Ponownie powtórzę,
Hitler doszedł do władzy drogą demokratyczną, naród go uwielbiał, on poprowadził naród ku wielkości. Naród potrzebował wodza, nie demokracji.
Piłsudski wrócił do władzy w wyniku przewrotu, naród go uwielbiał, niestety socjalista nie może się koronować, więc jednakk Naczelnik. Naród zapłakał nad trumną marszałka, Pozostał kult wodza, choć zdaniem Becka w latach trzydziestych osiągnęliśmy status mocarstwa.
Postrzeganie kraju na arenie międzynarodowej ... Państwa się postrzega przez perspektywę ilości armat lub ewentualnie masła jakie mogą wyprodukować, a nie przez perspektywę przestrzegania praw człowieka albo stosunku do mniejszości narodowych.
Pełna zgoda. Mając 3 sojusze i 2 pakty o nieagresji, mieliśmy tylki świstki papieru. Dziś mamy same sojusze, pakty, unie.
PS. Piłsudski rozgonił demokrację po 6 latach. My już czekamy od 20 lat, a wodza nadal nie widać.