1.Polskie kły w pierwszej wersji miały składać się z trzech komponentów o których pisałem w poprzednim poście: JASM, Homar oraz w uproszczeniu Tomki na OP.
Zgadza się czy nie?
2. autor pisze:
Czyli autor samodzielnie przypisał NSM-om i RBS-om rolę polskich kłów czyli narzędzia odstraszania ???Obecnie „Polskie kły” to systemy uderzeniowe dalekiego zasięgu mogące razić cele lądowe i morskie. Wystrzeliwane z lądu, morza i powietrza. Według przyjętej strategii mają zniechęcić potencjalnego przeciwnika do ataku na nasze terytorium. Dzisiaj realizują ją samoloty wielozadaniowe F16, które wkrótce mają zostać uzbrojone w 40 amerykańskich pocisków manewrujących AGM-158 JASSM o zasięgu 370 km oraz Marynarka Wojenna z dwoma Nadbrzeżnymi Dywizjonami Rakietowymi z ok. 74 przeciwokrętowymi pociskami manewrującymi NSM (zasięg 180 – 250 km.). Poza tym marynarze dysponują na trzech okrętach projektu 660, typu Orkan, szwedzkimi rakietami przeciwokrętowymi RBS15MK3 o donośności 200 – 250 km
3. Tutaj moje wątpliwości - czy w naszych siłach zbrojnych ktoś chce przypisać (albo może już oficjalnie przypisał) rolę "kłów" NSM-om i RBS-om czy nie?
Bo ja nie kojarzę, nie przypominam sobie - ale to nie znaczy że tak nie było.
Dlatego pytam.
4. Nie oceniam tutaj koncepcji autora, odnośnie tego co lepsze/gorsze (naziemne czy z op, amerykańskie, koreańskie czy inne) tylko uważam, że wciśnięcie tutaj na siłę NSM i RBS jest idiotyczne bo to inna broń o innym przeznaczeniu i porównywanie ich do klasycznych pocisków manewrujących jest faktycznie niewłaściwe.