szwindel global łorming zdemaskowany na poważnie...

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

kolejne pozdrowienia od globcia...




Od mrozu pękła szyna na szlaku kolejowym Bydgoszcz-Gdańsk

PAP - 20-12-2009 15:00

Na szlaku kolejowym Bydgoszcz-Gdańsk w Nowych Dobrach koło Świecia n. Wisłą (woj. kujawsko-pomorskie) w nocy z soboty na niedzielę od mrozu pękła szyna na odcinku 2,2 metra, wskutek czego wykoleił się ostatni wagon pociągu towarowego. Usuwanie awarii może potrwać kilkanaście godzin, ruch pociągów na części trasy odbywa się po jednym torze.
Jak poinformował zastępca dyrektora Zakładu Polskich Linii Kolejowych PKP w Bydgoszczy Włodzimierz Kiełczyński, awaria zdarzyła się o godzinie 2.45, gdy temperatura przy gruncie sięgała minus 22-25 stopni. Szyna pękła pod ostatnią osią końcowego wagonu. Doszło do czterech pęknięć na odcinku 2,2 metra, z których jedno było tak duże, że praktycznie rozleciał się metrowy fragment szyny.

Na miejsce sprowadzono pociąg ratunkowy, który o 6.45 podniósł na tory wykolejony wagon. Do tego czasu zablokowany był też przejazd na lokalnej drodze Drzycim - Świecie n. Wisłą.

Przed południem przystąpiono do naprawiania toru, co może potrwać do północy. Ruch pociągów na odcinku Laskowice - Terespol Pomorski obywa się po jednym torze. Kiełczyński zaznaczył, że może to powodować opóźnienia pociągów na tracie Bydgoszcz - Gdańsk około 15 minut.




Pogoda wywołała komunikacyjny chaos we Francji

PAP - 20-12-2009 12:58

We Francji z powodu mrozu i gęstego śniegu zakłócony jest w niedzielę ruch lotniczy i kolejowy. Odwołano dużą część lotów, nadal nie kursują też szybkobieżne pociągi Eurostar relacji Paryż-Londyn.
Obfite opady śniegu trwają we Francji od środy wieczorem. W niektórych miejscach pokrywa śnieżna dochodzi do 10 cm. W środkowo-wschodniej części kraju, m.in. w Burgundii, odnotowano minionej nocy niemal 20-stopniowy mróz.

Z powodu złej pogody odwołano dzień wcześniej, na żądanie francuskiej Naczelnej Dyrekcji Lotnictwa Cywilnego (DGAC), zaplanowane na niedzielę rano około 40 proc. lotów z paryskiego lotniska Roissy-Charles de Gaulle. Według władz lotniska, sytuacja wraca do normy. Jednak - jak podają francuskie media - część samolotów odleciała rano z tego portu nawet z godzinnym opóźnieniem. Normalnie odbywały się natomiast loty z innego stołecznego terminalu - Orly.

Nadal nie kursuje superszybki pociąg Eurostar Paryż-Londyn, po tym jak cztery składy kolejowe utknęły w nocy z piątku na sobotę w tunelu pod kanałem La Manche. Jak poinformowała dyrekcja Eurostaru, ruch na tej trasie został wstrzymany co najmniej do poniedziałku. Według Eurostaru, przyczyną awarii pociągów relacji Paryż-Londyn była różnica temperatur wewnątrz i na zewnątrz tunelu.

Zakłócony jest także ruch superszybkich pociągów krajowych TGV, zwłaszcza na południu Francji. Od soboty na połączeniach kolejowych z Lyonu w kierunku południowo-wschodnim notuje się opóźnienia przekraczające 2 godziny.

Gęsty śnieg i gołoledź powodują też korki i utrudnienia na francuskich drogach. Według meteorologów, opady śniegu i mróz utrzymają się we Francji co najmniej do poniedziałku rano.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Same niskie temperatury o niczym nie świadczą. Od ładnej dekady zimy są generalnie lekkie, i średnia temperatura jest cieplejsza - jasne, nadal bywają mrozy, ale ile to trwa? Góra miesiąc na trz-cztery tradycyjnie "zimowe". Obecne mrozy mają przejść koło wtorku, czyli łącznie przetrwają... tydzień. I zapewne taka pogoda powtórzy się jeszcze do kwietnia dwa, moze trzy razy.

Druga sprawa to gwałtowność, chaotyczność pogody - kiedyś było chyba stabilniej, "konserwatywnie" (zima z śniegiem i mrozem od listopada/grudnia do lutego/marca, słoneczne lato od czerwca do sierpnia), choć oczywiście bywały wyjątkowe lata. A teraz standardową zimową pogodą np. na Pomorzu jest bajoro na ulicy i temperatura "chorobogenna" (tzn. w okolicach od zera do +5 C).

Ostatnią porządną zimę tutaj to chyba jeszcze pod koniec liceum widziałem (czyli z 7-8 lat temu). A i tak pewnie nie da się jej porównać z dajmy na to, słynną "zimą stulecia" z 1979/80.

Czy to dowód na rzeczywistość globalnego ocieplenia? Zapewne nie, a jeśli już, to nie niepodważalny. Ale to, że akurat teraz jest zimno, nijak nie dowodzi, że tego ocieplenia nie ma.

PS. Czekam na zacytowanie "sensacyjnych" paragrafów z Kopenhagi.
pasza2
Posty: 27
Rejestracja: 2006-08-29, 13:52
Lokalizacja: toruń

Post autor: pasza2 »

Daj spokój z tymi paragrafami-one są oczywiście konspiracyjne, ściśle tajne i znane tylko Rządowi Światowemu. No i jeszcze dwóm panom z naszego forum.
To jest tak samo jak z układem made in PIS. Potęgi układu dowodzi fakt, że nie można go odnaleźć co dowodzi w sposób oczywisty istnienia układu...
A w Gabonie było w zeszłym tygodniu dwa stopnie zimniej niż w listopadzie co dowodzi istnienia na świecie global colding.
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Post autor: cochise »

Pothkan, chaotyczność pogody? Ok, ale od kiedy w ogóle jest ta pogoda obserwowana regularnie, żeby stwierdzić co jest chaotyczne, a co nie? Podejrzewam, że pogoda była i jest chaotyczna, a klimat na tej planecie zmieniał się zarówno w zakresie małych wachań jak i dużych. Czy człowiek ma na to jakiś wpływ? Pewnie ma, ale wątpię by decydujacy. Pewnie, że ochrona środowiska ma swoje plusy, ale nie oszukujmy się ta cała ekologia ma podwójne dno.
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

cochise pisze:Czy człowiek ma na to jakiś wpływ? Pewnie ma, ale wątpię by decydujacy. Pewnie, że ochrona środowiska ma swoje plusy, ale nie oszukujmy się ta cała ekologia ma podwójne dno.
I tu się zgadzamy. Nie popadajmy w paranoję, po żadnej skrajności. Więcej pragmatycznej dbałości o środowisko na co dzień, a mniej ideologii (jakiejkolwiek).
Marek S.
Posty: 674
Rejestracja: 2004-07-06, 15:21
Lokalizacja: Węgierska Górka k/Żywca

Post autor: Marek S. »

Co do zmian klimatycznych to jeśli mnie pamięć nie zawodzi to najstarsze znane pomiary meteo pochodzą z XIX. Więc jak można na przestrzeni 200 lat stwierdzić czy ziemia się ogrzewa czy oziębia.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Są pewne przesłanki historyczne (np. zasięg uprawy roślin), z których generalnie wynika cykl letnich ociepleń / ochłodzeń co 200 lat mniej więcej. Np. bodaj XVI-XVII w. należał do ciepłych, a XIII-XIV do zimnych.

Globalne ocieplenie nalezy do teorii, których nie da się racjonalnie ani udowodnić, ani obalić. Stąd jest kwestią wiary, traktowaną jak religia. Co determinuje sytuację, że zarówno wyznawcy, jak i przeciwnicy zachowują się oszołomsko...

Nie zaszkodzi "na wszelki wypadek" zrobić conieco ku ograniczeniu emisji CO... ale nie czyńmy tego priorytetem działania ludzkości.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Pothkanie, emitowanie do atmosfery związków które w sposób naturalny w niej nie występują (nie mówię tu o CO2) lub występują w śladowych ilościach nie może nie mieć wpływu na stan tejże i wszystkiego co od niej uzależnione (czyli... praktycznie wszystkiego). To samo dotyczy wód gruntowych, rzek itp. Stąd działalność człowieka ma wpływ na środowisko i to wpływ znaczący. Nie może być inaczej.

Natomiast czy wywołuje to ocieplenie o tyle czy tyle stopni Celsjusza, topnienie lodowców itp. to już kwestia dyskusyjna (nie w sensie negacji, a dyskusji). Natomiast bezdyskusyjne jest wymieranie gatunków flory i fauny na skutek działalności człowieka. Bezdyskusyjne jest to, że gdy przychodzi zima to wkurza mnie gdy z kominów buchają czarne kłęby i rozsiewa się swąd palonych plastików itp. Wkurza mnie gdy śnieg robi się czarny od sadzy i wkurza mnie, że to mimowolnie wdycham. Wkurzają mnie niedopałki w liczbie miliardów porozsiewane po polskich ulicach, plastikowe butelki i torebki walające się to tu to tam. Zatem zanim przypomnę sobie, że może mnie wkurzać coś co wydarzy się na skutek wzrostu emisji CO2 za sto lat to jest jeszcze po drodze sporo spraw, które wkurzają mnie tu i teraz. Może to krótkowzroczne, ale życiowe.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Marmik pisze:Natomiast bezdyskusyjne jest wymieranie gatunków flory i fauny na skutek działalności człowieka. Bezdyskusyjne jest to, że gdy przychodzi zima to wkurza mnie gdy z kominów buchają czarne kłęby i rozsiewa się swąd palonych plastików itp. Wkurza mnie gdy śnieg robi się czarny od sadzy i wkurza mnie, że to mimowolnie wdycham. Wkurzają mnie niedopałki w liczbie miliardów porozsiewane po polskich ulicach, plastikowe butelki i torebki walające się to tu to tam. Zatem zanim przypomnę sobie, że może mnie wkurzać coś co wydarzy się na skutek wzrostu emisji CO2 za sto lat to jest jeszcze po drodze sporo spraw, które wkurzają mnie tu i teraz. Może to krótkowzroczne, ale życiowe.
Właśnie o to mi chodzi ;)
Awatar użytkownika
ZzB
Posty: 110
Rejestracja: 2004-02-13, 08:21
Lokalizacja: Reda k/Gdyni

Post autor: ZzB »

Marmik pisze:Zatem zanim przypomnę sobie, że może mnie wkurzać coś co wydarzy się na skutek wzrostu emisji CO2 za sto lat to jest jeszcze po drodze sporo spraw, które wkurzają mnie tu i teraz. Może to krótkowzroczne, ale życiowe.
Krótkowzrocznymi acz życiowymi problemami można się zająć bez specjalnych konferencji na międzynarodowym szczeblu. Jak nie pomoże edukacja to na pewno pomoże straż miejska, o ile bez litości będzie waliła mandaty (równie bezlitośnie potem egzekwowane) za wyrzucenie choćby niedopałka na chodnik. Nic tak dobrze nie wpływa na świadomość społeczną jak odpowiednio wielki kawał kija ;P

Emisja CO2 to problem innego rzędu, ponieważ największymi trucicielami są wielkie i bogate podmioty gospodarcze - od fabryk chemicznych przez elektrownie i elektrociepłownie po farmy bydła. (przeciętny obywatel też dokłada do tego swoje 0.03 PLN chociażby jeżdżąc samochodami czy paląc w piecu czym-popadnie, ale to akurat - w świetle ocen - jest "nieco" mniejszy problem.)
I tu jest ta deska i ten sęk - "bogate podmioty gospodarcze" mają głęboko w rzyci "środowisko" i wszystko z nim związane, ponieważ akcjonariuszy interesuje pieniądz. Więc skoro akcjonariusza interesuje tylko/głównie "pieniądz", trzeba mu ten "pieniądz" dostarczyć w jak największej ilości, a wszelkie technologie oszczędzające środowisko jedynie podnoszą koszty (vide durny przepis o obowiązku oczyszczania ścieków czy posiadania filtrów wyłapujących zanieczyszczenia emitowane do atmosfery).
Należę do pokolenia, które doskonale pamięta czasy, kiedy - z jednej strony - woda w kranie nie śmierdziała chlorem, a - z drugiej strony - np w takim Sosnowcu WIDAĆ BYŁO powietrze którym się oddychało ;>
Natomiast pan/pani *) akcjonariusz mając odpowiedni "pieniądz" kupuje sobie wyspę na której nie ma smrodzących fabryk i myśli, że powyższe problemy jego/jej nie dotyczą.

Zmiany klimatyczne były-są-i będą.
Jednak jak dotąd albo były niewielkie i mocno rozłożone w czasie, albo intensywne i krótkotrwałe (jak rozbłysk Słońca). Powolność pierwszych pozwalała Ziemi stworzyć nowa stabilną równowagę klimatyczną. Krótkotrwałość drugich była absorbowana przez bezwładność układu.
Zmiany wprowadzane przez człowieka są intensywne i długotrwałe - a przez to nieprzewidywalne w skutkach.

Można się kłócić, czy mamy "efekt cieplarniany" czy jakiś inny "efekt" - Faktem zauważalnym jest rozchwianie rozkładu temperatur.
Natomiast jego efektem są nieoczekiwane zmiany klimatyczne - w końcu jeszcze kilkadziesiąt lat temu Polacy tornada oglądali w wiadomościach a nie na dachu własnej stodoły a Grecy i Hiszpanie w tych samych wiadomościach oglądali śnieg. Równowaga klimatyczna na poziomie całej Ziemi to potworna ilość energii przepływającej z miejsca na miejsce w miarę uporządkowany sposób. Ta ilość energii jest tak gigantyczna, że Człowiek mimo najszczerszych chęci nie jest wstanie zdestabilizować jej równowagi w jedno dziesięciolecie (no, może pominąwszy masowe sadzenie grzybów atomowych). Ale Jak mu się to kiedyś uda, to naprawianie błędów potrwa równie długo albo i dłużej (a jeżeli destabilizacja potrwa kilkaset lat to można sobie samemu odpowiedzieć ile zajmie przywrócenie równowagi).

Kiedyś jakiemuś "mundremu" wymskło się, że zmiana temperatury o jeden stopień to nic strasznego.
No niby nic....
Chyba że punktem odniesienia jest 0 stopni. Albo 100....
W pierwszym przypadku woda zamarza w drugim zamienia się w parę.
Te stany graniczne są powszechnie znane.
Stanów granicznych klimatu na razie niestety nikt nie zna.

Pozdrowionka
ZzB
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Post autor: cochise »

Marmik pisze:... Bezdyskusyjne jest to, że gdy przychodzi zima to wkurza mnie gdy z kominów buchają czarne kłęby i rozsiewa się swąd palonych plastików itp. Wkurza mnie gdy śnieg robi się czarny od sadzy i wkurza mnie, że to mimowolnie wdycham. Wkurzają mnie niedopałki w liczbie miliardów porozsiewane po polskich ulicach, plastikowe butelki i torebki walające się to tu to tam. ...
Histeria wokół ocieplenia ni jak się ma do tego, że robimy dookoła siebie syf. Taki przykład paranoi: w mojej pipiduwie na okres zimowy znika z ulic większość koszy na śmiecie pewnie po to by nie pordzewiały i mozna pół miasta przejść i nie ma gdzie wyrzucić papierka. Kończy się to tym, że kazdy w tym i ja koniec końców wywala ten papierek gdzie popadnie. Ale ta sytuacja wcale nie przeszkadza władzom miasta smęcić na temat ekologii. Inny przykład który mnie często bawi to zakaz palenia na przystankach autobusowych. Bo wszak palenie szkodzi, ale "sztachnięcie" na tym samym przystanku spalinami jakoś nikomu nie przeszkadza.
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 703
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

pothkan pisze: Druga sprawa to gwałtowność, chaotyczność pogody - kiedyś było chyba stabilniej, "konserwatywnie" (zima z śniegiem i mrozem od listopada/grudnia do lutego/marca, słoneczne lato od czerwca do sierpnia), choć oczywiście bywały wyjątkowe lata. A teraz standardową zimową pogodą np. na Pomorzu jest bajoro na ulicy i temperatura "chorobogenna" (tzn. w okolicach od zera do +5 C).
I o to własnie chodzi, o deregulacje pogody i globalne oceplenie. Globalne oznacza, ze w skali całego globu, a nie, że wszędzie i o każdej porze.
cochise pisze: klimat na tej planecie zmieniał się zarówno w zakresie małych wachań jak i dużych.
Ale nie w takim przedziale czasowym. Zmiany naturalne są rozłożone w czasie (no chyba, ze ciepnie meteoryt).
Marek S. pisze:Co do zmian klimatycznych to jeśli mnie pamięć nie zawodzi to najstarsze znane pomiary meteo pochodzą z XIX. Więc jak można na przestrzeni 200 lat stwierdzić czy ziemia się ogrzewa czy oziębia.
I właśnie taka ignorancja jest pożywką dla koncernów. Pomiary nie są jedynym źródłem wiedzy. Współczesna nauka dysponuje odpowiednim aparatem badawczym. Nie uczyli cie w szkole o powstaniu Ziemi i życia na niej? Tego też nikt nie mierzył na bierząco.
pothkan pisze: Globalne ocieplenie należy do teorii, których nie da się racjonalnie ani udowodnić, ani obalić.
Nie. Globalne ocieplenie należy do takich samych teorii jak teoria ewolucji, czy teoria wzgledności. Są to teorie które potwierdza stan naszej wiedzy. Oczywiście zawsze znajdą się tacy, dla których 6 tysięcy lat temu Jehowa wyciagnął z kapelusza świat i homo sapiens w sześć dni. I tak samo jest z wyznawcami kłamstw serwowawanych przez koncerny.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 703
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

Jasne. Są tacy, których byle idiota na żołdzie korporacji przekona.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 703
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

Dowiedz się najpierw czym jest IPCC. :lol:
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
ODPOWIEDZ