Anonymous pisze: Ani nie kocham Niemców, anie nie nienawidzę Rosjan. Nie daję się jednak nabierać na bajki o Wandzie, co Niemca nie chciała: za kazdym razem, gdy do Polski przyjeżdzali Niemcy, rozkwitała nasza gospodarka. Tak było w XIII/XIV wieku, XVI, XVIII, drugiej połowie XIX.
Pominąłeś XX wiek.
Kampania wrześniowa i Generalna Gubernia też miały na celu rozkwit polskiej gospodarki ?
Nie oszukujmy się ani Rosja nie była taka wroga ani Niemcy takie przyjazne. Co z Hitlerem i Bismarckiem ?
Pomijając Krzyżaków to naprawdę poważne problemy z Niemcami zaczęły się wtedy, gdy nastąpiło zjednoczenie Rzeszy pod berłem Prus - czyli coś, do czego przez jakieś 1000 lat reszcie Europy udawało się skutecznie przeszkadzać...
I mam wrażenie, że ów problem będzie istniał dopóty, dopóki nie doprowadzimy z powrotem do tego jakże naturalnego i utrwalonego stanu...
Królestwo Bawarii, Wielkie Księstwo Badenii, Arcybiskupstwo Kolonii, Elektorat Palatynatu...
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
DS pisze:Zwłaszcza, jak tenże rzeczony Śląsk był czeski a potem habsburski... skoro dla Xeno "habsburski/austriacki" to chyba nie "niemiecki"...
Po Piastach było rozbicie dzielnicowe, potem Czesi. Królami Czech byli wtedy Luksemburczycy [raczej nie rodowici Czesi ] a po nich Habsburgowie [rodowici Niemcy]. Jakby nie patrzeć od czasów dzielnicowych do 1921 roku Śląsk był niemiecki...
Naciągasz, a Przemyślidzi (do 1306), a Jagiellonowie (1471-1526)?
Ostatnio zmieniony 2005-11-05, 10:13 przez Jerry, łącznie zmieniany 1 raz.
Darth Stalin pisze:Pomijając Krzyżaków to naprawdę poważne problemy z Niemcami zaczęły się wtedy, gdy nastąpiło zjednoczenie Rzeszy pod berłem Prus - czyli coś, do czego przez jakieś 1000 lat reszcie Europy udawało się skutecznie przeszkadzać...
I mam wrażenie, że ów problem będzie istniał dopóty, dopóki nie doprowadzimy z powrotem do tego jakże naturalnego i utrwalonego stanu...
Królestwo Bawarii, Wielkie Księstwo Badenii, Arcybiskupstwo Kolonii, Elektorat Palatynatu...
Pomijając Marchię Brandenburską, Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemeckiego (wyjątek Otto III) i Krzyżaków to faktycznie żyliśmy z narodami niemieckimi w szczerej i niezłomnej przyjaźni.
Ale nic to. I tak uważam, że obecne święto rosyjskie to najlepsza przysługa jaką wyświadczyli nam Rosjanie w ostatnim czasie. Przypuszczam, że 50% naszych obywateli nagle dowiedziało się, że Polacy "zasiadali" na Kremlu, że mieli szanse się tam zadomowić, że Moskale musieli się nieźle napocić, żeby nas stamtąd wygnać. I że jest to dla nich ważniejsze niż Rewolucja Październikowa, odwrót Napoleona, wyzwolenie się spod jarzma tatarskiego itp. Vivat Putin !!!
Jak to co, głaskać i to z włosem a nie pod. Gdzie ja kupię wysokooktanową 2,50 złocisza za literek. Także nie podburzać mi tu narodu bo jeszcze granicę zablokują
Mamy pierwszy skutek buńczucznych wypowiedzi o Rosji. Wprowadzili zakaz importu mięsa z Polski.
Przyjazna nam Ukraina opodatkowała dotychhczas zwolnione z podatków inwestycje zagraniczne.
Ciekawa jaka będzie riposta nowego rządu. Póki udają, że nic się nie dzieje.
Rpozumiem, że kochani Niemcy w ramach wsparcia nowej Polski zrealizują umowę o budowie pewnej rury pod dnem Bałtyku a najbliższy sojusznik USA przekaże nam 4 używane C-130H.
Najbliższy sojusznik mógłby nam dac/udostępnić pływający świder do wierceń naftowych i zdjęcia satelitarne jak bignie ta rurka od Szkopa do Kacapa. W ten sposób pokażemy, że lepiej będzie żyć z Polską w zgodzie, albo puścić rurociąg przez Indie, USA, Hiszpanię, Francję do Niemiec.
Ale idzie ku lepszemu- Francuzi już dostają swoją zapłatę za arogancję.
"Polacy i Rosjanie - to faktycznie jedna rodzina. Mamy wspólną kolebkę. Nigdy o tym nie zapominamy i odnosimy się do Polski z ogromnym szacunkiem - za jej wkład w kulturę światową, gospodarkę światową oraz dzisiejsze sprawy Europy i świata" - powiedział. "W naszych relacjach - jak to zawsze bywa między bliskimi krewnymi - było wiele problemów. Nie będą wymieniał wszystkich, bo się zaplączemy we wzajemnych pretensjach, poczynając od zajęcia (przez polskie wojska, na pocz. XVII wieku) Kremla" - zauważył.
"Powiem absolutnie szczerze i uczciwie: i w społeczeństwie rosyjskim, i społeczeństwie polskim występują nastroje, które określiłbym jako +wzajemną nieufność+. Politycy w naszych krajach wiedzą o tym, ale zamiast - dla dobra obywateli - patrzeć w przyszłość, budować stosunki zwrócone ku przyszłości, podejmują problemy przeszłości. W swoich interesach wewnętrznych" - ciągnął.
"Jest to krótkowzroczna, szkodliwa polityka - zarówno dla Polski, jak i Rosji" - zaznaczył Putin.
"Mam nadzieję, że zarówno w Polsce, jak i Rosji górę wezmą te polityczne siły, które, opierając się na całym bogactwie (polsko-rosyjskich) stosunków z przeszłości - a w naszej historii było wiele wyjątkowo pozytywnego, że wspomnę tylko o wspólnej walce z faszyzmem - będą patrzeć w przyszłość" - powiedział.
Putin ponownie wyraził głębokie współczucie władzom i narodowi polskiemu w związku z katastrofą budowlaną w Katowicach, podkreślając, że pochłonęła ona ponad 60 istnień ludzkich.
"To straszna katastrofa. Pogrążyliśmy się w smutku razem z Polakami. Chcę, aby Polacy o tym wiedzieli" - oświadczył prezydent Rosji.
Moim zdaniem to gra. Putin to były oficer KGB. W ogóle większość rosyjskich polityków i biznesmenów powiązanych z politykami rosyjskimi wywodzi się z byłego KGB. Putin chce okazać swoję "serce" wobec Polski, ale charakteru nie da się zmienić tak prosto. Potwierdzeniem na to może być wypowiedź Putina o największej tragedii XX wieku. Jego zdaniem był nią rozpad ZSRR, rozpad mocarstwa radzieckiego.