Nasze fantazje okrętowe

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

de Villars pisze:Zrobiłbyś coś wcześniejszego ;)
O ile wcześniejszego - 10, czy 20 lat ? :diabel:
Niedawno wrzuciłem G 3 w wersji projektu z roku 1921. Podejrzewam, że chciałbyś coś jeszcze starszego... Przynajmniej z przełomu wieków XIX i XX. :D

Twoja reakcja pozwala żywić nadzieję, że król się spodobał...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: de Villars »

Spodobał się, ale sytuuje się trochę poza okresem budzącym moje największe zainteresowanie. Taki z przełomu wieków spodobałby się jeszcze bardziej ;)
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Tylko, że przełom wieków - pomimo tego, że było dużo fajnych i zakręconych okrętów - jakoś mieści się tuż za marginesem moich zainteresowań.
Mam jeden ciekawy pomysł, ale jeszcze zobaczę co z niego wyjdzie...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: de Villars »

Al eczasem warto wyjść poza swój obszar zainteresowań, nawet mnie zdarza się sklecić coś z DWS jak mi dany temat akurat podejdzie. A tym pomysłem z przełomu wieków to mnie zaintrygowaeś. Zdradzisz jakieś szczegóły? ;)
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

A już od dłuższego czasu kusi mnie taki jeden makaron.
W sumie nic wielkiego. Coś w rodzaju degradacji - mówiąc po armijnemu :clever:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: de Villars »

Ja zdegradowałem jednego makarona z pancernika do krążownika pancernego. Kto wie, może mamy na myśli to samo? :)
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Może... ;)
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: de Villars »

Aleś enigmatyczny... Przechodząc do konkretów - u mnie to była konwersja predrednota Re Umberto, polegająca na wymianie artylerii na 6x254 w wieżach trójdzialowych, wzmocnieniu opancerzenia (grubsze niż oryginalne, stal Kruppa) i zamontowaniu napędu turbinowego (v=23 w.).
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Jedyne co mogę Ci napisać to to, że nie myślałem o Re Umberto.
Więcej naprawdę nie mogę powiedzieć, bo zepsuję zabawę i wszyscy będą wiedzieli przed czasem.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Adam
Posty: 1737
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Adam »

Peperon pisze:Przy okazji prezentacji Jana Weyhera zapowiedziałem anty Scharnhorsta i anty Ganguta zarazem. Poza tym miał on być kolejnym w procesie standaryzacji uzbrojenia PMW. Drodzy Koledzy, przedstawiam pancernik Zygmunt August zaraz po zakończeniu budowy.
Niebrzydka rzecz. Prostota i klasyka w każdym calu, co niewątpliwie jest zaletą w czasie działań, ale przez to dość nijaki, "pospolity" w wyglądzie i charakterystyce dla "hobbistów". Tak czy inaczej, w 1939 byłby najsilniejszym okrętem na Bałtyku, czymś o czym Niemcy mogliby pomarzyć (do czasu ukończenia Bismarcka). Efektem byłoby niestety to, że pewnie nie przetrwałby pierwszych dni kiedy rzucono by przeciw niemu hordy Stukasów.
No i wrażenie robi nadbudówka złożona z iluś tam nadbudówek Błyskawicy ;)
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Podejrzewam, że zbudowanie takiego (takich) okrętu spowodowałaby niejako z automatu osłonę lotniczą. I nie myślę o jakichś ekstra delegowanych eskadrach, tylko o tym, że Polska byłaby potęga również ekonomiczną, więc i lotnictwo byłoby nowocześniejsze i silniejsze. Jednak było tak, jak było.
Nadbudowa dziobowa tego pancernika ma tylko formę wzorowaną na Gromie / Błyskawicy. Na rzucie pokładu widać, że jest szersza od oryginału. Natomiast pomost szczytowy nadbudowy ma tylko wiatrochron wzorowany na wzmiankowanych niszczycielach, bo nawet kształt ma inny. ;) Podsumowując, nadbudowa dziobowa nie jest składanką z iluś nadbudówek Groma / Błyskawicy...

Cieszy mnie natomiast, że pomimo pospolitego i naoglądanego wyglądu, podoba się.
Nie będę ukrywał, że trochę się "nagimnastykowałem", żeby "nie kolił w oczy". :lol:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: jogi balboa »

Adam pisze:czymś o czym Niemcy mogliby pomarzyć (do czasu ukończenia Bismarcka).
Gdyby Polacy mieli te dwa, to Niemcy mieliby 16 prebismarcków :-D
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Albo i nie... Wszystko zależy od tego, czy Niemcy chcieliby je budować.
Zamiast prebismarcków, mogliby stawiać kieszonki i Scharnhorsty w ilościach hurtowych. Kto ich tam wie ?
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: jogi balboa »

Ależ historia, oraz ichnie plany i ambicje w okresie międzywojennym i przedhitlerowskim, jednoznacznie pokazały że by chcieli. Kieszonki i Scharnhorsty, to była potrzeba chwili.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Niby się zgadza, ale ich ambicje były dopasowane do danej sytuacji.
Jeśli na Bałtyku zaczęłyby się pojawiać cuda typu Zygmunt, to ich plany uległyby zmianie, a ambicje urosły jeszcze bardziej. Wtedy mogłoby się okazać, że prebismarckiem jest sam Bismarck :lol: Natomiast kieszonki byłyby budowane zamiast Hipperów. Oczywiście ze wzmocnioną siłownią i armatami Scharnhorsta, bo były mocniejsze.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: jogi balboa »

Raczej zamiast kieszonek byłyby prehippery, ale z napędem dieslowskim albo mieszanym turbinowo-dieslowskim. Oni na punkcie silników wysokoprężnych mieli takiego fioła jak amerykanie na turboelektrykach.
Za to do wysokociśnieniowych kotłów doszliby właściwą drogą z najprawdopodobniej właściwą niezawodnością... dystansując niemiecką myślą techniczną cały świat.
ODPOWIEDZ