Morza Statki (?)...

forum to dedykowane jest wszystkim jednostkom pływającym budowanym w celach cywilnych...

Moderatorzy: crolick, Marmik

W M Wachniewski
Posty: 181
Rejestracja: 2005-01-07, 13:05

Morza Statki (?)...

Post autor: W M Wachniewski »

Hi-hi...
Od paru dobrych lat wychodzą u nas MSiO, których w gruncie rzeczy nie lubię. Za mało tam statków, za mało choćby katastrof, a tzw. wywody pana eksperta MB przyprawiają mnie o szewską niekiedy pasję. Zwłaszcza wtedy, kiedy facet bierze się za porównywanie szwedzkiego kalosza sprzed prawie czterystu lat z jednym z najbardziej zasłużonych statków szkolnych świata, albo grzebie czort jeden wie po co w katastrofie sprzed lat.
Owa katastrofa stanowi niestety katastrofę naszego morskiego sądownictwa, które o ile pamiętam obciążyło winą za utratę statku (wiecie, jakiego) jego Kierownictwo i Załogę. Sprawa tego statku, rozpoznana tendencyjnie i w gruncie rzeczy chyba pod czyjeś dyktando, ciągnie się w niedopuszczalny sposób, a cierpią na tym ludzie całkiem niewinni. Pytam - kiedy to się wreszcie skończy i kiedy doczekamy się w tym cholernym kraiku naprawdę niezawisłych rozstrzygnięć?
Wojujemy z wrakami "Gustloffów" i "Steubenów", moi drodzy, pretendujemy do nie wiadomo jakich laurów, a nie potrafimy po męsku załatwić sprawy w gruncie rzeczy prostej jak drut, w której pogoń za nie do końca uczciwym zyskiem pociągnęła za sobą największą tragedię w dziejach polskiej bandery handlowej. Nieładnie, oj, nieładnie...
Secretary to Mr Davy Jones
karolk

Post autor: karolk »

ale co wynika z tej wypowiedzi kolegi? Sprawa promu, jak wiadomo ciągnie się z powodu naiwności spadkobierców załogi statku (między innymi, ale to też ważny czynnik tej kompromitacji), jednak załatwić po męsku? Bardzo bym prosił o doprecyzowanie myśli, bo ja nie łapię, jakbym słyszał tylko końcówkę dyskusji... :)
karolk

Post autor: karolk »

no a teraz odnośnie tej jasnej myśli o MSiO, trudno te pismo lubić z prostego powodu, jest to misz-masz, czyli dużo o niczym, dlatego ja osobiście koncetruję się na interesującej mnie zawartości i od mniej więcej 2002 nie zwracam uwagi na niewygodne mi rzeczy ;) jednak jedno chcę podkreślić, bardzo Ich (zespól redakcyjny i wydawcę) cenię za trwanie, bo z tym jest krucho u nas, zwłaszcza na porządnym poziomie... :)
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: Morza Statki (?)...

Post autor: Marek T »

W M Wachniewski pisze:... tzw. wywody pana eksperta MB przyprawiają mnie o szewską niekiedy pasję ... grzebie czort jeden wie po co w katastrofie sprzed lat ... nie potrafimy po męsku załatwić sprawy w gruncie rzeczy prostej jak drut ...
Przyznaję, że nie rozumiem tego postu.
Sam przyznajesz, że orzeczenia sądu i Izby Morskiej w sprawie HEWELISZA były nierzetelne. Jednocześnie zarzucasz Markowi, że to rozgrzebuje. Przecież gdyby nie jego samotna - w zasadzie - walka, to wszystko byłoby już dawno "przklepane".
Czyżbyś chciał, aby sprawę zostawić i zapomnieć?
eSDe
Posty: 84
Rejestracja: 2004-04-15, 22:37
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: eSDe »

Wobec tego moze swoim Literackim Talentem wspomozesz dzialania pana MB, majace na celu ostateczne wyjasnienie kulis tej katastrofy.
Nawiasem mowiac, chyba ta seria promow byla pierwsza w polskiej flocie wyposazona w system aktywnej stabilizacji przechylow "flume tank".
Szczerze pozdrawiam.
eSDe

BTW. A w sprawie Twojego pytania:
Wtedy kiedy Prawo bedzie naprawde ponad wszystkimi, nawet tymi ktorzy je reprezentuja ........
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Ja nie rozumiem, skąd te pretensje pod adresem MSiO. Wg mnie, i nie mówię tego pod publiczkę bo mi nie zależy, jest to bardzo fajnie opracowane pismo o wysokim poziomie grafiki.
Kiedy czyta się artykuły, to widać, że autorzy wiedzą, co piszą i starają się podawać fakty na ile są dostępne.

Nie ma wielu takich pism w języku polskim i należy się cieszyć, że jest grupa ludzi, którzy chcą się w to zaangażować.

Ja tylko mogę narzekać na wielkość liter, bo musze mieć okulary do czytania, ale to już jest mój osobisty problem.

Pozdrawiam
Ryszard
Nie mam jeszcze do dyspozycji ostatniego numeru, ale sprawa „Heweliusza” rzeczywiście ma podejrzany zapach i to od dawna.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6375
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

Richard L

Nie ma wielu w jezyku polskim :-)

MSiO i OW przekraczaja nakladem produkcje calej pozostalej Europy
cywilizowanej i tej niecywilizowanej. Uwzgledniajac wspomniana przez Ciebie jakosc czasopisma Polska przoduje na Swiecie, w ktorym wiekszosc tego typu czasopism zostala zamknioeta lub zeszla na psy (wraki :-0) Nie ma co sie dziwic jak jakis skandynaw czay inny europejczyk bedzie dumny ze swego czasopisma wydawanego w nakladzie 100 eksemplarzy (i to czesto na Xero :-)

AvM
Gość

Post autor: Gość »

Dzisiaj w Urzędzie Morskim w Gdyni odbyła się konferencja prasowa v-min. infrastruktury Witolda Górskiego nt. stosunku rządu RP do strasburskiego wyroku w sprawie "Jana Heweliusza" i o przyszłości izb morskich.
O dziwo, okazało się, że na trzy tygodnie przed upływem terminu na złożenie odwołania, władze nie wiedzą, czy odwoływać się, czy nie! (termin 3 m-ce)
Dziennikarz TVN ocenił to spotkanie, na którym nie udzielono odpowiedzi na żadne pytanie mediów, jako element kampanii wyborczej (byli obecni i wypowiadali się "po stronie" rodzin pos. pos. Arciszewska i Młynarczyk, który w S. występował po przeciwnej stronie barykady).
Uzczestnicząca w konferencji prawniczka z min. infrastruktury zapowiedziała, że niezależnie od kwestii odwołania nastąpi szybka i radykalna reforma izb morskich. Zasugerowała, że może to polegać na ich rozwiązaniu.
(por. info. PAP-u na Onecie z godz. 17.07 i wtorkowe dzienniki)
pozdrawiam,
Marek Błuś
Gość

O MSiO i Heweliuszu

Post autor: Gość »

MSiO jest do niczego dla kogoś, kogo interesuje coś więcej, niż tylko okręty wojenne. A "Heweliusz" to jest kompromitacja tego kraju na arenie międzynarodowej! Ktoś w jakimś celu doprowadził do największej tragedii w historii handlowej bandery, a nasze tzw. "władze" najwyraźniej nie chcą sprawy do końca wyjaśnić.
Pana Marka B "wyrzucę osobiście za burtę" przy spotkaniu - za porównanie swego czasu naszego Daru Pomorza (którego Pan Marek T jest kustoszem) z tą niewydarzoną szwedzką łajbą WASA na łamach jeszcze GM. Jasny szlag mnie trafiał wtedy - bo JAK MOŻNA PORÓWNYWAĆ RZETELNIE PRACUJĄCY PRZEZ PÓŁ WIEKU STATEK Z KOMPLETNYM KALOSZEM, KTÓRY FIKNĄŁ KOZŁA W STYLU BEZNADZIEJNYM PO PRZEPŁYNIĘCIU MARNEGO KILOMETRA? Pan B., jako absolwent Szkoły Morskiej i Drugiej Kolebki Nawigatorów powinien był stać za Nią murem!!! A tu proszę: dla niego drewniana szwedzka balia okazuje się nagle bardziej wartościowa historycznie. Tak nie można, proszę Was - nie tu i nie z tym statkiem, OK?!
Co do "Heweliusza" - to należy wreszcie dobrać się do pewnych części ciała wszystkim tym, którzy się do tego pożałowania godnego wypadku - obojętne, kto by to nie był. Mało tego - warto byłoby wyświetlić też sprawę ESTONII, bo te dwie katastrofy wydają się mieć to i owo wspólnego... i to nie jest zadanie dla Pana MB, który obawia się o swoje życie, tylko dla KAŻDEGO Z NAS: wszystkich nie zabiją, a wreszcie dowiemy się prawdy KTO ZA TYM STOI!
Aha: tylko na tym mi zależy.
I jeszcze jedno: poziom MSiO poziomem, ale pismo jest nieco zbyt jednostronne; mało tam miejsca dla Ratownictwa i statków innych niż frachtowce i pasażery. A tu DGzRS Jubileusz obchodzi!!!
Chłopiec z Placu Broni
Posty: 123
Rejestracja: 2004-03-04, 10:33
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Chłopiec z Placu Broni »

M S i O dla mnie jest to bardzo dobre pismo.

naprawdę !

Cenowo bardzo przestępne, a taki np. serial o historii artylerii morskiej

jest super. Nic nigdzie indziej na ten frapujący temat nie zalazłem.

Tu prośba do Redakcji M S i O o podobny serial na temat rozwoju Broni Podwodnej - Torpedowej i Minowej, z uwzględnieniem torped lotniczych i min lotniczych.
"Im więcej czytam - tym więcej mam pytań"
Gość

Post autor: Gość »

Jestem posiadaczem wszystkich numerów MSiO, na zasadzie "przedłużenia" miesięcznika "Morze" i uzupełnienia "Okrętów Wojennych", a artykóły tam zamieszczane wykorzystuję w (lub dla) modelarstwa. Znalazło się tam kilka prawdziwych perełek, ale również tematy takie sobie. Wszak jeszcze się taki nie urodził, by wszystkim dogodził...
Odnoszę jednak wrażenie, że autorzy (co niektórzy) czynią te publikacje dla samych publikacji, natomiast podejmowane przeze mnie próby szukania pomocy u tychże autorów skończyły się rozczarowaniem. Dotychczas sądziłem, że publikacja naukowego poniekąd artykułu, zobowiązuje do czegoś więcej, niż przygotowanie do druku, lub znalezienie się w stopce redakcyjnej.
Natomiast sprawa Heweliusza wg mnie jest typowa: szybkie zakończenie sprawy wymagało znalezienia kozłów ofiarnych, więc ich znaleziono.
Naszym nieszczęściem (obywateli tego kraju) jest to, ze możemy wołać. Na puszczy.

Pozdrawiam
Andrzej Bryska
Olsztyn
Strasznie stary wraq

MSiO to takie sobie...

Post autor: Strasznie stary wraq »

...Towarzystwo wzajemnej adoracji, skupione wokół prawie wyłącznie wojennych okrętów! Pismo dobre technicznie, ale do jakości niektórych tekstów można, oj, można się "przykleić"...

Moi Kochani: słyszałem opinie o rzekomo "starych źródłach", na których opierali się Panowie Flisowski czy Pertek. Ale chwała Im za te ich style; przecież niejedna książka pana ZF wciąż czyta się, jak dobra powieść.
Tego brak mi w MSiO. Niektóre teksty pisane są tak, że w zasadzie nie wiadomo o co tam "biega". Po innych widać, że zwyczajnie nie zostały przejrzane. Co niektórym brak jest starej dobrej "szkoły" w postaci Jotema, który byle czego nie tolerował!

Podobna jest sprawa z monografiami lotniczymi i morskimi AJ Press. Życzyłbym wszystkim potencjalnym Autorom, żebyście Moi Drodzy pisali tak, jak Pan T Klimczyk (zob. jego monografię HOODa!), po którym znać dobrą szkołę, jaką ukończył.

Jego HOOD po prostu ożył na łamach tej wspaniałej pracy, czego nie powiem niestety o BISMARCKu w książkach Pana M Skwiota. Te są co najwyżej takie sobie, czytaj: mogłyby być jeszcze raz takie dobre. Wybitny przykład - czego? chyba fascynacji komputerem i własnymi zdolnościami rysowniczymi, bo niezbędnej popularyzatorowi "iskry Bożej" nie ma tam za grosz!... A przecież BISMARCKa (który otrzymał imię polityka w ogóle morza i jego spraw nie rozumiejącego - tego "grzmota" można polubić: naprawdę JEST ZA CO!

O monografiach lotniczych AJ Press pozwolę sobie nie wspominać, bo szkoda mi humoru. Mówiąc supłowato - NIE WIEM, DLA KOGO ONE SĄ - JA "TEGO" NIE TRAWIĘ.

Sztuka bynajmniej nie polega na obłożeniu się źródłami i siedzeniu godzinami w Internecie. Dzielimy się NASZĄ wiedzą i na NASZ sposób; chodzi o interesujące ubranie tych naszych wiadomości w piękne polskie słowo, bez technicyzowania, bez tej irytującej hiperdokładności. HOOD pod pełną naprzód z rozwiniętym na maszcie lub na drzewcu rufowym Białym Znakiem - to był widok, w którym wciąż "idzie się zakochać". Właśnie dlatego uważano go za Okręt Flagowy Świata. Po prostu był, tak samo, jak nieszczęsny TITANIC, który nim zatonął - też żył "pełną gębą", co widać (mówta co chceta) w cudownym filmie. Ech, zobaczyć by TAK WSKRZESZONEGO ORŁA - choć jestem więcej niż pewien, że nasi dzisiejsi "specjaliści z branży" byliby ten nowy film beznadziejnie skopali, bo (znów mówta co chceta) powietrze z naszej niegdyś tak fajnej kinematografii ho-ho, uszło w siną dal!
Dla podsumowania - powietrze uszło też z "MORZÓW" STATKÓW I OKRĘTÓW, choć wzorce ciągle są...

Ahoj - Wasz Stary_Wraq
Surowy recenzent

Warto byłoby zapytać w związku z HEWELIUSZem...

Post autor: Surowy recenzent »

...czy jest w Polsce w ogóle sens utrzymywać Izby Morskie czy szerzej - wymiar sprawiedliwości w obecnej postaci?

Z samego założenia IM jest organem, który powinien dążyć do wyjaśnienia okoliczności każdej katastrofy na morzu bez względu na to, jakie VIPy i jakie instytucje bądź organizacje są w rzecz zamieszane. U nas tego nie ma. Więcej powiem - nie ma chęci wyświetlenia całej tajemnicy, jest za to nie dająca się wytłumaczyć dążność do wspomnianego już tu wcześniej "ukręcenia łba" sprawie, bojaźń przed "kimś" lub "czymś" i również wspomniane wcześniej znajdywanie kozłów ofiarnych, na których można byłoby zrzucić winę, bo np. Bogu ducha winien kapitan Ułasiewicz nie może się już bronić.

Ostatnio łączy się sprawę naszego JH z utratą ESTONII w kilkanaście miesięcy później. Krążą pogłoski, jakoby na obu statkach bliżej niezidentyfikowani biznesmeni lub organizacje tychże przemycały broń gdzieś w rejon Iraku czy Iranu, czy cholera wie czego jeszcze. Na ESTONII, która nota bene zabrała ze sobą w śmierć siedemnaście razy więcej ofiar niż nasz JH - miało podobno dojść do wybuchu, w następstwie którego szlag trafił najpierw jej furtę dziobową, a potem ją samą.

Jako obywatel tego kraju mam gdzieś pana X, organizację Y czy ruską (bądź diabeł wie jaką jeszcze) mafię i życzę sobie, aby państwo zasiadający w ławach izb morskich, a także i naszego Parlamentu, przestali zajmować się drobnymi przemycikami, teczkami i innymi tego rodzaju temacikami zastępczymi i nareszcie zaczęli robić to, do czego zostali powołani, to jest służyć temu państwu, którego wolność kosztowała przecież tyle krwi w wojnie i znoju później!
Gość

Post autor: Gość »

Szanowny Strasznie Stary Wraku.
Mam przyjemność posiadać monografię Hooda i w rzeczy samej może ona stanowić wzór dla innych "tfurców". Zawsze było tak, że wśród armii wyrobników na palcach jednej ręki wyliczyć można mistrzów.
I to, jak mi się wydaje, wieloletnia izolacja i głód wiedzy na tematy nam wspólne spowodowały, że z półek znikały wszystkie knoty, które były wydawane. Sam wydawałem niebotyczne (wówczas) kwoty za prywatnie importowanego Conway'a.
Więc nie pozostaje nam nic innego jak kartkowanie pism w księgarniach.
Czasami można znaleźć COŚ.
Wybaczcie, proszę, Forumowicze te gorzkie słowa, jednakże sam oczekuję od Publicystów naprawdę dobrych opracowań.
Pozdrawiam,
Andrzej Bryska
W M Wachniewski
Posty: 181
Rejestracja: 2005-01-07, 13:05

MSiO nie są w żadnym wypadku...

Post autor: W M Wachniewski »

..."przedłużeniem" MORZA. To ostatnie to było pismo z tradycją i z zębem, w którym każdy kto chciał, mógł znaleźć coś dla siebie. Dziwnym trafem, na przykład, z MSiO pouciekały gdzieś polskie statki handlowe, które w MORZU były w centrum uwagi!
Od lat na przykład nie ma już list składu polskiej floty handlowej - czegoś, w czym Jotem był Mistrzem, a do czego pan PBS (który próbował to po Jotemie kontynuować) kompletnie się nie nadaje. Dlaczego? Ano z prostej przyczyny. Facet siedzi z nosem w Internecie i w każdy artykuł wpisuje multum rozmaitych szczegółów technicznych, które mi na ten przykład są do niczego niepotrzebne, podobnie, jak tysiącom innych przeciętnych zjadaczy ryb. Brak mu natomiast polotu i klasy Jotema; nigdy w życiu facet nie napisałby Księgi Statków w takim stylu!
MORZE wciąż lubię, bo nauczyło mnie paru podstawowych rzeczy odnośnie statków i okrętów - chociażby prawidłowego stosowania morskich terminów. Dla mnie, kochani, wyporność to wyporność i nigdy nie napiszę, że "BISMARCK miał 50 tysięcy BRT wyporności", albo że "TITANIC był okrętem". Zajrzyjcie do jakiejkolwiek gazety - oczy Wam pobieleją ze złości! Nie we wszystkich tak się dzieje - w MSiO jest na szczęście inaczej, ale całe to towarzystwo jednak zeszło na psy, zatraciło starą, a nie nabrało nowej klasy.
Ja sam pisuję trochę w Internecie - a powiem Wam, że dłużej siedzę w okrętach i statkach, niż niejeden "specjalista" z MSiO w ogóle ma lat... W każdym razie wiem, co mówię i wiem, CZEGO mi żal.

P/s Te inne gazety - to niestety Wyborcza (ostatnio makulatura, a kiedyś, jak była tam Strona Morska, to ho-ho...) i nasz Wybrzeżowy "Dziennik Bandycki", pełen pies wie, czego, a jeśli już poruszający sprawy naprawdę morskie - to z bykami i bez sensu. Kiedyś pewien "specjalista" napisał w DB o BISMARCKu, że ten pływał DZIEWIĘĆ dni, a ostatni ich większy morski artykuł o U-Boocie kiedyś Wam przytoczyłem z moimi uwagami.

AHA: CZY SCHLESWIG HOLSTEIN MIAŁ WE WRZEŚNIU 1939 DZIAŁA 15 CM, CZY PAŃSTWO "SPECJALIŚCI" Z "DB" ZASUNĘLI KOLEJNĄ BOMBĘ?
Secretary to Mr Davy Jones
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1179
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

Morza Statki (?)...

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

Może i w MSiO jest za mało statków (to wina braku autorów, a nie polityki redakcji - co ty na to Wraqu ?), ale w naszym śp. MORZU było znowu zdecydowanie za mało okrętów. Tylko dwie strony "Przystani Hobbystów" musiały wystarczyć WOWŚ, Z Życia flot, odpowiedziom Redakcji, planikom polskich statków i zwykle niesamowicie ściśniętym artykułom problemowym, opisujacym jakiś typ historycznego okrętu. JM zwykle nakazywał zmieszczenie sie na 5 stronach standartowego maszynopisu czyli po 1.800 znaków - zadanie nie do wykonania !
ODPOWIEDZ