Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
MSiO nr 3-4/2021 (203) artykuł Roberta Rochowicza "Mobilizacja polskich jednostek pływających w latach 50-tych XX wieku"
Bardzo interesujący artykuł, jak dla mnie sporo informacji o mobilizacji kutrów rybackich, ale wkradło sie niemało błedów...
Akapit "Potencjalne wojenne trałowce" (str. 45)
Prawa kolumna: cytuję "Sporządzone przy większych traulerach adnotacje nie pozostawiały złudzeń, które z nich od razu wyselekcjonowano do potrzeb marynarki wojennej. Dwa - Ewa II i Michał Siedlecki - uznano za nadające się tylko do roli okrętów hydrograficznych..." koniec cytatu
W latach 50-tych obie jednostki nie były trawlerami Ewa II była kutem rybackim dostarczomuym w ramach pomocy UNRRA (od początku eksploatacji w Polsce, używany był przez MIR jako badawczy), podobnie "Michał Siedlecki" (w Dalmorze klasyfikowany był jako mały trawler, a w latach 50-tych używany był przez MIR jako kurter badawczy) - ich badawcze przeznaczenie zapewne dało im "przepustkę" do zatwierdzenia mobilizacji tych jednostek jako hydrografów.
Tu jest "Ewa II" - pozycja 2) w wykazie: viewtopic.php?f=18&t=9095
Tu jest "MIchał Siedlecki" pozycja 5) w wykazie: viewtopic.php?f=18&t=6966&start=32
Dokończenie tego zdania: cytuję "... a trzy kolejne ostatecznie skalsyfikowano jako niezdatne do mobilizacji (Neptun - Gdy-102, Uran - Gdy-104, Urania - Gdy-105), choć opisano ich parametry taktyczno-techniczne po przystosowaniu do roli trałowców." koniec cytatu
Autor słowem nie wspomniał iż owe trzy trawlery rybackie (czwarty zatonął w 1950 roku) były zdemilitaryzowanymi brytyjskimi trałowcami antymagnetycznymi typu MMS 126 foot: viewtopic.php?f=18&t=7095
Tabela: "Zestawienie trawlerów"
pozycja 5): "Zodiak" - nigdy nie był statkiem rybackim, to zdemobilizowany brytyjski trałowiec bazowy typu "BYMS" używany jako okręt hydrograficzny (trzy dalsze służyły w PMW)
pozycja ostatnia: "Kozorożec" on także nigdy nie był satkiem rybackim, wybudowany został jako okręt hydrograficzny i takim harakterze służył
Akapit "Pierwsze ambitniejsze plany" (str. 46)
Fotografie/rysunki na stronach 46 i 47:
podpis prawej dolnej fotografii na stronie 46: Kuter rybacki typu CBKO to kuter rybacki typu B-368/KS-17 (szkoda, że wyjaśnienie, co prawda nie ścisłe jest dopiero na stronie 52)
podpis górnej fotografii na stronie 47: Trauler rybacki projektu B-11 w porcie w Gdynii tymczasem jest to LUGROTRAWLER "Birkut" (należący do MIR-u ) projektu B-11 (nic się nie zmieniło od czasu artykułu o "Bałtyku")
podpis środkowej fotografii na stronie 47: podobnie jak wyżej, projekt 124 miał powstać na bazie LUGROTRAWLERA (a nie traulera) typu B-11
podpis górnej fotografii na stronie 47: "ZodiaK" nie byl traulerem
Razi anachronizm TRAULER
Strona 48 prawa kolumna u góry: cytuję "Do dwóch nowych dywizjonów kutrów trałowych miały trafić łącznie 22 kutry rybackie typu B-12 ... Spośród dostępnych w przedsiębiorstwach połowowych wskazano: Wła-23, Wła-67 - Wła-71...Gdy-16, Gdy-26, Gdy-74, ... Gdy-114, Gdy-126, ... Gdy-134, Gdy-149, ... Gdy-171, Gdy-172, Gdy-175, ... ... koniec cytatu
Kuter Gdy-26 to przedwojenny kuter 19-metrowy (oznaka MIR-owska: MIR-24, pierwsza nazwa "Antoni" Gdy 26) zbudowany w Stoczni Rybackiej w Gdyni
Kutry Wła-68, Wła-69, Gdy-134, Gdy-149 to kutry dostarczone w ramach pomocy UNRRA (z czasem nazwane typem MFV-75) viewtopic.php?f=18&t=6966&start=32
Kutry Wła-23, Gdy-16, Gdy-74, Gdy-114, Gdy-126 były poniemieckimi kutrami typu KFK (typ ten był "dziadkiem" dla kutrów typu B-12), których kadłuby wodowano w Stoczni Rybackiej w Świnoujściu a ukończono na Wybrzeżu Gdańskim, viewtopic.php?f=18&t=6871&start=448
Kutry Wła-69-Wla-71, Gdy-171, Gdy-172. Gdy-175 należały do typu SKS-240 (typ pośredni pomiędzy KFK a B-12) i podbnie do typu KFK wodowano je w Świnoujsciu, lecz ukończono w Stoczni Śzczecinskiej
pozostałe szesć kutrów (nie wymienione przeze mnie) należały do typu B-12 i zbudowano je w Stoczni Rybackiej w Gdyni pozycje 1)-6) w wykazie viewtopic.php?f=18&t=6970&start=16
Co do właścicieli kutrów to z wyjątkiem dwócjh należąły do gdyńskiej "Arki" lub "Jedności Rybackiej", natomiast dwa z nich były w rękach prywatnych: Gdy-126 należał do Franciszka Piechockiego (przyczym w przeciwieństwie do innych KFK, został przedłużony), a Gdy-26 należał do Leona Nadolskiego.
Dalej: cytuję "Najmniejszymi jednostkami trałowymi miały być z kolei kutry typu CKBO (uwaga moja - zaprezentowany na str. 46 rysunek wskazuje na "17-metrowe stalówki" typu B-368 ewentualnie KS-17). Do zmobilizowania wskazano 11 takich jednostek, a mianowicie: Gdy-22, Gdy-27, ... Gdy-152... koniec cytatu
Z owych 11 podanych oznak rybackich w I połowie lat 50-tych 9 należąło do kutrów typu B-368 przedsiebiorstwa "Arka" (w większości w 1954 roku przekazano je do innych PPiUR-ów) viewtopic.php?f=18&t=6902&p=157735#p157735
Oznaka Gdy-152 nie należała do żadnego 17-metrowca i być może powinno być Gdy-153 (typ B-368, nr budowy S-18)
Natomiast oznaka Gdy-27 jest oznaką niezwykłą, aby ustalić do jakiego kutra należała, trzebaby określić kiedy plan mobilizacyjny PM-53 został opracowany (z oznaczenia wynika że przyjeto go w 1953 roku - a dokładniej?)
W okresie od 19.VII.1948 roku do 14.IX.1953 roku oznaka Gdy-27 przypisana była do kutra o nazwie własnej "Maria" stanowiącego własność Emila Marka. Co ciekawe był to dawny żaglowy (z napędem pomocniczym) szkuner rewski "Marja"
W okresie od X.1953 roku do lat 1965/1966 oznalka należąła do kutra typu KD-153 wodowanego w Stoczni Rybackiej w Darłowie i pływał w barwach Spółdzielni "Jedność Rybacka". pozycja 8 ) w wykazie viewtopic.php?f=18&t=7326&p=180369#p180369
Wydaje mi się, że oznakę Gdy-27 powinna zastąpić Gdy-28 (17-metrowa "stalówka" typu B-368, nr budowy S-161)
Akapit "Wojskowy lifting" (str. 52)
Środkowa kolumna, trzecie zdanie: cytuję "Pod numerem rojektu 122 ukryto przebudowę stalowych kutrów rybackich o długości 17,2 m...." koniec cytatu i dalej
środkowa kolumna, tuż nad fotografią: cytuję "Bazę wyjściową pierwszego projektu 122 stanowiły kutry rybackie o długości 17 m, w dokumentacji wojskowej oznaczonej jako jeden projekt CKBO, tym czasem w ciągu dekady ich produkcji (w latach 1949-1959 powstało kilka odmian, budowanych najpierw w Gdyni i Gdańsku, a potem w Szczecinie. W sumiezbudowano 153 kutry projektów KG-177, KG-177A, KS-17, K-15 i K-15R." koniec cytatu
Autor ewidentnie nie zna polskich kutrów rynbackich. Jak sam napisał mobilizowane miały być 17-metrowe kutry stalowe, natomiast kutry typów KG-177 i KG-177A to kutry drewniane. Do stalowych kutrów 17-metrowych należały typy: B-368 (Stocznie Gdańska, Nr3/Północna i Rybacka, ta ostatnia tylko wyposażanie), KS-17 (Stocznia Szczecińska), K-15 (Stocznia Szczecińska - pierwszy ukonczony IX.1957) i K-15R (Szczecińska Stocznia Remontowa - pierwszy ukonczony IV.1957) i ich późniejsze rozwinięcie STOREM-4. Jak widać kutry typu K-15/15R weszły do eksploatacji już po opracowaniu projektu dostosowania do działań wojennych.
Lewa kolumna, pod koniec strony: cytuję "Największymi "rybakami" przygotowywanymi do przemiany w jednostki trałowe były lugrotrawlery typu B-11. Stocznia Północna w Gdańsku zbudowała ogółem 31 takich jednostek. Wszystkie trafiły do Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich "Odra" w Świnoujściu." koniec cytatu
Lugrotrawlerów typu B-11 było 35, lecz 4 z nich, po niewielkich zmianach wcierono do PMW jako okręty ratownicze projektu Pr-12, z pozostałych 30 przejął "Dalmor", rejestrując je w Świnoujściu (z oznakami Świ-XXX), z któryxh jeden przekazano MIR-owi i został przerejestrowny do Gdyni, pozostałe 29 przekazano świnoujskiej "Odrze" (dwa z nich zatonęły, pozostałe później przeszły do szczecińskiego "Gryfa", a jeszcze później były przebudowywane na statki szkolne i specjalne oraz sprzedawane do Afryki i Argentyny); ostatni (31-y) o nazwie "Perkoz" odebrała (z pominieńciem "Dalmoru") "Odra"
Strona 53 lewa kolumna: pojawia się sytuję "... czy w ich skład mogłyby być wcielone trawlery typu B-12. ..." koniec cytatu
Dla typu B-12 to olbrzymia nobilitacja zostać trawlerem, w końcu były to tylko superkutry rybackie
EDIT:
Akapit "W końcu jest co mobilizować" (str. 52)
Lewa kolumna od góry: cytuje "Na mocy porozumienia z Ministerstwem Żeglugi do przejęcia wytypowano: ... * 18 lugrotrawlerów typu B-12 z PPiUR Arka z Gdyni; * 17 lugrotrawlerów typu B-12 z PPiUR koga z Helu." koniec cytatu.
Ponownie nobilitowano typ B-12 to nadal był superkuter rybacki, poza tym PPiUR "Koga" pierwsze trzy kutry B-12 (i w ogóle pierwsze superkutry) zarejestrowała 11.XI.1959 roku (otrzymała około miesiąca wcześniej) a plan został zatwierdzony w 1958 (tak można sądzić po jego nazwie: PM-58) były to kutry Hel-100 (ex Gdy-190, nr budowy 119), Hel-101 (ex Gdy-192, nr budowy 118) oraz Hel-102 (ex Gdy-244, nr budowy 132). Superkutry w większych ilościach zaczęto przekazywać "Kodze" dopiero w latach 1966/1967, gdy "Dalmor" rozpoczął pozbywania się rybołówstwa kutrowego przejętego w 1965 roku wraz z dobytkiem "Arki"
Wszystkie listy kutrów w aktualnych wersjach (na FOW-ie mogę być w nieco zdezaktualizowanych, starych wersjach) są do pobrania na stronie Wojtka Zientary: http://wojtekzientara.pl/hobby.html
Akapit "Potencjalne wojenne trałowce" (str. 45)
Prawa kolumna: cytuję "Sporządzone przy większych traulerach adnotacje nie pozostawiały złudzeń, które z nich od razu wyselekcjonowano do potrzeb marynarki wojennej. Dwa - Ewa II i Michał Siedlecki - uznano za nadające się tylko do roli okrętów hydrograficznych..." koniec cytatu
W latach 50-tych obie jednostki nie były trawlerami Ewa II była kutem rybackim dostarczomuym w ramach pomocy UNRRA (od początku eksploatacji w Polsce, używany był przez MIR jako badawczy), podobnie "Michał Siedlecki" (w Dalmorze klasyfikowany był jako mały trawler, a w latach 50-tych używany był przez MIR jako kurter badawczy) - ich badawcze przeznaczenie zapewne dało im "przepustkę" do zatwierdzenia mobilizacji tych jednostek jako hydrografów.
Tu jest "Ewa II" - pozycja 2) w wykazie: viewtopic.php?f=18&t=9095
Tu jest "MIchał Siedlecki" pozycja 5) w wykazie: viewtopic.php?f=18&t=6966&start=32
Dokończenie tego zdania: cytuję "... a trzy kolejne ostatecznie skalsyfikowano jako niezdatne do mobilizacji (Neptun - Gdy-102, Uran - Gdy-104, Urania - Gdy-105), choć opisano ich parametry taktyczno-techniczne po przystosowaniu do roli trałowców." koniec cytatu
Autor słowem nie wspomniał iż owe trzy trawlery rybackie (czwarty zatonął w 1950 roku) były zdemilitaryzowanymi brytyjskimi trałowcami antymagnetycznymi typu MMS 126 foot: viewtopic.php?f=18&t=7095
Tabela: "Zestawienie trawlerów"
pozycja 5): "Zodiak" - nigdy nie był statkiem rybackim, to zdemobilizowany brytyjski trałowiec bazowy typu "BYMS" używany jako okręt hydrograficzny (trzy dalsze służyły w PMW)
pozycja ostatnia: "Kozorożec" on także nigdy nie był satkiem rybackim, wybudowany został jako okręt hydrograficzny i takim harakterze służył
Akapit "Pierwsze ambitniejsze plany" (str. 46)
Fotografie/rysunki na stronach 46 i 47:
podpis prawej dolnej fotografii na stronie 46: Kuter rybacki typu CBKO to kuter rybacki typu B-368/KS-17 (szkoda, że wyjaśnienie, co prawda nie ścisłe jest dopiero na stronie 52)
podpis górnej fotografii na stronie 47: Trauler rybacki projektu B-11 w porcie w Gdynii tymczasem jest to LUGROTRAWLER "Birkut" (należący do MIR-u ) projektu B-11 (nic się nie zmieniło od czasu artykułu o "Bałtyku")
podpis środkowej fotografii na stronie 47: podobnie jak wyżej, projekt 124 miał powstać na bazie LUGROTRAWLERA (a nie traulera) typu B-11
podpis górnej fotografii na stronie 47: "ZodiaK" nie byl traulerem
Razi anachronizm TRAULER
Strona 48 prawa kolumna u góry: cytuję "Do dwóch nowych dywizjonów kutrów trałowych miały trafić łącznie 22 kutry rybackie typu B-12 ... Spośród dostępnych w przedsiębiorstwach połowowych wskazano: Wła-23, Wła-67 - Wła-71...Gdy-16, Gdy-26, Gdy-74, ... Gdy-114, Gdy-126, ... Gdy-134, Gdy-149, ... Gdy-171, Gdy-172, Gdy-175, ... ... koniec cytatu
Kuter Gdy-26 to przedwojenny kuter 19-metrowy (oznaka MIR-owska: MIR-24, pierwsza nazwa "Antoni" Gdy 26) zbudowany w Stoczni Rybackiej w Gdyni
Kutry Wła-68, Wła-69, Gdy-134, Gdy-149 to kutry dostarczone w ramach pomocy UNRRA (z czasem nazwane typem MFV-75) viewtopic.php?f=18&t=6966&start=32
Kutry Wła-23, Gdy-16, Gdy-74, Gdy-114, Gdy-126 były poniemieckimi kutrami typu KFK (typ ten był "dziadkiem" dla kutrów typu B-12), których kadłuby wodowano w Stoczni Rybackiej w Świnoujściu a ukończono na Wybrzeżu Gdańskim, viewtopic.php?f=18&t=6871&start=448
Kutry Wła-69-Wla-71, Gdy-171, Gdy-172. Gdy-175 należały do typu SKS-240 (typ pośredni pomiędzy KFK a B-12) i podbnie do typu KFK wodowano je w Świnoujsciu, lecz ukończono w Stoczni Śzczecinskiej
pozostałe szesć kutrów (nie wymienione przeze mnie) należały do typu B-12 i zbudowano je w Stoczni Rybackiej w Gdyni pozycje 1)-6) w wykazie viewtopic.php?f=18&t=6970&start=16
Co do właścicieli kutrów to z wyjątkiem dwócjh należąły do gdyńskiej "Arki" lub "Jedności Rybackiej", natomiast dwa z nich były w rękach prywatnych: Gdy-126 należał do Franciszka Piechockiego (przyczym w przeciwieństwie do innych KFK, został przedłużony), a Gdy-26 należał do Leona Nadolskiego.
Dalej: cytuję "Najmniejszymi jednostkami trałowymi miały być z kolei kutry typu CKBO (uwaga moja - zaprezentowany na str. 46 rysunek wskazuje na "17-metrowe stalówki" typu B-368 ewentualnie KS-17). Do zmobilizowania wskazano 11 takich jednostek, a mianowicie: Gdy-22, Gdy-27, ... Gdy-152... koniec cytatu
Z owych 11 podanych oznak rybackich w I połowie lat 50-tych 9 należąło do kutrów typu B-368 przedsiebiorstwa "Arka" (w większości w 1954 roku przekazano je do innych PPiUR-ów) viewtopic.php?f=18&t=6902&p=157735#p157735
Oznaka Gdy-152 nie należała do żadnego 17-metrowca i być może powinno być Gdy-153 (typ B-368, nr budowy S-18)
Natomiast oznaka Gdy-27 jest oznaką niezwykłą, aby ustalić do jakiego kutra należała, trzebaby określić kiedy plan mobilizacyjny PM-53 został opracowany (z oznaczenia wynika że przyjeto go w 1953 roku - a dokładniej?)
W okresie od 19.VII.1948 roku do 14.IX.1953 roku oznaka Gdy-27 przypisana była do kutra o nazwie własnej "Maria" stanowiącego własność Emila Marka. Co ciekawe był to dawny żaglowy (z napędem pomocniczym) szkuner rewski "Marja"
W okresie od X.1953 roku do lat 1965/1966 oznalka należąła do kutra typu KD-153 wodowanego w Stoczni Rybackiej w Darłowie i pływał w barwach Spółdzielni "Jedność Rybacka". pozycja 8 ) w wykazie viewtopic.php?f=18&t=7326&p=180369#p180369
Wydaje mi się, że oznakę Gdy-27 powinna zastąpić Gdy-28 (17-metrowa "stalówka" typu B-368, nr budowy S-161)
Akapit "Wojskowy lifting" (str. 52)
Środkowa kolumna, trzecie zdanie: cytuję "Pod numerem rojektu 122 ukryto przebudowę stalowych kutrów rybackich o długości 17,2 m...." koniec cytatu i dalej
środkowa kolumna, tuż nad fotografią: cytuję "Bazę wyjściową pierwszego projektu 122 stanowiły kutry rybackie o długości 17 m, w dokumentacji wojskowej oznaczonej jako jeden projekt CKBO, tym czasem w ciągu dekady ich produkcji (w latach 1949-1959 powstało kilka odmian, budowanych najpierw w Gdyni i Gdańsku, a potem w Szczecinie. W sumiezbudowano 153 kutry projektów KG-177, KG-177A, KS-17, K-15 i K-15R." koniec cytatu
Autor ewidentnie nie zna polskich kutrów rynbackich. Jak sam napisał mobilizowane miały być 17-metrowe kutry stalowe, natomiast kutry typów KG-177 i KG-177A to kutry drewniane. Do stalowych kutrów 17-metrowych należały typy: B-368 (Stocznie Gdańska, Nr3/Północna i Rybacka, ta ostatnia tylko wyposażanie), KS-17 (Stocznia Szczecińska), K-15 (Stocznia Szczecińska - pierwszy ukonczony IX.1957) i K-15R (Szczecińska Stocznia Remontowa - pierwszy ukonczony IV.1957) i ich późniejsze rozwinięcie STOREM-4. Jak widać kutry typu K-15/15R weszły do eksploatacji już po opracowaniu projektu dostosowania do działań wojennych.
Lewa kolumna, pod koniec strony: cytuję "Największymi "rybakami" przygotowywanymi do przemiany w jednostki trałowe były lugrotrawlery typu B-11. Stocznia Północna w Gdańsku zbudowała ogółem 31 takich jednostek. Wszystkie trafiły do Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich "Odra" w Świnoujściu." koniec cytatu
Lugrotrawlerów typu B-11 było 35, lecz 4 z nich, po niewielkich zmianach wcierono do PMW jako okręty ratownicze projektu Pr-12, z pozostałych 30 przejął "Dalmor", rejestrując je w Świnoujściu (z oznakami Świ-XXX), z któryxh jeden przekazano MIR-owi i został przerejestrowny do Gdyni, pozostałe 29 przekazano świnoujskiej "Odrze" (dwa z nich zatonęły, pozostałe później przeszły do szczecińskiego "Gryfa", a jeszcze później były przebudowywane na statki szkolne i specjalne oraz sprzedawane do Afryki i Argentyny); ostatni (31-y) o nazwie "Perkoz" odebrała (z pominieńciem "Dalmoru") "Odra"
Strona 53 lewa kolumna: pojawia się sytuję "... czy w ich skład mogłyby być wcielone trawlery typu B-12. ..." koniec cytatu
Dla typu B-12 to olbrzymia nobilitacja zostać trawlerem, w końcu były to tylko superkutry rybackie
EDIT:
Akapit "W końcu jest co mobilizować" (str. 52)
Lewa kolumna od góry: cytuje "Na mocy porozumienia z Ministerstwem Żeglugi do przejęcia wytypowano: ... * 18 lugrotrawlerów typu B-12 z PPiUR Arka z Gdyni; * 17 lugrotrawlerów typu B-12 z PPiUR koga z Helu." koniec cytatu.
Ponownie nobilitowano typ B-12 to nadal był superkuter rybacki, poza tym PPiUR "Koga" pierwsze trzy kutry B-12 (i w ogóle pierwsze superkutry) zarejestrowała 11.XI.1959 roku (otrzymała około miesiąca wcześniej) a plan został zatwierdzony w 1958 (tak można sądzić po jego nazwie: PM-58) były to kutry Hel-100 (ex Gdy-190, nr budowy 119), Hel-101 (ex Gdy-192, nr budowy 118) oraz Hel-102 (ex Gdy-244, nr budowy 132). Superkutry w większych ilościach zaczęto przekazywać "Kodze" dopiero w latach 1966/1967, gdy "Dalmor" rozpoczął pozbywania się rybołówstwa kutrowego przejętego w 1965 roku wraz z dobytkiem "Arki"
Wszystkie listy kutrów w aktualnych wersjach (na FOW-ie mogę być w nieco zdezaktualizowanych, starych wersjach) są do pobrania na stronie Wojtka Zientary: http://wojtekzientara.pl/hobby.html
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Tak wszedłem na stronę Magnum X i zaskoczenie...
Z życia flot
Kolejne obietnice dla marynarzy
Strategiczne okręty podwodne typu Dreadnought
Brytyjskie fregaty Typ 31
Ostatnia parada MW PRL
FRAM I i FRAM II – pomysł na nowe życie niszczycieli
Mobilizacja polskich jednostek pływających w latach 50. XX w. – część 2
Mleczne krowy
Zatopienie Hansy
Szwedzkie pancerniki obrony wybrzeża typu Äran
Woroszyłow i Mołotow – para z floty czarnomorskiej
Pierwszy stutysięcznik z polskiej stoczni
Śmierć polskich podchorążych na HMS Hood
Archiwum morskie im. Jerzego Micińskiego
Data dodania produktu do sklepu: 12 czerwca 2021.
W sprzedaży od: 17 czerwca 2021.
Z życia flot
Kolejne obietnice dla marynarzy
Strategiczne okręty podwodne typu Dreadnought
Brytyjskie fregaty Typ 31
Ostatnia parada MW PRL
FRAM I i FRAM II – pomysł na nowe życie niszczycieli
Mobilizacja polskich jednostek pływających w latach 50. XX w. – część 2
Mleczne krowy
Zatopienie Hansy
Szwedzkie pancerniki obrony wybrzeża typu Äran
Woroszyłow i Mołotow – para z floty czarnomorskiej
Pierwszy stutysięcznik z polskiej stoczni
Śmierć polskich podchorążych na HMS Hood
Archiwum morskie im. Jerzego Micińskiego
Data dodania produktu do sklepu: 12 czerwca 2021.
W sprzedaży od: 17 czerwca 2021.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
MSiO 5-6/2021, artukuł Mobilizacja polskich jednostek pływających, cz.2
Dzień dobry!
Mam kłopoty z rozszyfrowaniem informacji, s.49, lewa kolumna:
"Sporo mniejsze były drobnicowce typu B-55 z nośnością obliczaną na 5200 DWT i wypornością 3440 BRT przy długości kadłuba 124,1 m"
Gdyby nośność i wyporność były wyrażone w tych samych jednostkach (np. tony masy), to jakim cudem wyporność jest mniejsza od nośności? Bo trywialne wyjaśnienie, że Autor i redakcja czasopisma morskiego nie rozróżniają wyporności od pojemności ładunkowej jakoś trudno mi przyjąć...
Z poważaniem
Wojtek Puch
Mam kłopoty z rozszyfrowaniem informacji, s.49, lewa kolumna:
"Sporo mniejsze były drobnicowce typu B-55 z nośnością obliczaną na 5200 DWT i wypornością 3440 BRT przy długości kadłuba 124,1 m"
Gdyby nośność i wyporność były wyrażone w tych samych jednostkach (np. tony masy), to jakim cudem wyporność jest mniejsza od nośności? Bo trywialne wyjaśnienie, że Autor i redakcja czasopisma morskiego nie rozróżniają wyporności od pojemności ładunkowej jakoś trudno mi przyjąć...
Z poważaniem
Wojtek Puch
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Stawiam tezę, że tak było w dokumentach, na podstawie których powstał tekst.
I to ówcześni marynarze pomylili albo świadomie zrównali wyporność z pojemnością.
Bo na kwitach okrętowych była pojemność, a oni do swoich zestawień potrzebowali wyporności.
Fakt faktem, że brakuje chociaż małego przypisu albo zdania wyjaśnienia.
I to ówcześni marynarze pomylili albo świadomie zrównali wyporność z pojemnością.
Bo na kwitach okrętowych była pojemność, a oni do swoich zestawień potrzebowali wyporności.
Fakt faktem, że brakuje chociaż małego przypisu albo zdania wyjaśnienia.
Republika marzeń...
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Chciałbym dodać kilka uzupełnień do artykułu o paradzie morskiej w 1975 r. Miałem okazję ją obserwować z nabrzeża Basenu Jachtowego i zrobiłem szczegółowe notatki.
Niszczyciel "Warszawa" był zakotwiczony na wysokości wejścia południowego do portu w Gdyni. Okręty defilowały od strony Gdańska. Parada rozpoczęła się o 10.00 i trwała 25 minut. W momencie kiedy pierwszy okręt podwodny mijał "Warszawę' oddano z niej salut z działa. Pogoda była pochmurna z przelotnymi opadami deszczu, choć prawie nie było falowania. Myślę, że z tego powodu nie odbył się jednak wspomniany przelot samolotów. Natomiast w połowie defilady przeleciało 12 (tak policzyłem) śmigłowców, formujących szyk grota strzały. Przepłynęło m.in. po 6 trałowców obu głównych projektów. W defiladzie uczestniczyły 4 ścigacze o.p., a za nimi 8 a nie 6 patrolowców. Nie było przelotu samolotów na koniec defilady. Próbowałem oceniać szybkość okrętów, mierząc czas ich przesuwania się względem wybranego kierunku. Było to 10 w., z wyjątkiem kutrów rakietowych 31 w. i kutrów torpedowych, które w pewnym momencie raptownie przyspieszyły do 49 w. Nawet jeżeli popełniłem błąd w pomiarze, było to na pewno znacznie więcej niż wspomniane 24 w. Desant na plaży pod Kamienną Górą wysadzały okręty desantowe o numerach 818-820. Okręty podpłynęły blisko plaży.
Andrzej Pawlak
Niszczyciel "Warszawa" był zakotwiczony na wysokości wejścia południowego do portu w Gdyni. Okręty defilowały od strony Gdańska. Parada rozpoczęła się o 10.00 i trwała 25 minut. W momencie kiedy pierwszy okręt podwodny mijał "Warszawę' oddano z niej salut z działa. Pogoda była pochmurna z przelotnymi opadami deszczu, choć prawie nie było falowania. Myślę, że z tego powodu nie odbył się jednak wspomniany przelot samolotów. Natomiast w połowie defilady przeleciało 12 (tak policzyłem) śmigłowców, formujących szyk grota strzały. Przepłynęło m.in. po 6 trałowców obu głównych projektów. W defiladzie uczestniczyły 4 ścigacze o.p., a za nimi 8 a nie 6 patrolowców. Nie było przelotu samolotów na koniec defilady. Próbowałem oceniać szybkość okrętów, mierząc czas ich przesuwania się względem wybranego kierunku. Było to 10 w., z wyjątkiem kutrów rakietowych 31 w. i kutrów torpedowych, które w pewnym momencie raptownie przyspieszyły do 49 w. Nawet jeżeli popełniłem błąd w pomiarze, było to na pewno znacznie więcej niż wspomniane 24 w. Desant na plaży pod Kamienną Górą wysadzały okręty desantowe o numerach 818-820. Okręty podpłynęły blisko plaży.
Andrzej Pawlak
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Konie robocze Royal Canadian Navy Fregaty patrolowe typu Halifax - Sławomir J. Lipiecki
Krążownik – lotniskowiec projektu 11435 - Wojciech Zawadzki
Francuscy admirałowie – fregaty typu Amiraux - Tomasz Kwasek
ORP Orzeł III – polska warszawianka - Robert Rochowicz
Eksport niszczycieli Fram I i Fram II - Wojciech Zawadzki
Amerykańskie okręty podwodne typu Techn - Sławomir J. Lipiecki
Najskuteczniejszy łowca U-Bootów - Mariusz Borowiak
Baza nad Botnikiem, suchy dok w Gustavsvik i twierdza Hemsö - Krzysztof Kubiak
Stawiacze min Kriegsmarine - Rafał Mariusz Kaczmarek
Montażowiec Orion w Gdańsku - Krzysztof Kubiak
Archiwum morskie im. Jerzego Micińskiego.
Tylko skąd ten Wisconsin na okładce nie wiem
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Nie ma jeszcze zdjec okretu podwodnego USS Wisconsin (SSBN-827) typu Columbia, wiec taki duzy ersatz na okladke.
W numerze jest material o amerykanskich op wiec calosc sie ladnie i logicznie splata.
W numerze jest material o amerykanskich op wiec calosc sie ladnie i logicznie splata.
...
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Nowe MSIO:
Włoska tarcza – fregaty FREMM, Sławomir J. Lipiecki
Rywalizacja na Oceanie Indyjskim, Wojciech Zawadzki
Holowniki projektu B860, Andrzej Nawodny
Bolszewik – kuter torpedowy zimnej wojny, Robert Rochowicz
Pierwsze z „wielkiej piątki” – pancerniki typu Tennessee – część 1, Sławomir J. Lipiecki
Ark Royal – tylko jedna torpeda, Wojciech Holicki
Marynarka wojenna na celowniku Abwehry, Mariusz Borowiak
Szwedzkie miniaturki, Krzysztof Kubiak
Magazyny amunicyjne R.U. Hel, Kamil Sarapuk
Statki pasażersko-towarowe typu Monte Sarmiento – część 2, Jacek Jarosz
https://www.magnum-x.pl/sklep/morze-sta ... 11-12-2021
Włoska tarcza – fregaty FREMM, Sławomir J. Lipiecki
Rywalizacja na Oceanie Indyjskim, Wojciech Zawadzki
Holowniki projektu B860, Andrzej Nawodny
Bolszewik – kuter torpedowy zimnej wojny, Robert Rochowicz
Pierwsze z „wielkiej piątki” – pancerniki typu Tennessee – część 1, Sławomir J. Lipiecki
Ark Royal – tylko jedna torpeda, Wojciech Holicki
Marynarka wojenna na celowniku Abwehry, Mariusz Borowiak
Szwedzkie miniaturki, Krzysztof Kubiak
Magazyny amunicyjne R.U. Hel, Kamil Sarapuk
Statki pasażersko-towarowe typu Monte Sarmiento – część 2, Jacek Jarosz
https://www.magnum-x.pl/sklep/morze-sta ... 11-12-2021
- Załączniki
-
- msio-11-12-2021-okladka.jpg (47.03 KiB) Przejrzano 6844 razy
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Po wejściu w link wyświetla się: Nie odnaleziono strony...
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
MSiO 1-2/2022
Wojownicy ASW kraju kwitnącej wiśni – Akizuki, Asahi – część 1, Sławomir J. Lipiecki
Największy i najdroższy – lotniskowiec USS Gerald R. Ford, Wojciech Zawadzki
Historia polskich Bolszewików, Robert Rochowicz
Polskie niszczyciele na Morzu Śródziemnym 1940-1944, Mariusz Borowiak
Pierwsze z „wielkiej piątki” – pancerniki typu Tennessee – część 2, Sławomir J. Lipiecki
Niszczyciele i torpedowce w bitwie jutlandzkiej – część 1, Wojciech Holicki
Langusty i lotniskowce – brazylijsko-francuski zatarg o łowiska 1960-1963, Krzysztof Kubiak
https://www.magnum-x.pl/sklep/morze-sta ... o-1-2-2022
Wojownicy ASW kraju kwitnącej wiśni – Akizuki, Asahi – część 1, Sławomir J. Lipiecki
Największy i najdroższy – lotniskowiec USS Gerald R. Ford, Wojciech Zawadzki
Historia polskich Bolszewików, Robert Rochowicz
Polskie niszczyciele na Morzu Śródziemnym 1940-1944, Mariusz Borowiak
Pierwsze z „wielkiej piątki” – pancerniki typu Tennessee – część 2, Sławomir J. Lipiecki
Niszczyciele i torpedowce w bitwie jutlandzkiej – część 1, Wojciech Holicki
Langusty i lotniskowce – brazylijsko-francuski zatarg o łowiska 1960-1963, Krzysztof Kubiak
https://www.magnum-x.pl/sklep/morze-sta ... o-1-2-2022
Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Nowe MSiO
Nowe okręty podwodne US Navy - Sławomir J. Lipiecki
Radziecki i rosyjski desant morski - Robert Rochowicz
NATO kontra Rosja na Bałtyku - Andrzej Nawodny
Jedyne włoskie superdrednoty – pancerniki typu Littorio - Sławomir J. Lipiecki
Polskie okręty w operacji Neptun - Mariusz Borowiak
Luzytanie przeciwko teutońskiej furii – portugalska marynarka wojenna na Atlantyku w czasie wielkiej wojny - Krzysztof Kubiak
„Rozpętać piekło i zatopić okręty” – nocny rajd konfederackich pancerników z Charlestonu, 31 stycznia 1863 r. - Juliusz Tomczak
Radzieckie statki pasażerskie typu Iwan Franko – część 2 - Jacek Jarosz
Trawler Amandine z Ostendy - Krzysztof Kubiak
Littorio - to może być interesujące...
Nowe okręty podwodne US Navy - Sławomir J. Lipiecki
Radziecki i rosyjski desant morski - Robert Rochowicz
NATO kontra Rosja na Bałtyku - Andrzej Nawodny
Jedyne włoskie superdrednoty – pancerniki typu Littorio - Sławomir J. Lipiecki
Polskie okręty w operacji Neptun - Mariusz Borowiak
Luzytanie przeciwko teutońskiej furii – portugalska marynarka wojenna na Atlantyku w czasie wielkiej wojny - Krzysztof Kubiak
„Rozpętać piekło i zatopić okręty” – nocny rajd konfederackich pancerników z Charlestonu, 31 stycznia 1863 r. - Juliusz Tomczak
Radzieckie statki pasażerskie typu Iwan Franko – część 2 - Jacek Jarosz
Trawler Amandine z Ostendy - Krzysztof Kubiak
Littorio - to może być interesujące...
Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Albo znowu się dowiemy, że w porównaniu do Iowy były cieniasami...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Właśnie sie biedzę nad tym typem.
Ciekawe okręty, ale jak dla mnie przekombinowane. Widać, że konstruktor miał swoje wizje i je bezwzględnie realizował. czy miały sens czy też nie.
Jako przykład niech posłuży wykres poniżej. Od razu powiem, że WIEM jakie ograniczenia i jaki poziom błędów mają tego typu obliczenia, ale tu chodzi o zasygnalizowanie trendu a nie wykłócanie się czy IZ było o 2 mm szersze czy węższe.
Ciekawe okręty, ale jak dla mnie przekombinowane. Widać, że konstruktor miał swoje wizje i je bezwzględnie realizował. czy miały sens czy też nie.
Jako przykład niech posłuży wykres poniżej. Od razu powiem, że WIEM jakie ograniczenia i jaki poziom błędów mają tego typu obliczenia, ale tu chodzi o zasygnalizowanie trendu a nie wykłócanie się czy IZ było o 2 mm szersze czy węższe.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
I jest. Polecam. Beda co najmniej 2 czesci.
“Wlochy […] nie dysponowaly wowczas szerszym doswiadczeniem z dziedziny budowy I eksploatacji pancernikow, a juz w szczegolnosci drednotow.”
...
Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Przyznam, że zostałem zaintrygowany.
Wtedy czyli kiedy? Przy projektowaniu Littorio?
Wtedy czyli kiedy? Przy projektowaniu Littorio?
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.