Nasze fantazje okrętowe

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Dzięki. Nareszcie ktoś mnie docenił. A wiecie jak fajnie wygląda pojedynek KGV z North Carolina? 80:20 dla KGV. Czy jestem stronniczy wpisując mu takie parametry jak udało mi się wyczytać w literaturze?
Przy walce z SD jest gdzieś 70:30.
A raz KGV wygrał z Yamato. Najpierw mnie to zaskoczyło a potem okazało się że był to ten jeden przypadek na 1000. Otóż było to w silnym sztormie ( fale 6m ) i akurat w momencie gdy Yamaciak był przechylony w złą stronę a do tego dół fali odsłonił rufową komorę. weszła tam brytyjska salwa. Trzy pociski w celu, w tym jeden w komorę amunicyjną. Z odległości ok 10 km. Efekt prosty do odgadnięcia. I była to pierwsza brytyjska salwa która trafiła. A w tym czasie Yamaciak trafił angola wyłącznie w nadbudówki.
Ale drugi raz już nie udało się tego uzyskać i yamaciak górą. albo nie rozstrzygnięte bo rozchodzą się nie zatopiwszy się nawzajem
Ale najfajniej wygląda jak jakiś CA próbuje dogryzać pancernikowi. Do otrzymania pierwszej porządnej salwy ;)
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Chciałem tylko spytać w jakim języku jest napisany ten twój symulator.
C++. Kompilator Watom obecnie Open Watcom 1.7a.
Dołożyłem jeszcze wygładzanie kadłuba funkcjami b-sklejanymi 2-go rzędu i wiele wiele innych. :)
No muszę się trochę pochwalić wybaczcie.
Plan jest taki żeby z tego gra powstała, ale nie mam pomysłu na AI ani User Interace. W tej chwili używać mogę to tylko ja jest tyle dziwnych skrótów klawiaturowych
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Choć muszę przyznać, że niewielka część typowo obliczeniowa jest w klasycznym C zgodnym z normą. Miałem napisane przeze mnie kiedyś dla wprawki biblioteki operacji na macierzach - dodawanie, mnożenie odwracania itp i nie chciało mi się przepisywać na C++.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Macieju, ja też chylę czoła przed widzą informatyczną.
A nad wyczuciem sylwetek i stylu poszczególnych marynarek to nie :(
Zobacz, okręty wydumane a od razu widać ( przynajmniej dla mnie ) że ten brytyjski tamten japoński itd.
No dobra, droczę się, naprawdę byłem dumny i zadowolony z pochwał. Dzięki. :D
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Zachęcony życzeniem jogiego balboi ( jak to się odmienia? ) postanowiłem stawić coś co się nadaje do psycholi - może admin przeniesie :-D
oto następca następcy następcy następcy następcy G3.
Ale po kolei. Mój chory umysł stworzył coś takiego
Angole po zbudowaniu G3 i N3 w następnym okręcie połączyli artylerię i pancerz z N3 z szybkością G3. Wyszło coś większego ( mam, ale nic ciekawego jak się ma G3 ). W gronie admiralicji powstała dyskusja czy aby działo 18" jest takie dobre. Było sporo zwolenników tezy że długolufowe działo 16,5" jest lepsze. Więc powstał taki okręcik. A zaoszczędzoną masę artylerii poświęcono na lepszy pancerz. Też nic ciekawego. Następny był taki sam tyle że w miejsce trzylufowych wież 18" miał wsadzone nowe dwulufowe 20" C42. Też nic rajcującego. Kolejny był już większy bo wieżę ze śródokręcia przeniesiono na rufę, z oczywistymi konsekwencjami dla wielkości.
A potem angole postanowili stworzyć coś na skalę Drednought. Wzięli ten projekt, przedłużyli go o parędziesiąt metrów i wstawili mu wieżę X. Niejako przy okazji wzmocnili pancerz. A że wyporność wzrosła i nie chcieli rezygnować z prędkości 32 w, a nie bardzo było jak przenieść 80 tys km na jeden wał to powstała taka konstrukcja z 5 śrubami

Tak powstał ten monster z lewej ( obraz tuż poniżej ) i górny - obraz jeszcze niższy.
Ale na przełomie lat 40-tych i 50- tych wyraźnie było widać, że latające pokraki powoli zaczynają mieć szansę zabrudzić pancerz na pancerniku, a nawet przypalić farbę. Więc postanowiono te okręty nieco przebudować. Powstała specjalna wieża 3x133 z nowym modelem działa pasująca do barbet starych wież 2x152. A dodatkowo oczywiście zamontowano dwulufówkę jak na Vanguardzie. Lekka przeciwlotnicza jak widać. To ta druga wersja obrazka.
Wyloty spalin z trzech rufowych kotłowni połączono i odprowadzono do jednego większego komina, żeby nie zajmował miejsca ( stąd nieco większy przekrój od dziobowego obsługującego tylko dwie kotłownie )
Jak ktoś chce to zamieszczę zrzut podziału wewnętrznego :)

Obrazek
Obrazek

Czy ja jestem chory?
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Moim zdaniem bez szans. Za wielkie krowy
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Nie takie znowu wielkie :)
Dałem im długość 1000 stóp - jak w marzeniu Fishera Incomparable. Ale te są nieco szersze - jakieś 38 metrów w najszerszym miejscu no i wyporność pełna niewiele ponad 100 tys ton, więc to takie moje kochane maleństwa :-D
A tak na serio to jak by mieli je budować, nawet bez zniszczeń I wojennych ( powiedzmy że na I wojnie dorobili by się jak amerykanie ) to chyba by je zbudowali w pierwotnej wersji koło roku 45, jeśli faktycznie wcześniej miały by powstać wszystkie pośrednie. Ale pomarzyć można Ech....

A przyznam że mimo takiej wielkości miałem problem ze zmieszczeniem całej maszynowni ( przedziały po kolei po KMKMKM - w pierwszych dwóch symetrycznie koło siebie po dwie kotłownie i maszynownie, na końcu pojedyncza obsługująca środkowy wał ), pomieszczeń technicznych z systemem kierowania ogniem itp i magazynów amunicji, przy odpowiednim TDS. W końcu mi wyszło że magazyny do artylerii średniej są tuż pod magazynami dla dział przeciwlotniczych ( w pierwotnej wersji ). Dałem mu 16x4" w stanowiskach takich jak na naszej Błyskawicy po przebudowie.
A umiejscowienie działek, dalocelowników itd żeby nie właziły sobie w paradę też nie było łatwe. Dlatego na końcu dałem po dwa stanowiska jak na Ansonie w 45
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

A żeby nie było wątpliwości to nie ma lipy. Każda wieża ma określone zasięgi obrotu i możliwości strzelania. Te pierwsze zaznaczone kółkiem niebieskim te drugie czerwonym. Przy nelsonie wieża nr 3 widać, że obracać się może a strzelać w dziób nie.
Przy dalocelownikach jest podobnie ale zaznaczone kolorem zielonym. No i uprościłem sobie, wszędzie tam gdzie może się obrócić to może też obserwować i namierzać.

Jest to bardzo pouczające przy umieszczaniu natłoku lekkich działek przeciwlotniczych. Yamato z 40 czy 80 działami kal 100 mm nie wchodzi w grę ( tak jak to kiedyś zjechał Teller ). Ostrzeliwał by sam siebie.
A i tak nie doprowadzam do wieżyczek zasilania w prąd elektryczny, nie ciągnę podajników amunicji ( no to czasem ciągnę, ale nie zawsze mi się chce :wink: ) i wiele innych. Podziwiam konstruktorów takich okrętów z ery przed komputerowej, jak musieli wszystko rysować i liczyć ręcznie. Koszmar.

Obrazek
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

No dobra, jak tamten się nie podobał :oops: to macie też jego poprzednika z 6x20". Jakieś 20 tys ton mniejszy i ciut krótszy. Wyraźnie widać, jak powstał ten 8x20".
Obrazek
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Post autor: jogi balboa »

Hehe... są święta pierniki, marzenia się spełniają...
Teges... Maciej a ile czasu zajęłoby ci spłodzenie takiego Bismarcka z harmatkami 35cm lub 33cm, z takim samym opancerzeniem mieszczącego się w wyporności KGV i North Caroliny. Bo ja to takie bardziej proporcjonalne kobiety preferuję, żadne tam super wymiary ala Pamela.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Sporo czasu, pewnie z tydzień albo dwa zakładając, że miałbym mało zajęć, a styczeń zapowiada się bardzo ostry zawodowo. Bismarcka mam zaczętego. Ma kadłub, działa 38 cm i dalocelowniki i to wszystko. Utnąłem na nadbudówkach. Żeby się poprawnie zanurzał dałem mu balast i tyle ( w podobnym stanie są North Carolina, South Dakota, Richelieu ). Z KGV przegrywa :P, ale nie zawsze. Zależy komu ustawię lepszy system kierowania ogniem. A tu dane źródłowe są sprzeczne. Generalnie Niemcy się wcześniej wstrzeliwali ale potem wcześniej męczyli. A ja nie mam jeszcze zmęczenia :(
To co zamieszczam to są owoce wielu lat ( nie przesadzam ) pracy. Ot tak się spłodziło bo miałem fantazję.
A jak chcesz coś proporcjonalnego to niech będzie alternatywa dla Nelsona. Mniej dział a lepszy pancerz. Dodam, że niezbyt udana. Zwykle Nelson wygrywał, bo odporność nie jest znowu aż tyle lepsza, a jednak te 3 działa mają znaczenie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Ale jeśli interesuje Cię Bismarck bez nadbudówek to w weekend mógłby powstać.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

No dobra, idę za ciosem. Niech będzie Hood w wersji pierwotnej z lat 20-tych i po przebudowie z lat 40-tych. Trochę brzydki wyszedł, bo z lenistwa dałęm mu nadbudówkę bazującą na Vanguardzie. Nie chciało mi się tworzyć takowej od zera, a z KGV czy Liona są za bardzo z tyłu i nie dawały się wpasować. Z tym podciągnięciem pokładu rufowego w górę to chyba trochę przesadziłem, ale gdzieś tam wyczytałem, że błąkał się taki pomysł przez chwilę żeby zlikwidować zalewanie rufy przez fale. Jako, że podczas tej przebudowy musiano by go nieźle wybebeszyć ( stawiłem mu maszynownię w Unitach analogiczną jak na KGV a co, i pomieszałem z pancerzem ) ot pociągnięcie rufy też dało by radę.
Obrazek
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Post autor: jogi balboa »

Jaka prędkość i inne parametry?

No... generalnie to mi chodzi o cyferki (bo sylwetka byłaby na tyle identyczna że w zasadzie mogę ją sobie w Poincie wystrugać ;) ), czyli czy da się zmieścić w konkretnej wyporności Bismarcka z mniejszymi działami. Wiem że Niemcy to liczyli, ale niestety z mr. Skwiota trudno jest dojść dokładnie co i jak, tam stoi że okręt z działami 35cm wypierałby 41tys tom a z 38cm 43tys Ts. Opancerzenie niby trochę mocniejsze a po zredukowaniu jego poprzez proste przemnożenie objętości*gęstość stali udaje mi się zejść ledwie o 1000 ton dla przypadku 38cm. Niby da się to pogodzić z innymi danymi mówiącymi o wyporności Bismarcka rzędu 41500 ton, ale jeśli porównać to z H39 to okazałoby się w wyniku powyższych porównań że praktycznie całe 10tys ton poszłoby w napęd który nie miał dawać prędkość ledwie 1w większą, nie sądzę zaś żeby diesel był aż o tyle cięższy od turbin (ani że jego instalacja wymagałaby aż takiego wzmocnienia konstrukcji). Poza tym 35cm Bismarck (zgodnie z danymi u Skwiota) byłby o 10000 ton cięższy od Scharnhorsta w stosunku do którego w zasadzie dodano jedną wieżę działową i pancerz cytadeli pogrubiony z 45 do 145mm.
Czyli jestem totalnie zakręcony.

PS. Bismarck niezaleznie od opancerzenia miał mieć około 250m długości i niezmienne 36 szerokości. Redukując jego opancerzenia chodziło wyłącznie o zmniejszenie zanurzenia.
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Post autor: jogi balboa »

coś się pochrzaniło znowu.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Powiem tak. U mnie przy takim samym kadłubie i reszcie cała różnica mas będzie wynikała z różnicy mas wież i amunicji. Nie uwzględniam masy fundamentów i innych wzmocnień - za małą mam wiedzę żeby wiedzieć co konkretnie policzyć.
Do tego samą masę wież podaję z palca. Masa kadłuba jest jeszcze do policzenia. Liczę objętość płyt stalowych mnożę przez gęstość stali, potem przez 1,1 ( żeby oszacować jakoś łączenia, wzmocnienia itd ) i wychodzi mi masa z dokładnością do 5-10% zgodna z tym co da się wyczytać w literaturze. Masę maszynowni podaję z palca, podobnie masę wież. Wszelkie próby oszacowania spełzały na niczym. Masy maszynowni strasznie się różniły w zależności od okresu i marynarki ( czytaj technologii wykonania ). A w przypadku masy wieży próba sumowania masy dział z zamkami i masy pancerza okazała się totalną skuchą. Za dużo zabawek w środku - wind, podajników, i innego ustrojstwa proporcjonalnie mającego ogromny wpływ na masę całej wieży.

Nie wiem ile dokładnie miała ważyć wieża z działami 33 czy 35 cm. Mogę zgadywać. W efekcie wystarczy zsumować sobie różnicę na kalkulatorze.

Sądzę, że okręt z działami 33 i 35 cm miał mieć inny kształt kadłuba pod linią wodną, nawet jeśli wymiary zewnętrzne takie same. Stąd róznica w wyporności. Ale to spekulacja.
ODPOWIEDZ