Byłoby miło....Maciej3 pisze: Na specjalne życzenie, mogę to przekreślić i napisać ręcznie poprawną wartość, z własnoręcznymi przeprosinami
Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
OK, nie ma problemu
Tylko potem bez narzekania, ze jakaś strona została pomazana. Przekreślę, i napisze poprawną wartość + przeprosiny. Książka będzie zeszpecona.
pozdrawiam
Maciej
Tylko potem bez narzekania, ze jakaś strona została pomazana. Przekreślę, i napisze poprawną wartość + przeprosiny. Książka będzie zeszpecona.
pozdrawiam
Maciej
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Ostatnia ( mam nadzieję ) sprawa
Trochę za szybko operowałem myszką i sporo wiadomości mi "poleciało w kosmos".
Jeśli ktoś dziś nie otrzymał ode mnie priva to znaczy, że jego zmówienie mi się skasowało.
Poproszę o kontakt raz jeszcze i przepraszam za kłopot
Maciej Chodnicki
PS
Oczywiście adresy też "poszły w las", bo zgodnie z ustawą o czymś tam, adresów nie przechowuję.....
Trochę za szybko operowałem myszką i sporo wiadomości mi "poleciało w kosmos".
Jeśli ktoś dziś nie otrzymał ode mnie priva to znaczy, że jego zmówienie mi się skasowało.
Poproszę o kontakt raz jeszcze i przepraszam za kłopot
Maciej Chodnicki
PS
Oczywiście adresy też "poszły w las", bo zgodnie z ustawą o czymś tam, adresów nie przechowuję.....
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 2010-08-05, 17:47
- Lokalizacja: Łomża
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Panie Macieju,nie wiedzieć dlaczego nie mogę wysłać priva. Proszę o kontakt na karol_balazy(at)wp.pl
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Przeczytałem, podobało mi się.
Napisane z jajem, autor wie, o czym pisze.
Napisane z jajem, autor wie, o czym pisze.
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Dzięki.
Najmilsza recenzja jaką czytałem.
Serio
Najmilsza recenzja jaką czytałem.
Serio
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Dziś posłałem wszystkie paczki które powinienem posłać.
Wczoraj mi się nie udało, sorry.
Jeśli do kogoś dojdzie, to proszę o info w jakim stanie.
Jak do kogoś nie dojdzie do piątku ( w Polsce ) czy też do następnego piątku ( za granicą ) to też proszę o info. Będę się dowiadywał o co chodzi, załatwiał reklamacje, i/lub posyłał następne.
Maciej Chodnicki
Wczoraj mi się nie udało, sorry.
Jeśli do kogoś dojdzie, to proszę o info w jakim stanie.
Jak do kogoś nie dojdzie do piątku ( w Polsce ) czy też do następnego piątku ( za granicą ) to też proszę o info. Będę się dowiadywał o co chodzi, załatwiał reklamacje, i/lub posyłał następne.
Maciej Chodnicki
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Panie Macieju jeśli został jeszcze chociaż jeden egzemplarz to też poproszę. Czekam na info.
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Piszę ogólnie
tak, jeszcze trochę mam.
A nawet jakbym nie miał to też można zamawiać. Jak nie będę miał nic, to jeśli zbierze się 20 chętnych to robię dodruk. Przy mniejszej ilości niż 20 szt się nie opłaca.
W przypadku dodruku trzeba co najwyżej trochę poczekać. W takim przypadku dałbym znać.
tak, jeszcze trochę mam.
A nawet jakbym nie miał to też można zamawiać. Jak nie będę miał nic, to jeśli zbierze się 20 chętnych to robię dodruk. Przy mniejszej ilości niż 20 szt się nie opłaca.
W przypadku dodruku trzeba co najwyżej trochę poczekać. W takim przypadku dałbym znać.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Skoro jest to proszę o szczegóły na nega@icenter.pl
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Książka dotarła cała i zdrowa. Dzięki!!!
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Jako ze dzisiaj jest pierwszy dzien miesiaca i moglem sobie pozwolic na bardziej szczegolowe zapoznanie sie z oferowana przez autora ksiazka ( na razie tylko ze zdjeciem okladki - zamowiony egzemplarz jeszcze nie przyszedl), musze zwrocic uwage na pewien bardzo wazny szczegol , ktory mnie bardzo zaniepokoil.
Otoz na okladce promowanej ksiazki mozemy zauwazyc w gornym rogu artystyczna wizje przedsawiajaca niewatpliwie okret wojenny - najpawdopodobnie ciezki i aryleryjski.
Na pierwszu rzut oka wszystko wydaje sie ok.
Ale wnikliwa analiza moze sugerowac pewna wysoce niepokojaca rzecz.
Mozna wywnioskowac ze ta artystyczna wizja jest dzielem syna autora omawianej ksiazki. Jak sam autor wspominal we wczesniejszych swoich postach, syn byl/jest zafascynowany BISMARCKIEM
Po glebokiej analizie rysunku widze wrecz uderzajace podobienstwo do wsponmoianego niemieckiego pancernika.
Np. rozmieszczenie artylerii dziob- rufa, jeden komin, czy tez ksztalt kadluba.
Tak, jest to niewatpliwie artystyczna wizja niemieckiego pancernika Bismarck.
Bardzo wiec prosze autora o wyjasnienie czy byla to niezamierzona pomylka, czy zamierzona prowokacja.
Otoz na okladce promowanej ksiazki mozemy zauwazyc w gornym rogu artystyczna wizje przedsawiajaca niewatpliwie okret wojenny - najpawdopodobnie ciezki i aryleryjski.
Na pierwszu rzut oka wszystko wydaje sie ok.
Ale wnikliwa analiza moze sugerowac pewna wysoce niepokojaca rzecz.
Mozna wywnioskowac ze ta artystyczna wizja jest dzielem syna autora omawianej ksiazki. Jak sam autor wspominal we wczesniejszych swoich postach, syn byl/jest zafascynowany BISMARCKIEM
Po glebokiej analizie rysunku widze wrecz uderzajace podobienstwo do wsponmoianego niemieckiego pancernika.
Np. rozmieszczenie artylerii dziob- rufa, jeden komin, czy tez ksztalt kadluba.
Tak, jest to niewatpliwie artystyczna wizja niemieckiego pancernika Bismarck.
Bardzo wiec prosze autora o wyjasnienie czy byla to niezamierzona pomylka, czy zamierzona prowokacja.
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
Morskie Opowiesci YouTube
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Zamierzona prowokacja!
Co gorsza planuje również poźniej napisać i o Bismarcku i o Iowa i o Yamato też. I o King George V też.
O
I to nie jest dowcip!
Co gorsza planuje również poźniej napisać i o Bismarcku i o Iowa i o Yamato też. I o King George V też.
O
I to nie jest dowcip!
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Tylko nie zapomnij o G3, N3, Lexach, Kadze, czy Amagi.
Dopiero później te wszystkie -smarki.
Dopiero później te wszystkie -smarki.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
Lexy Kagi będą w tomie 3. Bismarcki potem
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Amerykańskie ciężkie okręty artyleryjskie...
To ile tego planujesz ?
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.