Przyszłość MW

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Przyszłość MW

Post autor: szafran »

Jeżeli jeden redaktor z internetu może "zatopić" jakieś programy okrętowe to co dopiero będzie w starciu z Rosją?
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Przyszłość MW

Post autor: Marmik »

Redaktor Michalkiewicz wspominał kiedyś, że za cenę jednej kawy (pewnie 5 zł) udało mu się dokonać malutkiej zmiany w jednej z ustaw, co pozwoliło na wielomilionowe oszczędności. Jak stwierdził, nie mówił tego by się chwalić, ale by dać dowód, że czasami wystarczy jeden człowiek we właściwym miejscu i o właściwym czasie.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Orlik
Posty: 874
Rejestracja: 2008-12-15, 18:14

Re: Przyszłość MW

Post autor: Orlik »

szafran pisze:Jeżeli jeden redaktor z internetu może "zatopić" jakieś programy okrętowe to co dopiero będzie w starciu z Rosją?
Jeśli to rozpatrywać pod kątem modnej ostatnio "wojny informacyjnej", to faktycznie jeden rodzimy redaktor może zrobić na tyle dużo, że "przeciwnik" nie musi już nic więcej robić. :)
A tak na poważnie to sprawa jest dużo bardziej skomplikowana i wiele stron ma tu swoje "grzechy" na sumieniu.
Marmik pisze:Redaktor Michalkiewicz wspominał kiedyś, że za cenę jednej kawy (pewnie 5 zł) udało mu się dokonać malutkiej zmiany w jednej z ustaw, co pozwoliło na wielomilionowe oszczędności. Jak stwierdził, nie mówił tego by się chwalić, ale by dać dowód, że czasami wystarczy jeden człowiek we właściwym miejscu i o właściwym czasie.
Pod warunkiem, że te oszczędności (dla "państwa"?) nie oznaczały wielomilionowych strat (np. dla "obywateli"). Nawet jeśli w tej "gawędzie" była prawda, to należałoby się zastanowić, czy taki redaktor z poczuciem swojej racji powinien łamać "prawo". Bo gdyby miał jakieś "prawo", to nie musiałby kupować kawy.
I wbrew pozorom ten przykład ma odniesienie do sytuacji MW, bo jest przykładem powszechnej beztroski zarówno w wygłaszaniu opinii, jak i w podejmowaniu istotnych decyzji (lub ich nie podejmowaniu). Nie ma odpowiedzialnych, nie ma problemu.
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Przyszłość MW

Post autor: AdrianM »

Ale tak szczerze... Co niby tu lobbować? Michalkiewicz lobbował już przy gotowym projekcie i z konkretnymi poprawkami. A my co tu gotowego mamy? Miecznik i Orka jadą na karuzeli ZTT, a nawet z Ratownikiem pierniczą się już chyba z 3 lata i dalej nic nie ustalili. W takim układzie to nic się nie da. Byl taki kawal o Rabinie, który co wieczór prosił Boga o wygraną w lotto - na co mu Bóg "kup żesz w końcu ten kupon!" ;)

Szczęśliwego Nowego Roku
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Przyszłość MW

Post autor: szafran »

Michalkiewicz to bajarz i człowiek niepoważny. Mnie natomiast już nudzi ta cała narracja jak to jeden redaktor zatopił całą polską MW. Jeżeli tak jest to nie warto jej utrzymywać bo nie potrafi się obronić przed jednym panem z laptopem.

A tymczasem rusza Kondor czyli nowy śmigłowiec pokładowy dla MW RP. Co z tego, że zanim pierwsze maszyny się pojawią w Polsce to nie będą miały na czym bazować.
Zgodnie z informacją IU MON, program o kryptonimie Kondor ma wyłonić dostawcę śmigłowców zdolnych do poszukiwania, śledzenia i zwalczania okrętów podwodnych oraz radiolokacyjnego wskazywanie celów (RWC). Wiropłaty mają pakiet logistyczny oraz szkolenie personelu latającego i technicznego.

W ramach dialogu technicznego, który zostanie przeprowadzony od maja do lipca 2020, szczególnej analizie i ocenie zostaną poddane kwestie dotyczące uzbrojenia, systemów łączności, ochrony, identyfikacji, nawigacji oraz walki radioelektronicznej. Na zgłoszenia do udziału w dialogu technicznym, IU MON będzie czekać do 21 stycznia.

Tekst pochodzi z Magazynu Militarnego MILMAG.
Przeczytaj więcej na: https://www.milmag.pl/news/view?news_id=3291
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Przyszłość MW

Post autor: AdrianM »

A skąd Michale pomysł, że się Kondory pojawią przed okrętami? Kolejna wiadomość ku pokrzepieniu ducha. Te analizy to w końcu nasza specjalność. Na pewno zajmą się tym nasi specjaliści co by łopatki byly aby na pewno takie, a nie inne. Będzie potrzrba pod koniec kadencji to może zlecenie pójdzie, ale decyzji w tym roku chyba nikt się nie spodziewa?

Michalkiewicz to gawędziarz i trzeba go brać przez pół. Niemniej nie da się lobbować jak Max za czyms co jest mirażem bez konkretów. O ile zrozumiałem jego artykuł to jeden z jego zarzutów. A tak a propos co on takiego uwalił? Jeśli ktoś ma na myśli Adele to raczej jakieś nieporozumienie.
Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Re: Przyszłość MW

Post autor: Waldek K »

Adrian, z Ratownikiem "pierniczą" się 2 lata http://fow.pl/forum/viewtopic.php?f=32&t=8442, ale fakt, że i tak za długo. Zapowiedzi, jeśli mnie pamięć nie myli, prezesa SW mówiły o rozpoczęciu budowy (paleniu blach) na przełomie III i IV kw. ub.r. Czyli przedsięwzięcie miałoby 3 m-ce opóźnienia. T. Dmiruk pisał niedawno, że projekt wykonawczy jest obecnie oceniany (zatwierdzany?) przez zamawiającego, jednak nie podał, żadnych dat, więc nie wiadomo, czy ta ocena trwa za długo, czy też projektowanie się przeciągnęło... Sam jestem bardzo ciekaw. :?:
Orki i Mieczniki mają dużo czasu, wszak są ujęte w PMT, który obejmuje lata 20-35, a szczegółowy harmonogram jest niejawny :roll: więc skąd ta niecierpliwość? :lol:
Nie wyzłośliwiajcie się już na IU, bo to jak wyśmiewanie się z "wioskowego przygłupa", niby można, bo wszyscy tak robią, ale czy przystoi inteligentnym ludziom?
Dopiero ogłosili FAK. Bo to wiadomo co im w trakcie wyjdzie? Co do samych maszyn, to nie rozumiem (kolejnej) złośliwości, przecież o konieczności zakupu tych maszyn było głośno już rok temu i wielu psioczyło, że to nie te zamówiono w pierwszej kolejności.
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6373
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Przyszłość MW

Post autor: Peperon »

No tak... Teraz będzie o PMT 2020-35, a Antek obiecywał podwodne lotniskowce...
Widać jak na dłoni, że brakuje mocnego charakteru w granatowym mundurze.
Tak mnie zastanawia. Jak to jest, że powstająca po rozbiorach Polska zdołała postawić w 20 lat flotę złożoną z 4 niszczycieli, 5 OP i eskadry minowców. A geniusze powołujący się na jej tradycję i swój patriotyzm po 25 latach przerwy stawiają holowniki i niszczyciele min, a złomują OP.
Myślę, że teraz przydałby się ktoś taki, jak Świrski. I to bardziej niż nam się wydaje.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Przyszłość MW

Post autor: AdrianM »

Waldek, o coś innego mi chodziło. Mało kto sobie zdaje sprawę jak ważny jest harmonogram dla firm produkcyjnych, a w tym wypadku stoczni. Czasami wykonawca (stocznia) musi się naginać, ale jak cudownie jest na poziomie zleceniodawcy to już jest nie poważnie. W życiu mialem do czynienia z obiema sytuacjami i może fakt że byłem najpierw po tej słabszej stronie, pozwolil mi funkcjonować w miarę normalnie. Nie pamiętam sytuacji by bylo prosto, bo oczekiwania zleceniodawcy dalekie są zwykle od kontraktu/umowy. Zawsze trafi się Michałek co w słowo w słowo będzie speawdzal zapisy lub expert co udowadnia, że mimo umowy inne standarty są na świecie.

Najbardziej mnie wkurza gdy zleca się coś tanio, a oczekuje się gwiazdy śmierci.Póki co Mustang jest fajnym przykładem, że przy jasnych regułach gry to nie zleceniobiorca jest wariatem.
Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Re: Przyszłość MW

Post autor: Waldek K »

Już to pisałem, że jakby marynarze przy każdej okazji mówili jednym głosem, że "potrzebujemy fregat i okrętów podwodnych", to może już by je mieli, ale oni zamiast okrętów dopominają się o strategie, koncepcje i tym podobne pierdoły (piszę to świadomie). Zamiast tego "zieloni" i "stalowi" dopominają się sprzętu i go dostają. Bez koncepcji, strategii i tym podobnych pierdół.
Wiem, że zaraz wyleje się na mnie wiadro pomyj, ale co mi tam. "Wylewaczom", zadam tylko jedno pytanie: "w razie czego" woleli by mieć pod ręką "koncepcję/strategię", czy może jednak jakikolwiek, nawet nie do końca odpowiadający sytuacji ale za to sprawny i zgrany zespół okrętów???

Edit: Adrian, ja Cię rozumiem, ale normą niestety jest zasada: takie stawiamy wymagania, jak ci się nie podoba, to nie startuj w postępowaniu.
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Przyszłość MW

Post autor: AdrianM »

Problemem są właśnie owe wymagania. Jeśli są płynne i można na każdym etapie je zmieniać to się robi burdel. Przecież oni nawet zmienili wymagania na Holownika!

Generalnie jestem za tym by nie dawać im żadnych pieniędzy dopóki nie dokończą Ślązaka. W innym przypadku to zakrawa o zwykłą niegospodarność. W tym roku mają dostać OP i wystarczy. Jak ustalą czego im potrzeba to można dopiero uruchomić środki na finansowanie. Obawiam się tylko, że nigdy się nie zdecydują i finalnie ktoś za nich to zrobi. Może ubezwłasnowolnienie to jedyna recepta i politycy kupią co im tam pasuje, a koncepcje się dorobi do tego co jest. W końcu jest już ich tyle, że gotowca się znajdzie na każdą ewentualność.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Przyszłość MW

Post autor: Marmik »

Orlik pisze:Pod warunkiem, że te oszczędności (dla "państwa"?) nie oznaczały wielomilionowych strat (np. dla "obywateli"). Nawet jeśli w tej "gawędzie" była prawda, to należałoby się zastanowić, czy taki redaktor z poczuciem swojej racji powinien łamać "prawo". Bo gdyby miał jakieś "prawo", to nie musiałby kupować kawy.
Kawę kupił do towarzystwa, by przy niej wytłumaczyć pewnemu posłowi jak zmienić ze dwa wyrazy i ani budżet, ani polscy obywatele nie stracili. Nie doszło do żadnego łamania prawa (tworzono je). Nie mam pojęcia skąd wyciągasz te wnioski, ale w sumie u nas to normalka :P :wink: . Zamiast powiedzieć "Ej, podrzuć linka" to zaczynamy interpretację na szczątkowych danych :P 8) .
szafran pisze:Michalkiewicz to bajarz i człowiek niepoważny. Mnie natomiast już nudzi ta cała narracja jak to jeden redaktor zatopił całą polską MW. Jeżeli tak jest to nie warto jej utrzymywać bo nie potrafi się obronić przed jednym panem z laptopem.
No cóż, bajarz nie bajarz... życzę 90% polskich posłów takiego bajdurzenia (o poważności to aż boję się myśleć).
Natomiast co do nudzącej Cię narracji to sprecyzujmy, że chyba nikt nie przypisuje aż takiej mocy sprawczej, ale... w sytuacji, gdy czegoś się nie chce zrobić lub gdy coś się chce przeciągnąć to głośna opinia jednej osoby (takiej ze sporym bagażem wiedzy) może się bardzo mocno przebić dając pewnego rodzaju uzasadnienie decyzji wstrzymująco/przeciągających. Zresztą całkiem podobną sytuację mieliśmy z lobbowaniem za Iverem Hutfeldtem. Dziś większość osób pobieżnie znająca temat ma wyobrażenie, że jest to najlepszy wybór dla Polski, choć szczerze mówiąc wydaje się, że ani porządnie zadań nie sprecyzowano, ani porządnej analizy porównawczej nie przeprowadzono.
Waldek K pisze:Już to pisałem, że jakby marynarze przy każdej okazji mówili jednym głosem, że "potrzebujemy fregat i okrętów podwodnych", to może już by je mieli, ale oni zamiast okrętów dopominają się o strategie, koncepcje i tym podobne pierdoły (piszę to świadomie). Zamiast tego "zieloni" i "stalowi" dopominają się sprzętu i go dostają. Bez koncepcji, strategii i tym podobnych pierdół.
Wiem, że zaraz wyleje się na mnie wiadro pomyj, ale co mi tam.
Ależ skąd, nic się nie wyleje. Jest jednak pewien problem, który nieco kontrastuje z tym dopominają-dostają. Pieniądze i interesy. W efekcie dostają np. "modernizację" T-72 etc.
Choćby nie wiem jak mówić jednym głosem (a tu trzeba się najpierw nawzajem przekonać) to wydatek na poziomie 10-12 miliardów złotych każe sądzić, że ze zdania "może już by je mieli" sens ma jedynie słowo "może". W dużo lepszych dla MW warunkach (wszyscy mówili głosem R.Ł.) projekt korwety utknął w martwym punkcie.
Jak zwykle przypomnę, że albo jest tyle i tyle kasy, więc ustala się co za to można zbudować, albo ustala się co potrzeba i płaci się tyle ile trzeba. Konsekwentnie, ponadpartyjnie (choć u nas to nawet w obrębie jednej partii potrafią być zdania rozbieżne o 180 stopni).
AdrianM pisze:Obawiam się tylko, że nigdy się nie zdecydują i finalnie ktoś za nich to zrobi. Może ubezwłasnowolnienie to jedyna recepta i politycy kupią co im tam pasuje, a koncepcje się dorobi do tego co jest.
Nie jestem pewien czy polscy politycy cokolwiek kupią (przykład Adelaid - "Już był w ogródku, już witał się z gąską; kiedy skok robiąc wpadł w beczkę wkopaną" - minęło już prawie 1,5 roku). Tu raczej zastosowanie może mieć casus jakiejś jednej osoby, która może opóźnić podejmowanie decyzji (z góry założone). W tej sytuacji decyzja może nie pochodzić od polskich polityków. Czy to niemożliwe?
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Orlik
Posty: 874
Rejestracja: 2008-12-15, 18:14

Re: Przyszłość MW

Post autor: Orlik »

Marmik pisze:Kawę kupił do towarzystwa, by przy niej wytłumaczyć pewnemu posłowi jak zmienić ze dwa wyrazy i ani budżet, ani polscy obywatele nie stracili. Nie doszło do żadnego łamania prawa (tworzono je). Nie mam pojęcia skąd wyciągasz te wnioski, ale w sumie u nas to normalka . Zamiast powiedzieć "Ej, podrzuć linka" to zaczynamy interpretację na szczątkowych danych
No jeżeli sam redaktor Michalkiewicz tak powiedział i "ani budżet, ani polscy obywatele nie stracili", to mogę spać spokojnie. Co innego gdyby jakiś "kupiec" lobbował przy kawie za zmianą w stylu "lub czasopisma", to wtedy byłoby feee. :roll:
Waldek K pisze:Już to pisałem, że jakby marynarze przy każdej okazji mówili jednym głosem, że "potrzebujemy fregat i okrętów podwodnych", to może już by je mieli, ale oni zamiast okrętów dopominają się o strategie, koncepcje i tym podobne pierdoły (piszę to świadomie)
Po pierwsze, fregaty i okręty podwodne absolutnie nie załatwiają wszystkich potrzeb MW i trzeba zwyczajnie określić jakie są priorytety i na co nas stać. Po drugie, czy marynarzy ktoś jeszcze słucha?
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Przyszłość MW

Post autor: szafran »

Tutaj warto przypomnieć WOT. Wszyscy śmieszkowali z nich a jednak udało się wychodzić nowy sprzęt i wyposażenie dla jednostek.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Przyszłość MW

Post autor: Marmik »

Oni byli skazani na sukces. Mogli nic nie robić, mogli nawet nie chcieć tego sprzętu, a i tak by go dostali. To kolejny przykład irracjonalności niektórych decyzji.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Przyszłość MW

Post autor: AdrianM »

Przy odrobinie szczęścia i wyczuciu koniunktury to i dOP mogło się poszczęścić. Czasami wystarczy pomysł sprzedać jak z tymi CM i już się jest bliżej celu. Program M+C nigdy takiej promocji się nie doczekał, a może sami autorzy programu nigdy nie byli w pelni przekonani do zasadności posiadania jednostek klasy korweta i w dół.
ODPOWIEDZ