Nowy artykuł Xeno - Mysliwiec lat XXX

Tzaw1
Posty: 640
Rejestracja: 2006-05-03, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tzaw1 »

Jakoś to przeoczyłem :D
Jest to rozwinięcie niektórych nudnych spraw
Raczej zwinięcie i pozamiatanie bałaganu.
Obrazek
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Post autor: szafran »

G. Cz. pisze:Co miesiąc można wyrzucać do kosza 60-80 proc. pseudolotniczych „artykułów” wypisywanych w polskich pisemkach lotniczych przez ludzi nawet nie muśniętych powietrzem i jakąkolwiek wiedzą lotniczą. Jest to ordynarne, bezmyślne przepisywactwo dokonywane bez rozumienia tego, co się przepisuje po innych amatorskich przepisywaczach.
Gdy swego czasu postulowałem na forum Magnum X żeby w Lotnictwie ibyła bibliografia to dowiedziałem się, że są to czasopismo popularnonaukowe. Wieć bibliografia nie jest potrzebna. Inną kwestią jest to że rośnie przepisywactwo. Nie oszukujmy się podziemny rynek pdf hulających po sieci jest ogromny.

Wicher pisze:która polegała na sięgnieciu do źródeł, licznych godzinach bądź dniach, które spędziłeś w jednym bądź drugim archiwum
Ciekawi mnie w jaki sposób powstają artykuły historyczne dla "Lotnictwa". Myślę, że dane procentowe podane przez G.Cz. mogą być prawdopodobne...

A odnośnie dr Pawłowskiego to awansował on na stałego współpracownika "Lotnictwa" (tak było podane w stopce redakcyjnej specnumeru).
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1200
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Wicher pisze:Słuchaj Smok - taki jesteś mądry, tak śmiało krytykujesz Xena to może przedstawisz swój dorobek naukowy, co?
Swoje publikacje - te, które ukazały się poza internetem oczywiście.
Swoją pracę badawczą, która polegała na sięgnieciu do źródeł, licznych godzinach bądź dniach, które spędziłeś w jednym bądź drugim archiwum a nie na przekonaniu o własnej nieomylności wynikającej z tego, że przeczytałeś coś co kto inny napisał i od razu jesteś Alfa i Omega!
Dlaczego uważasz, że prawo do krytyki mają wyłącznie ci, którzy również popełnili jakoweś dzieło przynajmniej po części naukowe, z bibliografią itepe? W taki sposób całkiem świadomie zamykasz jakąkolwiek możliwość wszelkiej krytyki, bowiem "zwykły czytelnik", który niczego nigdzie nie napisał i w archiwach nie siedział, jest niegodnym, żeby krytykować, przeto niech milczy?!?!?!
Czyli jeżeli ktoś, mający przed nazwiskiem dwie magiczne literki, spędzi X czasu w archiwach, po czym napisze stek komunałów, ogólników oraz głupot, to ja, jako nie mający owych literek i nie siedzący w archiwach, nie mam prawa do wyrażania swego krytycznego stosunku do owej publikacji?
W taki sposób to będziemy mieli co najwyżej "święte krowy", które będa mogły wypisywac dowolne brednie, nie martwiąc się jakąkolwiek krytyką, bowiem inne "święte krowy" nie będą ich tykać, za to "zwykłym czytelnikom" odbierzemy prawo do wszelkiej krytyki. Sorry, ale to jest pomysł tak głupi, że aż niepoważny.
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Post autor: Wicher »

Darth Stalin pisze: Dlaczego uważasz, że prawo do krytyki mają wyłącznie ci, którzy również popełnili jakoweś dzieło przynajmniej po części naukowe, z bibliografią itepe? W taki sposób całkiem świadomie zamykasz jakąkolwiek możliwość wszelkiej krytyki, bowiem "zwykły czytelnik", który niczego nigdzie nie napisał i w archiwach nie siedział, jest niegodnym, żeby krytykować, przeto niech milczy?!?!?!
Czyli jeżeli ktoś, mający przed nazwiskiem dwie magiczne literki, spędzi X czasu w archiwach, po czym napisze stek komunałów, ogólników oraz głupot, to ja, jako nie mający owych literek i nie siedzący w archiwach, nie mam prawa do wyrażania swego krytycznego stosunku do owej publikacji?
Tak, tak właśnie myślę i zdania nie zmienię.
Uważam, żeby mieć prawo krytykować czyjś dorobek naukowy trzeba mieć za sobą jakieś własne osiągnięcia na tym polu. Wszyscy "domorodni znawcy" którzy swoją wiedzę czerpią z pracy innych a podważają kolejnych innych pracę i badania - powtarzam pracę i badania - a chcą polemizować z autorem niewygodnych tez, opracowań, powinni mieć w sobie choć trochę pokory i swoją polemikę prowadzić na zasadzie " tu i tu przeczytałem to i to co się nie zgadza z tym co napisałeś ty - jak mi to wytłumaczysz" a nie z pozycji "ty jesteś dyletantem, twoje badania, podsumowania są głupie i wogóle najlepiej jakbyś zamilkł bo się nie znasz". A tak odbieram posty pisane przez Smoka a skierowane do Xeno.
Niepoważnym jest zakładanie, że wszyscy co mogą pisać stopień naukowy przed własnym nazwiskiem są bądź "świętymi krowami" bądź będą przytakiwać "świętym krowom". Niepoważnym i w/g mnie chamskim, bo uderza również we mnie. Ja jak widzę błąd w czyimś opracowaniu - powtarzam błąd, bo traktuje to jako błąd na zasadzie, że każdy ma prawo się mylić a nie, jak niektórzy, bzdrurę czy brednie itd - to staram się to owemu autorowi wytłumaczyć, poznając przy tym jego ścieżkę badań aby znaleźć na niej to skrzyżowanie dróg na którym "zbłądził" a nie tak jak inni uderzać w niego ad personam czy też porównywać do jakiejś kruchej gwiazdki szklanego ekranu. Na tym polega zdrowa dyskusja - nie na obrzucaniu się błotem w myśl zasady "wiem lepiej".

Ciekawe czy tak samo przeciwny byłbyś mojemu zdaniu gdyby nie chodziło tu o historię a o inżynierię, gdyby Xeno był projektantem mostu a Smok jego oponentem, który nie małby za sobą żadnego wyksztalcenia politechnicznego i któremu nie podobałoby się np.: umieszczenie filaru podtrzymującego przęsło w jego centralnym punkcie.

Poza tym - dla Twojej wiedzy taki mały OT - za niepoważny i głupi do wszelkich granic, uważam obecność w xywce i na avatarze jednego z największych zbrodniarzy świata, który jakby mógł to by cały Polski naród utopił we krwi, a z racji tego, że nie mógł, przysłużył się do śmierci "tylko" kilkuset tysięcy Polaków. I nie widzę w tym miejscu żadnego usprawiedliwienia pod przykrywką ironii, sarkazmu czy innych bzdetów.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Wicher pisze: Tak, tak właśnie myślę i zdania nie zmienię.
To Twój problem. Jak ktoś pisze, że 2x2=7 to każdy może napisać, co o nim myśli.
W inkryminowanym temacie napisałem artykuł, który jest sensowny:
http://soplandia.fm.interia.pl/militaria/mysl1939.html

i to mi daje prawo wypowiadania się.
2. Myślisz, że te rewelacje o amunicji w brytyjskich myśliwcach są do wyczytania w archiwum?
3. Text jest kierowany do odbiorcy i odbiorca ma prawo go oceniać.
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Post autor: Wicher »

SmokEustachy pisze:
Wicher pisze: Tak, tak właśnie myślę i zdania nie zmienię.
To Twój problem.
Nie, to nie mój probelm. To moje prawo.
SmokEustachy pisze:W inkryminowanym temacie napisałem artykuł, który jest sensowny:
http://soplandia.fm.interia.pl/militaria/mysl1939.html
Prosiłem abyś przedstawił mi swoje publikacje, które ukazały sie POZA internetem...
Nie zrobiłeś tego. OK. Zostawmy.

Zatem odpowiedz mi na pytanie - czemu żadna z redakcji czasopisma branżowego nie zaiteresowała się Twoim artykułem, nie opublikowała go, nie wydała?
To trochę daje do myślenia, prawda...
Szczególnie w kontekście, że uważasz się za większego znawcę od Xeno...
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Wicher pisze:
SmokEustachy pisze:
Wicher pisze: Tak, tak właśnie myślę i zdania nie zmienię.
To Twój problem.
Nie, to nie mój probelm. To moje prawo.
Problem z recepcją rzeczywistości.
SmokEustachy pisze:W inkryminowanym temacie napisałem artykuł, który jest sensowny:
http://soplandia.fm.interia.pl/militaria/mysl1939.html
Prosiłem abyś przedstawił mi swoje publikacje, które ukazały sie POZA internetem...
Nie zrobiłeś tego. OK. Zostawmy.
Zatem odpowiedz mi na pytanie - czemu żadna z redakcji czasopisma branżowego nie zaiteresowała się Twoim artykułem, nie opublikowała go, nie wydała?
To trochę daje do myślenia, prawda...
Nie.
Poprawny text na ten temat w moich czasach by napisał licealista.
Szczególnie w kontekście, że uważasz się za większego znawcę od Xeno...
A co to za sztuka?
Od Xeno większym znawcą jest każdy kto mówi: nie mam o tym zielonego pojęcia. Bo ma wiedzę zerową nie ujemna.
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Post autor: Wicher »

Hahaha - argumenty rzeczowe rodem z dowcipów o Masztalskim :D

Zasłaniasz się frazesami nie potrafiąc odpowiedzieć na proste pytanie.
A prócz tego aby wzmocnić swoje wypowiedzi posługujesz się jedynie epitetami i atakiem personalnym.

Szkoda czasu na jakąkolwiek dyskusję z Tobą. Trwaj dalej w swoim świętym przekonaniu o wyższości nad kimkolwiek. I w przekonaniu o swojej nieomylności. Niepopartej żadnymi rzeczowymi argumentami - warto abyś choć o tym miał świadomość.

Peace!
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Wicher pisze:Hahaha - argumenty rzeczowe rodem z dowcipów o Masztalskim :D

Zasłaniasz się frazesami nie potrafiąc odpowiedzieć na proste pytanie.
A prócz tego aby wzmocnić swoje wypowiedzi posługujesz się jedynie epitetami i atakiem personalnym.

Szkoda czasu na jakąkolwiek dyskusję z Tobą. Trwaj dalej w swoim świętym przekonaniu o wyższości nad kimkolwiek. I w przekonaniu o swojej nieomylności. Niepopartej żadnymi rzeczowymi argumentami - warto abyś choć o tym miał świadomość.

Peace!
Cały mój artykuł jest rzeczowy, A Ty uprawiasz eskapizm.
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Post autor: Wicher »

Powtórzę się:
Wicher pisze:Trwaj dalej w swoim świętym przekonaniu o wyższości nad kimkolwiek. I w przekonaniu o swojej nieomylności.
I przestań używać określeń wyciągniętych z socjologii czy religii. Bo i na forach związanych z tą ostatnią sferą życia (tak, tak - wiem co to za fora - jedno na W, kolejne na T itd) też uważają Cię za ... delikatnie mówiąc ... osobliwość. Irytującą i męczącą. Więc się tymi "wyszukanymi słowami" nie obronisz.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Wicher pisze:Powtórzę się:
Wicher pisze:Trwaj dalej w swoim świętym przekonaniu o wyższości nad kimkolwiek. I w przekonaniu o swojej nieomylności.
I przestań używać określeń wyciągniętych z socjologii czy religii. Bo i na forach związanych z tą ostatnią sferą życia (tak, tak - wiem co to za fora - jedno na W, kolejne na T itd) też uważają Cię za ... delikatnie mówiąc ... osobliwość. Irytującą i męczącą. Więc się tymi "wyszukanymi słowami" nie obronisz.
Eskapizm = ucieczka od rzeczywistości, którą prezentujesz.
Rzeczywistością jest dział Lotnictwo i jeżeli chcesz tu cokolwiek zdziałać to udowodnij, ze merytoryczna krytyka jest niesłuszna a tezy Xeno słuszne. Np ta z kaemami w brytyjskich myśliwcach.
Czy "pierwszowojenne" skrzydło Hurricane'a. Jak to wykażesz znaczy Xeno mądry a mmy głupi.
2. Prawda jest prawdziwa nawet jak ją napiszesz na papierze toaletowym, a fałsz jest fałszem nawet jak wydrukujesz w pół milionie Trybuny Ludu.
3. A o C nie wiesz, a J, a XYZ?
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Tzaw1 pisze:Jakoś to przeoczyłem :D
Jest to rozwinięcie niektórych nudnych spraw
Raczej zwinięcie i pozamiatanie bałaganu.
"Kuriozalny". Xeno, tam Twój art jest nazwany kuriozalnym a nie że to nie polemika jest.
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1200
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Wicher pisze:Tak, tak właśnie myślę i zdania nie zmienię.
Uważam, żeby mieć prawo krytykować czyjś dorobek naukowy trzeba mieć za sobą jakieś własne osiągnięcia na tym polu. Wszyscy "domorodni znawcy" którzy swoją wiedzę czerpią z pracy innych a podważają kolejnych innych pracę i badania - powtarzam pracę i badania - a chcą polemizować z autorem niewygodnych tez, opracowań, powinni mieć w sobie choć trochę pokory i swoją polemikę prowadzić na zasadzie " tu i tu przeczytałem to i to co się nie zgadza z tym co napisałeś ty - jak mi to wytłumaczysz"
Pierwsze primo - nie wiemy, na czym oparł się Ksenofont, bowiem nie ma w artykule bibliografii (mała ciekawostka - jeszcze parę lat temu w "Lotnictwie" były...)
Drugie primo - poczytaj sobie podlinkowany tekst Tzawa1, oparty na stosownych opracowaniach, a dopiero potem komentuj.
Bowiem liczba amunicji w poszczególnych typach samolotów nie jest jakąs wiedzą tajemną, dostępną jedynie badaczom archiwów, a wprost przeciwnie.
Podobnie jak określenie "pierwszowojenne skrzydło" - w kontekście użytym przez Ksenofonta przy Hurricane rozumiane jest jako "mające gruby profil" - co jest oczywistą nieprawdą dla każdego, kto chociaż trochę zapoznał się z konstrukcją samolotów z okresu Wielkiej Wojny; no, może ma coś wspólnego ze skrzydłem Junkersa J1, ale to wszystko.
Podobnie jak wywody Ksenofonta odnośnie Wilka, Foki itede itepe.

I tu nie chodzi o to, ze to jest tekst "niewygodny" tylko o to, ze jest zrobiony inechlujnie, z rażącymi błędami merytorycznymi, które można wyłapać bez ślęczenia w archiwach.
Poza tym tytuł naukowy ani nie zwalnia nikogo z odpowiedzialności za włąsne słowa, ani tez nie daje patentu na nieomylność i wszechwiedzę. Za to ja, jako czytelnik pracy popełnionej przez takowego autrora chcę produkt o odpowiedniej wartości merytorycznej, a nie zapchajdziury, która można wywalić do kosza, bo merytorycznie jest kichą. Oczekiwanie od czytelnika, ze będzie z nabożną czcią wsczytywał się w bzdury spłodzone przez utytułowanego autora tylko dlatego, ze ów "prowadzi badania" i "korzysta z archiwów" (niby gdzie? w inkryminowanym artykule nie ma o tym nawet wzmianki...) bez wyrażania nawet słowa krytyki, to prosta droga do ogłupienia czytelnika i zakneblowania WSZELKIEJ krytyki. Bowiem 99% czytelników owego artykułu w życiu nie zostało doktorami historii, nie mówiąc o "ślęczeniu w archiwach".
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Delwin
Posty: 79
Rejestracja: 2007-02-28, 20:36

Post autor: Delwin »

Wicher - jeśli tezy autora można podważyć po zajrzeniu do pierwszej książki z brzegu innego nader utytułowanego autora lub poprzez proste wskazanie wewnętrznej sprzeczności to nie potrzeba do tego dr historii czy budownictwa...
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1200
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Acha, jeszcze jedno:
Wicher pisze:Uważam, żeby mieć prawo krytykować czyjś dorobek naukowy
A kto tu kwestionuje dorobek naukowy Ksenofonta?
Jak na razie to obiektem (miażdżącej :D ) krytyki jest JEDEN artykuł popełniony przezeń w tematyce lotniczej. A różnych artykułów rzeczony Ksenofont popełnił był już kilka, przy czym IIRC z takową krytyka się one nie spotkały - zapewne dlatego, ze zarzutów merytorycznych do nich w sumie nie bylo.
Ja sam pamiętam np. wielce ciekawy artykuł o planach rozwoju polskiego lotnictwa morskiego czy artykuł o polskiej broni ppanc (też fajny, chociaż nie wspomnienie w nim o sowieckiej broni ppanc w kontekście porównawczym uważam za wadę owego artykułu); był też Ksenofont autorem artykułu o koncepcjach użycia polskiej broni pancernej, przy czym ów artykuł można jak najbardziej uznać za kontrowersyjny, ale w sumie to merytorycznie błędów w nim chyba nie bylo. Wnioski autora może były cokolwiek za daleko idące, ale do takowych ma przecież prawo.
Teraz ma się ukazac drukiem jego praca o przedwojennym WP, która zapwiada się całkiem interesująco, szczególnie w kontekście tego, iż ostatnia praca prof. Wyszczelskiego na ten temat w sumie jest słąba, nie wolna od błędów i często nie posuwająca naszej wiedzy poza dawne opracowanie Kozłowskiego.
Dlatego "dorobku" ja przynajmniej nie ruszam - za to za inkryminowany artykuł to Ksenofonta wypadałoby co najmniej wybatożyć gwoli przestrogi. Bo w nim akurat powsadzał Ksenofont kupe baboli merytorycznych, które wyłapać można naprawde łatwo - i aż szkoda, ze taki fajny temat został zepsuty niechlujnym wykonaniem.
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
Darth Stalin pisze:Jak na razie to obiektem (miażdżącej :D ) krytyki
Krytyka (miażdząca) ze strony frustrata, który poświęcił mi 250 spośród 500 napisanych na DWS postów (i nie dostał ode mnie ani jednej odpowiedzi), jest zupełnie zrozumiała

I całkowicie usprawiedliwiona.

Rzecz w tym, żeby krytyka była merytoryczna, a nie emocjonalna.
Darth Stalin pisze:Bowiem liczba amunicji w poszczególnych typach samolotów nie jest jakąs wiedzą tajemną, dostępną jedynie badaczom archiwów, a wprost przeciwnie.
Żeby nie zauważyć, że zapas amunicji Spifire'a pozwalał na oddanie najkrótszej chyba ciągłej serii spośród wszystkich chyba samolotów...
:shock:

Ale przecież tylko "mądrej głowie dość dwie słowie", a inni wymagają dodania "na lufę", żeby zrozumieć o co chodzi :roll:

Redakcja czasopisma zrozumiała sens, dla Smoka Eustachego było to ponad siły.
A Ty Przemku - do której grupy się zaliczasz?

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Zablokowany