Peperon napisał(a):jogi balboa napisał(a):...Springsharp to jednak bardzo prymitywne narzędzie.
Uważam, że na potrzeby naszej zabawy jest wystarczający.
Z tego co widzę przy nietypowych projektach wyraźnie błądzi.
Peperon napisał(a):jogi balboa napisał(a):...Springsharp to jednak bardzo prymitywne narzędzie.
Uważam, że na potrzeby naszej zabawy jest wystarczający.
SmokEustachy napisał(a):Z tego co widzę przy nietypowych projektach wyraźnie błądzi.Peperon napisał(a):jogi balboa napisał(a):...Springsharp to jednak bardzo prymitywne narzędzie.
Uważam, że na potrzeby naszej zabawy jest wystarczający.
de Villars napisał(a):Takie twierdzenia są bezprzedmiotowe, bo żadnej alternatywy nie ma.
Marek-1969 napisał(a):Baza miała być amerykańska Salt Lake City. 13-15 tys t. 10x203 ( oczywiście normalnie ustawione 2/3/2/3) 8x120 un. Itd. Bez wl i wt. Lepsze opancerzenie,
de Villars napisał(a):W dużej mierze zgadzam się z Maciejem, do amatorskich zastosowań springsharp jest wystarczającym narzędziem. Nic lepszego nie wymyślono, i nic lepszego licząc na piechotę się nie osiągnie. To jak obrażanie się na kalkulator i uparte mnożenie i dzielenie pisemnie na kartce. Owszem da się, ale można się też rąbnąć.
Chętnie bym zobaczył liczenie ręcznie jakiejś jednostki nie tak dokładnie rozpoznanej jak ten cały Bismarck, tylko np. XIX-wiecznej, albo takiej, która nigdy nie została zbudowana, co do której jest co najwyżej jakiś szkic i przekrój. Np. taki pancernik Gawriłowa - 45000 ton, 16x406, pb 300 i 28-30 w. Już na pierwszy rzut oka widać że się "nie zepnie". Ale byłem nim zaintrygowany i wziąłem go na tapetę w springsharpie, i coś mi tam wyszło - tzn. okręt dużo wolniejszy, ale zgadzający się pod względem mas. A teraz chciałbym zobaczyć, jak to ktoś liczy na piechotę. Powodzenia. A wynik i tak będzie dyskusyjny i to mocno.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości