Lotnictwo AR w II WŚ

Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1200
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Dzięki za wyjaśnienie.
A tak w ogółe, to co się nie podobało USAAF w Kingcobrze?
I czemu tego samolotu nie chciały?
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Awatar użytkownika
G. Cz.
Posty: 183
Rejestracja: 2008-04-03, 09:32

Post autor: G. Cz. »

Darth Stalin pisze:Dzięki za wyjaśnienie.
A tak w ogółe, to co się nie podobało USAAF w Kingcobrze?
I czemu tego samolotu nie chciały?
Good question, jak się mawia w takich okolicznościach w ojczyźnie Kingcobry.

Gdy się czyta wojenne doniesienia na temat P-63 to odnosi się wrażenie, że USAAF sfinansowały sobie wysokobudżetowy test z myśliwcem z profilem laminarnym (co tak się USAAF-owcom marzyło), a potem żeby jakoś wyjść z twarzą po tym, jak zabawka się znudziła, to zaczęło się dobijanie Kingcobry metodami jak z naszej części świata, by nie powiedzieć, że metodami jak z polskiej Irydy.

Bell dokąd mógł to spełniał w P-63 wszystkie żądania USAAF, ale w końcu ktoś w tym wszystkim zaczął sobie robić kiepskie żarty. To był przecież mały i lekki samolot, a tymczasem zaczęto mu stawiać wymagania jak jakiemuś Thunderboltowi. Właśnie dlatego USAAF dość złośliwie nazwał Kingcobrę bronią defensywną, jakiej USAAF nie potrzebował. Czy to bzdura, czy nie, to nie chce mi się dyskutować, bo Rosjanie raczej nie używali P-63 jako "broni defensywnej".

Czepianie się Kingcobry zaczęło się od zarzutu zbyt małego zasięgu. Może słusznie, może nie, ale Bell zrobił, co u niego zamówiono, a jak USAAF chciały myśliwca zdolnego do godzinnego lotu z prędkością maksymalną, to nie powinien czepiać się Bella, tylko przyspieszyć o pół wieku produkcję tankowców KC-10.

Potem USAAF-owcom za mało było uzbrojenia w P-63, po czym gładko przeszli do wymagań mocniejszego silnika oraz podwójnego systemu radiostacji, żeby drugi działał w przypadku uszkodzenia pierwszego. Do tych wszystkich żądań skończyła się chyba kubatura płatowca i tak Kingcobrę wykończono. Brak niestety doniesień, czy przypadkiem ktoś z kimś może się nie lubił na linii Bell-USAAF, bo na merytoryczną współpracę dwóch partnerów branży lotniczej to trochę słabo to wygląda.

Dobranoc

G.
Zablokowany