Nasze fantazje okrętowe

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Wielkie dzięki za wsparcie. Naprawdę potrzebowałem. Jeśli chodzi o programik to zależało mi na maksymalnie wiernym odwzorowaniu rzeczywistości. Pierwotnie planowałem wyświetlanie okrętu jako punktu ewentualnie prostokąta i zwykły opis tekstowy uszkodzeń. Okazało się że OpenGL pisali ludzie którzy znają się na rzeczy i jak się ma dobrze opisany obiekt fizyczny to wyświetlenie go na ekranie jest bardzo proste. W efekcie powstało to co widać. Bawiłem się jeszcze trochę bajerami, oświetleniem itp, ale dochodzenie do wszystkiego samemu jest potwornie męczące i się poddałem. Wolę się skupić na fizyce w symulatorze a nie bajerach graficznych. Zresztą wiem że choćbym teraz dokonał cudu do za 2 lata będzie to graficzny badziew, więc nie ma to sensu.
A teraz żeby nie było tak smuto to może nie okręt, ale zawsze obrazek :)
Obrazek
Wiem że bąbelki nieco za duże, ale jak były mniejsze to musiało być ich koszmarnie dużo żeby były widoczne, w efekcie po wystrzeleniu 3 czy 4 torped mój prehistoryczny komputer siada.

Mimo mocnego postanowienia zakończenia, ulegam namowom i łamię dane słowo na pohybel krytykantom - a piszcie sobie co chcecie. Jak będzie konstruktywnie to uwzględnię uwagi - jak zwykłe psioczenie to mam to w nosie.

A z samych okrętów - niech będzie następca G3 i N3. Kodowo oznaczyłem go jako O3 u siebie. W pierwotnej wersji w sumie nic ciekawego z sylwetki ot taki powiększony G3. Dałem mu opancerzenie i artylerię z N3 a szybkość z G3 oczywiście na powiększonej siłowni. Niemniej z wyglądu to praktycznie G3 i tyle ( obraz dolny ). Powiedziałbym, że gdyby nie Waszyngton i nie totalne wyniszczenie wojną Anglii to okręcik taki mógłby być całkiem prawdopodobny ( choć oczywiście nic takiego po admiralicji nie chodziło a w każdym razie ja nie słyszałem )
Dla odmiany obraz górny przedstawia wersję po głębokiej przebudowie. Jak zwykle wsadziłem mu maszynownię w unit, 2 wodno samoloty ( sam nie wiem po co ), 16x4,5" i trochę pom pomów. Nieco moje wątpliwości budzi czy udało by się zrobić takie boki koło pomostu ze stanowiskami pom pomów, ale pewnie tak.
No i nie bardzo wiem gdzie by mu wsadzić łodzie okrętowe. Może koło hangaru nieco przesłaniając pole ostrzału działek 4,5"? W czasie wojny nie do pomyślenia ale w pokoju.....
Obrazek

PS. A jak ktoś chce sobie postrzelać to proszę dać znać - najlepiej na priv. Tylko od razu mówię - inteligencja komputera to 0,0, możliwości sterowania praktycznie żadne i mimo teoretycznej możliwości walk dużych zespołów na razie nadaje się to wyłącznie do pojedynków 1:1
Sterowanie klawiaturą ( koszmarna ilość dziwnych skrótów które sam pamiętam ) itd. W końcu to wersja mocno robocza.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Coś mi się powaliło i tamten wpis zamieścił się dwa razy, a że usunąć już nie mogę to skróciłem go do tej postaci
Ostatnio zmieniony 2009-02-05, 15:04 przez Maciej3, łącznie zmieniany 1 raz.
Shinano
Posty: 657
Rejestracja: 2004-03-07, 22:25

Post autor: Shinano »

Łodzie możesz umieścić jak na Bismarcku- na dachu hangaru. Względnie w hangarze :-) jak u Japończyków.
Duże koty zjadam na przystawkę.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Łodzie możesz umieścić jak na Bismarcku- na dachu hangaru.
Myślałem o tym, ale tam nieco mało miejsca zostało szczególnie przy uwzględnieniu obecności dźwigu, więc i łodzi będzie przymało.
Ale jak by tak go nieco cofnąć w kierunku komina i wydłużyć ramię...
Tak to jest myśl! Dzięki
Względnie w hangarze Smile jak u Japończyków.
:D Niby tak, ale ten hangar jest straszliwie mały i jak go zapakuję łodziami to na samoloty miejsca zabraknie.
Oj takie tworzenie fikcji które mają w założeniu trzymać się kupy nieźle potrafi namieszać w głowie.

A żeby nie było że tylko pancerniki i pancerniki to może teraz jacht żaglowy. ( zrobiłem go Żonie, bo na prawdziwy mnie nie stać :) ) Długość 12,4 m. A dla pokazania skali w tle King George V
Obrazek
Ostatnio zmieniony 2009-02-05, 20:18 przez Maciej3, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1624
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Post autor: Grzechu »

Koledzy, spójrzmy trzeźwo na sprawę.
Można zrobić aplikację z zapierającą dech grafiką i niemal bezbłędną fizyką. I takie aplikacje powstają.

Tylko, że...
Tylko że nad ich powstaniem pracują całe zastępy programistów, grafików, koderów, deweloperów i im podobnych, na dodatek na najnowszym dostępnym sprzęcie, na najnowszym dostępnym oprogramowaniu. No i robią to zawodowo, a nie hobbystycznie.

Mi osobiście podoba się robota Macieja.

PS. Jako 'tfórca' klonu Boulder Dasha napisanego w Clipperze (to taki język do programowania... baz danych w standardzie xBase, czyli poczciwych dbf-ów) wiem coś o programowaniu ;)
PS2. Oczywiście wiem też o nim nieco więcej ;) ;) ;)
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Tylko że nad ich powstaniem pracują całe zastępy programistów, grafików, koderów, deweloperów i im podobnych, na dodatek na najnowszym dostępnym sprzęcie, na najnowszym dostępnym oprogramowaniu. No i robią to zawodowo, a nie hobbystycznie.
No właśnie. I do tego wymagają często zakupienia licencji za tysiące, dziesiątki czy setki tysięcy złotych ( nie przesadzam )
A taki żuczek jak ja ma do wyboru:
1. Odpuścić sobie
2. Pojechać na stadion i potem się ukrywać w drżeniu że go nie złapią za piractwo
3. Używać kompilatora kupionego na wyprzedaży za 110 zł, a następnie jego darmowego odpowiednika.

Z oczywistymi konsekwencjami.
Dzięki za wsparcie i sorry za off-top
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Inna sprawa... że mi się jakoś podobają rysunki tradycyjne (rzut boczny i górny)... chyba konserwa(tywny) jestem :)
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Cha, mi też się podobają. Ale jakoś ręka nie wyrobiona i koślawe wychodzą. A tu precyzji w operowaniu ołówkiem czy innym przyrządem rysującym nie trzeba. No i kolejny plus - jak się pomylę przy tworzeniu to łatwo można skorygować, a na kartce....
Ja dla odmiany to młodsze pokolenie.....
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

A czy ja jestem starsze :) ?

PS. Sam nie mam talentu w żadnej z ww. technik.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

A bo ja wiem do którego pokolenia się szanowny Pan zalicza? W danych brak było wieku :-)
A co do okrętów - chyba będę musiał jeść więcej pestek ze słonecznika albo nie wiem co. Skleroza działa. Jak dawno temu robiłem tego G3 i następniki to uwzględniłem konieczność zmian kąta śrub. Oczywiście nic nie trzeba było zmieniać. To znaczy jedynie długości - to jest do zrobienia bez specjalnego problemu. Kąty pozostały bez zmian - czyli do zrobienia. A oto przekroje obydwu wersji.
Obrazek
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

jogi balboa pisze:Bo ja to takie bardziej proporcjonalne kobiety preferuję, żadne tam super wymiary ala Pamela.
To może teraz coś jeszcze większego :)
W moim chorym umyśle wygenerowała się ewolucja panzershiffów i niszczycieli ich ( te po brytyjskiej stronie nawet zrobiłem ). Naturalnie wyrosły monstery przy których I wojenny Hood czy Incomparable to pikuś. Wyszło mi prawie 140 tysięczne cudo długości 332 metrów z 9x20" i dosyć liczniejszymi mniejszymi działkami. pancerz na burtach tylko 15", ale pokłady grube. Najfajniej rozwiązałem siłownie o ekstremalnej mocy. Maszynownie są rozstawione dosyć szeroko. Najpierw są dwie kotłownie koło siebie. Potem kolejne dwie. Potem za tym centralnie jedna kotłownia i po bokach dwie maszynownie. Potem znów dwie kotłownie, dwie kotłownie i powtórzony manewr z centralną kotłownią i maszynowniami po bokach. Że o 4 sterach umieszczonych za śrubami dla większej manewrowości nie wspomnę. No i oczywiście większej odporności na trafienia tego typu co dostał Prince of Wales
A z zewnątrz wygląda to tak:
Obrazek

Przepraszam za zawłaszczenie tematu. Naprawdę nie było to moim zamiarem jak to zakładałem. :x
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Ponieważ dawno nic się nie działo, to może jeszcze N3 - oryginał i moja modyfikacja.
Zastanawia mnie jednak jedna rzecz. Jak zwykle dałem UNIT - najpierw dwie kotłownie koło siebie, potem lewoburtowa maszynownia ( planuję po prawej burcie dać turbogeneratory, ale na razie jeszcze ich nie mam ) potem znów dwie kotłownie koło sibie, potem prawoburtowa maszynownia + symetrycznie turbogeneratory.
I tu mam wątpliwości. Z tego co pamiętam głównym powodem umieszczenia, w oryginale, maszynowni przed kotłownią ( skopiowane potem na Nelsonie ) był brak możliwości zmieszczenia przekładni i odpowiedniej głębokości TDS w węższym obszarze z tyłu kadłuba.
Czy ktoś wie czy ( i na ile ) przekładnie redukcyjne z lat 40-tych były mniejsze od analogicznych z lat 20-tych? Bo jak nie to nie będzie to działać :(
Obrazek
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

pothkan pisze:Inna sprawa... że mi się jakoś podobają rysunki tradycyjne (rzut boczny i górny)... chyba konserwa(tywny) jestem :)
Mnie też się nie tylko podobają, ale 3d wręcz mi sie nie podobają. Gdy widzę piękne monografie z rysunkami 3d (prawie wyłącznie) t ich po prostu nie kupuję. Starość nie radość (konserwatyzm) :-(
Fax et tuba
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Po dłuższej przerwie postanowiłem coś dodać. Jak komuś się nie podoba poziom prymitywnej grafiki - to niech nie patrzy.

A żeby nie było że ciągle pancerniki to może alternatywa dla Fiji. Gdzieś tam wyczytałem, że zanim jeszcze zarzucono 4 lufowe wieże dla Belfastów to już myślano o takowych dla typu Colony. Miał mieć trzy takowe. Nic więcej na ten temat nie wyczytałem - ale wystarczyło to do wygenerowania czegoś takiego:
Obrazek

O ile pamiętam to te 4 lufówki miały mieć parami po dwa działa na wspólnym łożu. W każdym razie tak zrobiłem. Jak miało być inaczej to dajcie znać - przerobię.

Dodam, że pierwotnie to rufową wieżę dałem poziom niżej a naśródokręciu załadowałem 12x102, ale potem coś mnie tknęło, że jak na sporo większym Belfaście nie było miejsca dla 4 lufowej rufowej wieży położonej tak nisko, to dlaczego tu miała by się zmieścić? Więc wylądowała wyżej jak na poprzedniku, co na tyle podniosło środek ciężkości, że zdjąłem 4x102. Ale żeby nie było smutno to dodałem 8 lufowy pompom na rufie. Te na bokach hangaru to są 4 lufowe.

Udało mi się też wyczytać, że jak rozważano budowę Fiji to były brane pod uwagę okręty z działami 133 jak na Dido. Ostatecznie upadło - bo uważano że krążowniki z działami 6" mają szansę z 8 calowymi krążownikami a te uzbrojone w działa 5,25" już nie.
Podobno były rozważane alternatywy z 7 lub 8 wieżami z Dido.
Czy ktoś wie jak one miały być rozmieszczone? Bo 7 wież to mam ochotę umieścić schodkowo - na dziobie jak w Dido, a na rufie 4 schody - wykorzystując obniżenie pokładu.
Ale nie bardzo mam pomysł jak by rozmieścić 8 sztuk. Jak na Atlantach? A może jak na Helgolandzie + po jednej wieży w superpozycji na dziobie i rufie?

pozdrawiam i z góry dziękuję za sugestie.

Dobra - 7 wieżowca zrobiłem po swojemu
Obrazek
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
Maciej3 pisze:A żeby nie było że ciągle pancerniki to może alternatywa dla Fiji.
Siedmiowieżowce się nie sprawdzają, vide HMS Agincourt...

Inna sprawa, że ja dałbym trzy wieże w superpozycji na dziobie (rufie) dwie na rufie (względnie dziobie) i dwie na śródokręciu (w osi symetrii, jeśli starczyłoby miejsca)...


Mam inną sprawę: przełom lat dwudziestych i trzydziestych. Budujemy krążownik waszyngtoński. Ma mieć 10 000 ton i działa 8".

Powiedzmy tyle koni, żeby osiągać ponad 30 węzłów (80 000? 100 000?) i 6 dział w 2 wieżach 3-działowych. (I raczej bez 4", ale z Boforsami)

Jakby to wyglądało? Jakie miałoby wymiary? A przede wszystkim - jaki pancerz i jaką odporność?)

Jakieś opinie?

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Przełom lat 20-tych i 30-tych. Czyli wysokociśnieniowe kotły odpadają. Wieże jak na Deutschlandach. Jak by dać ze 120 tys KM to można by osiągnąć ze 34 węzły. Pewnie przy gdzieś pomiędzy 90 a 100 tysięcy te 32-33 węzły by wyszły. Okręt żeby miał sens to powinien być krótszy tak z 10-15 metrów od Eetera - w końcu po coś te zaledwie dwie wieże montujemy. Czyli długość 160-165 m. Daje to większe opory dlatego większa moc do uzyskania tej samej prędkości. Ale do zrobienia. Sądzę że burty dało by się obłożyć co najmniej 150 mm stali a pokład z 60. Może nawet lepiej, w końcu francuski Algeire miał coś koło tego ( albo ciut lepiej ) przy 8 działach w dwulufowych wieżach. Może nawet w jakimś wąskim zakresie burty mogły by podejść pod 200 mm.
No i jeszcze jedna sprawa. Czy odpuszczamy sobie ochronę przed torpedami czy coś kombinujemy. Ja bym sobie odpuścił ( poza podziałem maszynowni oczywiście ). Na tak małym okręcie jakieś grodzie przeciwtorpedowe nie bardzo mogły być skuteczne na więcej niż powiedzmy 200-250 kg głowicę ( albo i mniej ). A że torpedy zwykle miały więcej ( może poza lotniczymi ) to po co to komu? Żeby okręt powiększyć?

Wygląda nie źle, odporność na ogień artylerii szczególnie 8" całkiem dobra. Przeciwko torpedom - to zależy gdzie trafi. Ale jakoś tych dział przymało jak na tą wielkość. Może by tak 4 lufowe? Tylko jak zmieścić takie szerokie krowy na tak małym kadłubie...
Siedmiowieżowce się nie sprawdzają, vide HMS Agincourt...
Niby tak, ale 8 wieżowa Atlanta jakoś sobie radziła - no ale nie wszystko w osi symetrii, a następcy boczne wieże stracili i zostały 6 wieżowce. Czyli coś jest na rzeczy.
Ale faktycznie mój 7 wieżowy okręcik ma nieco problemów ze statecznością. Zupełnie jak Didosy. Na Morze Śródziemne może być, ale do eskorty konwojów arktycznych to się nie nadaje :(
Ale ten 12 działowy to nawet przy niezłej fali utrzymuje się na powierzchni.
ODPOWIEDZ