203 mm wystarczy na pancernik?

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

dakoblue
Posty: 1562
Rejestracja: 2004-01-05, 08:42
Lokalizacja: Elblag

Post autor: dakoblue »

no wlasnie - czy maszynka byla hermetyczna?Ilu ludzi pracowalo w tych pomieszczeniach i czy ogien mogl dostac sie po kablach lub w inny sposob?Na pewno byloby goraco
dakoblue
Posty: 1562
Rejestracja: 2004-01-05, 08:42
Lokalizacja: Elblag

Re: 203 mm wystarczy na pancernik?

Post autor: dakoblue »

dakoblue pisze:Moze tak?
1.Czy ma ktos i moglby wrzucic przekroj Iowy na wregach 201-203 ?jaki tam jest pancerz?
2.W jakiej odleglosci od burty znajdowal sie magazyn paliwa lotniczego (okolo 23 ton) i jakie w tym miejscu jest (badz nie jest )opancerzenie burty
3.Gdzie znajdowalo sie pomieszczenie ,badz jak/skad ladowano luski /ladunki do katapultowania Kingfisherow ?
Czy nie bylo to dokladnie w magazynie lotniczym nad zbiornikami paliwa?
4.Jaka jest odleglosc w metrach od zbiornikow paliwa lotniczego do tylnych stanowisk dzial 40 mm i ile amunicji bylo tam zgromadzone?
5.Jaka jest grubosc grodzi/sciany miedzy zbiornikiem paliwa lotniczego a pierwszym pomieszczeniem maszynki sterowej i czy przechodza pomiedzy nimi jakies rurociagi/kable ?
6.Analogicznie miedzy pierwszym i drugim pomieszczeniem maszynki sterowej ?
7.Pomieszczenie maszynki sterowej jest miedzy wregami nr .... ?

a i jeszcze jedno - gdzie skladowano bomby do Kingfisherow? tez w magazynie lotniczym ? ile?

Jak ktos moglby pomoc to poprosze
czyli o skladowaniu bomb,ladunkow prochowych i ilosci amunicji nikt nie wie ?
dakoblue
Posty: 1562
Rejestracja: 2004-01-05, 08:42
Lokalizacja: Elblag

Post autor: dakoblue »

CIA pisze:
dakoblue pisze:
CIA pisze:Powiem tak - nie ulega wątpliwosci, ze maszyna sterowa (w leksykonach i słownikach okretowych spotkałem określenie zarówno maszynka jak i maszyna) jest bardzo dobrze chroniona. Boki np. 343 mm .

Nie wiem w czym było to paliwo (widac jakieś cylindryczne zbiorniki), ale tam pancerza juz nie było...

Moim zdaniem rufa mogłaby wylecieć w powietrze, ale do grodzi kończącej maszynę sterowa. Stery mogłyby chyba być unieruchomione jeśli część rufy by na nie opadła... (?)
Bez watpienia pancerza nie bylo ,pocisk sredniego kalibru dostalby sie do tych zbiornikow spokojnie wywolujac pozar paliwa .Jezeli tam sa ladunki prochowe tudziez bomby do samolotow(tego nie wiem) mielibysmy ladne fajerwerki.Pozar paliwa podsycalaby takze amunicja 40 mm ktora jest bliziutko.Maszynka sterowa jest chroniona od burty - tu nie da rady.
Ale ja myslem o aksplozjach i pozarze ktory dostalby sie do tych pomieszczen z boku lub z gory.
Od góry:
pomiędzy wręgami 166 i 189 pokład grubości 142mm
pomiedzy wregami 189 i 203 pokład grubosci 158
Od dołu chyba 38mm
Od tyłu ? na razie nie wiem :?
Mowa oczywiscie o maszynie sterowej...
moze raczej z boku ,jak gruba jest ta grodz? miedzy zbiornikiem i maszynka? sa tam jakies otwory ktorymi palaca sie ropa moglaby sie dostac?
dakoblue
Posty: 1562
Rejestracja: 2004-01-05, 08:42
Lokalizacja: Elblag

Post autor: dakoblue »

Obrazek
skad chlopaki przynosili ladunki
dakoblue
Posty: 1562
Rejestracja: 2004-01-05, 08:42
Lokalizacja: Elblag

Post autor: dakoblue »

jak ktos lubi o katapultach to tu jest ciekawy link
http://home.comcast.net/~ok3wirebob/Catapults.html

przynajmniej wiemy jak to bylo na Colorado BB-45

Preparing and maintenance of the catapult was the task of the Deck Division, "F." Loading and firing the powder charge (into catapult's breach) was carried out by men from the "T" Division (ordnance). The charge was contained in a brass case, which looked like about an 8" brass ships shell, specifically designed for the catapult "gun." Following it's firing, the empty casing was returned to the ordnance division for reloading and reused. Catapult maintenance consisted primarily of cleaning the catapult gear itself, greasing the cable, lubricating and cleaning the operating gear and insuring the tension on the catapult cable.


moze byc tak ze specjalna ekipa ladowala ten proch ,ale skad?

i po cholere im 25 ladunkow na pokladzie

...Typically the crews were kept on a 45 minute standby schedule, allowing for the last minute preparation of the aircraft and crew prior to launch and flight. The actual preflight checklist, which was signed for by both the plane captain and the pilot was approximately two pages long and covered such critical items as Propeller, Engine, Landing Gear (which in this case meant the floats), Wings, Tail, Fuselage and Warming Up. In the case of one such check made at San Pedro on January 12, 1944, OS2U-3, BuNo 5960, squadron number 4-0-4 was signed for, attesting to a full load of 130 gallons of fuel, 8.5 gallons of oil and 25 starter cartridges on board. Both the plane captain, R.E. (Bob) Shields and his pilot, D.D. (Dan) Huston signed for the Kingfisher before they took it out for a 2.3 hour familiarization flight that afternoon......
ODPOWIEDZ