p11c pisze:Szczerze mówić to nadal nic nie rozumiem
1.Z tyłu mam niby ster ale to wygląda jak jedna wielka płetwa ogonowa, w dodatku nieruchoma.
2. Na tej płetwie mam walec, który ma działać jak rotor? O ile pamiętam to rotor wykorzystuje siłę wiatru, a tu co ma pełnić podobną rolę? Prądy wodne, czy ten niezamontowany pędnik?
3. Z przodu mam skrzydełka jak w wodolocie, ??
4. i podobno nie ma jeszcze tam zamontowanych pędników, choć na tym zdjęciu nie widzę gdzie miały by one być?
5. Mamy jeszcze jakieś dość spore stępki, albo płetwy boczne, w dodatku nie równolegle z dnem, które chyba nie ułatwiają manewrowania ?
Wszystko to jakieś potwornie tajemnicze i na prawdę niewiele z tego rozumiem, a bardzo bym chciał
wszystko jest OK i nic nie jest "nie do zrozumienia"
płetwa stała (skeg) jest ostatnio nierzadko stosowanym rozwiązaniem wspomagającym działanie holownika w trybie "indirect escort"
cylinder, rotor, zwiększa siłę hydrodynamiczną oddziaływania płetwy...
nazwałeś tę płetwę "ogonową"... może i słusznie, jednak "jako ciekawostkę" dodam tylko, że istnieją holowniki w konfiguracji "skeg first" i wtedy ona staje się de facto płetwą dziobową
w trybie pracy holownika "indirect escort" holownik działający np. jako ster dla wielkiego statku działa nie tyle "siłując" się własnymi silnikami bezpośrednio, tylko używa raczej pędników do odpowiedniego ustawiania się (i np. "łapania wiatru w żagiel" czyli "łapania wody w swój kadłub, w swój kształt" (i w tę płetwę, jeśli taką ma)...
zresztą... stare holowniki z V-S też miewały takie płetwy... zapewne umieszczane z myślą o poprawie stateczności kursowej (+ jeszcze jedna funkcja, o której dalej, poniżej)
powietrze to ośrodek ciągły (płyn) tak samo, jak woda...
pamiętaj, że układ holownik - statek PORUSZA się względem wody, więc de facto mamy jakieś "prądy" opływające holownik (wynikające z jego ruchu w wodzie)... te prądy "opływają" płetwę lub na nią napierają... tak, jak wiatr na żagiel... albo wiatr na rotor flettnera..
te "skrzydełka jak w wodolocie" to po prostu ochrona ("od dołu") pędnika V-S, który jest relatywnie delikatny i podany na uszkodzenia... ze względu na swoją konstrukcję oraz na to, że "bardziej wystaje w dół" niż pędniki azymutalne w holowniku ASD (tylnopędnikowym)...
jest wysoce prawdopodobne, właściwie prawie pewne dla mnie (mimo, że "na czuja", bo teraz, w tej chwili nie sprawdziłem, nie poczytałem), że te skrzydełka pełnią TAKŻE jakąś rolę hydrodynamiczną... ale oczywiście nie chodzi o zapewnienie "siły nośnej" statkowi (jak w wodolocie), tylko zapewne o POPRAWIENIE EFEKTYWNOŚCI HYDRODYNAMICZNEJ samego pędnika... "zamknięcie" go od dołu jakąś płaszczyzną pełni rolę "kierownicy napływu" albo "kierownicy naporu" (strumienia od pędnika)... jakiś taki "koncentrator" ("zagęszczacz") przepływu...
płaty pędnika V-S są właśnie między dnem kadłuba a tymi "skrzydełkami"...
pędniki normalnie są, a tylko na tym rysunku są "niezamontowane"...
więc skrzydełka pełnią rolę ochrony (osłony) pędnika, spełniają jakieś zadanie hydrodynamiczne... no i wreszcie (razem z płetwą) pozwalają łatwiej (przy obecności wystających pod kadłub pędników) dokować taką jednostkę...
- - - - -
ktoś napisał:
Po prostu
pomaga z przepływu turbulentnego zrobić przepływ laminarny, dzięki czemu wzrasta siła działająca na ster.
Jak? Nie wiem - nie znam się na hydrodynamice.
- no właśnie - czyli cylinder poprawia oddziaływanie hydrodynamiczne tej płetwy... (może nie tyle "siłę działającą na ster", co po prostu zwiększa siłę nośną tej płetwy - czyli poprawia jej oddziaływanie).