Uzbrojenie antyrosyjskie

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

greg_tank
Posty: 338
Rejestracja: 2021-05-21, 23:06

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: greg_tank »

Peperon pisze: takie wnioski są w przekazach propagandowych. Nic nie szkodzi, że niekoniecznie są prawdziwe.
Dlatego nie należy ulegać propagandzie...
Awatar użytkownika
Edward Teach
Posty: 804
Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
Lokalizacja: Gdańsk

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Edward Teach »

Edward Teach www.pdf-model.pl
Awatar użytkownika
clavdivs
Posty: 113
Rejestracja: 2011-07-19, 22:50

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: clavdivs »

Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1104
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: peceed »

Peperon pisze: Przy montażu pocisków rakietowych jest wymagana precyzja dużo większa, niż przy montażu samochodów.
Jak już mamy roboty to precyzja pojawia się prawie za darmo.
Peperon pisze: Weź pod uwagę takie detale, jak przeciążenia występujące podczas lotu.
Przeciążenia to jeszcze nie siły - rakiety znoszą większe przeciążenia dzięki mniejszym rozmiarom, a siły zależą od materiałów i projektu a nie jakiejś szczególnej precyzji złożenia. Nie neguję że taka jest przydatna, tylko nie widzę związku.
[quote=Peperon post_id=202974 time= user_id=1655
Dużo bardziej niebezpieczne są paliwa, zwłaszcza płynne, które są stosowane w pociskach manewrujących.
[/quote] Bzdura, stosowane paliwa są bezpieczniejsze niż nafta (praktycznie nie parują). Pociski manewrujące stosują obecnie silniki turboodrzutowe, a samo tankowanie to może być ostatni etap produkcji już poza zasadniczym zakładem.
To paliwa stałe są niebezpieczne bo zawierają utleniacz.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
Piotr S.
Posty: 2318
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Piotr S. »

Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna ocenił, że Polska powinna wesprzeć Izrael w konflikcie z Iranem. Jak dodał, atak Iranu na Izrael był „atakiem podobnie terrorystycznym jak atak Rosji na Ukrainę”.
https://defence24.pl/geopolityka/polska ... e-z-iranem

Już kiedyś lewica wysłała nas do Iraku bez zgody ONZ pojechały 4 państwa USA , UK , Australia i Polska dziś użyteczni idioci ponownie wbrew woli większości Polaków szukają wytłumaczeń aby wciągnąć nas w następna rozróbę zapominając ,że u boku mamy wojnę i na tym kierunku wszystkie siły polityczne powinny być skupione . Zapytam tak z ciekawości parę dni po ataku Hamasu na Izrael poleciały nasze Herkulesy do Izraela po Polaków i nie tylko, Herkulesy te zabrały z Polski 200 naszych żołnierzy z Gromu do ochrony lotniska w Tel Awiwie , jakoś nie pamiętam aby ci żołnierzy z powrotem wrócili do Polski ? czy ktoś wie jak to wygląda ?
Franek Wichura
Posty: 555
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Franek Wichura »

Tu
https://defence24.pl/wojna-na-ukrainie- ... e-porazona
ladnie zadzialalo uzbrojenie antyrosyjskie. Wiadomo juz moze cos konkretnego co sie udalo trafic?
Piotr S.
Posty: 2318
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Piotr S. »

Ukraińcy stworzyli w rok pojazd opancerzony po mimo prowadzenia wojny , prezentuje się on moim zdaniem lepiej od polskich konstrukcji a inne wersje mogą budzić podziw bo jest na czym oko zawiesić . https://defence24.pl/przemysl/ukraincy- ... pancerzony
Franek Wichura
Posty: 555
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Franek Wichura »

Piotr S. pisze: inne wersje mogą budzić podziw bo jest na czym oko zawiesić
Na ekranie monitora bo to grafiki. Ukraicy potrzebuja czegos w metalu. W metalu to maja po roku prototyp albo moze dwa. Wojny tym nie wygraja.
Piotr S.
Posty: 2318
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Piotr S. »

Takie pytanie ile osób na tym forum zgodzi ? się z tym co powiedział dr Jacek Bartosiak w kontekście Polski z aktualnej sytuacji wojny na Ukrainie .
Jak uważacie czy można mu przyznać rację ,że ten scenariusz jaki nakreślił dla Polski jest najbardziej prawdopodobny dla nas w krótkim czasie .

Napoleon
Posty: 4018
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Napoleon »

Nakreślił scenariusz najgorszy z możliwych. Prawdopodobny, ale w niewielkim zakresie.
Co do wojny rosyjsko-ukraińskiej. Skoro gość mówi o zredefiniowaniu celów przez Rosję, to znaczy, że w tej wojnie Rosja już poniosła porażkę strategiczną - nie osiągnęła bowiem tego co chciała. I już nie osiągnie. Wojnę może wygrać tak jak wygrała wojnę zimową z Finlandią 1939/40, ale tylko tyle. A to nie będzie jej sukces. Natomiast w sensie ogólnym Ukraina może przegrać. Na pewno (99,9 %) będzie się musiała pogodzić z utratą części swych terytoriów. Rzecz idzie jednak o to, by zachowała suwerenność, na co ma duże szanse.
Czy Rosja będzie formułowała żądania wobec Europy? Pewno tak. Pytanie, na ile poważnie. A to będzie zależało od sytuacji w NATO. To zaś od wyniku wyborów w USA. Według mnie problem jest bardzo poważny, ale bym go nie demonizował.
Europa ma możliwość przygotowania się na ewentualny konflikt. Rzecz w tym, że to wymaga jej integracji. Tu pojawia się pytanie, czy w poszczególnych krajach wygrają siły prorosyjskie (populistyczna prawica, taka jak u nas PiS, które formalnie jest antyrosyjskie a realnie prorosyjskie) czy siły proeuropejskie? Nie przesądzam tu niczego. Ale konieczność współpracy wojskowej może wzmocnić UE i okazać się czynnikiem pozytywnym w jej integracji.
Co zaś do potencjału Rosji - miesiąc wojny na Ukrainie to utrata zasobów, które Rosja będzie musiała odrabiać w pół roku co najmniej. Przy tym nie da się utrzymywać gospodarki cały czas na stopie wojennej. Współpraca z Chinami jest dla Rosjan cenna i korzystna, ale Chiny też stoją przed wieloma wyzwaniami i ich też może czekać kryzys, więc tu także bym niczego nie przesądzał.

Dużo byłoby pisać. Koń jaki jest - każdy widzi. Jest nieciekawie i to widać gołym okiem. Europa ma problem i to też widać. Trzeba robić swoje.Przy czym trzeba to robić wspólnie, w ramach UE i NATO (na ile się da). Jeśli tego nie będzie, to co facet mówił może się spełnić w jakimś wymiarze. Ale równie dobrze może z tego nic nie wyjść (co najwyżej Ukraina ucierpi, ale zachowa suwerenność).
Tak realnie, to według mnie najniebezpieczniejszym regionem na świecie jest obecnie Tajwan. Chiny mogą mieć potężne problemy gospodarcze, a w takich sytuacjach zdarza się, że autokraci starali się je rozwiązać wojną. Xi na to, moim zdaniem, stać i może zaatakować Tajwan. A to byłoby bardzo niebezpieczne. W sumie, to może bardziej boję się tego co zrobi Xi (choć to niby daleko) niż co zrobi Putin.
Piotr S.
Posty: 2318
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Piotr S. »

Napoleon pisze:
Europa ma możliwość przygotowania się na ewentualny konflikt. Rzecz w tym, że to wymaga jej integracji. Tu pojawia się pytanie, czy w poszczególnych krajach wygrają siły prorosyjskie (populistyczna prawica, taka jak u nas PiS, które formalnie jest antyrosyjskie a realnie prorosyjskie) czy siły proeuropejskie?
A to zakrawa o hipokryzję w najwyższym stopniu jak PiS może być partią prorosyjską skoro to dzięki PiS-owi , Ukraina dostała olbrzymie wsparcie na początku konfliktu w postaci ogromnej ilości sprzętu wojskowego z zasobów WP , który to sprzęt młóci i zabija setki rosyjskich żołnierzy . To jak w takim wypadku PiS może być partią prorosyjską ? jakim cudem ? taki argument to nic innego jak hipokryzja w najwyższym wydaniu . Warto zwrócić uwagę jak zachowali się Niemcy , którzy nie chcieli dostarczyć cennego uzbrojenia dla Ukrainy czołgów i rakiet w pierwszych miesiącach wojny i ile miesięcy
zmarnowano aby Ukraina mogła dostać to co im potrzeba z olbrzymim opóźnieniem . Gdyby Niemcy i kilka innych państw zareagowały tak szybko jak Polska w dostawie sprzętu sytuacja na froncie była by na pewno inna i bardziej korzystna dla Ukrainy a ten czas właśnie został zmarnowany co jednoznacznie pogorszyło sytuację strategiczną wokół Polski .
Napoleon
Posty: 4018
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Napoleon »

...jak PiS może być partią prorosyjską skoro to dzięki PiS-owi , Ukraina dostała olbrzymie wsparcie na początku konfliktu...
Jest powiedziane, że po czynach ich poznacie. A tu jest już sprawa bardziej złożona. PiS jest antyrosyjskie werbalnie i "taktycznie". Strategicznie jednak interesy PiS są w części zbieżne z rosyjskimi, a sprzeczne z unijnymi. Sprawę komplikuje (a raczej zaciemnia) fakt, że PiS Rosji się też autentycznie boi (i słusznie), więc nawet jeżeli podejmuje działania prorosyjskie, to to robi ale się z tego nie cieszy.
PiS obiektywnie działa na korzyść Rosji z kilku powodów (kolejność przypadkowa):
1) Podporządkowuje politykę zagraniczną polityce wewnętrznej, której głównym celem jest zdobycie i utrzymanie władzy. Co oznacza, że "problemy rosyjskie" (stwarzane przez Rosję) są drugorzędne w stosunku do strategicznych celów wewnętrznych.
2) Celem głównym PiS jest zdobycie władzy i przebudowa państwa wg. wzorów autorytarnych (patrz Węgry, Turcja, Białoruś we wczesnym okresie "panowania" Łukaszenki, itd.). A taki model państwa nie mieści się w formule UE. UE bowiem to przede wszystkim wspólny rynek. We wspólnym rynku nie mogą zaś uczestniczyć państwa niepraworządne (autorytaryzm jest sprzeczny z zasadami praworządności a tym samym wolnego rynku). Tym samym państwo niepraworządne w UE byłoby ciałem obcym i albo by UE rozsadziło, albo musiałoby ją opuścić.
3) W interesie rosyjskim jest maksymalnie osłabienie UE, co oznacza, że jest on zbieżny z polityką PiS. Dla Rosji, Polska może być "antyrosyjska", może pomagać Ukrainie, byleby tylko psuła UE. Korzyści płynące z tego ostatniego wielokrotnie przewyższałyby straty płynące z tych pierwszych kwestii. Sama Polska dla Rosji może stanowi i jakiś problem, ale w sumie groźna nie jest. Jest bardzo groźna (co już pokazała), jeżeli jest w UE i na politykę UE może wpływać.
4) Elementem narracji PiS jest nacjonalizm. A ten musi psuć stosunki z sąsiadami, choćby dlatego, że postawienie na nacjonalizm wiąże się ze strategią pozyskiwania elektoratu poprzez wynajdywania wrogów. Taka strategia musi prowadzić do konfliktów, m.in. z Ukrainą. Z jednej więc strony PiS, bojąc się Rosji będzie Ukrainie pomagał, z drugiej strony będzie grał na nutach nacjonalistycznych i prędzej czy później te profity płynące z pomagania będzie "zużywał" pogarszając stosunki poprzez grę na nucie nacjonalistycznej. Dobre stosunki to chwila, złe to standard przy rządach PiS.
5) Wszyscy sojusznicy PiS w UE to ugrupowania mniej lub bardziej prorosyjskie. Takie, które by na Kremlu najchętniej widziano u władzy w poszczególnych państwach. To samo dotyczy USA - "kandydatem PiS" jest Trump, który dla UE i Ukrainy będzie stanowił poważny problem a jest pożądanym zwycięzcą z punktu widzenia Kremla.

Nigdy nie należy ulegać pozorom. Słowna narracja a nawet pomoc realna w momencie krytycznym niczego nie przesądza, a już na pewno nie musi świadczyć o strategicznej polityce danego ugrupowania czy państwa. Z punktu widzenia Kremla PiS u władzy w Polsce jest opcją najbardziej pożądaną (no, może bardziej Konfederacja, ale to nierealne). Gdyż osłabia UE, będzie negatywnie wpływało w perspektywie na stosunki z Ukrainą, i będzie przekształcało Polskę na model wschodni, co prędzej czy później będzie ułatwiało porozumienie. Cała reszta, antyrosyjska narracja czy pomoc udzielana wrogom Rosji (w danym okresie), ma tu drugorzędne znaczenie.
Putin nie liczy się z ludźmi, tym bardziej własnymi. Jakie znaczenie ma to, że polska broń obsługiwana przez Ukraińców zabija rosyjskich żołnierzy? To detal. Znacznie ważniejsze jest to, że Polska lub jej do niedawna bliski sojusznik w UE Węgry, mogą coś zablokować, opóźnić, narobić zamieszania itd. Kto na Kremlu przejmuje się takimi "drobiazgami" jak tysiące zabitych własnych żołnierzy?! Liczy się cel strategiczny - tylko i wyłącznie. A w nim, Polska rządzona przez PiS jest czymś dla Kremla pożądanym.
Awatar użytkownika
clavdivs
Posty: 113
Rejestracja: 2011-07-19, 22:50

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: clavdivs »

W jaki sposób ściślejsza integracja UE ma pomoc w poprawy bezpieczeństwa? Same struktury NATO nie wystarczą? Wątpię aby udało się zmobilizować społeczeństwo w ramach obrony UE, niż konkretnie narodowego państwa.
Integracja może być tez niebezpieczna, w ramach wyższego celu organizacji, możemy zostać rzuceni na pożarcie.

Chiny może i miały by ochotę na Taiwan, tylko że to jest wyspa. Chiny nigdy nie zbudują silniejszej marynarki wojennej od USA, Japoni, Korei. Wyścig zbrojeń w lotnictwie juz przegrali, ile zbudowano myśliwców 5generacji w ramach NATO, a ile maja Chiny.

Podobnie z Rosją, konfrontacja z NATO to konfrontacja z bardzo silnym Lotnictwem. Tego rodzaju sił nigdy Rosjanie nie odbudują. Czołgi obecnie ewidentnie przezywają kryzys.
Napoleon
Posty: 4018
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Napoleon »

W jaki sposób ściślejsza integracja UE ma pomoc w poprawy bezpieczeństwa?
Armia. Dowodzenie, wyposażenie, zaopatrzenie itd. Jednolite dowodzenie, jednolity sprzęt (zakupy dla wszystkich), wspólna polityka obronna. To zapewniłoby większe bezpieczeństwo, ale idę o zakład, że szybko podniosą się głosy protestu, że oddajemy suwerenność itd. A z drugiej strony marudzimy (poniekąd słusznie), że od strony militarnej każdy sobie w UE "rzepkę skrobie".
Same struktury NATO nie wystarczą?
Nie. Patrz casus USA. Jeden Trump może ostro namieszać. Europa musi zadbać o siebie.
Wątpię aby udało się zmobilizować społeczeństwo w ramach obrony UE, niż konkretnie narodowego państwa.
Rzecz w tym, że mobilizując społeczeństwa konkretnych państw, to nigdy w tym samym czasie nie zmobilizujesz wszystkich. Hiszpania nigdy ne będzie tak zagrożona jak Niemcy, a Niemcy jak Polska. O państwach bałtyckich już nie wspomnę (Jak my się zachowamy? Czy będziemy chcieli ginąć za Tallinn?). W tej chwili, jeżeli zawiedzie NATO (a zawieść może, choć prawdopodobieństwo tego jest ograniczone) to państwa UE będą/mogą różnie reagować na zagrożenie. A powinny reagować tak samo i w tym samym czasie. Bez integracji tego nie będzie. Integracja = większe bezpieczeństwo.
Integracja może być tez niebezpieczna, w ramach wyższego celu organizacji, możemy zostać rzuceni na pożarcie.
A bez integracji tak nie będzie? Może być, szybciej niż z integracją.
Chiny może i miały by ochotę na Taiwan, tylko że to jest wyspa. Chiny nigdy nie zbudują silniejszej marynarki wojennej od USA, Japoni, Korei.
Rzecz w tym, że Chiny są państwem autokratycznym. Ty, Clavdivus, myślisz racjonalnie i to jeszcze w stylu europejskim. A Chiny to inny świat. Państwa autokratyczne funkcjonują zupełnie inaczej niż demokracje. Co zrobi Xi, by zachować władzę? Bo wraz z władzą może stracić i życie, więc co ma do stracenia? Co go obchodzą miliony, które zginą? Tak samo, jak co obchodzą Putina rosyjscy żołnierze ginący na Ukrainie? Chiny stoją przed potężnym wyzwaniem - wyczerpali formułę dotychczasowego rozwoju, muszą przejść na inną by zachować tempo wzrostu gospodarczego, a przy tym ustroju nie sądzę by to było możliwe. To spowoduje wzrost społecznego niezadowolenia. Autokracje w takich sytuacjach często decydują się na wojnę, jako coś co odwróci uwagę społeczeństwa od realnych problemów. Na razie Xi ma jeszcze inne możliwości, a co będzie, jeżeli mu ich zabraknie?
Autokracje są ZAWSZE nieobliczalne. Mogą (choć nie muszą) postępować racjonalnie, gdy władza nie jest zagrożona. Ale gdy jest, racjonalność znika. Liczy się tylko "przeżycie" władzy.
Podobnie z Rosją, konfrontacja z NATO to konfrontacja z bardzo silnym Lotnictwem. Tego rodzaju sił nigdy Rosjanie nie odbudują. Czołgi obecnie ewidentnie przezywają kryzys.
Czy czołgi przeżywają kryzys, to bym polemizował. Świat się zmienia, zmieniają się realia pola bitewnego, więc i na czołgi to ma wpływ. Nie sądzę jednak, by można by je było czymś zastąpić. Pytanie tylko jakie to mają być te czołgi.
A co do konfrontacji z NATO - patrz wyżej. Putinowi teraz nic nie zagraża (jego władzy), więc pewno na otwartą konfrontacje się nie odważy. Choć jak to będzie wyglądało w przyszłości, to zależy. Od postawy USA, trwałości NATO, polityki obronnej całej UE i jej spójności (integracji). Nie jest powiedziane, że przy zmianach korzystnych dla Kremla, Putin (lub jakiś jego następca) nie odważyłby się spróbować. Teraz nie, ale za 10 lat? Kto wie.

Demokracje postępują racjonalnie kierując się dobrem/interesem obywateli (a może raczej tym, czego ci obywatele chcą, co nie zawsze musi być dla nich dobre), są bardzo przewidywalne. W autokracjach nie ma obywateli - są poddani. I nikt za bardzo się ich dobrem nie przejmuje (jeśli już, to o tyle o ile - na ile to jest potrzebne rządzącym). W autokracjach liczy się tylko władza. W demokracjach, jeśli rządzący traci władzę, to tylko tyle. Zaboli, ale może dalej działać w polityce, może też w przyszłości władzę odzyskać. W autokracji tracący władzę traci wszystko. Często łącznie z życiem. Jeśli więc jego władza jest zagrożona, to co ma do stracenia? Po nim choćby potop. Przy czym pamiętajmy, że autokrata nie musi być człekiem rozsądnym. W demokracji, nawet mało rozgarnięty przywódca musi się liczyć z opinią publiczną, z pewnymi realiami. I nigdy nie ma władzy absolutnej - rządzi z kimś wspólnie. To minimalizuje niebezpieczeństwo podejmowania złych decyzji. Autokrata nie musi nic. Nie musi być rozsądny, nie musi przejmować się dobrem rządzonego przez siebie państwa i jego mieszkańców. Nic nie musi. I to jest problem, bo autokracje są mało przewidywalne.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4954
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Marmik »

clavdivs pisze: 2024-05-01, 14:27W jaki sposób ściślejsza integracja UE ma pomoc w poprawy bezpieczeństwa? Same struktury NATO nie wystarczą?
Też zastanawiają Cię bajki pisane przez uniocentrystów? Bez filarów obronności w postaci USA i przystawki (UK) cała reszta może przygotować się co najwyżej na pełnoskalowy konflikt bez użycia broni masowego rażenia. Ok, zostaje jeszcze Francja - wbrew wyobrażeniom, nadal najbardziej rusofilski kraj w UE.
Na szczęście - oprócz grupy odklejonych - nadal funkcjonuje przekonanie, że realne możliwości obronne jednak zapewnia USA (świetnie wiedzą o tym w Estonii), bez którego np. Ukraina już dawno byłaby rządzona przez jakiegoś rosyjskiego pionka (inna sprawa czy w ogóle by wyszła spod buta). O wydolności militarnej UE przekonać się można było w Libii, gdzie szybciutko wypstrykano się z zapasów bojowych i trzeba było z podkulonym ogonem zwrócić wzrok za ocean. Zresztą były już podejścia (UZE) które pokazywały, że nawet za specjalnie zespołu nie można na stałe stworzyć. Einstein powiedział, że szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów.
Dochodzimy do arcyciekawej sytuacji, gdy zaczyna się myśleć o istnieniu wielu dowództw równoległych... i to nawet bez wiedzy jak to dokładnie funkcjonuje już w obecnym układzie, gdzie na szczęście funkcje militarne sojuszy ekonomiczno-politycznych służą głównie przejadaniu funduszy. Kiedyś w pewnej sprawie znajomy zapytał dlaczego nie skorzystać z rozwiązań proceduralnych i sprzętowych już gotowych oraz sprawdzonych, które można skopiować 1:1 i w odpowiedzi od jednego z komisarzy (rewelacyjnie pasująca nazwa) po krótkim zastanowieniu otrzymał: " To by było za tanie."
W każdym razie jest szansa na dojenie dużej kasy, bo "pojawiła się potrzeba".
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Napoleon
Posty: 4018
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Napoleon »

Marmik, masz rację pisząc o dniu dzisiejszym. Rzecz w tym co będzie w przyszłości. Gwarancji nie ma żadnych, że dalsza centralizacja wzmocni obronność UE. Ale szanse są. Natomiast pozostawiając wszystko tak jak jest, ma się prawie pewność, że wiele w zakresie obronności się nie zmieni. Może niektóre państwa (te, które czują się najbardziej zagrożone) wzmocnią swój potencjał, ale nie będzie to miało jakiegoś decydującego wpływu na obronność całej UE. Integracja taką szansę daje.
Ok, zostaje jeszcze Francja - wbrew wyobrażeniom, nadal najbardziej rusofilski kraj w UE.
Aby na pewno najbardziej rusofilski? Od ręki wymieniłbym kilka państw UE, które są znacznie bardzie prorosyjskie.
ODPOWIEDZ