ALF pisze:To nie są tylko koszty paliwa, choć zużycie będzie pewnie tak ze dwa albo i trzy razy większe. I nie tylko drogi. Bo przecież to są poszukiwania, a więc mielenie w te i wewte prawdopodobnych akwenów przez dłuższy okres czasu.
A więc koszty paliwa i nic więcej, bo przecież np. sonar, czy pojazd podowdny nie zużywa nic tak drogiego jak mieszanka oddechowa dla nurków na wielogodzinne prace podwodne.
ALF pisze:Pisząc o służbach, nie miałem na myśli wywiadu czy ABW
Ale tego, że nie poznają przyczyny, nie wiedzieli przed eksploracją wraku.
ABW, czy wywiad ma mieć cokolwiek wspólnego z wypadkiem morskim??? Czy ABW bada też wypadki np. autokarów?
Teraz to sobie chyba jaja robisz
.
EDIT:
Tak to jest ja się pisze, gdy dwójka dzieci brzęczy nad uchem
Nie doczytałem "nie"
Wracam więc do pytania o jakich służbach mówimy i jakie są ich relacje z MW?
ALF pisze:Kwestia pochówku dla rodzin jest ważna.
Kwestia na pewno jest ważna dla rodzin, ale odzyskiwanie zwłok (bo chyba tak się to nazywa) nie jest elementem SAR i jest płatne, a opłatę powinien ponosić armator lub inni zainteresowani. Uważam, że kwestia pochówku załogi Orła liczącej coś koło 60 osób w stosunku do trzech wydobytych ofiar katastrofy WŁA-127 to chyba nie mniej ważna sprawa? Choć osobiście jestem zdania, że marynarze Orła powinni na zawsze zostać w swoim podwodnym grobowcu, ale co ja się tam znam. Tak czy siak jeżeli jest możliwość ustalenia przyczyny śmierci załogi Orła to mamy jako państwo moralny obowiązek to zrobić.
ALF pisze:Ale Orła trzeba by najpierw odnaleźć, a kuter był już znaleziony.
Miejsce do przeszukania i zbadania wcale nie jest kosmicznie większe niż w przypadku kutra. Po prostu trzeba popłynąć, sprawdzić i potwierdzić lub zaprzeczyć tezę prezentowaną przez autorów opracowań, tym bardziej, że są to opracowania na bazie archiwaliów, a nie opowieści z mchu i paproci.