Strona 1 z 1
Węglowce US Navy
: 2018-11-08, 14:05
autor: de Villars
Re: Węglowce US Navy
: 2018-11-08, 18:25
autor: Grzechu
Nie wydaje mi się, aby w sposobie działania tych urządzeń było coś niezwykłego.
Po prostu jest ich więcej i są po obu burtach, aby można było w tym samym czasie zaopatrywać co najmniej dwie jednostki na paru stanowiskach jednocześnie .
Re: Węglowce US Navy
: 2018-11-08, 18:29
autor: Peperon
Grzechu pisze:...Po prostu jest ich więcej i są po obu burtach, aby można było w tym samym czasie zaopatrywać co najmniej dwie jednostki na paru stanowiskach jednocześnie .
Chyba,, że torpedowców
Re: Węglowce US Navy
: 2018-11-08, 20:05
autor: Grzechu
Peperon pisze:Chyba,, że torpedowców
Co najmniej dwie jednostki, czyli co najmniej jedna przy lewej, i co najmniej jedna przy prawej burcie.
Re: Węglowce US Navy
: 2018-11-08, 20:48
autor: de Villars
Czyli co, żadncyh cudów w tym nie ma, tylko naćkane gęściej dźwigów niż na innych jednostkach? Jestem zawiedziony
A po co ta pozioma szyna/szyny (nie wiem jak to inaczej nazwać) łączące poszczególne dźwigi na niektórych jendostkach? To jakieś wzmocnienie całości konstrukcji, czy urządzenie służące przenoszeniu węgla pomiędzy ładowniami?
Re: Węglowce US Navy
: 2018-11-08, 22:03
autor: Grzechu
Stawiałbym na usztywnienie konstrukcji.
Przemieszczanie węgla między ładowniami byłoby OK, ale zauważ, że kratownice zamontowane w "masztach" skutecznie blokują drogę ewentualnemu czerpakowi przesuwającemu się po teoretycznej "suwnicy" na szczycie.
Re: Węglowce US Navy
: 2018-11-09, 10:29
autor: de Villars
Grzechu pisze: kratownice zamontowane w "masztach" skutecznie blokują drogę ewentualnemu czerpakowi przesuwającemu się po teoretycznej "suwnicy" na szczycie.
Tak to wygląda, ale z drugiej strony - wydaje sie też, że ramiona dźwigów mają możliwośc poruszania się tylko w płaszczyźnie prostopadłej do osi wzdłuznej kadłuba (od pionu do poziomu), a więc w jaki sposób podnoszą węgiel z ładowni?
Re: Węglowce US Navy
: 2018-11-09, 20:01
autor: Peperon
Kiedyś w Pancerniczkach wrzucałem fotki z książki Valećne Lode vol. 2
Dziś kolej na rysunki schematyczne. Może coś pomogą.
Muszę dodać, że dotyczą rejsu eskadry Rożestwieńskiego.
- IMG_20181109_192136.jpg (216.1 KiB) Przejrzano 10160 razy
- IMG_20181109_192052.jpg (206.68 KiB) Przejrzano 10160 razy
- IMG_20181109_192107.jpg (216.01 KiB) Przejrzano 10160 razy
Jakość nie jest najlepsza, bo to są fotki robione komórką.
Re: Węglowce US Navy
: 2018-11-10, 11:41
autor: Maciej
O, nie wiedziałem Peperonie, że to Twoja bajka.
Fajne rysunki. Ciekawy motyw z dryf-kotwą!
P.S.
Podziwiam wytrwałość Kolegi w czytaniu tych zabawnych słów..
Pozdrawiam,
Maciej
Re: Węglowce US Navy
: 2018-11-10, 12:27
autor: Peperon
Słowa może i śmieszą nas (tak samo, jak nasze ich), ale w książce treści są interesujące.
W każdym bądź razie jakoś nie spotkałem w naszych książkach takich fajnych schematów. Skoro je mam, to dlaczego nie wspomóc Kolegi w potrzebie ?
I tak na marginesie, to nie jest moja bajka. Jednak okres flot parowych stworzył tyle interesujących jednostek, że trudno go pominąć.
Re: Węglowce US Navy
: 2018-11-10, 15:05
autor: de Villars
Dzięki, bardzo ciekawe rysunki, rzucają światło jak taki przeładunek węgla mógł w praktyce wyglądać.
Re: Węglowce US Navy
: 2018-11-10, 15:07
autor: de Villars
Peperon pisze: Jednak okres flot parowych stworzył tyle interesujących jednostek, że trudno go pominąć.
No ba! Dlatego to najciekawszy okres w całej historii budownictwa okrętowego. I ciągle bardzo mało poznany
Re: Węglowce US Navy
: 2019-07-09, 15:05
autor: de Villars
Znalazłem takie zdjęcie przedstawiające załadunek węgla z Cyclopsa na pancernik South Carolina:
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Dziwne, że najwyraźniej odbywa się to za pomocą lin rozpiętych między rufą węglowca a dziobem okrętu zaopatrywanego, a nie całego tego (rzekomo zaawansowanego) systemu dźwigów na śródokręciu Cyclopsa...
Re: Węglowce US Navy
: 2019-07-09, 19:22
autor: dessire_62
de Villars pisze:
Dziwne, że najwyraźniej odbywa się to za pomocą lin rozpiętych między rufą węglowca a dziobem okrętu zaopatrywanego, a nie całego tego (rzekomo zaawansowanego) systemu dźwigów na śródokręciu Cyclopsa...
Bo to było podczas ruchu okrętów, 2x800 funtów węgla, a normalnie
rzekomo zaawansowany system miał wydajność
841 ton na godzinę,
http://www.shipscribe.com/usnaux/AC/AC04-p.html