Dodam uzupełniając wypowiedź Ramonda:
Matteo Bressan stanął do ogłoszonego w 1526 roku konkursu, na budowę żaglowego okrętu bojowego przeciwko piratom. Przedstawił on autorski projekt okrętu nowego typu nazwanego galion. Po długich i burzliwych dyskusjach Senat zdecydował o zgodzie na budowę. Przyznano Matteo dok do budowy 480 tonowego (800 botte) galeonu, Senat nie był do końca pewny czy okręt Matteo spełni pokładane w nim nadzieje. Pierwszy wenecki galeon wojenny, przeznaczony do pełnomorskiej służby, budowany był w latach 1526-1530. Z pewnością galeon Matteo Bressan’a jest jednostką, którą źródła wymieniają jako biorącą udział w bitwie pod Prevesa (1538). Aktualnie brak jej dokładnego opisu w języku polskim, są jednak źródła na ten temat. W skrócie wyglądało to tak: W okolicy Prevesy operowały dwie wrogie floty: Turecka flota galer i wenecka flota galer wspierana przez „Wielki Galeon Wenecji”. Ten ostatni sprawiał znaczne problemy, zwłaszcza kiedy nie wiał wiatr - zostawał z tyłu. W takiej właśnie sytuacji (osamotniony - galery weneckie odpłynęły) Turcy połaszczyli się na „Wielki Galeon Wenecji”. Była to jednostka potężna jak na owe czasy, nietypowa dla przeciwników, a na dodatek bardzo silnie uzbrojona. Starcie tego ogromnego okrętu z o połowę mniejszymi, mniej odpornymi na ostrzał i słabo uzbrojonymi galerami zakończyło się remisem. Galery nie zdobyły i nie zniszczyły galeonu, ale też i galeon, unieruchomiony brakiem wiatru nie był w stanie pokonać okrążających go galer. W późniejszym czasie galeon Matteo zestarzał się. Prawdopodobnie drewno zaczęło butwieć, a dalsze uszczelnianie było coraz trudniejsze. Rozebrano go 1574 roku. Ponieważ okręt Matteo Bressan’a był uznany za niezwykle udany, zarządzono by eksperci pobrali dokładne wymiary rozbieranej jednostki i zebrali wszelkie wskazówki dla ewentualnej przyszłej budowy tego typu galeonu. Galeon wojenny konstrukcji M. Bressana służył lat około 17 i był w tym czasie jedyną jednostką tego typu w wojennej flocie weneckiej.
Senat zdawał sobie jednak sprawę z tego, że Wenecja pozostała bez silnego żaglowego okrętu wojennego, który mógłby przeciwstawić się uzbrojonym okrętom piratów. Był to jednak okres kiedy Wenecja nie prowadziła z nikim wojen, a bojowe triremy floty adriatyckiej zupełnie wystarczały do prowadzenia działań w grupach kilku okrętów równocześnie. Narastające stopniowo zagrożenie tureckie skłoniło jednak Senat do podjęcia decyzji o budowie nowego galeonu. Miało to się stać dopiero w 1554 roku (Jan Glete uważał że w 1547, a w 1554 zlecono jeszcze jedną budowę). Bardziej prawdopodobna jest jednak wersja wydarzeń podawana przez F.C. Lane, według którego: "galeon na który Senat wydał zezwolenie w 1554 roku, skonstruowany został na placu Św. Antoniego (squero di San Antonio) i zwodowany w 1559 roku" (tłum BAK). Jego projektantem i głównym wykonawcą był Giovanni Maria Spuazza. Rozmiar tego galeonu nie jest do końca znany, ale miał prawie 1200 botte, co jak na ten typ było dużą wielkością. Budowa trwała 4 lata. Niestety próby morskie obróciły w niwecz całą pracę. Potężnie uzbrojony wywrócił się i zatonął w trakcie inauguracyjnej podróży przy wyjściu z Malamocco na pełne morze, w roku 1558. Wiarygodne źródła twierdzą iż powodem było przesunięcie artylerii galeonu w całości na jedną burtę, co poskutkowało utratą stateczności, a w konsekwencji wywróceniem okrętu. Casus galeonu "Vasa" pokazuje iż nie był to przypadek odosobniony. W taki sposób w roku 1558 Wenecja utraciła już w pierwszym dniu swój drugi galeon wojenny.
Kolejnym budowniczym, który budował wielki galeon wojenny dla Republiki Weneckiej, był Vettore Fausto. Nie jest pewne kiedy uzyskał zgodę Senatu na rozpoczęcie budowy. Być może stało się to w niedługim okresie po rozebraniu galeonu Matteo Bressana. Pewne jest jedynie to, że jego budowniczy nie dożył ukończenia budowy. Przyczyną spowolnienia budowy był jego zamiar aby ów okręt był wielki, wysoki i najpotężniejszy na wszystkich morzach świata. Przerwa trwała wiele lat, a nieukończony galeon znajdował się Arsenale.
W sytuacji narastającego napięcia między Turcją a Wenecją, w 1569 roku Senat podjął decyzję o przyspieszonym doprowadzeniu projektu do końca. Zwodowano go pod koniec 1570 roku. Miał mieć około 12000 salme czyli prawie 2000 ton. Z całą pewnością przez dość długi okres wchodził w skład eskadry dowodzonej przez Francesco Duodo i w ramach próbnego rejsu brał udział w jej działaniach. Jednak po pierwszej podróży był niezwykle rzadko używany ponieważ istniała obawa, że może się wywrócić, wynikało by z tego, że próba skonstruowania okrętów szybkich, które nosiłyby na swoich pokładach dużą ilość ciężkich dział - zwłaszcza na górnym pokładzie i górnych nadbudówkach, była niemożliwa. Wątpliwości weneckich dowódców nie doprowadziły jednak do zakończenia kariery tego niezwykle interesującego okrętu. W 1574 roku Senat wydał dekret w sprawie ochrony handlu, w treści którego polecono by galeon przebudować, przystosowując go do rozmiarów umożliwiających wpływanie tego okrętu do portów Dalmatyńskich. Wobec tego należałoby przypuszczać, że okręt konstrukcji Vettore Fausto został przebudowany i zmniejszony. Pewnych informacji dostarcza Guida per l’Arsenale. Autor tego przewodnika informował, że w sali nr 21 weneckiego Arsenału znajdował się: "jeden model wspaniałego galeonu noszącego nazwę jego konstruktora „Vettor Fausto” – jego długość w linii kilu wynosi 156 stóp [około 54 m], poruszany jest 52 wiosłami, i z dawnego rysunku można go rozpoznać po 122 sztukach artylerii, to o czym mówimy zostało zbudowane w Arsenale w roku 1570" (tłumaczenie BAK). Dość sensacyjnie brzmi wiadomość o tym, że galeon był poruszany przez 52 wiosła. Mogłoby to świadczyć, że w XVI wieku typ okrętu, noszący miano galeon nie był tożsamy ze współczesnym wyobrażeniem. Mimo przychylnego usposobienia do tej tezy nie mogę uznać jej za pewnik z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest niepełna wiarygodność źródła, co do której nie tylko ja mam zastrzeżenia. Nierozwiązane pozostaje czy wielki galeon Fausta został przebudowany w okresie którego nie badali historycy oraz czy istniały wielkie galeony wiosłowe? Kwestie te rozwikłać mogą jedynie badania archiwalne, przeprowadzone na szeroką skalę. Niestety w tym momencie są one dla mnie niewykonalne, wobec czego powyższe pytanie pozostać musi na razie bez odpowiedzi. Jednakże, dla niniejszych rozważań, odpowiedź nie jest tak bardzo istotna, gdyż według dostępnych mi źródeł i przedmiotowych publikacji galeon – Vettore Fausto nie brał udziału w żadnych działaniach bojowych. Nie został uwzględniony w spisie floty biorącej udział w bitwie pod Lepanto (1571), ani w pozostałych operacjach morskich okrętów Świętej Ligi, które miały miejsce w kolejnych latach. Galeon Vettore Fausto nie powtórzył sukcesu okrętu projektu Matteo Bressan’a. Powstał jednak w czasie najbardziej zbliżonym do elbląskiej budowy, dzięki czemu zasługuje na szczególną uwagę.
W okresie następującym po bitwie pod Lepanto galeony nie były odnotowane w źródłach weneckich.
Kolejny i zarazem ostatni wenecki galeon wojenny w okresie zbliżonym do budowy w Elblągu został zbudowany w roku 1608. Również i ten okręt nie zapisał się chwalebnie na kartach historii weneckiej floty. Utracono go już w roku 1615. Być może został zbudowany na wzór galeonu M. Bressana.
W sumie więc latach 1530-1608 wenecjanie wybudowali 4 bojowe galeony. Z pośród nich:
- 1 zatonął przed włączeniem go do służby,
- 1 budowany był przez kilkadziesiąt lat i nie wiadomo czy w ogóle brał udział w działaniach
bojowych, nie ma także pewności jaki był jego ostateczny wygląd.
- 1 zbudowany na długo po ukończeniu okrętu w Elblągu, więc jego konstrukcja nie miała żadnego wpływu na okręt budowany z poruczenia Zygmunta Augusta.
Tylko jeden, autorstwa Matteo Bressan’a zasłynął swoją jakością. Przypomnę jednak, że służył w latach około 1530-1547 i w 1570 r. był już przestarzałym projektem.
Jeżeli w Elblągu miałby jednak powstać galeon to powinien być zdecydowanie najbardziej zbliżony pod względem konstrukcyjnym do okrętu Vettore Fausto, oczywiście po wyeliminowaniu ewentualnych wad. Z pewnością przejęte zostałyby wszystkie dotychczasowe, skuteczne rozwiązania techniczne. Nie można również wykluczyć, że okręt byłby wyposażony w wiosła. Należałoby się jednak zastanowić czy wenecjanie byli zainteresowani sprzedażą i promocją okrętu, co do którego sami nie mieli zaufania? Należy również zwrócić uwagę, że wszystkie galeony były projektami autorskimi. Trudno posądzać konstruktorów by dzielili się wiedzą na temat budowy galeonów z innymi budowniczymi. Ponadto jak widać wszyscy XVI-wieczni weneccy budowniczowie galeonów, a także innych nietypowych jednostek są znani z imienia i nazwiska. Źródła weneckie nie wspominają o Dominiku Zaviazelo i Jakubie di Salvatore (budowniczowie okrętu w Elblągu) jako o konstruktorach tego typu okrętów. Uważam, że gdyby tak było, to wyjazd takich mistrzów byłby źródłowo odnotowany
z odpowiednią adnotacją (o czym za chwilę). Jeżeli nie bezpośrednio w korespondencji to np. w archiwum doży, czy innych miejskich dokumentach.
Dla nadal wierzących w budowę galeonu pewnym argumentem mogło by być odświeżenie galeonu projektu Matteo Bressan’a. Znów jednak pojawia się pytanie, czy Wenecja odsprzedała projekt, który tak bardzo ceniła, który w dodatku został zrealizowany tylko w jednym egzemplarzu? Rozsądniejsze było by dzielenie się planami okrętów, które wykonano już wielokrotnie, a do takich należały w weneckim Arsenale tylko galery sotile...
Odnośnie wizualizacji:
Grobowiec Alessandro Contariniego - teoretycznie mogło by być tak jak napisał Ramond, ale jakichkolwiek dowodów brak - luźne powiązanie Wenecja - Galeon, tak się przyjęło i już.
Twórczość Hansa Holbeina Młodszego jest bardzo piękna, ale..człowiek zmarł w 1543 roku. Od 1524 r. żył we Francji, od 1532 w Anglii. We Włoszech owszem był ale przed pobytem we Francji. Pierwszy galeon nie mógł pływać przed 1530 rokiem.. nie mógł więc go ujrzeć, nie korzystał także googli itd.
Dla nadal wierzących mam pewną "zagwostkę", pismo które jest najwcześniej powstałym dokumentem dotyczącym budowy okrętu. Oryginał odnaleziony został dzięki staraniom Mieczysława Boczara, w Archiwum Państwowym w Wenecji, dopiero w roku 1969! Jego treść była już wcześniej znana, gdyż został opublikowany przez hrabiego Władysława Krasińskiego w roku 1869, w opracowanych i wydanych drukiem Aktach podkanclerskich Franciszka Krasińskiego.525 Tak więc o „odkryciu” M. Boczara należy raczej mówić jako o „przypomnieniu” po 100 latach. W taki czy inny sposób odnaleziony/przypomniany list jest pierwszą wzmianką o planach budowy okrętu, mówiącą jaki typ okrętu zamawiał król. Poniżej cytuję list za oryginałem z Wenecji opublikowanym przez Mieczysława Boczara, gdyż edycja z Akt podkanclerskich jest nie wolna od błędów i skrócona. Wytłuszczonym drukiem zaznaczyłem fragment na który chciałbym zwrócić szczególną uwagę, a w nawiasach klamrowych wskazałem fragmenty pominięte w wydaniu Akt podkanclerskich:
Sigismundus Augustus [Dei gratia Rex Poloniae, magnus Dux Lituaniae,
Russiae, Prussiae, Masoviae, Samogitiae, etc. Dominus et haeres. Serenissimo Principi,
domino Petro Lauredano, Venetiarum Duci, amico nostro charissimo. Salutem ac omnis
foelicitatis continuum incrementum, Serenissime Princeps, domine, amice noster
charissime.] Commisimus honorato Antonio Angeli, Civi Veneto, et Servitori nostro,
ut is nobis, ad usus nostros, de Magistro fabricandarum triremium istic provideret,
eumque ad nos perducendum curaret sumptu nostro. Quam obrem Sernitatem
Vestram rogamus, patiatur cum bona venia eiusmodi Magistrum istinc ad nos deduci,
neque difficultatem illam servitori huic nostro Antonio Angeli inferri hoc nomine
permittat, si cum eiusmodi Magistro aut constituere velit aliquid nostro nomine, aut
ipsum ad nos mittere. Nos vicissim si quid in Regno nostro est, eritve, in quo Sernitati
Vestrae, aut Reipubliacae istic gratum facere posse videbimur, libenter benevolentiam
et amorem nostrum tum Serenitati Vestrae, tum Reipublicae ipsi per omnem occasionem
praestabimus. Bene valeat Serenitas Vestra. [Datum Cnissini die sexta mensis
Decembris. Anno Domini M.D.LX.IX. Regni nostri anno XL. Sigismundus Augustus
Rex].
Zdanie traktujące o typie zamawianego okrętu, przetłumaczone przez Mieczysława Boczara, brzmi następująco:
[…] Zleciliśmy Szanownemu Antoniemu Angelemu, Obywatelowi Weneckiemu i naszemu Słudze, aby nam się wystarał dla naszych potrzeb o Mistrza budowy
okrętów i zatroszczył o jego sprowadzenie naszym kosztem. […]
Dalej wydawca przedstawił informacje zamieszczone na odwrotnej stronie pisma do
doży:
a) Adres:
Serenissimo Principi domino Petro Lauredano, Venetiarum Duci, amico nostro
charissimo.
Do najjaśniejszego Księcia pana Piotra Loredana, Doży Wenecji, naszego
najdroższego przyjaciela.
b) Przełamana i nieczytelna pieczęć lakowa.
c) Adnotacja sekretarza doży:
1569 die 6 Decembris (-) [nie wiadomy skrót]
4. Januarii Il Serenissimo Re di
[
Ongaria – słowo skreślone]
Polonia ricorca si permetti esserli condotto uno
Mastro da fabricar galee. Lecta collegio (-) [nie wiadomy skrót].
1569 dnia 6 Grudnia (-) [nie wiadomy skrót] 4 styczeń. Najjaśniejszy Król
[Węgier – słowo skreślone] Polski stara się o zezwolenie na sprowadzenie
Mistrza budowy galeon. Odczytane na kolegium (-) [nie wiadomy skrót].
W weneckim archiwum córka M. Boczara znalazła także kopię odpowiedzi doży do Zygmunta Augusta. Jej odnalezienie w 1969 należy uznać za prawdziwe odkrycie, gdyż nie była dotychczas publikowana, a los oryginału pozostaje nadal nieznany (o niej może przy następnej okazji
).
Zwróciłem uwagę na zdania w których pojawiają się terminy
triremium i
galee, które to terminy są błędnie przetłumaczone. Bez zbędnych komentarzy przytoczę słownikową definicję słowa triremis, autorstwa Jana Mączyńskiego (Lexicon Latino-polonicum, Regiomonti 1564, hasło: triremis; czyli pozycja jak najbardziej "na czasie"):
Triremis, huius triremis – okręt o trzech rzędach wioseł urządzony. Nic dodać, nic ująć. Galera. Bardzo chętnie podyskutuję na ten temat.