Tylko po co jak przeciwnik nie ma pancerników? To elementarna logikajogi balboa pisze:Gdyby tak było, pancerniki pływałyby po dziś dzień.de Villars pisze:Odporność na ciosy – tak, ale głównie innych pancerników.
Zresztą teraz też buduje się obronę, tylko aktywną. Tak jak w czołgach, tylko 50 lat wcześniej.
Cały czas tłumaczę że to nieprawda. TDS to nie balast a filozofia projektowania kadłuba. W pustych przestrzeniach TDS można zamontować mniej krytyczne pomieszczenia, to nie musi być "pusty zbiornik na paliwo". Jeśli kadłub ma odpowiednią szerokość to TDS da się zrobić . Oczywiście jeśli kadłub jest zbyt mało wyporny, to nic to nie da bo każde trafienie to zalanie iluś-tam sekcji TDS i utrata wyporności. Dla 10tyś. ma to sens ale nie będzie odporności na wiele trafień. Dla jeszcze mniejszego okrętu pozostaje dobry podział na sekcje.SmokEustachy pisze:I tak: mniejszy kadłub wymusza brak TDSa i grubej blachy.
Bo "wielka" flota ma bliskozerowe znaczenie dla bezpieczeństwa Polski. Bajki o ochronie konwojów gazowych, strategicznym odstraszaniu z użyciem wyrzutni torpedowych i OPL dla północy Polski są dla dzieci.Peperon pisze:Czytam zażartą dyskusję i już wiem, dlaczego nie da się w Polsce wybudować okrętów dla floty.
Doceniam funkcję reprezentacyjną i globalne działania "policyjne", dlatego jak najbardziej popierałem zakup Adelajd.