Żarcik
Witam!
Henryk Mąka, gdzie w 1990 wydał "Anegdoty morskie", moje ulubione:
Spotyka się Wicher z Wilkiem:
Depesza z Wichra: płyniemy 25 węzłów - idziecie z nami?
Odpowiedż z Wilka:
Będziemy się zanurzać - nie chcecie nam towarzyszyć?
I drugi:
Statek handlowy, rejs, w którym jeden z oficerów nawigacyjnych zabrał żonę - blondynkę.
W kusej koszulce nocnej wchodzi po trapie na wyższy pokład.Z dołu przypatruje się jej oficer-mechanik.
- oj, Czifie, nie jest pan dżentelmenem...
- a pani blondynką...
Pozdrawiam
Ksenofont
Henryk Mąka, gdzie w 1990 wydał "Anegdoty morskie", moje ulubione:
Spotyka się Wicher z Wilkiem:
Depesza z Wichra: płyniemy 25 węzłów - idziecie z nami?
Odpowiedż z Wilka:
Będziemy się zanurzać - nie chcecie nam towarzyszyć?
I drugi:
Statek handlowy, rejs, w którym jeden z oficerów nawigacyjnych zabrał żonę - blondynkę.
W kusej koszulce nocnej wchodzi po trapie na wyższy pokład.Z dołu przypatruje się jej oficer-mechanik.
- oj, Czifie, nie jest pan dżentelmenem...
- a pani blondynką...
Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Morze Północne, lodowaty wicher hula jak cholera. Na pokładzie statku
stoi dwóch marynarzy.
- W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki? - pyta jeden.
- Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
- Jakiego nieszczęśliwego wypadku??
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem...
stoi dwóch marynarzy.
- W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki? - pyta jeden.
- Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
- Jakiego nieszczęśliwego wypadku??
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem...
Z pozdrowieniami,
Jerry.
Jerry.
Drodzy Moi!...
Czy Wy wiecie, że niedługo minie dwieście lat od bitwy pod
TRACHfalgarem?!
TRACHfalgarem?!
Dowcip z pokładu jednego z okrętów podwodnych JKM...
...sławetnego typu K [zob. choćby w MORZU z lat 1990-tych (?)]:
- Kapitanie, melduję, dziób się zanurza...
- Widzę. Rufa też!
Źródła milczą na temat tego, czy ów okręt pękł na pół...
- Kapitanie, melduję, dziób się zanurza...
- Widzę. Rufa też!
Źródła milczą na temat tego, czy ów okręt pękł na pół...
A pamiętacie to:
Kreuzbramstengenstagsegelsniederholerleitblock!
- to to coś, nad którego polską nazwą biedzili się Niemiaszki z HANSY w 1938 roku, ale phi, ja znam dłuższego wężyka i też z ich języka:
Vierwaldstaetterseeschaufelraddampfschiffahrtsgesellschaft!
- to to coś, nad którego polską nazwą biedzili się Niemiaszki z HANSY w 1938 roku, ale phi, ja znam dłuższego wężyka i też z ich języka:
Vierwaldstaetterseeschaufelraddampfschiffahrtsgesellschaft!
Nowości w przeszłości...
Wy tu, moi Drodzy Parafianie, pochwalacie wyciąganie z dna szczątków wraków i pastwienie się nad nimi z użyciem dzisiejszego instrumentarium, to ja zaproponuję Wam coś w ogóle porąbanego: co byście powiedzieli na przykład na wsadzanie naszych nowości w przeszłość? Na przykład:
Radar u Kolumba i Magellana.
Okręt podwodny pod Trafalgarem, czy
YAMATO pod Tsushimą?
Radar u Kolumba i Magellana.
Okręt podwodny pod Trafalgarem, czy
YAMATO pod Tsushimą?
-
- Posty: 181
- Rejestracja: 2005-01-07, 13:05
Kara dla niefrasobliwych...
Ten i ów z dziennikarzy, naszych niestety też, zwykł był niewłaściwie używać w mowie i piśmie terminów morskich. Na przykład wiadomo, że w polskiej tzw. lądowo-morskiej terminologii wciąż pokutuje łódź podwodna i zarzucanie kotwicy. Dla sprowadzenia całego piszącego i gadającego bzdury dziennikarskiego bractwa proponuję dla niepoprawnych dwie następujące kary:
a) osobiste zarzucenie kotwicy [swoje ważącej!!!]
oraz
b) samodzielne powiosłowanie [z użyciem 1 pary wioseł] łodzią podwodną typu KURSK.
Po takiej "kuracji" rozum wróci im na pewno z miejsca, gdzie plecy... itd, do głowy.
a) osobiste zarzucenie kotwicy [swoje ważącej!!!]
oraz
b) samodzielne powiosłowanie [z użyciem 1 pary wioseł] łodzią podwodną typu KURSK.
Po takiej "kuracji" rozum wróci im na pewno z miejsca, gdzie plecy... itd, do głowy.
Secretary to Mr Davy Jones
-
- Posty: 181
- Rejestracja: 2005-01-07, 13:05
Żarty potrafią być w stylu non-sense...
...jak choćby opowieść o tym zbiornikowcu, wiozącym rum, który płynął przez ocean wężykiem, lub kawał o sterniku z TITANICA, co to na okrzyk z bocianiego gniazda, że "Góra lodowa na kursie!" - DAŁ PO HAMULCACH a potem NA WSTECZNY!!
Secretary to Mr Davy Jones
-
- Posty: 181
- Rejestracja: 2005-01-07, 13:05
Dalsze kawały w stylu non-sense...
Dwie nowe odmiany lotniskowca:
a) LETNISKOWEC - lotniskowiec dla letników lub morskie letnisko z pasem startowym
i
b) PLOTNISKOWIEC - idealne miejsce dla PLOTKARZY.
a) LETNISKOWEC - lotniskowiec dla letników lub morskie letnisko z pasem startowym
i
b) PLOTNISKOWIEC - idealne miejsce dla PLOTKARZY.
Secretary to Mr Davy Jones
Rozmawiają marynarz, lotnik i taksówkarz o tym, czyja praca jest lepsza.
Marynarz mówi: Ja, kiedy przypływam do portu dzwonię do żonki a jak przychodzę do domu to obiadek na stole a łóżko pościelone... marzenie.
Lotnik mówi: Kiedy kończę lot, to przelatuję nad domem a tam obiadek piwko i żonka w szlafroku... marzenie.
Mówi taksówkarz: Ja tam zawsze kiedy jade w miasto, to parkuję brykę ulicę dalej, biorę łyżkę do opon i zaczajam sie pod domem... jeszcze żadnemu gnojowi nie udało się uciec.
----------------------------------------
WMF CCCP. Kapitan zbiera załogę i pyta: Kto umie sie modlić? Cisza, w końcu jeden matros nieśmiało podnosi rękę. Ja umiem. Kapitan na to, no dobra to módl się Sasza, bo mamy o jedną kamizelkę ratunkową za mało.
----------------------------------------
Znowu WMF CCCP. W trakcie ćwiczeń ratowania załogi okrętu podwodnego pod wodę schodzi nurek. Po pół godzinie z powierzchni dostaje rozkaz: Natychmiast wracaj na statek. Facet szybko się wynurza, wciągają go na pokład. Nurek pyta: Co się stało? - Toniemy, odpowiada kapitan.
----------------------------------------
WMF CCCP 3. Matros wraca z imprezy po paradzie WMF. W drzwiach droge zastępuje mu żona. Ile wypiłeś? - pyta. 100 gram. 100 gram, z powoątpiewaniem pyta żona... No tak 100 gram w ekwiwalencie trotylowym.
----------------------------------------
Katastrofa morska. Z całego statku ocalała jedna ponetna blondynka. Kobieta z mozołem dopływa na brzeg wyspy i traci przytomność. Na plaży znajdują ją dwaj tubylcy, ojciec i syn. Tato - mówi syn - zjemy ją z cebulką i patatami? Nie synku - odpowiada ojciec - tą zabierzemy do domu a zjemy mamusię.
Marynarz mówi: Ja, kiedy przypływam do portu dzwonię do żonki a jak przychodzę do domu to obiadek na stole a łóżko pościelone... marzenie.
Lotnik mówi: Kiedy kończę lot, to przelatuję nad domem a tam obiadek piwko i żonka w szlafroku... marzenie.
Mówi taksówkarz: Ja tam zawsze kiedy jade w miasto, to parkuję brykę ulicę dalej, biorę łyżkę do opon i zaczajam sie pod domem... jeszcze żadnemu gnojowi nie udało się uciec.
----------------------------------------
WMF CCCP. Kapitan zbiera załogę i pyta: Kto umie sie modlić? Cisza, w końcu jeden matros nieśmiało podnosi rękę. Ja umiem. Kapitan na to, no dobra to módl się Sasza, bo mamy o jedną kamizelkę ratunkową za mało.
----------------------------------------
Znowu WMF CCCP. W trakcie ćwiczeń ratowania załogi okrętu podwodnego pod wodę schodzi nurek. Po pół godzinie z powierzchni dostaje rozkaz: Natychmiast wracaj na statek. Facet szybko się wynurza, wciągają go na pokład. Nurek pyta: Co się stało? - Toniemy, odpowiada kapitan.
----------------------------------------
WMF CCCP 3. Matros wraca z imprezy po paradzie WMF. W drzwiach droge zastępuje mu żona. Ile wypiłeś? - pyta. 100 gram. 100 gram, z powoątpiewaniem pyta żona... No tak 100 gram w ekwiwalencie trotylowym.
----------------------------------------
Katastrofa morska. Z całego statku ocalała jedna ponetna blondynka. Kobieta z mozołem dopływa na brzeg wyspy i traci przytomność. Na plaży znajdują ją dwaj tubylcy, ojciec i syn. Tato - mówi syn - zjemy ją z cebulką i patatami? Nie synku - odpowiada ojciec - tą zabierzemy do domu a zjemy mamusię.
-
- Posty: 181
- Rejestracja: 2005-01-07, 13:05
Ksiądz kupił papugę od marynarza ale
marynarz ostrzegał żę jak zacznie przeklinać to do wora zakręcić
3 razy
i o ścianę . ksiądz zabrał papugę na mszę i papuga zaczeła
przeklinać
to ksiądz do wora ją i zakręcił i o ścianę
papuga po godzinie wychodzi z wora i mowi
-o ku....a ale sztorm
-----------------------------------------------------------------
Dwaj marynarze siedzą w barze. Jeden mówi do drugiego: - Czy wiesz, że mój kumpel ma złoty kibel? - Chyba za dużo wypiłeś - odpowiada drugi. - Nie wierzysz? No to ci pokażę. Idą do kumpla. Pukają do drzwi. Otwiera im mały chłopiec i woła: - Tato! Przyszedł ten pan, co ci wczoraj w puzon narobił!.
marynarz ostrzegał żę jak zacznie przeklinać to do wora zakręcić
3 razy
i o ścianę . ksiądz zabrał papugę na mszę i papuga zaczeła
przeklinać
to ksiądz do wora ją i zakręcił i o ścianę
papuga po godzinie wychodzi z wora i mowi
-o ku....a ale sztorm
-----------------------------------------------------------------
Dwaj marynarze siedzą w barze. Jeden mówi do drugiego: - Czy wiesz, że mój kumpel ma złoty kibel? - Chyba za dużo wypiłeś - odpowiada drugi. - Nie wierzysz? No to ci pokażę. Idą do kumpla. Pukają do drzwi. Otwiera im mały chłopiec i woła: - Tato! Przyszedł ten pan, co ci wczoraj w puzon narobił!.
Prawdziwa rozmowa nagrana na częstotliwości morskiej alarmowej canal 106 pomiędzy Hiszpanami a Amerykanami w październiku, 16 X 1997
Hiszpanie:
(w tle słychać trzaski)...Tu mówi A-853, prosimy zmieńcie kurs o 15 stopni aby uniknąć kolizji, idziecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich.
Amerykanie:
(trzaski w tle)...Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, aby uniknąć kolizji
Hiszpanie:
Powtarzamy : zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, aby uniknąć zderzenia....
Amerykanie:
(słychać inny glos) Tu mówi kapitan jednostki morskiej Stanów Zjednoczonych Ameryki, w dalszym ciągu sugerujemy, zmieńcie swój kurs o 15 stopni na północ, aby uniknąć kolizji.
Hiszpanie:
Nie możemy podjąć takiej decyzji. Zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe inaczej dojdzie do kolizji...!!!!
Amerykanie:
TU MÓWI KAPITAN RICHARD JAMES, KTÓRY DOWODZI LOTNISKOWCEM USS LINCOLN, MARYNARKI WOJENNEJ STANÓW ZJEDNOCZONYCH...!!!!
DRUGIEGO CO DO WIELKOŚCI OKRĘTU FLOTY AMERYKAŃSKIEJ, JEDNOCZEŚNIE INFORMUJE, ŻE JESTEŚMY ESKORTOWANI PRZEZ 4 OKRĘTY PODWODNE, 6 NISZCZYCIELI I 2 KRĄŻOWNIKI, UDAJEMY SIĘ W KIERUNKU ZATOKI PERSKIEJ W CELU PRZEPROWADZENIA MANEWRÓW.! NIE SUGERUJĘ, JA ŻĄDAM, ABYŚCIE ZMIENILI KURS O 15 STOPNI!!!! W PRZECIWNYM RAZIE BĘDZIEMY MUSIELI PODJĄĆ DZIAŁANIA KONIECZNE ABY ZAGWARANTOWAĆ BEZPIECZEŃSTWO TAK OKRĘTU, JAK ZJEDNOCZONEJ SIŁY TEJ KOALICJI. WY NALEŻYCIE DO PAŃSTWA SPRZYMIERZONEGO, JESTEŚCIE CZŁONKIEM NATO I TEJ KOALICJI...ŻĄDAM STANOWCZO PODPORZĄDKOWANIA I ZMIANY KURSU...!!!!
Hiszpanie:
TU MÓWI JUAN MANUEL SALAS ALCANTARA, JESTEŚMY WE DWÓCH, ESKORTUJE NAS NASZ PIES, MAMY ZE SOBĄ NASZE JEDZENIE, DWA PIWA I KANARKA, KTÓRY TERAZ ŚPI... MAMY ZA SOBĄ POPARCIE RADIA LA CORUNA I KANAŁU 106 - ALARMÓW MORSKICH...NIE UDAJEMY SIĘ W ŻADNE MIEJSCE I MÓWIMY DO WAS Z LĄDU STAŁEGO, Z LATARNI MORSKIEJ A-853, Z WYBRZEŻA GALICJI.
NIE MAMY ŻADNEJ GÓWNIANEJ INFORMACJI, KTÓRE MIEJSCE ZAJMUJEMY W RANKINGU WŚRÓD HISZPAŃSKICH LATARNI MORSKICH... MOŻECIE PRZEDSIĘWZIĄĆ ŚRODKI NA JAKIE TYLKO WAM PRZYJDZIE OCHOTA, ABY ZAPEWNIĆ BEZPIECZEŃSTWO WASZEGO ZASRANEGO OKRĘTU, KTÓRY ZA CHWILĘ ROZBIJE SIĘ O SKAŁY, DLATEGO RAZ JESZCZE SUGERUJEMY ZMIANĘ KURSU O 15 STOPNI NA POŁUDNIE, ABY UNIKNĄĆ KOLIZJI, OK. ??????
Hiszpanie:
(w tle słychać trzaski)...Tu mówi A-853, prosimy zmieńcie kurs o 15 stopni aby uniknąć kolizji, idziecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich.
Amerykanie:
(trzaski w tle)...Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, aby uniknąć kolizji
Hiszpanie:
Powtarzamy : zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, aby uniknąć zderzenia....
Amerykanie:
(słychać inny glos) Tu mówi kapitan jednostki morskiej Stanów Zjednoczonych Ameryki, w dalszym ciągu sugerujemy, zmieńcie swój kurs o 15 stopni na północ, aby uniknąć kolizji.
Hiszpanie:
Nie możemy podjąć takiej decyzji. Zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe inaczej dojdzie do kolizji...!!!!
Amerykanie:
TU MÓWI KAPITAN RICHARD JAMES, KTÓRY DOWODZI LOTNISKOWCEM USS LINCOLN, MARYNARKI WOJENNEJ STANÓW ZJEDNOCZONYCH...!!!!
DRUGIEGO CO DO WIELKOŚCI OKRĘTU FLOTY AMERYKAŃSKIEJ, JEDNOCZEŚNIE INFORMUJE, ŻE JESTEŚMY ESKORTOWANI PRZEZ 4 OKRĘTY PODWODNE, 6 NISZCZYCIELI I 2 KRĄŻOWNIKI, UDAJEMY SIĘ W KIERUNKU ZATOKI PERSKIEJ W CELU PRZEPROWADZENIA MANEWRÓW.! NIE SUGERUJĘ, JA ŻĄDAM, ABYŚCIE ZMIENILI KURS O 15 STOPNI!!!! W PRZECIWNYM RAZIE BĘDZIEMY MUSIELI PODJĄĆ DZIAŁANIA KONIECZNE ABY ZAGWARANTOWAĆ BEZPIECZEŃSTWO TAK OKRĘTU, JAK ZJEDNOCZONEJ SIŁY TEJ KOALICJI. WY NALEŻYCIE DO PAŃSTWA SPRZYMIERZONEGO, JESTEŚCIE CZŁONKIEM NATO I TEJ KOALICJI...ŻĄDAM STANOWCZO PODPORZĄDKOWANIA I ZMIANY KURSU...!!!!
Hiszpanie:
TU MÓWI JUAN MANUEL SALAS ALCANTARA, JESTEŚMY WE DWÓCH, ESKORTUJE NAS NASZ PIES, MAMY ZE SOBĄ NASZE JEDZENIE, DWA PIWA I KANARKA, KTÓRY TERAZ ŚPI... MAMY ZA SOBĄ POPARCIE RADIA LA CORUNA I KANAŁU 106 - ALARMÓW MORSKICH...NIE UDAJEMY SIĘ W ŻADNE MIEJSCE I MÓWIMY DO WAS Z LĄDU STAŁEGO, Z LATARNI MORSKIEJ A-853, Z WYBRZEŻA GALICJI.
NIE MAMY ŻADNEJ GÓWNIANEJ INFORMACJI, KTÓRE MIEJSCE ZAJMUJEMY W RANKINGU WŚRÓD HISZPAŃSKICH LATARNI MORSKICH... MOŻECIE PRZEDSIĘWZIĄĆ ŚRODKI NA JAKIE TYLKO WAM PRZYJDZIE OCHOTA, ABY ZAPEWNIĆ BEZPIECZEŃSTWO WASZEGO ZASRANEGO OKRĘTU, KTÓRY ZA CHWILĘ ROZBIJE SIĘ O SKAŁY, DLATEGO RAZ JESZCZE SUGERUJEMY ZMIANĘ KURSU O 15 STOPNI NA POŁUDNIE, ABY UNIKNĄĆ KOLIZJI, OK. ??????