Nasze fantazje okrętowe

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1072
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: peceed »

Peperon pisze:Nie chcę się wymądrzać, ale...
Nie wiem czy przeglądałeś ten wątek, ale były już dość interesujące propozycje okrętów różnych klas. Obejmowały również różne rodzaje krążowników, które miały zwalczać bądź bronić konwoje przed rajderami. Jednak jako okręty oceaniczne miały dość duże rozmiary. Natomiast na stronie 171 tego wątku znajdziesz moją propozycję pancernika wzorowanego na amerykańskim XIX wiecznym predrednocie Oregon.
Zresztą lektura całego wątku może Cię zaintrygować.

I jeszcze o Twoim pomyśle.
Uważam, że można się pobawić w zrobienie takiego okrętu, ale czy opłaca się robić tak wyspecjalizowaną jednostkę ? Myślę, że może by i powalczył z Grafem Spee - zbyt według mnie demonizowanym - ale okręty opancerzone i uzbrojone na skalę szwedzkiego Sverige powinny dać sobie z nim radę. Tym bardziej, że były silniejsze i odpowiednio opancerzone, a Twój słabszy niby pancernik nie uciekłby im, bo nie byłby szybszy.
Sorki, ale tak to widzę.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6373
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

A coś poza cytatem ?
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1072
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: peceed »

Nie wiem czemu skasowało mi (a właściwie cofnęło wersje )posta, wczytam z kopii roboczej
Peperon pisze:Nie chcę się wymądrzać, ale...
Nie wiem czy przeglądałeś ten wątek, ale były już dość interesujące propozycje okrętów różnych klas.
Co najmniej 2 razy, ale dość dawno temu. Wszystkie propozycje są jak gwiazdy w ciągu głównym - większy bije mniejszego z dokładnością co do klas. Są perełki (jak 30w 6tyś ton 6 działowy krążownik ciężki dla Polski).
Peperon pisze: Natomiast na stronie 171 tego wątku znajdziesz moją propozycję pancernika wzorowanego na amerykańskim XIX wiecznym predrednocie Oregon.
Prawie 2 razy cięższy. Mi chodzi o zabawę w ramach limitów traktatowych.
Peperon pisze: I jeszcze o Twoim pomyśle.
Uważam, że można się pobawić w zrobienie takiego okrętu, ale czy opłaca się robić tak wyspecjalizowaną jednostkę ?
Takich jednostek nie robiono więc głosujący portfelem uznali że nie warto. Co zaznaczyłem.

W całej zabawie chodzi jednak o "obejście" ograniczeń traktatowych i stworzenie floty która mogłaby wykonywać zadania floty liniowej pod warunkiem braku prawdziwych okrętów liniowych u przeciwnika.
W wątku były różne "setupy" historyczne fantazji. Jak ktoś się upiera, to mój jest taki - Traktat Waszyngtoński pojechał po bandzie i zezłomowano wszystkie "Capital ships" i lotniskowce (powyżej 10000ton). Wszystkie potęgi morskie kiszą się w ograniczeniach, ale z drugiej strony nikogo nie obchodzi co robi się z okrętem jeśli tylko mieści się on (oficjalnie) w limicie wyporności i ma działa 8 calowe. Stąd floty postanowiły wprowadzić uzupełnienie "krążowników" o "pancerniki".
W sumie powstaje wersja "mini" prawdziwych zbrojeń morskich, szczególnie ciekawie wyglądałby rozwój lotniskowców o limicie CVE. Fantastycznie wyglądałyby bitwy takich okrętów, musiałyby być prowadzone z małych odległości, same działa pewnie doczekałyby się wariantów L70+.
Peperon pisze: Myślę, że może by i powalczył z Grafem Spee - zbyt według mnie demonizowanym - ale okręty opancerzone i uzbrojone na skalę szwedzkiego Sverige powinny dać sobie z nim radę. Tym bardziej, że były silniejsze i odpowiednio opancerzone, a Twój słabszy niby pancernik nie uciekłby im, bo nie byłby szybszy. Sorki, ale tak to widzę.
Sverige łamie ograniczenia. Ale można sytuację odwrócić - w czym niby Sverige jest lepszy od zaproponowanej klasy (prędkość 21w można zwiększyć, ona nie jest wykuta w skale). Tak samo pokona każdy krążownik i tak samo przegra z każdym pełnowymiarowym pancernikiem... To też jest dziwoląg. I tak naprawdę nie musi wygrać z moją propozycją, tylko działa główne są groźne podczas gdy 8 calówki mogą dostać japońskie pociski nurkujące :)
BTW.Kiedyś zaprojektowałem sobie serię pancerników obrony wybrzeża które mogą wygrać 1x1 z każdym (może poza Yamato) pancernikiem wroga. W limicie 10tyś da się zmieścić 4*16", a kluczem było zastosowanie głębokiego ukosowanego opancerzenia z przodu, tzn. okręt miał się ustawiać przodem do przeciwnika i był w stanie znieść każdy cios (ukosowanie V na dziobie). W pewnym sensie była to pływająca cytadela pancernika. Z dwoma pędnikami voitha-shneidera :) Zadziwiająco duża część opancerzenia przypadała na pokłady.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: jogi balboa »

Mi chodzi o zabawę w ramach limitów traktatowych.
Już to założenie:
peceed pisze:pancernik (…) uzbrojony w działa maksymalnie 203mm
Nie mieści się w żadnych limitach traktatowych. Co więcej, żeby się bawić trzeba by umieścić się w jakichś ramach czasowych i przestrzennych. Traktat londyński sporo doprecyzowywał względem traktatu Waszyngtońskiego i dotyczył on tylko kilku krajów z kolei Niemców do 1934 roku obowiązywał wyłącznie traktat Wersalski a później porozumienie o flocie z Wielką Brytanią. W każdym z powyższych przypadków "zabawa w ramach limitów" wygląda trochę lub zupełnie inaczej.
peceed pisze:Sverige łamie ograniczenia.
Jakie ograniczenia łamie?
floty postanowiły wprowadzić uzupełnienie "krążowników" o "pancerniki".
W realu, we flotach wobec niewielkiego limitu i wielkich kosztów pancerników, ich substytutem stały się krążowniki Waszyngtońskie. Z każdym kolejnym projektem nosiły coraz więcej, coraz cięższego opancerzenia a później brały udział w typowych działaniach flot liniowych. Twoje "uzupełnienie" powstało w realu.
Ostatnio zmieniony 2019-09-13, 19:23 przez jogi balboa, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6373
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Jeśli takie jest Twoje podejście do tematu, to trzeba będzie się mu bliżej przyjrzeć.
Nie obiecuję, że będzie to szybkie podejście do tematu, bo chciałbym skończyć temat krążownika liniowego typu G-3. W sumie zostało mi dokończenie wersji projektowej z roku 1921, ale im bliżej końca tym wolniej mi idzie.
Gdybyś spróbował sprecyzować uzbrojenie główne i ciężkie plot oraz wyrzutnie torpedowe i szybkość okrętu, to bardzo by to ułatwiło próbę opracowania propozycji projektu.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6373
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Jogi przyjacielu, spróbujmy się zabawić na zadany temat...
Nie mówię, że otrzymany okręt będzie dobry lub do przyjęcia, ale samo jego opracowanie może być wybitnie interesujące. Zobaczmy co nam zaproponuje nowy Kolega i wtedy zobaczymy, co wyjdzie...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: jogi balboa »

Kolega musi najpierw zaproponować coś konkretnego. Na razie, propozycje okrętu i tła są tak mgliste że nie wiadomo jak się właściwie zabrać do tematu. Przecież zupełnie co innego możesz zbudować w 1922 a co innego w 1934 roku :wink:
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6373
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

W sumie zależy dla kogo będziesz budował.
Myślę, że w roku 1925 byłby to dobry projekt na takie morza jak Bałtyk, czy zamiast POW np. Norwegii. Dla Holenderskich Indii Wschodnich też mógłby być wskazany.
Uważam jednak, że można się nad nim pochylić dla niego samego. Niezależnie od jego przydatności dla konkretnego regionu geograficznego. Ot taka łamigłówka do rozwiązania.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1072
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: peceed »

jogi balboa pisze:Twoje "uzupełnienie" powstało w realu.
Nie do końca. Jeśli wiemy że podstawowym okrętem przeciwnika będzie 8-calowy 10-tysięcznik mamy zupełnie inne możliwości. Przede wszystkim możemy poświęcić prędkość bo nie musimy uciekać przed czymś większym! Możemy przyjąć że będą istnieć normalne słabiej opancerzone szybkie jak w rzeczywistości krążowniki, ale uzupełnione zostaną naszą nową klasą okrętów.
jogi balboa pisze:Jakie ograniczenia łamie?
Założeń tematu. Według traktatów jest okrętem "Capital ship" ze względu na działa.
jogi balboa pisze:Na razie, propozycje okrętu i tła są tak mgliste że nie wiadomo jak się właściwie zabrać do tematu. Przecież zupełnie co innego możesz zbudować w 1922 a co innego w 1934 roku
Z założenia temat jest "mglisty", bo wymaga wiele inwencji własnej, tutaj możemy pobawić się w wariancję koncepcji. Jeśli chodzi o ograniczenia to załóżmy że nie trzeba się przejmować okrętami większymi niż 10tyś ton - traktaty je zezłomowały a jako poziom techniki przyjmijmy lata 30 (czyli wszystkie rozwiązania technologiczne dostępne przed wojną, włącznie z seetakt).
Oczywiście można bawić się w wariacje z mocniejszymi niż dostępne w rzeczywistości 8-calówki, bo tutaj trzeba przyjąć że postęp w opancerzeniu wymusiłby reakcję po stronie "miecza". Można proponować oszustwa (koszulkowane działa 233mm? Aplikowane na czas konfliktu dodatkowe płyty pancerne?).
Peperon pisze:Gdybyś spróbował sprecyzować uzbrojenie główne i ciężkie plot oraz wyrzutnie torpedowe i szybkość okrętu
Wyrzutni torpedowych nie powinno być w tej klasie okrętów, one po pierwsze zabierają masę, ponadto są dużym niebezpieczeństwem dla nosicieli, to ma być okręt którego siłą jest artyleria. Szybkość na zasadzie im więcej tym lepiej, ale to rezygnacja z szybkości pozwala na zwiększenie odporności dzięki mniejszej masie siłowni i krótszemu kadłubowi. Zgrubnie (na czuja) oszacowałem że zyski z zejścia poniżej 21 węzłów są marginalne (może się mylę?) ale nie wykluczam 24, powyżej tej wartości obrona pancerna raczej będzie kuleć.
Oczywiście możemy myśleć o lekkich siłowniach wykonanych w standardzie niszczycielowym a nie pancernikowym jeśli chodzi o wydajność masową, bo ich wymiana będzie łatwa.

W swojej zgrubnej wizji widzę 2 4-działowe wieże celem oszczędności masowych, ale przy małej siłowni i pożądanej dużej % cytadeli pancernej być może osiągalne będzie 4xIII?
Przy niewielkiej mocy można myśleć o zastosowaniu diesla.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6373
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Czyli wychodzi na to, że najlepszym okrętem byłaby jednostka o wymiarach około 180 x 20 x ?? metra o prędkości 21 - 24 węzłów. Uzbrojona w 12 x 203 i ??? plot. Opancerzenie ma wynikać z wolnej różnicy wyporności poniżej 10 000 ton angielskich (ts). W teorii miałby być czymś w rodzaju pancernika obrony wybrzeża, który ma być silniejszy o krążowników Waszyngtońskich. Przy założeniu braku silniejszych jednostek.
Trzeba jednak mieć na uwadze, że Włosi i Japończycy przy budowie Krążowników Waszyngtońskich oszukiwali od samego początku i ich okręty były większe niż dopuszczały traktaty...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6373
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Na szybkiego zrobiłem wyliczenia na Springsharpie. Wyniki poniżej...

Bazyliszek, Poland Battleship laid down 1925 (Engine 1927)

Displacement:
13 978 t light; 14 652 t standard; 15 219 t normal; 15 672 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
560,04 ft / 557,74 ft x 63,98 ft x 22,97 ft (normal load)
170,70 m / 170,00 m x 19,50 m x 7,00 m

Armament:
12 - 7,99" / 203 mm guns (4x3 guns), 255,24lbs / 115,78kg shells, 1925 Model
Breech loading guns in turrets (on barbettes)
on centreline ends, evenly spread, 2 raised mounts - superfiring
6 - 4,02" / 102 mm guns in single mounts, 32,38lbs / 14,69kg shells, 1925 Model
Dual purpose guns in deck mounts
on side, all amidships
6 - 1,57" / 40,0 mm guns in single mounts, 1,95lbs / 0,89kg shells, 1925 Model
Anti-aircraft guns in deck mounts
on side, evenly spread, all raised mounts
4 - 0,52" / 13,2 mm guns (2x2 guns), 0,07lbs / 0,03kg shells, 1925 Model
Machine guns in deck mounts
on side, evenly spread, all raised mounts
Weight of broadside 3 269 lbs / 1 483 kg
Shells per gun, main battery: 200

Armour:
- Belts: Width (max) Length (avg) Height (avg)
Main: 7,87" / 200 mm 360,89 ft / 110,00 m 16,40 ft / 5,00 m
Ends: Unarmoured
Main Belt covers 100% of normal length

- Torpedo Bulkhead:
1,18" / 30 mm 393,70 ft / 120,00 m 39,37 ft / 12,00 m

- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: 7,87" / 200 mm 3,94" / 100 mm 7,87" / 200 mm
2nd: 0,79" / 20 mm 0,39" / 10 mm -
3rd: 0,39" / 10 mm - -
4th: 0,39" / 10 mm - -

- Armour deck: 5,00" / 127 mm, Conning tower: 4,72" / 120 mm

Machinery:
Oil fired boilers, steam turbines,
Geared drive, 2 shafts, 38 462 shp / 28 693 Kw = 24,00 kts
Range 3 000nm at 15,00 kts
Bunker at max displacement = 1 020 tons

Complement:
684 - 890

Cost:
£3,281 million / $13,123 million

Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 409 tons, 2,7%
Armour: 6 179 tons, 40,6%
- Belts: 1 979 tons, 13,0%
- Torpedo bulkhead: 677 tons, 4,5%
- Armament: 932 tons, 6,1%
- Armour Deck: 2 528 tons, 16,6%
- Conning Tower: 63 tons, 0,4%
Machinery: 1 214 tons, 8,0%
Hull, fittings & equipment: 5 177 tons, 34,0%
Fuel, ammunition & stores: 1 240 tons, 8,2%
Miscellaneous weights: 1 000 tons, 6,6%

Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
26 160 lbs / 11 866 Kg = 102,5 x 8,0 " / 203 mm shells or 5,0 torpedoes
Stability (Unstable if below 1.00): 1,01
Metacentric height 2,6 ft / 0,8 m
Roll period: 16,7 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 68 %
- Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,71
Seaboat quality (Average = 1.00): 1,36

Hull form characteristics:
Hull has raised forecastle, rise forward of midbreak
Block coefficient: 0,650
Length to Beam Ratio: 8,72 : 1
'Natural speed' for length: 23,62 kts
Power going to wave formation at top speed: 49 %
Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
Bow angle (Positive = bow angles forward): 5,00 degrees
Stern overhang: 0,00 ft / 0,00 m
Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
- Stem: 26,25 ft / 8,00 m
- Forecastle (20%): 22,97 ft / 7,00 m (19,69 ft / 6,00 m aft of break)
- Mid (50%): 18,04 ft / 5,50 m (16,40 ft / 5,00 m aft of break)
- Quarterdeck (15%): 16,40 ft / 5,00 m
- Stern: 16,40 ft / 5,00 m
- Average freeboard: 18,72 ft / 5,71 m

Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 80,7%
- Above water (accommodation/working, high = better): 133,5%
Waterplane Area: 27 335 Square feet or 2 539 Square metres
Displacement factor (Displacement / loading): 118%
Structure weight / hull surface area: 124 lbs/sq ft or 608 Kg/sq metre
Hull strength (Relative):
- Cross-sectional: 1,07
- Longitudinal: 1,37
- Overall: 1,10
Hull space for machinery, storage, compartmentation is excellent
Room for accommodation and workspaces is excellent
Good seaboat, rides out heavy weather easily

Jeśli byłyby potrzebne zmiany, to daj znać...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1072
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: peceed »

Peperon pisze:Trzeba jednak mieć na uwadze, że Włosi i Japończycy przy budowie Krążowników Waszyngtońskich oszukiwali od samego początku i ich okręty były większe niż dopuszczały traktaty...
Na potrzeby zabawy trzeba będzie chyba przyjąć paranoidalne trzymanie się limitów traktatowych, w sensie dokładnych kontroli wyrywkowych z ważeniem okrętów włącznie...
W ten sposób mamy otwarte pole do bardziej inteligentnego "oszukiwania", w tym sensie że będzie ono wymagało szybkich przebudów (na przykład "ściągamy" w trakcie pokoju wieżę i montujemy hangar lotniczy). Bez tego zwycięży ten kto w prosty sposób nagnie wyporność, mało kreatywne.
Peperon pisze:Bazyliszek, Poland Battleship laid down 1925 (Engine 1927) (...)
No tutaj proponuję zejście do wyporności 10tyś. ton przez proste zmniejszenie długości do ~120m. Przy zachowaniu maszynerii prędkość nie powinna spaść. Prawdopodobnie będzie trzeba zejść do 9 dział artylerii głównej.
Peperon pisze:W teorii miałby być czymś w rodzaju pancernika obrony wybrzeża, który ma być silniejszy o krążowników Waszyngtońskich. Przy założeniu braku silniejszych jednostek.
Można tak go scharakteryzować z tym że operacje wcale nie muszą być "przybrzeżne". Tutaj jeszcze wychodzi kwestia sensowności ograniczenia kalibru artylerii. W przypadku braku takowego logika podpowiada że zaczęto by tworzyć okręty w stylu niemieckich kieszonek, z działami 9.2-11 cali. Opancerzenie przeciw artylerii o takim kalibrze nie mieściłoby się w 10tyś ton, chyba że zaczęto by tworzyć konstrukcje naprawdę ekstremalne. W sumie taki wyścig zbrojeń w kagańcu 10tyś. ton mógłby mieć znacznie ciekawszy przebieg od rzeczywistego.
W sumie można się zastanawiać jakie ograniczenie kalibru artylerii przy wyporności 10tyś ton dałoby najciekawsze rozwiązania, w sensie wyodrębnienia linii okrętów szybkich i wolnych.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1072
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: peceed »

Peperon pisze:Armour deck: 5,00" / 127 mm, Conning tower: 4,72" / 120 mm
Czy 5" calowy pancerz pokładu przeciw 8" pociskom jest naprawdę konieczny, czy też to taki wymóg dla ochrony przed bombami lotniczymi?
Bo 5" to chyba dałby nam nieskończoną immunity zone?
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6373
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Jak napisałem, dane były wklepywane na szybko. Obejmowały opancerzenie zapewniające odporność na pociski 203 mm. No może nie wszystkie, ale...
Już w spokojniejszej atmosferze spróbowałem odchudzić okręt, żeby był jak najbliżej wyporności 10 tys. ton standard. Niestety nie jest to możliwe, bo w pewnym momencie brakło wytrzymałości kadłuba.
Poniżej tabela z czterema wersjami Bazyliszka. Wersja 12 przedstawia najmniejszy okręt, którego wytrzymałość kadłuba jest niejako na granicy. Mniejszy będzie miał szansę pękać na wyższej fali...
Bazyliszki.jpg
Bazyliszki.jpg (434.25 KiB) Przejrzano 6914 razy
Uwagi w języku angielskim są przekopiowane z raportu Springsharpa.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: de Villars »

W sumie taki wyścig zbrojeń w kagańcu 10tyś. ton mógłby mieć znacznie ciekawszy przebieg od rzeczywistego.
Zgadzam sie z powyżśzym. Dodatkowo, można by rezygnować z ograniczeń w kalibrze artylerii, było by jeszcze bardziej interesująco. Powstał by dylemat - czy lepiej w tej wyporności upchać 10x203, a może 4x381, albo jeszcze cięższy zestaw? Kompromisy w kwestii pancerza i prędkości były by nieuniknione, różne sposoby pogodzenia tych cech na ograniczonej co do wielkości jednostakch, mogło by by arcyciekawe ;)
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1072
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: peceed »

Peperon pisze:Już w spokojniejszej atmosferze spróbowałem odchudzić okręt, żeby był jak najbliżej wyporności 10 tys. ton standard. Niestety nie jest to możliwe, bo w pewnym momencie brakło wytrzymałości kadłuba.
I dlatego powstał "mój" traktat, aby takie rzeczy były możliwe ;)
Jak wspomniałem na początku absolutnie konieczne jest zmniejszenie długości kadłuba a zwiększenie szerokości i głębokości (~120/24/8m). Spowoduje to zwiększenie skuteczności pancerza, każdy metr bieżący będzie ochraniał większą część objętości kadłuba i do tego zmniejszy siły zginające. W rzeczywistości pancerz byłyby też integralnym elementem konstrukcyjnym, wydaje mi się że Springsharp nie modeluje takich rzeczy. Możliwa jest redukcja dział z 12 do 9, jeśli zamontujemy szybkostrzelne działa automatyczne to można zachować skuteczność ognia (tzn. masa dział może być sumarycznie nawet większa, ale mniejsza masa opancerzenia to skompensuje. I w końcu ostatecznie można iść w 2 x IV.
de Villars pisze: Dodatkowo, można by rezygnować z ograniczeń w kalibrze artylerii, było by jeszcze bardziej interesująco.
Ale boję się że po początkowej radiacji "gatunków" zwyciężyłby archetyp panzershiffe+ - szczątkowy pancerz i wielkie działa w szybkiej jednostce. Morski sen Lorda Fishera w wersji mini ;)
Nawet ewentualnie mniejsza skuteczność jednostkowa zostałaby skompensowana przez większą uniwersalność. Dlatego zostawienie historycznego ograniczenia 8" jest kluczowe.
de Villars pisze:Powstał by dylemat - czy lepiej w tej wyporności upchać 10x203, a może 4x381, albo jeszcze cięższy zestaw? Kompromisy w kwestii pancerza i prędkości były by nieuniknione, różne sposoby pogodzenia tych cech na ograniczonej co do wielkości jednostkach, mogło by by arcyciekawe
Kiedyś bardzo rozczarowany przez brutalność (w sensie różnorodności jednostek) Traktatu Waszyngtońskiego wymyśliłem jakie warianty mogły być lepsze od tego co powstało w rzeczywistości .
Ogólny pomysł po dopracowaniu był taki, aby limit wyporności capital ships był podzielony na klasy i opisywał nadwyżkę wyporności ponad 10 tyś ton.

Najpierw to drugie - capital ships zużywałby(<swoją wyporność standardową> - 10tyś ton) limitu. Czyli można zrobić 1 pancernik 60tyś albo 5 x 20 tyś. W ten sposób gigantonomia byłaby z automatu karana i byłaby naturalna przestrzeń dla pośrednich jednostek.
Capital ship musiałby mieć co najmniej 15tyś. ton jeśli chce mieć działa większe działa od 8". Pewnie przyjąłbym limit kalibru dział pancerników na 16" i limit wyporności 45tyś.
Lotniskowce mogłyby mieć działa do 12" , co byłoby furtką dla powstania klasy battlecruiserów wyposażonych w działa tej wielkości korzystające z tego limitu. W ten sposób zwolennicy lotniskowców mieliby dodatkowego przeciwnika.

Każdy krążownik większy od 10tyś. ton zjada limit z capital ships/battlecruiser. Co w pewnym stopniu usankcjonuje ponadwymiarowe jednostki ale też zwróci większą wagę na ich rzeczywistą wagę, tutaj spodziewam się ważenia i ścisłych restrykcji. Oczywiście zdaję sobie sprawę z oporu Brytyjczyków przed taką propozycją która pozwoliłaby łatwo uczynić ich wielką flotę krążowników bezużyteczną, ale z drugiej strony naturalnie zmniejszałoby to potencjał przeciwnika w zakresie większych jednostek.

Taki traktat przyhamowałby zbrojenia pod kątem ilości żelastwa pływającego po wodzie ale nie zablokowałby inwencji konstruktorów. Produkty "Alaskopodobne" byłyby naturalną (jeśli tak można nazwać wynik traktatu) klasą pływającą po oceanach i tutaj spodziewałbym się bardzo wielu rozwiązań w przedziale 20-30tyś. ton, przy czym mi bardziej odpowiadają okolice 20tyś. Można się zastanawiać, czy ograniczenie 10" nie byłoby lepsze, co przesunęłoby granicę wielkości jednostek opancerzonych przed swoimi własnymi działami w dół.

W sferze strategicznej dawałoby to jeszcze większe możliwości zaskakujących rozwiązań, na przykład flota japońska mogłaby uznać że woli battlecruisery niż lotniskowce. Lub amerykańska. I robi się nagle bardzo ciekawie. DWS na pacyfiku bez lotniskowców (Tylko jak wywołać wojnę bez Pearl Harbor? Więc zostaje opcja Amerykanie bez lotniskowców ;) ).
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
ODPOWIEDZ