LCS mają same problemy.
http://wiadomosci.wp.pl/gid,18494570,ka ... leria.html
http://www.magnum-x.pl/artykul/littoral ... iu-krytyki
Wodowanie drugiego LCS
- Edward Teach
- Posty: 802
- Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Wodowanie drugiego LCS
Edward Teach www.pdf-model.pl
Re: Wodowanie drugiego LCS
Ja tylko przypomnę jak niektórzy publicyści jakieś 8-10 lat temu wychwalali LCSy (m.in. że jakie one to są tanie) i sugerowali, że powinniśmy iść tym śladem, czy nawet być pionierem w tej dziedzinie (już nawet pomijam, że bycie pionierem zawsze jest drogie).
Same problemy z maszynownią to w sumie jeszcze nic strasznego (podobnie krytykowane są klasyczne K-130 za ich przekładnię redukcyjną), ale powracające pytanie o koszty programu i sens operacyjnego użycia to już o wiele poważniejsza sprawa.
Same problemy z maszynownią to w sumie jeszcze nic strasznego (podobnie krytykowane są klasyczne K-130 za ich przekładnię redukcyjną), ale powracające pytanie o koszty programu i sens operacyjnego użycia to już o wiele poważniejsza sprawa.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Re: Wodowanie drugiego LCS
Jedynym problemem od samego początku na co wielu krytyków projektu zwracało uwagę było to, że te okręty są niedozbrojone. Tanie, ale nic w sumie nie potrafiące dobrze zrobić. I dlatego w tym roku już sobie strzelali harpunami podczas Rimpacu z trimaranu a na tym klasycznym kadłubie mają się pojawić VLSy (o ile dobrze pamiętam). Dodaj do tego, że na te okręty nie są rzucane 'stare wygi' tylko młodziaki to i o problemy z maszynami nie jest trudno. Amerykanie to się wkopali z tą modułowością i w efekcie produkują okręty które czekają na te rozwiązania. Tylko że ich brak. Po prostu zabrali się do tego ze złej strony.
Ja to się drapię po głowie co tam Japończycy wystrugają - bo nowe okręty mają mieć mniej więcej podobną wielkość i przejąć część zadań wykonywanych do tej pory przez niszczyciele min. Wątpię czy się to uda.
Ja to się drapię po głowie co tam Japończycy wystrugają - bo nowe okręty mają mieć mniej więcej podobną wielkość i przejąć część zadań wykonywanych do tej pory przez niszczyciele min. Wątpię czy się to uda.