Dowodzenie i wyszkolenie. WP 1939

PiterNZ
Posty: 285
Rejestracja: 2005-10-29, 22:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: PiterNZ »

specjalista ds. ogólnych pisze: A ja bym nie przeceniał w realiach II w.ś a szczególnie września - podstawym środkiem łaczności na tych szczeblach bywał ..goniec. Jaki procent niemieckich czołgów miał radiostacje?
PzKpfw. II / III / IV oraz Pz. 35 i 38 posiadały radiostację.
O Pz. I znalazłem informację, że tylko te produkowane w latach 1934-1935 nie posiadały radiostacji .
Czyli posiadała zdecydowana większość albo wszystkie.

Dodajmy do tego czołgi dowodzenia i samochody pancerne łączności (SdKfz 232 w produkcji od 1936 r.) dla sztabów.
Z całą pewnością łączność była zapewniona poniżej szczebla armii ponieważ pancernych wtedy nie było a skoro radiostację posiadały czołgi to znaczy, że była to łączność na szczeblu taktycznym.
specjalista ds. ogólnych pisze: W tym sensie niewiele różniły się od naszych TK/Sów
Łączność i obrotowa wieżyczka czyniła z niemieckich czołgi dlatego różnica była spora.
specjalista ds. ogólnych pisze: Środki łączności miały zasadnicze znaczenie na szczeblach armijnych i wyżej bez nich poprostu te organizmy nie mogły działać.
Niestety dla nas nie masz racji.
W 1941 r. Niemcy wygrywali właśnie dzięki sprawnej łączności i nie nasz szczeblu armii ale poszczególnych czołgów. Każdy niemiecki czołg posiadał radiostację a rosyjski nie.
Odpowiednio łączność miała znaczenie w artylerii i to już od szczebla pułku a nie dywizji.
Dlatego łączności bym nie lekceważył to jeden z 3-4 najważniejszych elementów niemieckich sukcesów.
specjalista ds. ogólnych pisze: Thomme jak się okazało wcale nie potrzebował radiostacji - był w stanie dowodzić poprzez fizyczny kontakt z podelgłymi sztabami
Chwalić się tym nie ma co. Po prostu nie znał sytuacji na bieżąco i reagował zawsze z opóźnieniem.
specjalista ds. ogólnych pisze: To była akurat łatwizna - myślałem o późniejszym okresie - latach 1943/1944 - to jest dopiero popis. A przez cały czas była to armia zacofana technicznie wobec swoich przeciwników a mimo to zdolna od ich bicia.
To znaczy gdzie tak bili tych przeciwników na Środkowym Pacyfiku w latach 1943 / 1944?
specjalista ds. ogólnych pisze: Bo mieli wielokrotnie większą przewagę niż 2:1 - co więceje strona Polska od razu oddała inicjatywę w ich ręce - wiec mieli i przewage i inicjatywę.
W piechocie Niemcy mieli większą przewagę niż 2 do 1?
Ciekawe teoria.
specjalista ds. ogólnych pisze: A ja twierdzę że nie górowali - niemcy zaówno na tym lokalnym jak i startegicznym szczeblu popełnili masę błędów - które, gdyby nie ogroman dysproporacja i..nasze błędy - mogły się dla nich skończyć fatalnie.
W 1939 r. Niemcy mogły przegrać?
Proponuję wrzucić takie hasło na dws :lol: :lol: :lol:
Nie mieliśmy żadnych szans szczytem sukcesu byłoby opóźnienie przegranej o 2-3 tygodnie gdyby ZSRR nie uderzył.
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

specjalista ogólny pisze:Żeby sztab był "efektywny" musi mieć do tego narzędza - opierając się na strukturze DOKU można sobie wyobrazic taką kombinację - czyli hipotetyczny skład korpusu.
1. Na bazie batalionu pancernego, można by utworzyć sensowny korpuśny oddział ropzoznawczy - przyjmijmy że miał by 3 kompanie po 13 TKS/ bądż / lub Sam Panc - zabrane wcześniej z BK. Taki oddział (pułk?) rozpoznawczy oczami tego sztabu, a mając zasięg rozpozaniu rzędu 50-80 km byłby w stanie na bieżąco dostarczać dowódcy korpusu informacji o sytuacji na polu walki. "Zużywałby się " do tego wolniej niż samodzielne Kompanie TK/TKS no i na służbach możnaby zaszczędzić,
Tylko trzebaby mu dodać choć szwadron (lub dyon) strzelców zmotoryzowanych
specjalista ogólny pisze:2. Może na bazie psk można by sformować konny pułk rozpoznawczy, bądź -po rozwinięciu mobilzacyjnym mógłby wystawaić dywizjony rozpoznawcze dla Dywizji Piechoty.
Kosztem psk czy też psk byłby tylko siłą mobilizacyjną ?

Gdyby kosztem psk to zniknęłoby nam 9 pkaw - 3 brygady.
Mielibyśmy 30 szw KD po 4 plt oraz 36 szw sk po 3 plt - w sumie 228 plt - czyli w zaokrągleniu można przyjąć iż dałoby się zmontować dyon KD w sile 2 szwKD po 4 plt
specjalista ogólny pisze:3. DAce w dywizjach piechoty były w warunkach Polskich pomyłką - zamiast tego, choć nie jestem tego pewnien - mógłby wystepować PAC w skałdzie dywzjonu hb 155 i armat 105, a może pójść dalej - na szczeblu korpusu mogałby powstać grupa artylerii ogólnego działania np. Dywzjon hb 155, armat 105 , dal 75 mm badź hb 100? Oczywiscie automatycznie redukowałoby (likwiodwałoby) wystawianie samodzielne dale. Brygada artylerii?
Przy naszym rozciągnięciu linii wyciągając art. ciężką z DP musiałaby być ona zgrupowana przy KA/GO.
specjalista ogólny pisze:4. można by sie zastanowić czy na szczeblu korpusu własnie w ramach tej grupy artyleryjskiej nie mogłby powstać nie istniejące w realiach września oddziały, np baon (don) moźdźierzy 81 mm ( 36szt), może baon ppanc (36 x 37, albo 75? ) ect. Wszytkie onne dawałby KA mozliwość ingerowania w działania podległych mu jednostek
bmoźd ? Przy tym kalibrze i zasięgu nie ma sensu jako jednostka korpuśna.
specjalista ogólny pisze:5. inne oddziały dyspozycyjne to np . baon ckm, bs (zabrane z BK), brygada(y) Obrony Narodowej - napewno byłby bardziej senownie wykorzystane na tym szczeblu niż pojedyńcze bataliony przydzielane poszczególnym dywizją i najczęściej marnowane jako normalna ( gorzej uzbrojona ) piechota
To już było nie raz wałkowane
specjalista ogólny pisze:6.korpusny baon saperów? z elementem zaporowym, kosztem dywizjnych bsap.
Jeżeli kosztem saperów dywizyjnych to dyskusyjna kwestia
specjalista ogólny pisze:8. Może Dapl - zamiast pojedyńczych baterii rozdawanym dywziją.
podobnie jw
specjalista ogólny pisze:9. batalion czołgów lekkich? pewnie by sie nie dało ale gdyby sciągnąć wszystkie rzęchy od Francózów ? kto wie?
Na 99% nie - no chyba, że FT-17
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
specjalista ds. ogólnych
Posty: 117
Rejestracja: 2006-06-02, 17:49
Lokalizacja: emigracja
Kontakt:

Post autor: specjalista ds. ogólnych »

specjalista ogólny napisał:
Żeby sztab był "efektywny" musi mieć do tego narzędza - opierając się na strukturze DOKU można sobie wyobrazic taką kombinację - czyli hipotetyczny skład korpusu.
1. Na bazie batalionu pancernego, można by utworzyć sensowny korpuśny oddział ropzoznawczy - przyjmijmy że miał by 3 kompanie po 13 TKS/ bądż / lub Sam Panc - zabrane wcześniej z BK. Taki oddział (pułk?) rozpoznawczy oczami tego sztabu, a mając zasięg rozpozaniu rzędu 50-80 km byłby w stanie na bieżąco dostarczać dowódcy korpusu informacji o sytuacji na polu walki. "Zużywałby się " do tego wolniej niż samodzielne Kompanie TK/TKS no i na służbach możnaby zaszczędzić,

Tylko trzebaby mu dodać choć szwadron (lub dyon) strzelców zmotoryzowanych
Niekoniecznie, jeśli poszczególne kczl działaby z zasady samodzielnie - wtedy byłby to taki bano rozp. bardziej manewr "organizacyjny" a dawałby wyraźnie oszczędności
Kosztem psk czy też psk byłby tylko siłą mobilizacyjną ?
Kosztem psk , który w mob rozwijałby się w oparciu o PW się brygady i tam miały być 3 pułkowe - a z sensownego oddziału rozpoznawczego w Dp byłoby więcej pożytku - kasowałoby to oczywiście koncepcje motoryzacji w oparciu o pułki pkaw.
specjalista ogólny napisał:
3. DAce w dywizjach piechoty były w warunkach Polskich pomyłką - zamiast tego, choć nie jestem tego pewnien - mógłby wystepować PAC w skałdzie dywzjonu hb 155 i armat 105, a może pójść dalej - na szczeblu korpusu mogałby powstać grupa artylerii ogólnego działania np. Dywzjon hb 155, armat 105 , dal 75 mm badź hb 100? Oczywiscie automatycznie redukowałoby (likwiodwałoby) wystawianie samodzielne dale. Brygada artylerii?

Przy naszym rozciągnięciu linii wyciągając art. ciężką z DP musiałaby być ona zgrupowana przy KA/GO.
czyli kasując PAC dla NW - dawłoby to jakies ca 40 dział cieżkich na tym szczeblu
specjalista ogólny napisał:
4. można by sie zastanowić czy na szczeblu korpusu własnie w ramach tej grupy artyleryjskiej nie mogłby powstać nie istniejące w realiach września oddziały, np baon (don) moźdźierzy 81 mm ( 36szt), może baon ppanc (36 x 37, albo 75? ) ect. Wszytkie onne dawałby KA mozliwość ingerowania w działania podległych mu jednostek

bmoźd ? Przy tym kalibrze i zasięgu nie ma sensu jako jednostka korpuśna
Dyspozycjna, podbnie jak saperzy czy baon ppac - manewr środkami, podbne rozwiżanie było w A.cz
specjalista ogólny napisał:
5. inne oddziały dyspozycyjne to np . baon ckm, bs (zabrane z BK), brygada(y) Obrony Narodowej - napewno byłby bardziej senownie wykorzystane na tym szczeblu niż pojedyńcze bataliony przydzielane poszczególnym dywizją i najczęściej marnowane jako normalna ( gorzej uzbrojona ) piechota

To już było nie raz wałkowane
ON jako jednostki asystentacyjne? nie słyszałem - wszyscy robią z nich dywizje piechoty.
specjalista ogólny napisał:
6.korpusny baon saperów? z elementem zaporowym, kosztem dywizjnych bsap.

Jeżeli kosztem saperów dywizyjnych to dyskusyjna kwestia
inaczej się nie da - korpus z definicji w naszych warunkach musi osłabić dywizję
specjalista ogólny napisał:
9. batalion czołgów lekkich? pewnie by sie nie dało ale gdyby sciągnąć wszystkie rzęchy od Francózów ? kto wie?

Na 99% nie - no chyba, że FT-17
no nie wiem - biorąc R35 ( 160?) od ręki i D1/2 (tez ich tyle było) - jest już 6 baonów - 2 nasze już 8 - brakuje 2.
w teorii taki korpus miałby z 50 czołgów lekkich , ze 40 TK/TKS , baonppac
gdyby jeszcze udało sie nawet prowizorycznie wsadzić na ciężarówki bs ( 50-60) wychodziłby wypisz wymaluj oddział zaporowy a la Sadowski, do tego jeszcze jakaś bateria / dywizjon opl
ORKAN4
Posty: 95
Rejestracja: 2006-08-26, 23:15

Post autor: ORKAN4 »

Ja osobiście uważam że rok 1936 to już zapóźno na zmiany organizacyjne przed 1939 choć nasi musieli zreformować armię. Błąd popełniono roku 1921 podpisując konwecję wojskową z Francją która narzucała nam księżycowe etaty w zamian za mglistą obietnice skromnej pożyczki na dozbrojenie. W efekcie przez lata 20 ste armia pożerała znaczną ilość pieniedzy a środków na tzw rezerwę mob starczyło na skromne uzupełnianie zapasów amunicji, unifikacje częściowe broni strzeleckiej, zakup licencji na haubice 100 mm współfinansowanie ozwoju otnictwa i mrynarki przy udziale kredytów francóskich. Tak w uproszczeniu.

Moim skromnym zdanie powinyśmy zorganizować tak jak to proponował Rozwadowski:
7 Okręgów Generalnych Armii
21 DP
7 BK
7 psk
7 pac
7 psap
1 psap kolej
1 pcz
7 grup/dynów lot
7 grup/dyonów tab
7 grup/dynów samochod
7 baonów telegraficznych
itd

DP powinny miec etat po mobilizacji
2 BP (x 2 pp) 1 pal (4 dyony po 12 dział) 1 dyon sk (2 szw) 1 bsap 1 kł i służby
1 pac - 4 dace w tym jeden do ognii przeciw bateryjnych

W 1924 pod wpływem decyzji Francji o redukcji własnych sił metropolitalnych jak i naszych trudności z utrzymaniem i uzbrojeniem wojska podejmujemy decyzje o przekształceniu w 3 zachodnich OGA 6 dp w 6 ośroków mobilizacyjnych. W tym samym czasie podejmujemy decyzje o produkcji rkm Browning, haubicy 14/19 i zakupie licencji (zamiast wz 29) haubicy wz 17. Za uzyskaną porzyczke sprowadzamy (jeśli dostaniemy) 500 armat wz 97 i 80 wz 13. Dla broni pancernych w 1926 podejmujemy decyzje o zakupie i licencji na czołg Vickers D i podwozia C-K P10. Te ostanie posłuży do produkcji samochodów pancernych i ciągnika artyleryjskiego. W 1928 podejmujemy decyzje o formowaniu kolejnych 7 ośrodków mobilizacyjnych.
przy posiadanym sprzęcie artyleryjskim:
ok 1320 armat wz 97
ok 420 armat wz 02/26
ok 700 haubic 14, 14/19, 14/19P
ok 160 armat 13
ok 360 haubc 17
13000 rkm browning
ok 10000 ckm i lkm
32 Vickers D
120 SP wz 27
itd
W czasie W formujemy z czynnych DP i Ośrodków Mobilizacyjno - Materiałowych DP składającą się z:
2 BK po 2 pułki, 1 pap ( 2 dyony na haubicach i 2 dyony na armatach po 18 szt lub 1 dyon na haubicach i 3 na armatach), 1 bsap, 1 dsk, 1dtab,1 kolumn samoch
W wyniku badań CWyszkPiech i WSW przy dow OGA powstaje 7 sztabów KA. Ponadto struktury OGA są przygotowane do wystawienia w czasie 7 następnych sztabów KA i 7 sztabów Armii.
W związku z tym każdy z 7 paców mobilizował by 14 paców po 24 działa dla KA oraz 14 daców dla OND. Rozwiązano 7 psap a w ich miejsce utworzono 7 Grup Sapersko Inżynieryjnych, a ponadto 7 grup łączności, 7 grup taborowo-samochodowych itd. 7 psk rozwinięto by w 14 psk częściowo go motoryzujac. (szw SP, szw mot, 2 szw konne). ponadto istniało by 7 baonów panernych
Jednostki w latach 1928-35 otrzymywały by dalej sprzęt służący uzupełnianiu etatów i tworzeniu rezerw. w tym: 500000 kb i kbk, 10500 rkm, 5000 ckm, 840 haubic 100mm 14/19P, 336 haubic 155mm wz 17, 27 armat 149.1 Skody Noa, 214 czołgów Vickers D/ Cz wz 28, 32 Vickers E i 49 7 TP jw (z dzialkiem Vickersa), 120 SP wz 27, 180 SP wz 29 (wz 27 na podwoziu P18), 11 SP wz 29 i 160 SP wz 31 oraz 600 tankietek TK i TkS Oczywiście sprzęt saperski i pontonowy i radiostacje dla wojsk.

W roku 1935 podejmujemy decyzje o przeformowaniu DP w jednostki 3 pułkowe jednoczesnym powiększeniem czynnych dywizji do 21 DP a ośrodków mob- mat do 21. Jednocześnie podjęto decyzje o upancernieniu 1 BK (7 BK w Łańcucie w skladzie 14 puł, jako oddział rozpoznawczy 20 puł jako baon czolgów 21 puł przekazany innej BK) która razem z 1 i 2 baonem pancernym (z Żurawicy) oraz 3 baonem strz (instruktarzowym) utworzyły by 1 Brygadę Pancerną. W artylerii podjęto by motoryzacje 14 dacy w oparciu o ciągnik C4P a od 1938 kolejnych 21 dacy w oparciu o ciągnik PZInż 342. Motoryzacji uległy by 14 dali dla korpuśnych grup artylerii na bazie ciągnika C4P. Zakupiono by licencje na armatę 105mm wz 35 u Skody. Zakupiono by licencje na armatę plot 40mm Boforsa i podjjęto by produkcje armaty plot 75mm. W oparciu o te wzory uzbrojenia zacząto by fromowanie 7 paplot w składzie 1 daplot 12 dział 75mm i 2 daplot w składzie po 24 dziala. Podjęto by produkcje licencyjnego działka 20mm opl dla wojsk (może być FFS?). Zakupiono by licencje na armatę ppanc 37mm i 300 szt gotowych. Najpierw formowano by 14 baonów ppanc o 4 kompanich po 12 dział i 126 2 działowych plutonów dla pp.
W latach 1935-39 następowała by dalsze uzupełnianie ilości wyposażenia w nowo sformowanych oddziałach. Produkcja zbrojeniowa ukierunkowana by została na szybkie tempo wprowadznie środków pplot i ppanc.
W 14 Korpusach w czasie W było by po:
- 3 DP 3 pp(18m 81mm, 6 m 120mm 8 ppanc) 1pal (56 dział), 1 dsk, 1bsap, 1 bppanc (24 zmot 37mm) 1dyon sam-tab, 1 komp nkm plot,
- GArtylerii (12 armat 105mm, 36 haubic 155mm(12-24 mot), 18 mot. haubic 100)
- G Sap
- G Łącz
- 1 psk
Dla zaspokojenia potrzeb tych jednostek potrzeba by było: 168 armat 105mm plus 30 rezerwy, 504 haubice 155 plus ok 100 rezerwy, 1176 haubic 100mm 235 + rezerwy, 1428 armat 75mm + 285 rezerwy. Przynajmniej w tym przedziale uzbrojenia lekko naciągając historie jest możliwe.
W IV RP tak jak w PRL chce się banałami i ideologią zakrzyczeć historię. Pozwolimy na to?
Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 795
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Post autor: Zelint »

ORKAN4 pisze:Moim skromnym zdanie powinyśmy zorganizować tak jak to proponował Rozwadowski:
7 Okręgów Generalnych Armii
21 DP
7 BK
Masz jakiś dowód na pismie, że to był pomysł Rozwadowskiego?
PiterNZ
Posty: 285
Rejestracja: 2005-10-29, 22:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: PiterNZ »

ORKAN4 pisze: DP powinny miec etat po mobilizacji
2 BP (x 2 pp) 1 pal (4 dyony po 12 dział) 1 dyon sk (2 szw) 1 bsap 1 kł i służby
1 pac - 4 dace w tym jeden do ognii przeciw bateryjnych
Wyjątkowo sztywna i ociężała struktura, przecież podczas II WŚ wszyscy odeszli od 2 brygadowych DP na rzecz 3 pułkowych.

Akurat tutaj zarzutu przedwojennemu kierownictwu bym nie stawiał.
specjalista ds. ogólnych
Posty: 117
Rejestracja: 2006-06-02, 17:49
Lokalizacja: emigracja
Kontakt:

Post autor: specjalista ds. ogólnych »

W 1924 pod wpływem decyzji Francji o redukcji własnych sił metropolitalnych jak i naszych trudności z utrzymaniem i uzbrojeniem wojska podejmujemy decyzje o przekształceniu w 3 zachodnich OGA 6 dp w 6 ośroków mobilizacyjnych. W tym samym czasie podejmujemy decyzje o produkcji rkm Browning, haubicy 14/19 i zakupie licencji (zamiast wz 29) haubicy wz 17. Za uzyskaną porzyczke sprowadzamy (jeśli dostaniemy) 500 armat wz 97 i 80 wz 13. Dla broni pancernych w 1926 podejmujemy decyzje o zakupie i licencji na czołg Vickers D i podwozia C-K P10. Te ostanie posłuży do produkcji samochodów pancernych i ciągnika artyleryjskiego. W 1928 podejmujemy decyzje o formowaniu kolejnych 7 ośrodków mobilizacyjnych.
Skoro olałeś, wypowiedziałeś, złamałeś umowe wojskową z Francją ( a jej integralną częścią był tajne załączniki m.in o ilości Polskich dywizji) to żadnego kredytu nie dostaniesz

Dla zaspokojenia potrzeb tych jednostek potrzeba by było: 168 armat 105mm plus 30 rezerwy, 504 haubice 155 plus ok 100 rezerwy, 1176 haubic 100mm 235 + rezerwy, 1428 armat 75mm + 285 rezerwy. Przynajmniej w tym przedziale uzbrojenia lekko naciągając historie jest możliwe.
Albo rybki albo akwarium niestety inaczej sie nie da- już sama skala motoryzacji jaką proponujesz wymagałaby potężnych inwestycji w baze produkcyjną
specjalista ds. ogólnych
Posty: 117
Rejestracja: 2006-06-02, 17:49
Lokalizacja: emigracja
Kontakt:

Post autor: specjalista ds. ogólnych »

PostWysłany: Sob Paź 06, 2007 11:04 Temat postu:
specjalista ds. ogólnych napisał:
A ja bym nie przeceniał w realiach II w.ś a szczególnie września - podstawym środkiem łaczności na tych szczeblach bywał ..goniec. Jaki procent niemieckich czołgów miał radiostacje?

PzKpfw. II / III / IV oraz Pz. 35 i 38 posiadały radiostację.
O Pz. I znalazłem informację, że tylko te produkowane w latach 1934-1935 nie posiadały radiostacji .
Czyli posiadała zdecydowana większość albo wszystkie
.
Proponuje jednak doczytać
specjalista ds. ogólnych napisał:
Środki łączności miały zasadnicze znaczenie na szczeblach armijnych i wyżej bez nich poprostu te organizmy nie mogły działać.
Niestety dla nas nie masz racji.
W 1941 r. Niemcy wygrywali właśnie dzięki sprawnej łączności i nie nasz szczeblu armii ale poszczególnych czołgów. Każdy niemiecki czołg posiadał radiostację a rosyjski nie.
Nie każdy no i po coś majstrowano tzw. czołgi dowódcze.
specjalista ds. ogólnych napisał:
Thomme jak się okazało wcale nie potrzebował radiostacji - był w stanie dowodzić poprzez fizyczny kontakt z podelgłymi sztabami

Chwalić się tym nie ma co. Po prostu nie znał sytuacji na bieżąco i reagował zawsze z opóźnieniem.
Czyli Thomme się nie popisał Twoim zdaniem.

specjalista ds. ogólnych napisał:
To była akurat łatwizna - myślałem o późniejszym okresie - latach 1943/1944 - to jest dopiero popis. A przez cały czas była to armia zacofana technicznie wobec swoich przeciwników a mimo to zdolna od ich bicia.

To znaczy gdzie tak bili tych przeciwników na Środkowym Pacyfiku w latach 1943 / 1944?
Na wyspach kilku
specjalista ds. ogólnych napisał:
Bo mieli wielokrotnie większą przewagę niż 2:1 - co więceje strona Polska od razu oddała inicjatywę w ich ręce - wiec mieli i przewage i inicjatywę.

W piechocie Niemcy mieli większą przewagę niż 2 do 1?
Ciekawe teoria.
mieli

specjalista ds. ogólnych napisał:
A ja twierdzę że nie górowali - niemcy zaówno na tym lokalnym jak i startegicznym szczeblu popełnili masę błędów - które, gdyby nie ogroman dysproporacja i..nasze błędy - mogły się dla nich skończyć fatalnie.

W 1939 r. Niemcy mogły przegrać?
Proponuję wrzucić takie hasło na dws LOL LOL LOL
Nie mieliśmy żadnych szans szczytem sukcesu byłoby opóźnienie przegranej o 2-3 tygodnie gdyby ZSRR nie uderzył.
Gdyby Rydz, zagrał hazardowo i 2-3. 09 poszedł na walną bitwę z 8 i 10 A cień szansy był.
W sumie olał własny plan.
ORKAN4
Posty: 95
Rejestracja: 2006-08-26, 23:15

Post autor: ORKAN4 »

Zelnit ktos palną to na DWŚ sądziłem że to sprawdzone. Co do wątpliwosci specjalisty podobne struktury 2 brygadowe z 4 pp stosowali wszyscy nasi sąsiedzi w latach 20 tych, nawet tymczasowa Reichswehra. ACz stosowł nawet DStrz o stanie 3 Brygad po 3 pp co dawało 9pp i 27 tys ludzi. Dla nas dawało nam korzyść taką że było by mniej slużb dywizych mniejszy o 3 instytucje aparat administracyjny. Wyeliminowanie Inspektorów armii (OGA zastępowała by IA i DOKi). Mniejsza była by etatyzacja wojska. Mniejsza kawaleria operacyjna - 7 BK. Wogóle mniejsze wojsko na lata 20-te to przy utrzymaniu tych samych wydatków to szansa na szybszą modernizacje. Po co nam wtedy kredyt francuski zawarty oprócz wojskowych na skrajnie niekorzystnych warunkach ekonomicznych, skoro co rok sami będziemy mogli wydać co roku z własnych środków. Jeśli moje szczcunki są przwidłowe to przy dopowiednio ustawionym etacie pod struktore mamy szanse na osiągniecie wskaźnika zakładanego w planie "S" czyli 180 mln złotych rocznie na modernizacje armii lądowej.
Dywizje 3 pułkowe w Czechosłowacji pojawiły się w latach 30-tych. U nas tez by mogły. Prawda?
W IV RP tak jak w PRL chce się banałami i ideologią zakrzyczeć historię. Pozwolimy na to?
specjalista ds. ogólnych
Posty: 117
Rejestracja: 2006-06-02, 17:49
Lokalizacja: emigracja
Kontakt:

Post autor: specjalista ds. ogólnych »

Zelnit ktos palną to na DWŚ sądziłem że to sprawdzone. Co do wątpliwosci specjalisty podobne struktury 2 brygadowe z 4 pp stosowali wszyscy nasi sąsiedzi w latach 20 tych, nawet tymczasowa Reichswehra. ACz stosowł nawet DStrz o stanie 3 Brygad po 3 pp co dawało 9pp i 27 tys ludzi. Dla nas dawało nam korzyść taką że było by mniej slużb dywizych mniejszy o 3 instytucje aparat administracyjny. Wyeliminowanie Inspektorów armii (OGA zastępowała by IA i DOKi). Mniejsza była by etatyzacja wojska. Mniejsza kawaleria operacyjna - 7 BK. Wogóle mniejsze wojsko na lata 20-te to przy utrzymaniu tych samych wydatków to szansa na szybszą modernizacje. Po co nam wtedy kredyt francuski zawarty oprócz wojskowych na skrajnie niekorzystnych warunkach ekonomicznych, skoro co rok sami będziemy mogli wydać co roku z własnych środków. Jeśli moje szczcunki są przwidłowe to przy dopowiednio ustawionym etacie pod struktore mamy szanse na osiągniecie wskaźnika zakładanego w planie "S" czyli 180 mln złotych rocznie na modernizacje armii lądowej.
Dywizje 3 pułkowe w Czechosłowacji pojawiły się w latach 30-tych. U nas tez by mogły. Prawda?
Zgadzam się z Tobą w całości że WP w latach 20tych było poprostu za duże i gdyby jakoś mądrze do tego podejść to bez problemu mielibyśmy te 60 dywizji piechoty. Fakty bowiem są takie, że rezerwa materiałowa od przełomu lat 20/30 de facto malała, a z nawoczesnością biorąc za przykład sąsiednie armie tez było krucho.
Problem jest jeden - jakibyś wtedy zaproponował żeby kopnąc w d.... francuzów to tak samo jak dzis jak być zgłosił wniosek o olanie USA. Ja bym poszedł w inną stronę ( choć nikt tak nie zrobił ) - autonomizacja brygad i de facto likwidacja szczebla dywizji.
Czy likwidacja szczebla BP i 4 pułkowych DP nie wynikła właśnie z oszczędności?
PiterNZ
Posty: 285
Rejestracja: 2005-10-29, 22:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: PiterNZ »

specjalista ds. ogólnych pisze: Proponuje jednak doczytać
Podaj fakty zamiast komentować.
Póki co wiemy, że część PzKpfw I nie posiadałą radiostacji ale wszystkie pozostałe posiadały.
specjalista ds. ogólnych pisze:
specjalista ds. ogólnych napisał:
Środki łączności miały zasadnicze znaczenie na szczeblach armijnych i wyżej bez nich poprostu te organizmy nie mogły działać.
Niestety dla nas nie masz racji.
W 1941 r. Niemcy wygrywali właśnie dzięki sprawnej łączności i nie nasz szczeblu armii ale poszczególnych czołgów. Każdy niemiecki czołg posiadał radiostację a rosyjski nie.
Nie każdy no i po coś majstrowano tzw. czołgi dowódcze.
1) Tzn., które niemieckie czołgi w 1941 r. nie posiadały radiostacji?
2) Nie rozumiem do czego dążysz przy czołgach dowódczych?
Chyba, że chcesz udowodnić, że czołgi dowódcze na szczeblu pułku służyły do łączności na szczeblu armijnym?
3) Wskaż po co niemieckim czołgom po 1936 r. radiostacje skoro łączność miała znaczenie dopiero od szczebla armii wzwyż.
4) Jak wyobrażasz sobie wsparcie artylerii podczas natarcia bez łączności?
specjalista ds. ogólnych pisze:Gdyby Rydz, zagrał hazardowo i 2-3. 09 poszedł na walną bitwę z 8 i 10 A cień szansy był.
W sumie olał własny plan.
gdyby zagrał hazardowo i byłaby walna bitwa Niemcy byliby w Warszawie ok. 7 września a do 10-12 kampania wrześniowa zostałaby zakończona.
1) Czym byśmy przełamywali niemieckie linie obronne?
2) Skąd czołgi, ciężka artyleria, OPL itd. Pomyliłeś II WŚ i I WŚ. Poza tym nawet w I WŚ należało uzyskać przewagę.

W każdym razie twierdzenie, że byliśmy lepiej dowodzeni ponieważ nie używalismy łączności radiowej jest ciekawe.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Re: Dowodzenie i wyszkolenie. WP 1939

Post autor: Ksenofont »

specjalista ds. ogólnych pisze:Kseno nie dezerteruj tylko udziel proszę odpowiedzi na te kilka pytań :-)))
Twoje posty są tak nieczytelne, że nie za bardzo wiem, co się w nich dzieje.

Jeśli Ty nie masz czasu na poprawną edycję postów, musisz zrozumieć, że inni nie muszą mieć czasu na ich czytanie.

Popraw swoje posty - wówczas chętnie Ci wskażę, gdzie twoje rozumowanie ma luki, jakie błędy popełniłeś, i wyjaśnię Twoje wątpliwości.

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
specjalista ds. ogólnych
Posty: 117
Rejestracja: 2006-06-02, 17:49
Lokalizacja: emigracja
Kontakt:

Post autor: specjalista ds. ogólnych »

specjalista ds. ogólnych napisał:
Proponuje jednak doczytać

Podaj fakty zamiast komentować.
Póki co wiemy, że część PzKpfw I nie posiadałą radiostacji ale wszystkie pozostałe posiadały.
nie zmuszaj mnie do przepisywania książek i publikacji których jest pełno na rynku.

specjalista ds. ogólnych napisał:
Gdyby Rydz, zagrał hazardowo i 2-3. 09 poszedł na walną bitwę z 8 i 10 A cień szansy był.
W sumie olał własny plan.

gdyby zagrał hazardowo i byłaby walna bitwa Niemcy byliby w Warszawie ok. 7 września a do 10-12 kampania wrześniowa zostałaby zakończona.
1) Czym byśmy przełamywali niemieckie linie obronne?
2) Skąd czołgi, ciężka artyleria, OPL itd. Pomyliłeś II WŚ i I WŚ. Poza tym nawet w I WŚ należało uzyskać przewagę.
Jakie niemieckie linie obronne, jakie czołgi , jaka ciężka artyleria i skąd I WŚ ?
Najwyraźniej Twoja wiedza na temat kampanii wrześniowej jest raczej uboga.
Popatrz prosze choc na mapy wyjasnia skad mozliwosc o ktorej pisze, wtedy mozna o tym podyskutowac.

specjalista ds. ogólnych napisał:
Kseno nie dezerteruj tylko udziel proszę odpowiedzi na te kilka pytań Smile))
Twoje posty są tak nieczytelne, że nie za bardzo wiem, co się w nich dzieje.

Jeśli Ty nie masz czasu na poprawną edycję postów, musisz zrozumieć, że inni nie muszą mieć czasu na ich czytanie.

Popraw swoje posty - wówczas chętnie Ci wskażę, gdzie twoje rozumowanie ma luki, jakie błędy popełniłeś, i wyjaśnię Twoje wątpliwości.

X
Kseno, pisz prosze nie marudz, masz bardzo duza wiedze i ciekawe pomysly.
pzdr
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

Dajcie spokój Ksenofontowi!
Zaczął się kolejny rok akademicki i musi się zająć... np. studentkami!!! :D

Pozdrawiam,
Maciej
PiterNZ
Posty: 285
Rejestracja: 2005-10-29, 22:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: PiterNZ »

specjalista ds. ogólnych pisze:
specjalista ds. ogólnych napisał:
Proponuje jednak doczytać

Podaj fakty zamiast komentować.
Póki co wiemy, że część PzKpfw I nie posiadałą radiostacji ale wszystkie pozostałe posiadały.
nie zmuszaj mnie do przepisywania książek i publikacji których jest pełno na rynku.
Na tym polega pisanie na forum, że przedstawiamy argumenty i udowadniamy swoje teorie. Póki co bardzo wiele przeczy Twojej teorii.
specjalista ds. ogólnych pisze:Jakie niemieckie linie obronne, jakie czołgi , jaka ciężka artyleria i skąd I WŚ ?
Najwyraźniej Twoja wiedza na temat kampanii wrześniowej jest raczej uboga.
Popatrz prosze choc na mapy wyjasnia skad mozliwosc o ktorej pisze, wtedy mozna o tym podyskutowac.
1) Skoro Polacy by atakowali a Niemcy się bronili to musielibyśmy pokonywać ich linie obrony.
2) Przegrupowanie wojsk niemieckich odbyłoby się dużo szybciej od polskich a dzięki lotnictwu nie mieliby również kłopotów z rozpoznaniem w odróżnieniu od nas.
3) Dla twojej wiadomości żeby wygrać bitwę nie wystarczy użyć mas piechoty uzbrojonej w karabiny i kawalerii z szablami.
Rozumiem, że łączność to Twoim zdaniem element charakterystyczny dla szczebla armii.
Zablokowany