Z okrętem Monitor jest ten problem, że stał się sławny dopiero po bitwie na Hampton Roads. Wtedy też zaczęto robić zdjęcia. Dziś, po odkryciu wraka, można go nawet badać w oryginale, ale wszystkie uzyskiwne w ten sposób informacje automatycznie dotyczą stanu okrętu PO bitwie. Wszystkie modele i plany wg stanu z momentu słynnego starcia to INTERPRETACJA dostępnych danych. Bardzo wiele ważnych uwag słownych zachowało się w dawnych dokumentach, stąd - jeśli wzajemnie sobie nie przeczą - można je przyjąć za pewnik. Niestety, nie o wszystkim stocznia, projektant, marynarka, Dahlgren, komisje itd. korespondowały. Zdziwiłbym się, gdyby pisali o pachołkach, chociaż wykluczyć tego oczywiście nie mogę, ponieważ nie zajmowałem się calością tego okrętu - mnie z niego pasjonuje tylko artyleria i system napędowy. Niestety zdjęcia cudzych modeli czy obrazów niewiele mogą pomóc, bo jak dowieść, że akurat ten twórca miał rację? Np. Grzechu napisał, że wg "The Old Steam Navy" kominy pojawiły się dopiero po bitwie - oczywiście wzmiankę tę należy, moim zdaniem, tłumaczyć w ten sposób, że w trakcie walki ich nie niósł, a dopiero po niej zamontowano je na stałe. Tym niemniej w Mariners Museum w Newport News (Wirginia) istnieje (albo przynajmniej istniała) wspaniała diorama przedstawiająca starcie Monitora z Virginią - na tym pierwszym dym bucha obficie z dwóch prostopadłościennych kominów, a za to na pokładzie nie ma śladu po żadnych pachołkach. Zatem ostateczne rozstrzygnięcie, czy prawdziwsze są rekonstrukcje z pachołkami czy bez, jest CHYBA dzisiaj niemożliwe. Rzecz jasna, z uwagi na moją koncentrację na działach i maszynowni, nie jestem właściwą osobą do rozwiązywania tego typu problemów. Jedną z osób, które pozyskały ogromną wiedzę o okrętach wojny secesyjnej jest pan Kazimierz Zygadło (znany w niektórych kręgach jako "Krzysztof Żygadło"

), szkoda że skrzywienie natury psychologicznej

pcha go do Konfederatów i zapewne nie pozwala zajmować się zbyt szczegółowo okrętem "wrogów" - w przeciwnym wypadku mógłby tu wiele wyjaśnić.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach