstengi, wzdłuż podpór rury głównej masztu, biegną stengwanty zamocowane nad piętami podpór. Poniżej marsfoka, do rury głównej masztu przymocowane zostały dwie rury w kształcie litery V o niewiadomym przeznaczeniu, których oryginalna konstrukcja nie posiadała.
(Storm) Do poszukiwania okrętów podwodnych zainstalowano w miejsce Asdic-a, stacje hydrolokacyjną „Tamir-5”. Do tego, ta na „Burzy” była starej generacji i nie spełniała podstawowych wymagań taktyczno-technicznych. Ciekawostką jest też fakt, że podczas remontu pozostawiono wiele elementów z urządzenia ASDIC i radarów typu 268 i 271, wstawiając tylko te elementy, które były niezbędne do uruchomienia urządzenia. Zamontowano nową radiostacje RAF-KW5, odbiornik Purga - morska wersja odbiornika KWM. Oraz radiostację RBM-1.
Uległ też zmianie wygląd nadbudówki dziobowej. Nad kabiną nawigacyjna, w której zmieniono otwory okienne z kwadratowych na okrągłe, zbudowano nowe stanowisko dowodzenia (pomost bojowy). Z przodu nadbudówki zainstalowano radionamiernik (radiopelengator) typu „Rumb” (Jest to przyrząd nawigacyjny, stanowiącym element łącza radiowego, służącego do określenia pozycji statku w oparciu o sygnał radiowy nadawany z radiolatarni). Na rozbudowanym stanowisku dowodzenia, znalazł się kompas magnetyczny typu KM, repetytor żyrokompasu, telegraf maszynowy, wskaźniki radarów Neptun i Lin, stolik na mapy i dwa stanowiska dla sygnalistów, z tyłu za skrzynią z urządzeniami elektrycznymi służącą do nawigacji optycznej i komunikacji między oficerami dyżurnymi, na podwyższeniu znalazł się nowy dalmierz produkcji radzieckiej DM-3, jako urządzenie podstawowe obliczeń do prowadzenia ognia, które były częściej wykorzystywane niż wskazania radarów. Na bocznych sponsonach ustawiono dwa 45 cm. reflektor okrętowy.
(R. Rochowicz) Na rufie zlikwidowano podpokładowe zrzutnie dla bomb głębinowych, i zdemontowano z rufy dwie ramowe zrzutnie bomb głębinowych. W zamian zamontowano jedną dłuższą zrzutnię bomb głębinowych w linii symetrii okrętu. Była to stalowa konstrukcja kratowa, wewnątrz której w dwóch rzędach można było umieścić łącznie 32 (24) szt. bomb typu B-1. W praktyce górna część wyrzutni została pokryta stalową blachą, na której umieszczano miny dymne (beczki dymotwórcze, zawierające specjalną substancję, która po zetknięciu z wodą wytwarzała gęsty dym) MDSz-5, a na dole 12 bomb B -1. W archiwum MW jest zapis dotyczący wymogów dla tej zrzutni, na górze miało się znaleźć 20 takich świec dymnych ?!.
(Storm) Ponownie zamontowano tory minowych dla 60 min morskich wz. 08/39 zmodyfikowanych przez radzieckich konstruktorów (inne mocowanie ochraniaczy czopów). Obok nich widać jeszcze na pokładzie ślady dawnych torów, zdjętych z okrętu podczas jego przezbrojenia w latach wojny. Nowe tory ułożono tak, by nie kolidował z urządzeniami na nowo zamontowanymi jak i z podporami pod działa 37 mm na tylnym spardeku. W związku z montażem torów minowych musiano przesunąć w inne miejsce dwie pary miotaczy bomb głębinowych Thornycroft Mk IV. Gdyż te w swoich pierwotnych miejscach zamontowanie nie pozwalałyby na swobodne przemieszczanie min po pokładzie. „W jednej z teczce z Archiwum MW poświęconej remontowi i przebudowie Burzy odnaleziono informację w raportach stoczniowych z wykonanych prac. Z zapisków stoczniowych wynika, że zmieniono miejsca ustawienia miotaczy na burtach i przygotowano nowe podstawy dla nich na wzór tych z ORP Błyskawica. Jest też zapis, że tory minowe zdjęto i ułożono na nowo dostosowując do nowych elementów wyposażenia na pokładzie”.
I teraz największa tajemnica tego remontu. W niektórych publikacjach można przeczytać że wyrzutnia torped została zdjęta podczas remontu w latach 1952-1955. A ja mam zdjęcia z 1944 i 1949 roku na której już nie ma tej wyrzutni torped. Więc jaka jest prawda. Czy ze śródokręcia zdjęto ostatni potrójny aparat torpedowy, który w nowej roli okrętu byłby urządzeniem nieprzydatnym, a jedynie przeciążające śródokręcie, w Anglii czy już w Polsce?. Jeśli w Polsce, mogłoby to oznaczać że wyrzutnia torped wróciła do kraju. Jednak nie jako oręż tylko, urządzenie które było kiedyś zamontowane na okręcie, a stanowiło własność Polski. Przypomnijmy, że wcześniej w Anglii została zdjęta jedna potrójna wyrzutnia torpedowa - usytuowana bliżej rufy. W tym miejscu znajdowała się do końca wojny platforma działa plot. 76 mm. Nad zejściówką do maszynowni zbudowano pomost „K” na którym zainstalowano zapasowe urządzenia do kierowania ogniem przeciwlotniczym działek 37 mm. Do przyrządów które tu się znalazły, można zaliczyć dalmierz DM-1,5 służący do mierzenia odległości do namierzanych celów i urządzenie do obliczania elementów strzału do celów powietrznych. Jak i elementy do przesyłania danych, ewentualnie do zasilania w/w urządzeń. Tu do końca nie mogę określić co to było za urządzenie, i do jakiego typu należało, (zdjęcia tego urządzenia z Burzy różni się od tych wszystkich urządzeń do kierowania ogniem plot, zamontowanych na jednostkach radzieckich).
Przebudowie uległa również nadbudówka rufowa, którą powiększono w kierunku dziobu. Na powiększonej platformie (spardeku rufowym) umieszczono zapasowe stanowisko dowodzenia, dwie armaty plot kal. 37 mm, armatę 100 mm, oraz parki amunicyjne i skrzynie ochrony p-chemicznymi. Do tego dodajmy, że na wyposażenie okrętu znalazły się urządzenia, które w danej chwili były dostępne. Całkiem inaczej było z kompasami magnetycznymi zamontowanymi podczas budowy, które po wojnie wróciły do Polski zdekompletowane. W związku z tym okręt wyposażono w trzy nowe kompasy, ale różnego typu. Na okręcie były też dwa typy telegrafów maszynowych. Oraz dwa różne urządzenia do sterowania okrętem. Te przedwojenne (albo wojenne) zostawiono na tylnym spardeku i w kabinie sterowniczej, były takie same jak na ORP Błyskawicy. Wyprodukowała je firma MacTaggart. Scott & Co. LTD z Edinburgha. I teraz nasuwa się pytanie. Czy na ORP Burzy od początku było to urządzenie?. Czy dopiero w Anglii je zamontowano?. Jak zamontowano to kiedy?. Choć ze zdjęcia na stronie 71, EOW J. Łubkowskiego , jest jakby trochę inne urządzenie. A ponieważ nie mam odpowiedniego zdjęcia to nie mogę zająć w tej sprawie stanowiska.
A na otwartym pomoście bojowym zamontowano urządzenie sterowe produkcji radzieckiej. Wiele robiono też przy kadłubie. Musiano prawie całkowicie wymienić płyty poszycia kadłuba, które były nitowane, przez które wciąż wyłaziła nieszczelność. Trzeba było wstawiać nowe nity, i ponownie uszczelniać kadłub.
Też niewystarczające okazały się osłony przeciwwiatrowe na stanowiskach odkrytych. >>
CDN.
Ostatnio zmieniony 2020-01-28, 16:56 przez Storm, łącznie zmieniany 9 razy.
Awatar użytkownika
Storm
Posty: 514
Rejestracja: 2013-08-07, 16:09

Re: ORP Burza

Post autor: Storm »

Służba na okręcie to nie tylko wachta, sprzątanie. Jest jeszcze wolny czas dla marynarzy.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 2018-08-30, 20:26 przez Storm, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Storm
Posty: 514
Rejestracja: 2013-08-07, 16:09

Re: ORP Burza

Post autor: Storm »

Przedstawię teraz trzecią część zebranych materiałów dotyczących ORP Burza. Przypominam, że materiały te ukazały się wcześniej w naszej prasie. I nie jestem ich autorem. Ja je tylko zebrałem i uporządkowałem, aby czytelnicy mieli pogląd, jak to było z tą przebudową i remontami w późniejszym czasie.

(Z artykułu Andrzeja S. Bartelski, Marcin Mikel) Kolejną istotną kwestią – do tej pory nie poruszaną – jest zagadnienie stateczności, o której wspominał m. in.. inż. Aleksander Potyrała. W swojej powojennej relacji „Wspomnienia dot. Spraw Marynarki Wojennej” wymieniał wady tych okrętów (OORP Wicher, Burza) do których zaliczał: zbyt małą stateczność początkową, w związku z czym również niezadawalającą zwrotność; zbyt małą szybkość (prędkość). W pełni potwierdzają to informacje archiwalne. Zarówno Burza, jak i Wicher miały problemy ze statecznością już od samego początku, czego w pełni świadome były władze zwierzchnie PMW.
Podczas remont w 1952-55 i każdego kolejnego dokowania okrętu w latach 1955-57, próbowano coś z tym problemem zrobić. Efekty takiego postępowania było mizerne. Okręt podczas zwrotów kład się tak głęboko na burtę, że groziło to zatonięciem jednostki. Taki przypadek odnotowano podczas ćwiczeń na wysokości Kołobrzegu. Musiano szybko do balastować okręt, kosztem jego prędkości.
Na kolejny remont z małą modernizacją okręt musiał czekać do jesieni 1958 roku. I tak przeniesiono radiopelengator „Rumb” na maszt, wymieniono stare francuskie telegrafy maszynowe, na telegrafy produkcji radzieckiej. Wokół nadbudówki dziobowej, powiększono skrzydła pomostu sygnalizacyjnego w kierunku rufy, w celu uzyskania lepszego dostępu do armat 37 mm. W związku z powiększenie skrzydeł pomostu sygnalizacyjnego, zmieniono usytuowanie tratw ratunkowych. Przedtem były oparte o konstrukcję podpór, i mocowane do nich linami. Teraz umieszczono je na nowo zbudowanych zrzutniach pod pomostem. Gdzie były gotowe, do natychmiastowego zrzucenia na wodę.
Na jesieni 1959 r. zaplanowano kolejną wizytę w stoczni. Dość silnie zużyty system napędowy, wymagał natychmiastowego remontu. ( Z artykułu R.Rochowicza) W związku z tym pojawiły się pierwsze głosy sugerujące rychłe wycofanie wojennego weterana ze służby. Przeważyły opinie mechaników, którzy kategorycznie orzekli o braku rentowności remontu kotłów i turbin niszczyciela. Okręt co prawda skierowano oficjalnie na remont, ale wyszedł z niego już w zupełnie innej roli. Teraz ORP „Burza” miał pełnić funkcję okrętu –muzeum. Zaniechano remontu urządzeń napędowych, a skupiono się na tym aby dostosować pomieszczenia jednostki do celów wystawienniczych oraz przygotowano ułatwienia dla zwiedzających w czasie przechodzenia przez kolejne przedziały. Na zewnątrz dokonano zamiany stanowisk typu W-11 (M?) z armatami 37 mm, na pojedyncze typu 70-K tego samego kalibru. Zdemontowano radar typu „Lin-M”, który przeniesiono do szkoły radiolokacji w Ustce. Wymontowano co cenniejsze urządzenia elektroniczne.
/Biblioteka Raczyńskich/
W 1956 roku na zorganizowanych zawodach pływackich o puchar MW załoga ORP Burzy, w sztafecie 4x100 m stylem dowolnym zajęła pierwsze miejsce. Jednym z zawodników biorących w tej sztafecie udział był st. mar. Romuald Wylezol.
Informacja o działalności okrętu-muzeum "Burza” w latach 1960-1963
1. Geneza okrętu-muzeum
Jesienią 1959 roku wysunięta została w Dowództwie Marynarki Wojennej propozycja wykorzystania ORP "Burza" do celów muzealnych, tj. przekształcenia jednostki w okręt-muzeum, wobec zamierzonego skreślenia jej ze stanu jednostek bojowych floty. Wystąpili z nią wśród innych propozycji oficerowie - mechanicy, którzy badają stan okrętu, zwłaszcza zaś jego turbozespołów oraz poszczególnych mechanizmów i urządzeń, uznali za niecelowe dalsze eksploatowanie okrętu jako jednostki bojowej, a przeprowadzenie remontu za nieopłacalne.
"Burza" - jak wiadomo - była okrętem mocno przestarzałym w klasie niszczycieli i znacznie zużytym w procesie wieloletniej eksploatacji /zwłaszcza w okresie wojny/ jak również wobec braku niezbędnej konserwacji i nadzoru podczas długotrwałego pozostawania w Anglii po zakończeniu wojny. Remont i określona modernizacja niszczyciela, dokonane po jego sprowadzeniu do kraju, determinowała konieczność i pilne potrzeby szkoleniowe Marynarki Wojennej w ówczesnej sytuacji. Wykonane wtedy prace nie mogły jednak w zasadniczej mierze przedłużyć żywotności okrętu i jego sprawności bojowej.
Spisanie ORP "Burza" ze stanu jednostek bojowych floty stawało się zatem oczywiste, a jego wykorzystanie do celów muzealnych wydawało się spośród wszystkich zgłoszonych propozycji najbardziej słuszne i szczególnie pożyteczne.
Przemawiały za tym takie względy, jak - celowość stałego udostępnienia do zwiedzania społeczeństwu, zwłaszcza młodzieży, współczesnego okrętu wojennego ze wszystkimi jego urządzeniami i wyposażeniem, wobec odnotowywanego często, a szczególnie podczas tradycyjnych Dni Morza, zainteresowania ze strony społeczeństwa okrętami marynarki wojennej;
- ogólna potrzeba i szczególna możliwość prowadzenia w oparciu o okręt-muzeum działalności w zakresie popularyzowania tradycji wojenno- morskich narodu polskiego, dziejów floty polskiej i Marynarki Wojennej PRL oraz propagandy morza i osiągnięć ludowej gospodarki morskiej;
- słuszność usymbolizowanego w okręcie-muzeum upamiętnienia zasług załóg okrętów polskich w zmaganiach bojowych z najeźdźcą hitlerowskim;
- potrzeba i możliwość prowadzenia w oparciu o okręt-muzeum pracy kulturalno-oświatowej w przedmiocie przysposobienia morskiego młodzieży i rozwijania kultury morskiej społeczeństwa.
Przystąpienie do wprowadzenia w życie tych założeń w oparciu o ORP "Burza" było realne, ponieważ stan kadłuba okrętu zezwalał na utrzymywanie go na wodzie, przy niezbędnej konserwacji, przez okres kilku /7-8/ lat. Zachowanie okrętu na lata dalsze jest związane z jego ustawieniem na stałe np. w suchym doku, co również jest realne, aczkolwiek nie pozbawione trudności, zwłaszcza z uwagi na koszt takiego ustawienia.
Wszystko to spowodowało, że inicjatywa wykorzystania okrętu w charakterze obiektu muzealnego została przyjęta w Dowództwie Marynarki Wojennej jako słuszna i celowa oraz spotkała się z życzliwym poparciem.
Po wstępnym przedstawieniu sprawy w resorcie obrony i pozytywnym ustosunkowaniu się do niej ze strony Ministra Obrony Narodowej, postanowiono zwołać w Dowództwie Marynarki Wojennej konferencję z przedstawicielami zainteresowanych władz, organizacji społecznych i młodzieżowych, instytucji i środowisk dla zasięgnięcia opinii społecznej w kwestii proponowanego wykorzystania okrętu oraz w celu przedyskutowania związanych z tym zagadnień natury praktycznej.
Konferencją, zwołana przez Dowództwo Marynarki Wojennej, odbyła się w dniu 2 grudnia 1959 roku w Gdyni. Uczestniczyli w niej przedstawiciele wojewódzkich i miejskich władz terenowych, oświatowych i kulturalnych, organizacji społecznych /LPŻ, ZBoWiD, PTTK, PTN/ i młodzieżowych /ZMS, ZMW, ZSP, ZHP/, placówek muzealnych, instytucji i zakładów gospodarki morskiej /Gdański Urząd Morski, Instytut Morski, Morski Instytut Rybacki, Zarząd Portu, szkoły morskie, stocznie i inne/, prasy i radia. W konferencji uczestniczył zastępca dowódcy Marynarki Wojennej kmdr Gereon Grzenia - Romanowski, szef Sztabu Głównego kmdr Ludwik Janczyszyn oraz zainteresowani oficerowie kierowniczych instytucji Marynarki Wojennej.
(Dowódca MW rozkazem nr 05/Org. z 2.02.1960 r. powołał do życia 11- osobową komisję oficerów, którzy ów projekt przygotowali. Zob.: Arch. MW, sygn. 3563/76/20, s. 11.).
W żywej i rzeczowej dyskusji uczestnicy konferencji potwierdzili jednomyślnie słuszność i celowość wysuniętej inicjatywy wykorzystania okrętu do celów muzealnych, przyjęto jednomyślnie zawarty w informacji kierownika działu historycznego Marynarki Wojennej i w wystąpieniu wiceprzewodniczącego Prezydium WRN ob. L. Lazarowicza postulat powołania społecznego komitetu, który zająłby się rozważeniem i z kolei realizacją praktycznych zagadnień związanych z urzeczywistnieniem wysuniętej inicjatywy, szczególnie zaś form i zasad wykorzystania okrętu-muzeum, sposobu i miejsca jego ustawienia, zapewnienia w części środków społecznych na utrzymanie okrętu itd. Wyrażono opinię, że okręt winien być ustawiony w Gdyni. Zwrócono się zarazem do Dowództwa Marynarki Wojennej o podjęcie dalszej inicjatywy w zakresie powołania takiego komitetu, opracowania projektu jego statutu, założeń programowo-organizacyjnych, kosztorysu utrzymania okrętu itp. Konferencję zakończono postanowieniem zwołania oddzielnego zebrania dla ukonstytuowania się komitetu po przygotowaniu powyższych materiałów oraz podjęciu przez Ministra Obrony Narodowej decyzji o dalszym przeznaczeniu okrętu.
Okręt został spisany ze stanu jednostek bojowych Marynarki Wojennej PRL na podstawie decyzji Ministra Obrony Narodowej z dnia 24 lutego 1960 roku i przekształcony w okręt-muzeum z dniem 31 maja tegoż roku wg etatu zatwierdzonego przez MON.
Zgodnie z tym etatem sformowana została załoga okrętu w składzie: dowódca okrętu, jego zastępca - oficer mechanik, 3 podoficerów i kilkunastu marynarzy o określonych potrzebami okrętu specjalnościach. Załodze tej, obok obowiązków w zakresie utrzymania i konserwacji okrętu, służby codziennej i bezpieczeństwa, przydana została nowa specjalność - przewodników po okręcie-muzeum i popularyzatorów historii polskiej floty wojennej.
Na dowódcę okrętu-muzeum wyznaczony został dotychczasowy zastępca dowódcy "Burzy" kpt. mar. Leopold Tomczyk, który w składzie załogi bliźniaczego ORP "Wicher" uczestniczył w obronie Wybrzeża we wrześniu 1939 roku. Wśród podoficerów wyznaczony został do dalszej służby na okręcie st. bosm. Józef Drzyzga. Ten podoficer na początku II wś., uczestniczył najpierw w obronie Wybrzeża, później po przedostaniu się na zachód przez całą wojnę służył na ORP Burza. Po sprowadzenia okrętu do kraju, również wszedł w skład jej załogi, do czasu zezłomowania okrętu.
W miesiącach zimowych i z nastaniem wiosny na okręcie nie próżnowano.
W ramach przygotowań do jego służby w nowym charakterze, na "Burzy" dokonano szeregu prac adaptacyjnych, montażu rozebranych mechanizmów i urządzeń, konserwacji uzbrojenia i wyposażenia itp. Okręt pomalowano, zaopatrzono w trap przystosowany do nowych potrzeb, w chodniki pokładowe dla wygody zwiedzających, dodatkowy sprzęt ratunkowy dla bezpieczeństwa itd. W parze z tym w wydzielonych pomieszczeniach okrętowych przygotowywano wystawę poświęconą 15-leciu Ludowej Marynarki Wojennej i nawiązującą do ogólnych dziejów floty polskiej z uwzględnieniem zwłaszcza okresu najnowszego. W oddzielnym pomieszczeniu przygotowywano wystawę obrazującą historię ORP "Burza”. Intencją kierownictwa Muzeum Marynarki Wojennej, jako organizatora wystaw, było przekształcenie ich z czasem w stałą ekspozycję muzealną na okręcie. Tak więc okręt będący sam obiektem muzealnym miał być zarazem miejscem ekspozycji i niejako przedłużeniem i uzupełnieniem Muzeum Marynarki Wojennej.
Ustalono w międzyczasie, wobec życzliwości kierownictwa Gdańskiego Urzędu Morskiego, Zarządu i Kapitanatu Portu w Gdyni, przedsiębiorstw zainteresowanych w eksploatacji Basenu nr 1, zwłaszcza kierownictwa PPiUR "Arka", że okręt-muzeum zostanie ustawiony tymczasowo w Basenie nr 1 w Gdyni, przy Nabrzeżu Pomorskim, w pobliżu przystani żeglugi przybrzeżnej. Było to chyba jak najbardziej korzystne zlokalizowanie miejsca postoju okrętu na czas zwiedzania. W okresie zimowym "Burza" miała pozostawać w porcie wojennym.
W dniu 6 czerwca rano, po podniesieniu bandery na "Burzy", zbliżyły się do jej burty dwa holowniki portowe, ażeby przeprowadzić okręt na nowe miejsce postoju. Załoga zajęła wyznaczone jej na czas przejścia stanowiska. W tym czasie załogi innych okrętów bojowych stojących w pobliżu żegnały z pokładów swoich jednostek ubywającego z ich grona zasłużonego weterana i życzyły załodze okrętu-muzeum pomyślności oraz jak największych osiągnięć w nowej pracy i służbie.
W dwa dni później, 8 czerwca 1960 roku, na okręcie odbyło się zebranie organizacyjne Społecznego Komitetu Przyjaciół Okrętu-Muzeum "Burza".
Na zebraniu byli obecni - dowódca Marynarki Wojennej kontradmirał Zdzisław Studziński, zastępca dowódcy Marynarki Wojennej kmdr mgr Gereon Grzenia - Romanowski, szef Sztabu Głównego kmdr Ludwik Janczyszyn, płk. Stanisław Nadzin z GZP WP, sekretarz Komitetu PZPR Mar.Woj. kmdr Henryk Tauzowski, pierwszy sekretarz KM PZPR w Gdyni Marian Sikora, przewodniczący Prezydium MRN w Gdyni inż. Mieczysław Wójcik. Władze wojewódzkie reprezentowali - kurator mgr Franciszek Trnka, kierownik Wydziału Kultury Prezydium WRN mgr Janusz Gąsiorowski i mgr Żukowski. Liczny był udział przedstawicieli zainteresowanych instytucji, zakładów pracy, organizacji społecznych i młodzieżowych, środowiska ludzi morza, a wśród nich: doc. mgr inż. Witold Urbanowicz /PTN i Instytut Morski/, prezes Józef Skwarek /LPŻ/, inż. Stanisław Sołdek, mgr Bolesław Polkowski kpt. ż.w. Henryk Borakowski, dyr. inż. Waldemar Wallas /GUM/, mgr Witold Sienkiewicz /Zw. Marynarzy i Portowców/, Józef Gendaszyk /ZBoWiD/, Hieronim Keller /Żarz. Woj. LPŻ/, Tadeusz Szulc /ZMS/, Henryk Wojciechowski /ZMW/, mgr Lucjan Sereda /ZSP/, mgr Witold Bublewski /pion morski ZHP/, Janusz Wysoczański /Chor. Gdańska ZHP/, red. Bolesław Wit - Święcicki /Klub Marynistów LPŻ/, mgr Bernard Kula /TRZZ/, przedstawiciele prasy, radia, telewizji. Przybyli na zebranie b. uczestnicy walk w obronie i o wyzwolenie Wybrzeża oraz uczestnicy walk na morzu - płk. rez. Stanisław Zaucha, kmdr Bolesław Romanowski, Michał Gawlicki i inni. W zebraniu uczestniczyło ponad 60 osób.
Po wysłuchaniu informacji kierownika działu historycznego Marynarki Wojennej o stanie przygotowań do udostępnienia społeczeństwu okrętu-muzeum i krótkiej dyskusji nad przedłożonym projektem statutu Społecznego Komitetu zebrani postanowili statut ten przyjąć i uznać się zebraniem konstytucyjnym Społecznego Komitetu Przyjaciół Okrętu-Muzeum ,,Burza”. Jednocześnie dokonano wyboru prezydium Komitetu i kierownictw jego sekcji /organizacyjno-propagandowej, technicznej i finansowej/. W skład prezydium i sekcji weszło 36 osób głównie spośród obecnych na zebraniu; powołano też komisję rewizyjną w składzie 3 osób.
Na przewodniczącego Komitetu postanowiono poprosić zasłużonego działacza społecznego prof. dr inż. Romualda Cebertowicza z Politechniki Gdańskiej; na wiceprzewodniczących: Leonadra Lazarowicza - wiceprzewodniczącego Prezydium WRN w Gdańsku, kmdr mgr Gereona Grzenię - Romanowskiego - zastępcę dowódcy Marynarki Wojennej, doc. dr inż. Witolda Urbanowicza - przewodniczącego Rady Głównej PTN i zast. dyrektora Instytutu Morskiego, hm. Zofię Zakrzewską - nacz. Kwatery Głównej ZHP, Józefa Skwarka - wiceprezesa Zarządu Głównego LPŻ, inż. Stanisława Sołdka - dyr. Polskiego Rejestru Statków; na sekretarza mgr Tomasza Czaykę - zast. kierownika Muzeum Marynarki Wojennej. Kierownik Muzeum i dowódca okrętu-muzeum weszli w skład prezydium z urzędu.
Na zebraniu przyjęto, że okręt będzie corocznie udostępniony do zwiedzania w czasie od 1 maja; ostatnim dniem zwiedzania będzie Dzień Wojska Polskiego tj. 12 października. Zwiedzanie okrętu będzie się odbywać za biletami wstępu wg cen dostosowanych do wysokości opłat pobieranych przy zwiedzaniu muzeów. Wpływy z tego tytułu będą zużywane na częściowe pokrycie kosztów utrzymania okrętu.
Przyjęto, że działalność powołanego Komitetu będzie się toczyć w dwóch kierunkach i odpowiadających im etapach - rozwijania działalności okrętu-muzeum w warunkach jego usytuowania w okresie kilku lat na wodzie przy obecnym stanie technicznym jednostki oraz przygotowania okrętu do ustawienia w przyszłości na stałe.
W końcowej części zebrania zabrał głos kontradmirał Zdzisław Studziński. Dowódca Marynarki Wojennej podziękował zebranym za rzeczowe zainteresowanie okazane inicjatywie zachowania ORP "Burza" jako obiektu muzealnego i podkreślił przesłanki, którymi Dowództwo Marynarki Wojennej kierowało się postulując takie właśnie wykorzystanie okrętu oraz znaczenie, jakie przywiązuje do działalności okrętu-muzeum. Złożył też Społecznemu Komitetowi najlepsze życzenia owocnej pracy.
Patronat komitetu dopomógł w doprowadzeniu do końca przygotowań okrętu i jego oficjalnego udostępnienia. Poszczególni członkowie prezydium poparli na swoich odcinkach pracy rozwiązanie występujących trudności, by wymienić dyrektora GUM inż. W. Wallasa - w kwestii ustawienia okrętu w Basenie nr 1, inż. W. Wójcika - w sprawie uporządkowania terenu przyległego do nabrzeża itp. Najżywszą działalność z natury rzeczy musiała rozwinąć sekcja organizacyjno-propagandowa, której trzon stanowili wojskowi i cywilni pracownicy działu historycznego Marynarki Wojennej /Wydziału Historycznego i Muzeum/. Wspólnym ich wysiłkiem i załogi przy wydatnej pomocy zainteresowanych służb i żywym, bezpośrednim zainteresowaniu ze strony Dowództwa udało się pomyślnie zakończyć przygotowania okrętu, urządzenie wystaw i udostępnić oficjalnie okręt-muzeum do zwiedzania z Dniem Marynarki Wojennej, przypadającym w 1960 r. na 26 czerwca.
Określenie "oficjalnie" warte jest podkreślenia, ponieważ faktycznie w czasie od dnia ustawienia okrętu przy Nabrzeżu Pomorskim do 26 czerwca zwiedziło go kilkanaście tysięcy osób - mieszkańców Trójmiasta, wycieczek szkolnych i zakładów pracy, licznych turystów i wczasowiczów. Zainteresowanie okrętem i chęć wejścia na jego pokład były tak duże, że nie sposób było im odmówić. Stąd też dowództwo okrętu udostępniało w miarę możliwości wejście na pokład i częściowe zwiedzanie okrętu i dostępnych jego pomieszczeń. W dniu 13 czerwca odbyła się też na okręcie pierwsza konferencja. prasowa połączona ze zwiedzaniem okrętu przez dziennikarzy z całego kraju i omówieniem historii ORP "Burza".
W ten sposób "Burza" rozpoczynała zapisywać nowy i jakże charakterystyczny rozdział w swoich dziejach.
Ostatnio zmieniony 2020-04-11, 12:40 przez Storm, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Storm
Posty: 514
Rejestracja: 2013-08-07, 16:09

Re: ORP Burza

Post autor: Storm »

Kolejne zdobyte zdjęcie ORP Burza - 1955 r. z o.pod. typ XV.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 2018-09-02, 14:33 przez Storm, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Storm
Posty: 514
Rejestracja: 2013-08-07, 16:09

Re: ORP Burza

Post autor: Storm »

Czwarta i ostatnia część dotycząca przebudowy i służby ORP "Burza". Ta cześć została oparta na materiałach zebranych z Poznania w muzeum Raczyńskiego.
2. Działalność okrętu-muzeum w latach 1960-1963.
W roku 1960 okręt stał przy Nabrzeżu Pomorskim w Gdyni w czasie od 6 czerwca do 14 października. Oficjalnie został udostępniony do zwiedzania w Dzień Marynarki Wojennej tj. 26 czerwca; ostatnim dniem zwiedzania był 12 października - Dzień Wojska Polskiego.
W dziobowych pomieszczeniach marynarskich i podoficerskich okrętu czynna była przez cały okres zwiedzania wystawa urządzona staraniem Muzeum Marynarki Wojennej i poświęcona 15-leciu Ludowej Marynarki Wojennej. Wystawa nawiązywała do tradycji wojenno-morskich narodu na przestrzeni 1000-lecia państwa, ilustrowała udział floty polskiej w drugiej wojnie światowej oraz historię Ludowej Marynarki Wojennej jak też aktualne życie i służbę w marynarce. W oddzielnym pomieszczeniu urządzono wystawę obrazującą historię ORP "Burza" w tym również służbę okrętu w Marynarce Wojennej PRL. Całość wystaw, których scenariusz opracowali pracownicy Wydziału Historycznego i Muzeum Marynarki Wojennej a stronę plastyczną grupa artystów - plastyków wybrzeża wg projektu i pod kierownictwem St. Szymańskiego, obejmowała szereg plansz, liczne zdjęcia fotograficzne, oryginalne dokumenty lub ich reprodukcje, modele okrętów, bandery, proporce, różne przedmioty pamiątkowe itp.
Zwiedzanie wystawy było objęte marszrutą zwiedzania okrętu, na którą składało się zwiedzanie pokładu, jego urządzeń i wyposażenia, szeregu kabin i pomieszczeń typowych, jak: kabina sterowa i nawigacyjna, marynarskie podoficerskie i oficerskie pomieszczenia mieszkalne, ambulatorium, kuchnia i inne. Ograniczone zostało zwiedzanie pomieszczeń małych, ciasnych i o trudnych zejściach /kotłownie, maszynownia, magazyny, komory/ oraz pomieszczeń służących aktualnie załodze okrętu-muzeum. Jeśli jednak zwiedzający wykazywali np. szczególne zainteresowanie urządzeniami maszynowymi czy kotłowymi, wówczas udostępniano im zwiedzanie maszynowni czy kotłowni, zwłaszcza w warunkach mniejszej frekwencji. Zwiedzanie okrętu i wystawy odbywało się pod przewodnictwem marynarzy i podoficerów ze składu załogi. Wycieczki oraz zwiedzający indywidualnie byli oprowadzani grupowo /kilkanaście do kilkudziesięciu osób w grupie/. Członkowie załogi czuwali też nad bezpieczeństwem zwiedzających, zwłaszcza przy stromych schodniach i przy burcie. Warto podkreślić, że mimo znacznej frekwencji zwiedzających, na okręcie nie było żadnych nieszczęśliwych wypadków.
Ogółem okręt w 1960 r. zwiedziło blisko 200 tys. osób, z czego ponad 124 tys. za biletami wstępu i ok. 76 tys. bezpłatnie /przed oficjalnym udostępnieniem, podczas Dni Morza oraz Tygodnia LPŻ/. W miesiącu czerwcu zwiedziło okręt ponad 25 tys. osób, w lipcu - ok. 60 tys. osób, a w sierpniu ponad 70 tys. osób. W miesiącu tym załoga spotkała na okręcie szczególnie serdecznie 100-tysięcznego zwiedzającego od czasu udostępnienia okrętu. Był nim ob. Dobiesław Lega z Leszna Wlkp. Obdarowano go kwiatami i albumem pamiątkowym.
Ogólnie ilość zwiedzających należy uznać jako znaczną, choć w warunkach sprzyjającej bardziej pogody byłaby ona niewątpliwie większa. W niektórych dniach okręt zwiedziło 4-5 tys. osób.
Wg. prowadzonych zapisów okręt zwiedziło 999 wycieczek, z czego: ponad 100 wycieczek szkolnych, 822 z zakładów pracy, 73 wycieczki zagraniczne. Wśród tych ostatnich były wycieczki z ZSRR, Czechosłowacji, NRD, Bułgarii, Rumunii, Węgier, Jugosławii a także z Chin Ludowych, Mongolii, Wietnamu. Zwiedziły okręt wycieczki z Francji, Włoch, Anglii, Portugalii, Zjednoczonej Republiki Arabskiej, Izraela, Iraku, Argentyny. Liczne były wycieczki Polonii z Belgii, Kanady i USA.
W wycieczkach krajowych reprezentowane były wszystkie województwa i najodleglejsze nawet zakątki kraju.
Okręt zwiedził wiceminister obrony narodowej, szef Sztabu Generalnego WP gen. broni Jerzy Bordziłowski, minister obrony narodowej Rumuńskiej Republiki Ludowej, marszałek Związku Radzieckiego Kozakow, liczni attaches wojskowi, posłowie na Sejm PRL i szereg innych osobistości.
Z danych porównawczych /wg sprzedanych biletów/ wynika, że okrętem- muzeum interesowały się prawie w równym stopniu osoby dorosłe jak i młodzież, co dowodzi pewnej powszechności tego zainteresowania.
Zwiedzający z uznaniem wyrażali się o inicjatywie udostępnienia społeczeństwu okrętu wojennego w charakterze obiektu muzealnego. Okręt i wystawy zwiedzano z dużym zainteresowaniem. Świadczą o tym m.in. liczne zapisy w książce pamiątkowej. Wypowiedzi negatywne i uwagi krytyczne należały do rzadkości i dotyczyły raczej spraw organizacyjno-porządkowych, ograniczeń w poruszaniu się na okręcie /"za dużo sznurów"/ itp. Pozytywnie oceniano też pracę marynarzy - przewodników.
W parze z omawianą działalnością zapoczątkowano na okręcie różne inne formy pracy oświatowo-kulturalnej. Na pokładzie okrętu odbyły się dwa koncerty Reprezentacyjne Orkiestry Marynarki Wojennej, występ zespołu Estradowego Mar. Woj., wyświetlono film "Orzeł”, odbyło się spotkanie z byłymi członkami załogi "Burzy" - uczestnikami walk oraz z powojennymi dowódcami okrętu, organizowano zaprzysiężenia harcerzy itp. Bardzo niekorzystna pogoda uniemożliwiała szersze rozwinięcie tej działalności. Imprezy, o których mowa, spotkały się ze znacznym zainteresowaniem.
Warto dodać, że w dniu 27 czerwca była transmitowana z pokładu okrętu w programie ogólnopolskim pierwsza audycja telewizyjna. Złożyły się na nią rozmowy z byłymi członkami załogi okrętu i uczestnikami walk na morzu oraz wywiad z dowódcą Marynarki Wojennej kontradmirałem Zdzisławem Studzińskim. Reporterzy gdańskiej rozgłośni Polskiego Radia i gdańskiego ośrodka telewizyjnego dość często zaglądali na okręt i ukazywali jego działalność w programach lokalnych.
Pierwszy okres działalności okrętu-muzeum potwierdził w pełni słuszność i celowość udostępnienia społeczeństwu tego rodzaju obiektu. Działalność okrętu w tym okresie spotykała się z poparciem i codzienną pomocą ze strony Dowództwa Marynarki Wojennej. Szczególnie często dyżurny odnotowywał w dzienniku zdarzeń obecność na okręcie szefa Sztabu Głównego komandora L. Janczyszyna.
W czasie od połowy października 1960 r. do końca kwietnia roku następnego okręt przebywał "na zimowych leżach" w porcie wojennym, gdzie przeprowadzano jego konserwację i niezbędne naprawy, zaś załoga "Burzy" intensywnie się szkoliła. Okręt służył też w tym czasie do celów szkoleniowych załogom innych okrętów.
Rok 1961.
W tym roku działalność okrętu-muzeum przebiegała podobnie, jak w roku poprzednim. Udostępnienie okrętu do zwiedzania zostało poprzedzone przebudową i uzupełnieniem wystawy, której nadano tytuł "1000-lat na morzu". Pod tym kątem uzupełniono materiały całości wystawy; ekspozycję dotycz. Ludowej Marynarki Wojennej wzbogacono materiałami obrazującymi braterską przyjaźń i współpracę z siłami zbrojnymi krajów obozu socjalistycznego, zwłaszcza zaś z Flotą Bałtycką ZSRR i Ludową Marynarką NRD.
Okręt był ustawiony przy Nabrzeżu Pomorskim w Gdyni i udostępniony do zwiedzania w czasie od 1 maja do 12 października. Jedynie w ostatniej dekadzie lipca w ciągu kilku dni stał i był zwiedzany przy molo w Sopocie.
Ilość zwiedzających w tym roku wynosiła ok. 230 tys. osób, w tym w miesiącu maju - 25 tys., w czerwcu - 43 tys., w lipcu - 64 tys., w sierpniu 64,5 tys., we wrześniu - 18,5 tys. i w październiku - ok. 15 tys. osób. Okręt zwiedziło ponad 31 tys. osób w ramach 380 wycieczek szkolnych oraz ok. 120 tys. osób w składzie 1520 wycieczek z zakładów pracy i ok. 3,1 tys. osób w składzie 20 wycieczek zagranicznych. Indywidualnie zwiedziło okręt ponad 75 tys. osób.
W ramach wycieczek zagranicznych zwiedziło okręt ponad 1000 osób z NRD, ponad 600 osób z Węgier tyleż z Czechosłowacji, ponad 300 osób ze Związku Radzieckiego. I innych krajów, jak: Rumunia, Bułgaria, Chiny Ludowe, Korea, Indonezja, Francja, Anglia, Norwegia, Niemiecka Republika Federalna - wycieczki liczyły od kilkunastu do kilkudziesięciu osób.
Wśród osobistości zwiedzających okręt wpisali się do książki pamiątkowej - wiceminister obrony narodowej Czechosłowacji, liczni przedstawiciele armii zaprzyjaźnionych, pierwszy sekretarz Komunistycznego Związku Młodzieży Bułgarii i inni.
W miesiącu lipcu załoga powitała na okręcie 100-tysięcznego zwiedzającego w tym roku; była nim Eryka Ilska z Bytomia. Tradycyjnie obdarowano ją kwiatami i albumem pamiątkowym. W roli współgospodarza uroczystości wystąpiła redakcja tygodnika marynarskiego "Bandera".
Podczas postoju okrętu w Sopocie zwiedziło go ponad 14 tys. osób.
W ramach działalności kulturalno-oświatowej odbył się na pokładzie okrętu koncert Reprezentacyjnej Orkiestry Marynarki Wojennej, orkiestry Ludowej Marynarki NRD i amatorskiego zespołu artystycznego radzieckiego krążownika. Kilkakrotnie odbyła się uroczystość składania przyrzeczenia przez harcerzy, w rocznicę wybuchu wojny-apel poległych z udziałem gdyńskiej organizacji ZBoWiD. Na okręcie przy współudziale załogi nakręcono szereg zdjęć do filmu szkoleniowego z zakresu walki o żywotność okrętu.
W tym samym roku roku nakręcono film dokumentalny w reżyserii Jerzego Hoffmana - "Aby kwitło życie". Film miał promować sprawność marynarzy i żołnierzy Wojska Polskiego.
Okres zimowo-wiosenny, podobnie jak w roku poprzednim, wykorzystano na szkolenie załogi, drobne remonty i konserwację okrętu oraz przygotowanie do nowego okresu działalności okrętu-muzeum.
Rok 1962.
Trzeci z kolei rok działalności "Burzy" jako okrętu-muzeum zapoczątkowany został udostępnieniem okrętu do zwiedzania przy Nabrzeżu Pomorskim w Gdyni z dniem 1 maja. Wobec sprzyjającej pogody i w związku
z zamierzonym dokowaniem okrętu okres zwiedzania był nieco dłuższy niż w latach poprzednich i trwał do końca października.
Ogółem zwiedziło okręt 240 tys. osób, z czego w miesiącu maju - prawie 26 tys., w czerwcu - ponad 46 tys., w lipcu - ponad 70 tys., w sierpniu - 69 tys., we wrześniu - ponad 20 tys. osób.
W ramach wycieczek szkolnych zwiedziło "Burzę" ok. 98 tys. osób, w ramach wycieczek z zakładów pracy - ponad 107 tys. osób, a w składzie wycieczek zagranicznych - ok. 2 tys. osób. Spośród wycieczek zagranicznych najliczniejsze były z Czechosłowacji /ok. 700 osób/ i Węgier /ponad 600 osób/. Wg ilości zwiedzających kolejno uplasowały się wycieczki z ZSRR, NRD, Rumunii, Francji, Anglii, USA, Ghany i innych krajów.
Wśród osobistości zagranicznych do książki pamiątkowej okrętu wpisał się wiceminister obrony narodowej Węgierskiej Republiki ludowej, któremu towarzyszył b. długoletni zastępca dowódcy Marynarki Wojennej, zast. szefa GZP WP gen. Józef Urbanowicz. Do książki wpisali się, podobnie jak w roku ubiegłym, liczni przedstawiciele armii zaprzyjaźnionych.
W przeddzień święta Marynarki Wojennej - 23 czerwca powitano na okręcie półmilionowego i pięćsettysięcznego pierwszego zwiedzającego /za okres od 1960 r./. Były nimi Janina Paul i Cecylia Fołtyn - pracownice PGR z Oleszna w woj. wrocławskim. Współgospodarze uroczystości - kierownik Muzeum Mar. Woj. i przedstawiciele redakcji „Bandery”, obdarowali zwiedzające - jubilatki albumem pamiątkowym i upominkiem książkowym.
W dniu 21 lipca obok okrętu przechodziła bawiąca na Wybrzeżu w związku z 1000-leciem Gdańska i rocznicą PKWN delegacja partyjno-rządowa z Władysławem Gomułką, Aleksandrem Zawadzkim i Józefem Cyrankiewiczem. Pierwszy sekretarz Komitetu Centralnego i towarzyszące mu osoby z zainteresowaniem wysłuchały informacji szefa Sztabu Głównego Marynarki Wojennej kontradmirała L. Janczyszyna z działalności okrętu-muzeum oraz danych o ilości zwiedzających okręt.
Działalność kulturalno-oświatowa okrętu w 1962 r. była podobna do działalności z poprzednich lat. V/ pomieszczeniu sterowym okrętu czynne były złożone z kilku plansz 2 wystawy okresowe. Pierwsza z nich obrazowała więź Marynarki Wojennej ze społeczeństwem, a druga udział oddziałów Ludowego Wojska Polskiego w wyzwalaniu Pomorza Gdańskiego. Również przed okrętem ustawione zostały dwie 2-stronne witryny z materiałami ilustrującymi życie w Marynarce Wojennej i w innych rodzajach sił.
W okresie zimowo-wiosennym okręt stał w porcie wojennym, gdzie służył do celów szkoleniowych załóg innych okrętów a i jego załoga intensywnie się szkoliła.
W 1963 roku. Okręt-muzeum stał i był udostępniony do zwiedzania przy Nabrzeżu Pomorskim w Gdyni w czasie od 1 maja do 14 października.
Okręt zwiedziło ogółem ok. 220,5 tys. osób czyli łącznie od czasu udostępnienia go do zwiedzania w 1960 r. - ok. 890,5 tys. osób. Wynika z tego, że najprawdopodobniej w miesiącu czerwcu 1964 r. załoga "Burzy" powita na pokładzie milionowego zwiedzającego.
W miesiącach maju i czerwcu 1963 r. ilość zwiedzających na okręcie była mniejsza niż w analogicznych miesiącach poprzedniego roku i wynosiła w maju ponad 11 tys. osób a w czerwcu prawie 37 tys. osób. Zjawisko to było następstwem słabszego napływu na Wybrzeże wycieczek szkolnych z głębi kraju, wobec ograniczenia tych wycieczek w związku z przerwami w nauce w szkołach podczas ostrej zimy. W miesiącu lipcu ilość zwiedzających osiągnęła prawie 75 tys. i stanowiła najwyższą frekwencję miesięczną na okręcie od początku jego działalności. W miesiącu sierpniu okręt zwiedziło 68,5 tys. osób a we wrześniu ponad 22 tys. osób.
Stosunek ilościowy wycieczek młodzieżowych do wycieczek z zakładów pracy kształtował się na korzyść tych ostatnich. Ilość wycieczek zagranicznych nie odbiegała znacznie od danych z poprzedniego roku,; ogółem zwiedziło okręt ponad 2,5 tys. osób z zagranicy, w tym najwięcej ze Związku Radzieckiego, Czechosłowacji, Niemieckiej Republiki Demokratycznej i Węgier oraz z innych krajów demokracji ludowej. Okręt zwiedziły wycieczki Polonii z Francji, Anglii i Belgii oraz indywidualne szeregi, osób z Chin Ludowych, Indonezji, Kuby, a także z NRF, Włoch, Francji, Anglii i innych krajów.
W czerwcu odbyła się na okręcie konferencja prasowa dla dziennikarzy krajowej prasy centralnej. Dowódca Marynarki Wojennej wiceadmirał Zdzisław Studziński i zastępca dowódcy kmdr mgr G. Grzenia - Romanowski omówili na niej aktualną problematykę Marynarki Wojennej oraz przygotowania do udziału w obchodzie XX-lecia LWP.
W lipcu okręt zwiedziła Sejmowa Komisja Obrony Narodowej z jej przewodniczącym, członkiem Biura Politycznego KC PZPR Edwardem Gierkiem.
W związku z XX-leciem Ludowego Wojska Polskiego czynna była przez cały czas w oddzielnym pomieszczeniu okrętowym wystawa poświęcona drodze rozwojowej Sił Zbrojnych PRL od Lenino i Gwardii Ludowej. Dwudziestoleciu Wojska poświęcone były również materiały eksponowane w witrynach przed okrętem. W październiku zorganizowana została młodzieżowa dekada zwiedzania okrętu; w tym czasie zwiedziło okręt ponad 5 tys. młodzieży ze szkół Trójmiasta.
Podobnie jak w latach poprzednich wystąpiła na okręcie z koncertem Reprezentacyjna Orkiestra Marynarki Wojennej i zespół artystyczny Ludowej Marynarki NRD. Odbyło się kilka uroczystości składania przyrzeczenia przez harcerzy, w tym także drużyny z Zakopanego.
Załoga okrętu przepracowała społecznie ponad 800 roboczogodzin przy budowie szkoły tysiąclecia w Gdyni oraz nawiązała i utrzymywała żywy kontakt z zespołami sportowymi przy zakładach pracy oraz z zespołami wiejskimi w powiecie gdańskim.
Przytoczone tu dane i efekty 4-letniej działalności okrętu-muzeum "Burza" wskazują na dużą jego atrakcyjność wśród naszego społeczeństwa, atrakcyjność, której może mu pozazdrościć niejedno muzeum. Dane te jeszcze raz potwierdzają słuszność wysuniętej przed czterema laty inicjatywy i owocność jej realizacji. Wskazują też, że cele jakie przyświecały inicjatorom i realizatorom idei wykorzystania okrętu jako obiektu muzealnego są urzeczywistniane nie bez powodzenia.
Milionowy zwiedzający, jakiego załoga okrętu powita na progu nowego sezonu, ucieszy zapewne nie tylko ją, lecz wszystkich, którym sprawa krzewienia wśród społeczeństwa naszych tradycji morskich oraz rozwijania jego świadomości i kultury morskiej leży na sercu.
Opracowano na podstawie materiałów Wydziału Historycznego Mar. Woj., w tym również rocznych sprawozdań dowódcy okrętu-muzeum.
ZA WYDZIAŁ HISTORYCZNY MAR.WOJ.
………………………………………. Podpis nieczytelny
Wyk. w 2 egz. Egz. nr. 1 - Red. Jerzy Pertek Egz. nr. 2 - a/a Wyk. Cz. Witczak Dn. 14.01.1964 r.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejny remont odbył się pod koniec 1972 roku. Okręt został zadokowany w Gdańskiej stoczni remontowej. Cała załoga pracowała przy mocno sfatygowanym kadłubie, pod dowództwem kmdr. por. mgr Jan Greń. Stoczniowcy Gdyńscy nałożyli na kadłub „Burzy” do wysokości linii wodnej warstwę żywicy epoksydowej zabezpieczający go przed korozją. Dokonano również remontu armatury zaburtowej wyczyszczono i zakonserwowano wszystkie przedziały, wmontowano na pomieszczenie „b” 12 koi dla marynarzy, którzy do tej pory spali w hamakach. Zamontowano także nowoczesną kuchnię elektryczna. Sporo też zrobiono dla uatrakcyjnienia okrętu. Główną nowością jest udostępnienie zwiedzającym maszynowni. Dokonano też innych zmian i uzupełnień. Na rufie okrętu - muzeum, obok min morskich umieszczono torpedę parogazową wz. 53-38, w przekroju - aby zwiedzający mogli zapoznać się z ich budową.
Ostatnio zmieniony 2020-02-07, 21:10 przez Storm, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
Storm
Posty: 514
Rejestracja: 2013-08-07, 16:09

Re: ORP Burza

Post autor: Storm »

Kolejne zdobyte zdjęcia ORP Burza. Pierwsze zdjęcie to rodzynek. Dwa muzea na jednym zdjęciu. Drugie wykonane w drugiej połowie lat 60-tych (2). Trzecie w Świnoujściu w 1965 r (b).
Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio zmieniony 2018-09-02, 14:31 przez Storm, łącznie zmieniany 2 razy.
Maxhel41
Posty: 39
Rejestracja: 2013-10-21, 23:49
Lokalizacja: Hel

Re: ORP Burza

Post autor: Maxhel41 »

Znalezione w sieci. Obydwa datowane na 22 luty 1943 , po ataku na U606.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Storm
Posty: 514
Rejestracja: 2013-08-07, 16:09

Re: ORP Burza

Post autor: Storm »

Od Maxhel41 - "Znalezione w sieci. Obydwa datowane na 22 luty 1943 , po ataku na U606." Zdjęcia które znikły
Obrazek Obrazek
Ostatnio zmieniony 2018-09-02, 14:22 przez Storm, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Storm
Posty: 514
Rejestracja: 2013-08-07, 16:09

Re: ORP Burza

Post autor: Storm »

Dla poprawienia humoru . Kolejne zdjęcie z mojej kolekcji. Gdynia - 1967 r.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 2018-09-02, 14:26 przez Storm, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Slaw
Posty: 929
Rejestracja: 2004-03-28, 12:01
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: ORP Burza

Post autor: Slaw »

Z duża przyjemnoscia czytam posty i ogladam fotki w tym topicu . Brawo ,pogratulowac :brawo: :brawo:

Bardzo mnie zanitrygowały dane statystyczne o ilosci zwiedzających okret muzeum w miesiacach letnich . Na szybko obliczajac w lipcu- sierpniu Burzę zwidzało od 120 do 130 tysiecu osob . Na 62 dni jakie w sumie przypadaja na te miesiące daje to srednio na dzien od 2000 do 2500 osob dziennie . Toc to potega :boje:
Mam przed sobą przewodnik z roku 1974 w którym jest podane ze okret zwiedza sie od godz 10 do 13 i od 14 do 17 . Codziennie oprócz poniedziałków ( dzien ten zwyczajowo jest i był dniem wolnym dla muzeów ) i dni poswiatecznych - czyli jezeli 22 lipca( było takie swieto robotnicze w PRL) przypadło w srode to w czwartek zamkniete .
Co prawda nie mam materiałow z poczatku lat 60 o godzinach otwarcia do zwiedzania ale przypuszczam ze zasady mogły byc podobne . Sumujac sprawe z 62 dni ktore przypadaja w sumie na dwa miesiace, 10 dni jest wolnych zostają 52 .Średnia matematyczna daje ze kazdego dnia 2500 osób musiało zwiedzac ten okret . Nie mam pewnosci czy taka ilosc osób dała by rade przejsc po całym okrecie . Uwazam ze podane dane sa zdecydowanie zawyżone . Tak w PRL było.
Slaw
ODPOWIEDZ