Tymoteusz Pawłowski, Wojsko Drugiej rzeczyspolitej

cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Re: Tymoteusz Pawłowski, Wojsko Drugiej rzeczyspolitej

Post autor: cochise »

SmokEustachy pisze:Płacz gorzko nad sobą, a potem poczytaj wątki na tym forum z udziałem Xeno, gdzie znajdziesz jego tezy.
Czytałem i jak na razie to tylko Twoja wypowiedz poprzednia prowokuje płacz. A tezy Xena są mi bliższe niż Twoje.
SmokEustachy pisze:Nie trzeba xiążki co mogę udowodnić /jak mi Lotnictwo walnie wierszówką/. Zresztą ja naszkicowałem raczej, co powinno się znaleźć w takowym artykule, a inni obnażyli przeinaczenia i uproszczenia.
Uproszczenia jak na mój gust są normalną rzeczą w artykułach, przeinaczenia jak na mój gust nie są rażące. Krytykować łatwiej niż napisać? Dlatego nie trzeba ci książki? Naszkicowałeś tylko co powinno się znaleźć? Tylko utwierdzasz mnie w ocenie że to czepiactwo. Ot "polski grajdołek" jak się kto wychyla to go ściągnąć w dół.
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: Tymoteusz Pawłowski, Wojsko Drugiej rzeczyspolitej

Post autor: SmokEustachy »

cochise pisze:
SmokEustachy pisze:Płacz gorzko nad sobą, a potem poczytaj wątki na tym forum z udziałem Xeno, gdzie znajdziesz jego tezy.
Czytałem i jak na razie to tylko Twoja wypowiedz poprzednia prowokuje płacz. A tezy Xena są mi bliższe niż Twoje.
SmokEustachy pisze:Nie trzeba xiążki co mogę udowodnić /jak mi Lotnictwo walnie wierszówką/. Zresztą ja naszkicowałem raczej, co powinno się znaleźć w takowym artykule, a inni obnażyli przeinaczenia i uproszczenia.
Uproszczenia jak na mój gust są normalną rzeczą w artykułach, przeinaczenia jak na mój gust nie są rażące. Krytykować łatwiej niż napisać? Dlatego nie trzeba ci książki? Naszkicowałeś tylko co powinno się znaleźć? Tylko utwierdzasz mnie w ocenie że to czepiactwo. Ot "polski grajdołek" jak się kto wychyla to go ściągnąć w dół.
Chwila. Napisałeś że rozmiar materiału implikuje xiązke. Co jest niezgodne z rzeczywistością, bo wystarczy napisać prawdę na kilku stronach.
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Post autor: cochise »

Ciekawym kiedy taki elaborat walniesz na kilka stron samej prawdy...
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Tzaw1
Posty: 640
Rejestracja: 2006-05-03, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tzaw1 »

http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=5498
Próbujemy zweryfikować merytoryczną jakość tekstu.
Wyszukujemy fragment na którym się dobrze znamy. Czytamy. Jeśli autor pisze bzdury o tym, na czym się znamy, może to wskazywać, że napisał bzdury także na inne tematy (na których się nie znamy).
Nie myślałem, że w tak godnym towarzystwie trzeba będzie wracać do rudymentów, tak znakomicie przedstawionych w poście Ksenofonta*.
Fragment tekstu dr Tymoteusza Pawłowskiego zamieszczony na stronie internetowej miesięcznika "Mówią Wieki", spełnia wszelkie warunki do oceny całości tekstu.
Jest w nim przynajmniej jedna bzdura. Więc zgodnie z zaleceniami dra Tymoteusza Pawłowskiego, można przypuszczać, że - w nieznanej mi na razie - pozostałej części artykułu Szanownego Autora kryje się jeszcze niejedna bzdura.
Wątpliwości Smoka są na razie jak najbardziej uzasadnione.
Ja się wstrzymam do przeczytania całości.

* Użycie pseudonimu (nicku) w tym miejscu nie jest - broń Boże! - objawem braku szacunku dla dra Tymoteusza Pawłowskiego. Wynika li tylko z tego, iż post takim właśnie pseudonimem jest podpisany.
Obrazek
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

cochise pisze:Ciekawym kiedy taki elaborat walniesz na kilka stron samej prawdy...
O myśliwcach już żem walnął
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Post autor: cochise »

Tzaw1 pisze:...Fragment tekstu dr Tymoteusza Pawłowskiego zamieszczony na stronie internetowej miesięcznika "Mówią Wieki", spełnia wszelkie warunki do oceny całości tekstu.
Jest w nim przynajmniej jedna bzdura. Więc zgodnie z zaleceniami dra Tymoteusza Pawłowskiego, można przypuszczać, że - w nieznanej mi na razie - pozostałej części artykułu Szanownego Autora kryje się jeszcze niejedna bzdura.
Wątpliwości Smoka są na razie jak najbardziej uzasadnione.
Ja się wstrzymam do przeczytania całości.
A konkretnie o którą bzdurę chodzi? Myślę, że nie myli się tylko ten kto nic nie robi, zgodnie z jego zaleceniami pewnie tak, choć po zapoznaniu się z wątkiem odnoszę wrażenie, że ta krytyka jest sztuką samą w sobie. Nie siedzę w lotnictwie więc pewnie i wątpliwości Smoka są uzasadnione, choć opinia, "że i tak wiem co tam jest bez czytania" jak na mój gust dyskwalifikuje takiego "krytyka" :P
Zdarzyło mi się dyskutować ze Smokiem i jak dla mnie to ma czasami powiedzmy "niekonwencjonalne" podejście do niektórych spraw. Podkreślę tylko, że swoje opinie w tych kwestiach wnoszę tylko na podstawie lektury tutejszych wątków. Jak dla laika w temacie sformułowania Kseno, są względnie zrozumiałe i przejrzyste za to po dodaniu większości waszych uwag za groma bym nie zaczaił o co biega.
SmokEustachy pisze:
cochise pisze:Ciekawym kiedy taki elaborat walniesz na kilka stron samej prawdy...
O myśliwcach już żem walnął
Zapodaj gdzie można się z nim zapoznać, chętnie zobaczę jak wygląda artykuł o prawdzie.
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

cochise pisze:/.../
A konkretnie o którą bzdurę chodzi?
O pułk.
Myślę, że nie myli się tylko ten kto nic nie robi, zgodnie z jego zaleceniami pewnie tak, choć po zapoznaniu się z wątkiem odnoszę wrażenie, że ta krytyka jest sztuką samą w sobie. Nie siedzę w lotnictwie więc pewnie i wątpliwości Smoka są uzasadnione, choć opinia, "że i tak wiem co tam jest bez czytania" jak na mój gust dyskwalifikująca takiego "krytyka" :P
Xeno wypisał tam mniej więcej to, co tu w licznyh wątkach.
Stąd wiem, bo te wątki czytałem.
Elementarne Watsonie.

2. O myśliwcach jest w wątku krytykującym.
Delwin
Posty: 79
Rejestracja: 2007-02-28, 20:36

Post autor: Delwin »

Tzaw1
Posty: 640
Rejestracja: 2006-05-03, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tzaw1 »

1.
Sucha definicja mówi, że pułk to jednostka administracyjno-szkoleniowa. Dziś moglibyśmy powiedzieć, że jest to przedsiębiorstwo państwowe mające własną osobowość prawną. Pułk był jednolity – to oddział piechoty, kawalerii, lub artylerii. Jego zadaniem było wyżywienie i ubranie żołnierzy, ich opranie i przenocowanie.
cyt. za: http://www.mowiawieki.pl/artykul.html?id_artykul=2716

2.
Nie siedzę w lotnictwie więc pewnie i wątpliwości Smoka są uzasadnione, choć opinia, "że i tak wiem co tam jest bez czytania" jak na mój gust dyskwalifikuje takiego "krytyka"
a) Rzeczony artykuł nie dotyczy lotnictwa.
b) Smok - w tym przypadku - w praktyce realizuje zalecenia dr Tymoteusza Pawłowskiego sformułowane na FOW w tym wątku:
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=5498
w punkcie "Pobieżna ocena publikacji" podpunkt 6.

3.
Myślę, że nie myli się tylko ten kto nic nie robi
Ta akurat teza dra Tymoteusza Pawłowskiego dawno już została przedyskutowana i skutecznie - wydawałoby się - odrzucona przez osoby znające się na tym lepiej ode mnie. I najwyraźniej lepiej od dra Tymoteusza Pawłowskiego.
Choćby tu:
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=3158
Także na forum DWS.
Tak więc, słuszna skądinąd zasada, że nie myli się ten, kto nic nie robi, tym razem zastosowania nie znajduje.
Trwanie w błędzie - czyli nic nierobienie - tu akurat jest pomyłką.
Obrazek
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Post autor: cochise »

SmokEustachy pisze:Xeno wypisał tam mniej więcej to, co tu w licznyh wątkach.
Stąd wiem, bo te wątki czytałem.
Elementarne Watsonie.
Hymm Sherlocku, nie znam się na lotnictwie i wojskach lądowych, za to w wielu watkach o okrętach kompletnie bym się z Tobą nie zgodził, zgodnie z takim elementarnym podejściem nie czytając coś ty tam napisał mogę założyć, że bzdury powypisywałeś i w watkach o lotnictwie i o armii.
Cóż rzec Sherlocku Twoja krytyka w tym świetle jest co raz mniej warta. :P
SmokEustachy pisze:2. O myśliwcach jest w wątku krytykującym.
Ależ ja go czytałem i głównie o nim mówię, ale na tę prawdę w postaci artykułu czekam :P
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Post autor: cochise »

Tzaw1 pisze:2.
Nie siedzę w lotnictwie więc pewnie i wątpliwości Smoka są uzasadnione, choć opinia, "że i tak wiem co tam jest bez czytania" jak na mój gust dyskwalifikuje takiego "krytyka"
a) Rzeczony artykuł nie dotyczy lotnictwa.
b) Smok - w tym przypadku - w praktyce realizuje zalecenia dr Tymoteusza Pawłowskiego sformułowane na FOW w tym wątku:
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=5498
w punkcie "Pobieżna ocena publikacji" podpunkt 6.
Tzaw1 ten nie dotyczy lotnictwa, zgadza się. W tym wątku zaś jest niewiele o artykule z MW. Moja reakcja odnosiła się do słów Smoka wyrażonych tu, ale po lekturze wątku o lotnictwie. Stąd pewne nieporozumienie. Ja nie podejmuję się recenzji, ani jednego, ani drugiego artykułu, bo nie dysponuje taką wiedzą. Odniosłem się jedynie do moich wrażeń po przeczytaniu rzeczonej krytyki w wątku lotniczym.
Odnośnie punktu b) nie ceni jego publikacji nawet ich nie czytając i realizuje jego zalecenia? Dla mnie to brzmi jak rozdwojenie jaźni lub właśnie krytyka będąca sztuką dla sztuki.
Tzaw1 pisze:3.
Myślę, że nie myli się tylko ten kto nic nie robi
Ta akurat teza dra Tymoteusza Pawłowskiego dawno już została przedyskutowana i skutecznie - wydawałoby się - odrzucona przez osoby znające się na tym lepiej ode mnie. I najwyraźniej lepiej od dra Tymoteusza Pawłowskiego.
Choćby tu:
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=3158
Także na forum DWS.
Tak więc, słuszna skądinąd zasada, że nie myli się ten, kto nic nie robi, tym razem zastosowania nie znajduje.
Trwanie w błędzie - czyli nic nierobienie - tu akurat jest pomyłką.
Nie przeczę, jedyna wątpliwość która mnie ciekawi i o której wspomniałem to osiągnięcia publicystyczne krytyków. Jakoś mało przekonująco wypada krytyka publikacji nawet słabych w wykonaniu kogoś kto tych publikacji na koncie jednak nie ma.
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Tzaw1
Posty: 640
Rejestracja: 2006-05-03, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tzaw1 »

Jakoś mało przekonująco wypada krytyka publikacji nawet słabych w wykonaniu kogoś kto tych publikacji na koncie jednak nie ma.
1. Tego to akurat do końca nie wiesz ;)
2. Bywają też osoby, które być może nie publikują, za to redagują teksty - i to sporo.

Solidny redaktor tekst "lotniczy" dra Tymoteusza Pawłowskiego powinien był odrzucić. Albo przynajmniej po opatrzeniu uwagami oddać do poprawienia.

Tekst "lądowy" w całości przeczytam dopiero wieczorem. Więc, poza pasusem dotyczącym pułków się nie wypowiadam. Choć czytałem wypowiedzi osób znających już całość tekstu i nie są one zachęcające.
Obrazek
Delwin
Posty: 79
Rejestracja: 2007-02-28, 20:36

Post autor: Delwin »

Jakoś mało przekonująco wypada krytyka publikacji nawet słabych w wykonaniu kogoś kto tych publikacji na koncie jednak nie ma.
Czy jeżeli ktoś napisze 2x2 = 4,5 to jedynym godnym krytykiem tegoż liczenia jest doktor matematyki ? A ile publikacji na temat (i jak szeroko zakreślony) trzeba mieć ? Na ile stron ? Może nie przesadzajmy...
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Post autor: cochise »

Delwin i Tzaw, jeszcze raz podkreślę, nie czuję się na siłach ani recenzować artykułów Kseno, ani weryfikować krytyki tychże. W ogóle miałem się nie odzywać w tym temacie choć krytyka z jaką zapoznałem się w wątku lotniczym była w moim podkreślam w moim odczuciu "czepiacka". Zareagowałem na słowa Smoka, które były przesadą jak dla mnie. Krytyka czegokolwiek bez czytania jest raczej żałosna.
Jak chcecie to pomimo całego mojego laicyzmu mogę się pobawić w odbijanie piłeczki" na wątku lotniczym i podczepiać się waszych uwag. Z tego co czytałem myślę że dałbym rade się pouczepiać tylko gdzie miało by to prowadzić nie mam pojęcia.
Tzaw oczywiście, że nie wiem, może ktoś redaguje, może ktoś pisze przecież dlatego pytałem. Ale zważywszy na argumentację Smoka i np to co w watkach żaglowych na temat redagowania pisał bardzo ceniony przeze mnie Pan Gerlach. Mógłbym zastosować podejście Smoka i "zlać" wszelkich redaktorów. Zgadza się? Czy tekst Kseno powinien być odrzucony, nie mam pojęcia, jednak na mój gust laika wasza krytyka do odrzucenia nie skłania.

Delwin, jeśli ktoś napisze 2x2=4,5 godnym krytykiem będzie każdy kto skończył podstawówkę to jest temat który znam. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę 2x2+Pi x kwadrat podniesione do entej =fynset fyfnaście
dla mnie jako dla laika matematycznego również, krytyka wyniku kogoś po podstawówce już przekonująca nie będzie. Choć nie oznacza to, ze krytyk nie ma racji.
Ciekawi mnie jedno w sumie 3 laików dziwiło się waszej krytyce w wątku lotniczym, a nie zastanowiło to żadnego z krytyków.
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Tzaw1
Posty: 640
Rejestracja: 2006-05-03, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tzaw1 »

Ciekawi mnie jedno w sumie 3 laików dziwiło się waszej krytyce w wątku lotniczym, a nie zastanowiło to żadnego z krytyków.
Mnie też to ciekawi.
Może - z jednym wyjątkiem - dla nich trzeba mieć "dr" przed nazwiskiem?

PS Pomieniony artykuł przeczytałem. Nie chce mi się.
Jak kto ciekawy, zapraszam tu:
http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=9 ... a#p1365642
Obrazek
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Forteca_69 pisze:
Kto wyświetlił?
Artylerii najcięższej poświęcono aż jedno zdanie.
No, myślałem że Autor :roll: W opisie Admirała Bynga zwrócono na to uwagę jak byłby to jeden z najważniejszych wątków artykułu...
W opisie Admirała Bynga napisano o mnie "znany historyk" ;)

Entuzjazm szanownego Pana Admirała jest godny pochwały (i miły dla autora), ale nieco przerysowuje postaci i wątki ;)
cochise pisze:Ciekawi mnie jedno w sumie 3 laików dziwiło się waszej krytyce w wątku lotniczym, a nie zastanowiło to żadnego z krytyków.
Daj spokój...

Ta "krytyka" jest dla mnie bardzo pochlebna. Badając liczbę samolotów w poszczególnych państwach nie zawsze byłem pewny otrzymanego rezultatu. Miałem jednak nadzieję, że rezultaty zostaną zweryfikowane,a ewentualne błędy - poprawione. (Niektórym może to się wydać dziwne, ale historykom bardziej zależy na prawdziwych liczbach, niż na nieomylności.)
Jedyne do czego się przyczepiono, to - jak zwykle - do silników Wilka i Rayskiego.
Bardzo mi z tego powodu miło - i to na serio - bo okazało się, że wynikom moich badań nie można wiele zarzucić.


Klub wzajemnej adoracji im. "Pracowników z ulicy Mysiej" nie lubi piszących prawdę i deleguje dyżurnych do zwalczania heretyków.
To i mi się dostaje...
A teraz mój artykuł jako pierwszy(?) artykuł z "MW" będzie dyskutowany na DWS.

Jak miło...

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Zablokowany