szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Kossakowski
Posty: 149
Rejestracja: 2009-10-29, 16:42

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Kossakowski »

Kiedyś zimy były znacznie ostrzejsze - Ojciec wspominał mi o sowieckich czołgach przejeżdżających, w okolicach Krakowa, Wisłę po lodzie - ale nikt nie narzekał, bo to było normalne. Jednak do dobrego człowiek szybko się przyzwyczaja i dlatego dookoła tyle jęku, że zima ostra. To co obecnie mamy za oknem jest normalną zimą w naszym klimacie. Muszę się zgodzić z pothkanem, że długość zimy "spadła na pysk" i to jest argumentem za ociepleniem klimatu.
Zeszła zima trzymała od października do końca marca, a i jeszcze w maju było czasem mocno chłodnawo. Ja bym powiedział, że to co roku się zmienia :wink:
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: polsteam »

kolejny argument przeciwko bezsensownemu marnowaniu energii społecznej i osobistej oraz kroci pieniędzy na "walkę z globalnym ociepleniem"...

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1017099,tit ... &_ticrsn=3
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Maciej3 »

Jak Ty nic nie rozumiesz.
przecież właśnie chodzi o to żeby wydawać pieniądze podatników. Nie ważne na co. Ileś tam procent się przylepi do rączek walczących i walczący zadowoleni a reszta i tak nie ma nic do gadania tylko ma bulić.
Teraz walczymy z globalnym ociepleniem a zaraz będziemy walczyć z globalnym oziębieniem

Zresztą coraz częściej ględzą o walce "ze zmianami klimatu". To jest mistrzostwo świata, nie ważne z jakimi, ale się walczy. W razie konieczności co rok, albo co miesiąc z innymi.
A milioniki idą, idą...
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Peperon »

Maciej3 pisze:...Zresztą coraz częściej ględzą o walce "ze zmianami klimatu". To jest mistrzostwo świata, nie ważne z jakimi, ale się walczy. W razie konieczności co rok, albo co miesiąc z innymi.
A milioniki idą, idą...
A tysiączki się kleją, się kleją (i to w setkach) :lol:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: cochise »

Maciej3 pisze:....... Ileś tam procent się przylepi do rączek walczących i walczący zadowoleni a reszta i tak nie ma nic do gadania tylko ma bulić....A milioniki idą, idą...
A co ciekawe nikt z tych walczacych i wydajacych na walkę miliony nie zauważa zwykłego śmietnika który człowiek tworzy wokół siebie... podejrzewam, że nie tylko ja zauważam dziwną tendencję do produkowania co raz wiekszego chłamu, który żyje coraz krócej i ląduje na śmietnikach. Przykład pierwszy z brzegu, komórki. Kiedyś nokia działała mi kilka lat nawet upadek jej nie szkodził teraz samsung mi się zwalił po półtora roku. Inny przykład drukarki, taniej kupic nową niż naprawiać starą przy najtańszych to sie chyba nawet tuszu nie opłaca zmieniać. Mój Canon stoi półtora roku w szafie bo głowicę uszkodziłem niechcąco :aniol: , a nowa głowica jest niewiele tańsza od całej drukarki i takimi rzeczami jakoś sie nikt nie przejmuje....
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 702
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Boruta »

"Jestem nawróconym sceptykiem". Badania potwierdzają, że ludzie są odpowiedzialni za globalne ocieplenie

Obrazek
Obrazek
Porównanie anomalii temperaturowych w 1890 r. i w 2009 r. Widac wyraźnie, jak wzrosła temperatura na Ziemi

W ciągu ostatnich 250 lat za wzrost średniej temperatury Ziemi o 1,5 stopnia Celsjusza odpowiedzialni są niemal wyłącznie ludzie - twierdzą naukowcy z Uniwersytetu Berkeley. Wynik badań grupy uczonych sceptycznych wobec teorii globalnego ocieplenia zaskoczył ich samych. "Nazwijcie mnie nawróconym sceptykiem" - napisał w "International Herald Tribune" szef zespołu.
Zespół naukowców z kalifornijskiego uniwersytetu Berkeley, którzy do tej pory sceptycznie odnosili się do teorii globalnego ocieplenia, opublikował raport, z którego wynika, że w ciągu ostatnich 250 lat za wzrost średniej temperatury Ziemi o 1,5 stopnia odpowiedzialni są niemal wyłącznie ludzie. Znaczną część tego wzrostu (0,9 stopnia) zanotowano w ostatnich 50 latach. Wzrost anomalii temperaturowych w latach 1800-2011 znakomicie pokazuje przygotowany wcześniej przez badaczy film wideo.



Teraz przyszła pora na publikację wyników najdokładniejszych do tej pory badań nad globalnym ociepleniem. Skupieni w zespole BEST (Berkeley Earth Surface Temperature) naukowcy pod przewodnictwem prof. Richarda Mullera dokonali najdokładniejszych do tej pory badań nad globalnym ociepleniem - przeanalizowali dane od 1753 r. do 2011 r. http://berkeleyearth.org/results-summary , czyli okres dłuższy niż wcześniejsze badania NASA i amerykańskich agencji badań oceanicznych i klimatycznych. Wyniki zaskoczyły ich samych, a w szczególności szefa zespołu - prof. Richarda Mullera, znanego krytyka koncepcji globalnego ocieplenia i ludzkiej odpowiedzialności za wzrost temperatury na Ziemi. - Nie spodziewaliśmy się tego, ale naszym obowiązkiem jako naukowców jest zmiana poglądów, jeśli dowody na to wskazują - stwierdził w rozmowie z brytyjskim "Guardianem".

"Nazywajcie mnie nawróconym sceptykiem"

Zespół BEST w swoich pracach uwzględnił i dokładnie przeanalizował potencjalne czynniki mogące wypaczyć wyniki badań. Chodzi o m.in. zakłócenia pomiarów wynikające z urbanizacji czy możliwe różnice jakości w poszczególnych punktach pomiaru. Naukowcy udowodnili, że te czynniki nie zakłócają "nadmiernie" pomiaru. Wykluczyli też z dużą pewnością wpływ zmian aktywności Słońca na temperatury na Ziemi. Na podstawie końcowych wyników badań stwierdzają też, że wiele zmian w temperaturze powierzchni Ziemi można wytłumaczyć kombinacją skutków aktywności wulkanicznej i emisją gazów cieplarnianych przez ludzką cywilizację. Co więcej, sceptyczni z początku naukowcy zmienili zdanie. Przyznali, że globalne ocieplenie istnieje, a odpowiedzialni za nie są przede wszystkim ludzie - podkreśla brytyjski "Guardian" http://www.guardian.co.uk/science/2012/ ... hange-mind .

- Nazwijcie mnie nawróconym sceptykiem. Trzy lata temu wskazałem problemy w dotychczasowych badaniach nad klimatem, które w moim przekonaniu podawały w wątpliwość samo istnienie globalnego ocieplenia. W ubiegłym roku, po intensywnych badaniach, w których uczestniczyło kilkunastu naukowców, stwierdziłem, że globalne ocieplenie jest faktem, a wcześniejsze szacunki określające tempo ocieplenia były właściwe. Teraz idę krok dalej: przyczyną tego niemal w całości są ludzie - napisał w "International Herald Tribune" prof. Muller http://www.nytimes.com/2012/07/30/opini ... wanted=all .

Zespół prof. Mullera przestrzega, że kolejny wzrost temperatury o 1,5 stopnia może potrwać, nie 250 lat, ale 50. Jeszcze gorzej będzie, gdy Chiny będą się rozwijać w takim samym tempie jak teraz. Wtedy proces ten będzie trwać zaledwie 20 lat.
gazeta.p
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Maciej3 »

Ja postawię sprawę tak - to nie jest kwestia czy klimat się ociepla czy nie. Pewnie się ociepla, jak wielokrotnie wcześniej w historii Ziemi. Raz się ocieplał raz ochładzał i tyle.
Kwestią sporną jest to czy człowiek ma wpływ na to ocieplenie, oraz czy ta cała walka z ociepleniem ( na którą przypominam idą grube setki miliardów w skali świata ) jakikolwiek wpływ ma na to ocieplenie.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Peperon »

Ależ Macieju.
Oczywiście, że człowiek ma wpływ na ocieplenie klimatu, ale jaki ? Najprawdopodobniej nie tak wielki, jak kasa idąca na walkę z problemem. No i największą kasę wykłada UE, bo reszta raczej stawia na rozwój gospodarczy, zamiast wywalać w błoto (sorki - walkę z efektem cieplarnianym :lol: ) grubą gotówkę z kieszeni podatników.

Krótki tekścik do przemyśleń.

http://kopalniawiedzy.pl/absorpcja-dwut ... isja,16353

Po przeczytaniu można dojść do ciekawych wniosków dotyczących oszczędności w walce z ociepleniem. :clever:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 702
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Boruta »

Maciej3 pisze:Kwestią sporną jest to czy człowiek ma wpływ na to ocieplenie
Sugerujesz ufoki?
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Maciej3 »

Nie. Sugeruję normalne wahania klimatu.
Wielokrotnie w historii Ziemi były ocieplenia i oziębienia. W średniowieczu był okres gdy były takie mrozy, że Bałtyk zamarzał w zimie i jeździło się po nim z Polski do Szwecji saniami.
Jakoś wody się wtedy nie cofnęły ( skoro od ocieplenia się podnoszą to od oziębienia powinny się obniżać - cudów nie ma ) i Holandia jakoś nowych terenów wynurzających się z morskiej toni nie otrzymała.
Był też okres kiedy na Grenlandii było całkiem zielono - stąd ta nazwa lądu - i jakoś wielkiego potopu nie było.

Sugerujesz, że te ocieplenia średniowieczne to też człowiek czy może ufoki? A oziębienia to pewnie dlatego, że się zorientowali, że za ciepło i palili mniej ognisk?

A jeśli nawet ta temperatura średnia w roku wzrośnie o kolejne 1,5 stopnia to co?
Tak z 10-15 lat temu słyszałem paniki, że za ileś lat średnia temperatura może wzrosnąć o 1 stopnień czy 2 i będzie katastrofa, roztopienie lodowców zalanie lądów i nie wiem co jeszcze.
Temperatura wzrosła - przynajmniej ten artykuł tak twierdzi.
Lodowce ponoć się roztopiły ( jakiś czas temu czytałem, ze coś z 80% lodowców w Alpach się roztopiło ). Jakoś zaalania nie ma, i jeśli 80 czy 90% się roztopiło to te ostatnie 10% chyba zaraz nie zaleje? ( pomijając bzdurę, że aż tyle się roztopiło ).
Czyżby teraz podniesienie o kolejne 1,5 stopnia to ma być katastrofa?
Ja tam będę klął bo upałów nie znoszę, ale zawsze można się przenieść na Islandię, jak komu nie pasuje.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Mitoko »

O ile pamiętam typowe cykle to:
- krótki - ok. 7-letni (na zmianę mokre lata/ciepłe zimy i gorące lata/ostre zimy);
- długi - ok. 300-letni (drobne przesunięcia stref klimatycznych).
Czasem się na siebie nakładają - coś takiego miało miejsce m.in. od 1410, kiedy wskutek przesunięć przez 2 lata w Europie Zachodniej lało - wskutek drobnych wojen (większych nie było) i głodu wymarło ok. 20 mln z 60 mln ludności West Europe.

W ostatnim dziesięcioleciu też mamy nakładanie się obu cykli
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
Awatar użytkownika
ZzB
Posty: 110
Rejestracja: 2004-02-13, 08:21
Lokalizacja: Reda k/Gdyni

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: ZzB »

Maciej3 pisze:Był też okres kiedy na Grenlandii było całkiem zielono - stąd ta nazwa lądu - i jakoś wielkiego potopu nie było.
Bo z takiego roztapiania nie będzie "wielkiego" potopu.
Jeno wolny, stabilny wzrost poziomu wody.
Jakiś wyspiarski kraik na Pacyfiku z tego powodu pomalutku tonie.
Maciej3 pisze: A jeśli nawet ta temperatura średnia w roku wzrośnie o kolejne 1,5 stopnia to co?
Temperatura średnia to tylko statystyka.
Natomiast rzeczywistością jest masa energii wpompowywana w ziemski układ klimatyczny.
Nie wiem, czy KTOKOLWIEK odpowie Ci na pytanie "to co ?".
Chociażby z tego powodu, że opracowane na chwilę obecną modele pogodowe potrafią prognozować klimat ledwie kilkadziesiąt godzin naprzód.
Natomiast każdy fizyk powie Ci, że wzrost energii układu w najlepszym wypadku powoduje lokalne zmiany entropii.
I to już mamy - w tym roku zarejestrowano kilka tornad. Co prawda nie na taką skalę jak w USA ...
W ubiegłym roku załapałem się na gradobicie w środku lata (na obszarze ledwie kilku kilometrów kwadratowych - JEDNA DZIELNICA. Wykpiłem się totalną dewastacją ogrodu, sąsiedzi mieli powybijane szyby i poodbijany tynk)
Czy któryś z kolegów z pokolenia przed-Solidarnościowego pamięta takie anomalie ?

BTW - co może spowodować zmiana temperatury o 1 stopień
Przecież to tylko jeden stopień... ;P
Niewiele, prawda ?
Ano niewiele....
No to odpowiedzmy sobie co się stanie z wodą o temperaturze 99,5 stopnia...
Albo z lodem o temperaturze -0,5 ...
NIE WIEMY, gdzie jest granica "pojemności energetycznej" ziemskiego układu klimatycznego.

W każdym razie dla sceptyków mam dobrą wiadomość - Ziemia przetrwa nawet wzrost średniej temperatury o 100 stopni :P

Pozdrowionka
ZzB
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Peperon »

Ziemia przetrwa wzrost nawet o 200 stopni. Najlepszym przykładem jest Wenus. :lol:
Jednak należy dać sobie trochę luzu w walce z ociepleniem. Straszna prawda jest taka, że Europa dokłada aż tylko ok. 7 % emisji gazów cieplarnianych. I Europejczycy płacą bardzo wysoką cenę za "walkę z ociepleniem". Nawet jeśli plany KE się powiodą i UE ograniczy emisję o 50 % to co to da ? Marne 3,5 % światowej emisji. No nie dajmy się ogłupić. Bez Indii, Chin, czy USA to sobie można pyknąć, a nie walczyć :P
Niech truciciele ponoszą koszty, a nie my.
No i dlaczego podstawą obliczeń dla KE jest rok 1989 :?: Powinien być co najmniej 2000 ! Wtedy można sobie podyskutować
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 702
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Boruta »

Maciej3 pisze:Nie. Sugeruję normalne wahania klimatu.
Naturalne zmiany (pomijając meteoryty spadające na głowe - w końcu też zjawisko naturalne) zachodzą w innej skali czasowej.
W średniowieczu był okres gdy były takie mrozy, że Bałtyk zamarzał w zimie i jeździło się po nim z Polski do Szwecji saniami.
To jest urban legend. Podobnie jak karczmy na środku Bałtyku.
Był też okres kiedy na Grenlandii było całkiem zielono - stąd ta nazwa lądu - i jakoś wielkiego potopu nie było.
Dewastacja Grenlandii była działaniem człowieka. Wyniszczając rodzimą roślinność drzewiastą i darń, a następnie przez wypasanie traw doprowadzili do erozji gleby.
A jeśli nawet ta temperatura średnia w roku wzrośnie o kolejne 1,5 stopnia to co?
Tak z 10-15 lat temu słyszałem paniki, że za ileś lat średnia temperatura może wzrosnąć o 1 stopnień czy 2 i będzie katastrofa, roztopienie lodowców zalanie lądów i nie wiem co jeszcze.
Temperatura wzrosła - przynajmniej ten artykuł tak twierdzi.
Lodowce ponoć się roztopiły ( jakiś czas temu czytałem, ze coś z 80% lodowców w Alpach się roztopiło ). Jakoś zaalania nie ma, i jeśli 80 czy 90% się roztopiło to te ostatnie 10% chyba zaraz nie zaleje? ( pomijając bzdurę, że aż tyle się roztopiło ).
Czyżby teraz podniesienie o kolejne 1,5 stopnia to ma być katastrofa?
Ty mi odpowiedz, czy jak tornado zwali Ci dach na głowę, to będzie katastrofa? Żeby zobaczyć deregulację klimatu wystarczy wystawić głowę za okno.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Peperon »

Żeby nie być posądzonym o jednostronność i brak obiektywizmu, to informacja z innej beczki.

http://nt.interia.pl/wiadomosci/news/gl ... 29955,8131

I może tak jaśnie Amerykanie wezmą się za walkę z ociepleniem ?
Przecież są jednym z największych "dostawców" ditlenku węgla (CO2) do atmosfery. Więc niech wezmą się za redukcję emisji i poniosą koszty tej imprezy.
Boruta pisze:Naturalne zmiany (pomijając meteoryty spadające na głowe - w końcu też zjawisko naturalne) zachodzą w innej skali czasowej.
W średniowieczu była tzw. "mała epoka lodowcowa", a przynajmniej tak twierdzą historycy. Trwała może 300 lat i nagle się skończyła. Więc czy tak do końca karczmy na Bałtyku to urban legend ? Nie twierdzę, że były każdego roku, ale mogło się tak zdarzyć kilka lat z rzędu (np. 5) i tak powstała legend. :lol: Zresztą nawet podczas DWS występowały okresowo poważne trudności dla żeglugi w czasie zimy. Nawet dla tak ciężkich okrętów jak Tirpitz, który musiał poruszać się za lodołamaczem. Tak na marginesie wspomnę tylko, że nieżyjący już mój Ojciec wspominał widok sowieckich czołgów pokonujących Wisłę w okolicach Krakowa (w roku 1945). PO LODZIE. Więc ile go było, że wytrzymał T-34 ? Metr, czy może do dna ?
Trąby powietrzne, a nawet wodne (też takie istnieją :-) ) zawsze istniały w naszym klimacie. Tak samo, jak szarańcza będąca jedną z plag egipskich. Jedyna różnica polega na tym, że teraz jest więcej trąb i przechodzą przez tereny zabudowane. I właśnie ten wzrost liczby zdarzeń jest dowodem na destabilizację atmosfery.
I tak na koniec. Zieleń Grenlandii (tak samo, jak nazwa wyspy) jest dowodem na łagodność klimatu w tamtym czasie. Przecież niewiele ostrzejsza pogoda (np. teraźniejsza) zatopiłaby Snekkary i Drakkary Wikingów.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 702
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Re: szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

Post autor: Boruta »

Peperon pisze:. Więc czy tak do końca karczmy na Bałtyku to urban legend ?
Na Bałtyku nie. Na środku Bałtyku tak. Zródła historyczne (chociażby Olaus Magnus) potwierdzają, że karczmy były na zamarzniętym lodzie, ale tuż przy brzegu.
Zresztą nawet podczas DWS występowały okresowo poważne trudności dla żeglugi w czasie zimy. Nawet dla tak ciężkich okrętów jak Tirpitz, który musiał poruszać się za lodołamaczem.
Ale nie z powodu skucia całego morza, a jedynie regionów przybrzeżnych i kry dalej.
Tak na marginesie wspomnę tylko, że nieżyjący już mój Ojciec wspominał widok sowieckich czołgów pokonujących Wisłę w okolicach Krakowa (w roku 1945). PO LODZIE. Więc ile go było, że wytrzymał T-34 ? Metr, czy może do dna?
I tak samo zdażało się pokonywać (choc nie czołgiem) Zatokę Botnicka, czy Fińską, albo ciesniny, ale nie cały Bałtyk.
Zieleń Grenlandii (tak samo, jak nazwa wyspy) jest dowodem na łagodność klimatu w tamtym czasie.
Powtórzę jeszcze raz. Grenlandię załatwiła rabunkowa gospodarka człowieka. Jeśli kogoś to interesuje, odsyłam do książki Jareda Diamonda "Upadek"
Przecież niewiele ostrzejsza pogoda (np. teraźniejsza) zatopiłaby Snekkary i Drakkary Wikingów.
Nie niedoceniałbym Wikingów. ;)
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
ODPOWIEDZ