Ksenofont pisze:Konstrukcyjnie i techologiczne T-54/55 był rozwinęciem T-44, który (prócz nazwy) nie miał nic wspólnego z T-34 (co też - pośrednio - świadczy o ocenie "34" przez rosyjskich konstuktorów).
Tak rozumując wdrożenie M1 Abrams bardzo źle świadczy o M60.
Zmieniały się czasy i wdrożono kolejny czołg, przyjrzałbym się jednak silnikowi i układowi napędowemu czy aby na pewno zupełna nowość.
Ksenofont pisze: Natomiast pancerz miał ukształtowany na podobieństwo IS2. Sowieci mieli dziwne odchylenia na temat pochylenia płyt pancernych. Uważali, że dzięki temu będzie on trudniejszy do przebicia. Biedacy nie zauważyli jednak, że jeśli pochyli się płyty to powstają problemy z geometrią: w czołgu robi się strasznie mało miejsca.
1) Pochylony pancerz jest trudniejszy do przebicia a problem miejsca wewnątrz sowieci zauważyli, to była i jest do dzisiaj cecha ich czołgów - T-72/80 nadmiarem miejsca również nie grzeszą.
2) Nie widzisz żadnych różnic w ukształtowaniu pancerza w Pz. III/IV a Pz. V/VI.
Ksenofont pisze: T-34 był bardzo dużym, dogodnym celem, Już Sherman stanowił mniejeszą płaszczyznę. A duża wysokość czołgu też ma swoje zalety - duża łatwość obserwacji i celowania, wysoka lini strzału, co o kilka metrów przedłuży strzał bezpośredni, tak istotny w ogniu ppanc.
Pantery i Tygrysy faktycznie stanowiły minimalny cel.
Ksenofont pisze: Sowieckie czołgi rzeczywiście różnią sie od zachodnich. Z jednego prostego powodu. Czołgi zachodnie, to czołgi do walki "Main Battle Tanks", czołgi sowieckie to czołgi do ataku. Niemcy, Anglicy i Amerykanie mieli przyjąć na siebie uderzenie wroga, powstrzymać go, a następnie wykonać kontruderzenie. Tankiści sowieccy mieli nie oglądając się na straty przełamać linie obronne NATO i ...
1) Myślałem, że piszemy o II WŚ;
2) Zanim napiszesz MBT proponuję jednak trochę poczytać, właściwie powinno wystarczyć tłumaczenie
3) Kontruderzenie to również atak;
4) Do zatrzymania uderzenia w wojskach NATO przygotowano bardzo silną obronę ppanc - sprawdź ilość wppk w DZ USA/Niemiec.
5) Co do innego ukształtowania pancerza w czołgach NATO (Leo-2/Challenger/Abrams) i ZSRR (seria T) to wynika z właściwości pancerza warstwowego.
Ksenofont pisze: I w zwiazku z tym (oraz doświadczeniami kurskimi i seelowskimi) czołg musiał byc tani. Mała masa - mały koszt. Słabość pancerza próbowano zrekompensować niską sylwetką. Armaty sowieckich czołgów mają żywotność coś około 100 strzałów.
1) Koszt nie ma związku wyłącznie z masą, drogie było i są silniki, SKO, układy stabilizacji armaty oraz elektronika;
2) apropo ceny silnik od T-80 był 10 razy droższy od silnika T-72 a różnica mas była niewielka;
3) do wprowadzenia czołgów najnowszej generacji jakość pancerzy była porównywalna, pojawiła się dopiero od Abramsa/Leoparda 2/ Challengera.
Co ciekawe słaby pancerz posiadały Leo-1 (na 100 % żadna wersja nie miała pochylonego pancerza) i AMX-30.
4) Ilość czołgów UW (ZSRR) miała umożliwić przełamanie obrony i zrekompensować nie żaden słabszy pancerz ale silną obronę ppanc i lepsze układy stabilizacji armat, SKO oraz amunicję NATO.
Ksenofont pisze:Tan wódz dobry, który wykona zadanie bojowe przy najmniejszych stratach.
1) Dobry jest ten który wygra;
2) Za Boga Wojny uważa się Napoleona a nie Matkę Teresę.