Strona 5 z 5

: 2009-03-19, 10:26
autor: miller
PS. Nie oceniajmy Hitlera z perspektywy zbrodniarz lat czterdziestych, a jako dynamicznego męża stanu końca lat trzydziestych. Chodzi w końcu o jesień 1938r.
No tak dynamiczny mąż stanu zwłaszcza w kontekście nocy długich noży(1934), ustaw norymberskich (1935) i nadchodzącej nocy kryształowej (11.1938)...

Pozdrawiam

: 2009-03-19, 11:54
autor: SmokEustachy
E to wszystko to pikusie są.

: 2009-03-19, 12:25
autor: radarro
miller pisze:
No tak dynamiczny mąż stanu zwłaszcza w kontekście nocy długich noży(1934), ustaw norymberskich (1935) i nadchodzącej nocy kryształowej (11.1938)...

Pozdrawiam
Jakoś to Anglikom nie przeszkadzało w 1935r, a peacemakerom w Monachium, dorobek sanacji wydaje się być znacznie bogatszy,
Przewrót 1926,odstrzelenie/odstawienie generałów i polityków niewygodnych, chwalebne rozwiązanie problemu komunstów w Berezie Kartuskiej,

Hitler przynajmniej był demokratą, NSDAP Niemcy pokochali, tak jak na załączonym plakacie. http://korwin-mikke.blog.onet.pl/

: 2009-03-19, 12:32
autor: Delwin
Czy mógłbyś odróżnić "postrzeganie" AH w świecie (generalnie w miarę "normalne" tak do marca 1939) od realnych perspektyw "sojuszu" myszy (Polski) z kotem (Niemcy) ? Teoretycznie do 1938 Hitler mógł się wydawać "dynamicznym" politykiem, który jedynie werbalnie (poza subtelną różnicą ustaw norymberskich) stosuje określoną retorykę. Teoretycznie.

Ponadto ponowne stawianie w jednym szeregu ustroju II RP za Piłsudskiego i jego następców a III Rzeszy - ot, dwa reżimy prosi się o mocno nieparlamentarną wypowiedź...

Hitler demokratą ? :o Na to chyba nawet Irving nie wpadł...

A o rzeczywistych celach "peacemakerów" warto doczytać: wbrew pozorom nie chodziło im o pokój tylko o czas. Oczywiście najchętniej i najlepiej cudzym kosztem...

: 2009-03-19, 12:50
autor: miller
Ustrój w okresie międzywojennym był jaki był... Ograniczono demokrację (po 1926), nie było równouprawnienia mniejszości narodowych, niektóre prześladowano. Zwalczano przeciwników reżimu środkami, które budzą niechęć i jeszcze parę innych grzechów II Rzeczpospolita miała, ale nie porównywałbym jej z Niemcami po 1934/35 r.
Postrzeganie kraju na arenie międzynarodowej ... Państwa się postrzega przez perspektywę ilości armat lub ewentualnie masła jakie mogą wyprodukować, a nie przez perspektywę przestrzegania praw człowieka albo stosunku do mniejszości narodowych.

W okresie międzywojennym nie zrobiono u nas tego co Niemcy zrobili z Żydami i komunistami.
A to co zrobili Niemcy czy naziści to można porównywać tylko z dokonaniami naszego wschodniego sąsiada.

: 2009-03-19, 13:51
autor: radarro
Ponownie powtórzę,
Hitler doszedł do władzy drogą demokratyczną, naród go uwielbiał, on poprowadził naród ku wielkości. Naród potrzebował wodza, nie demokracji.
Piłsudski wrócił do władzy w wyniku przewrotu, naród go uwielbiał, niestety socjalista nie może się koronować, więc jednakk Naczelnik. Naród zapłakał nad trumną marszałka, Pozostał kult wodza, choć zdaniem Becka w latach trzydziestych osiągnęliśmy status mocarstwa.

Postrzeganie kraju na arenie międzynarodowej ... Państwa się postrzega przez perspektywę ilości armat lub ewentualnie masła jakie mogą wyprodukować, a nie przez perspektywę przestrzegania praw człowieka albo stosunku do mniejszości narodowych.
Pełna zgoda. Mając 3 sojusze i 2 pakty o nieagresji, mieliśmy tylki świstki papieru. Dziś mamy same sojusze, pakty, unie.

PS. Piłsudski rozgonił demokrację po 6 latach. My już czekamy od 20 lat, a wodza nadal nie widać.