Przyszłość MW
Re: Przyszłość MW
Adrian, zgoda. Też uważam, że tej kasy nie będzie nawet jeżeli teraz jest gdzieś w planach. Wszystkie programy są z założenia niedoszacowane więc gdzieś trzeba będzie zabierać. Ryzyko wtopy w stylu gawrona jest zbyt duże, zwłaszcza gdy będą budować serię w postaci jednej sztuki itd. Orka w tej sytuacji jest całkowicie bez szans bo i kasy brak i priorytet niski z uwagi na mizerne korzyści dla przemysłu.
Re: Przyszłość MW
Polecam przejrzeć serwisy informacyjne albo gazety (w szczególności newsy dotyczące polskiej polityki) i już wiemy dlaczego nie będzie dużego finansowania programów okrętowych.
Re: Przyszłość MW
Wystarczy przyglądnąć się całościowo PMT. Ile my tego kupujemy względem planów? 1 DMO Homarsa zamiast 3, 2 baterie Wisły zamiast 8, może 8 śmigieł zamiast 50, miałobyć 9 eskadr a będzie 6 itd. itd... Niestety nasi marynarze popadli w megalomanie w którymś momencie i jeszcze twierdzą, że są strasznie pokrzywdzeni z tego powodu. Niestety są praktycznie tak samo pokrzywdzeni jak wszyscy inni, a patrząc na to że zbytnio nie potrafią uzasadnić potrzeby floty 3 fregat lub korwet i tylko co rusz podważa się zdolności okrętów do samoobrony. Zasadniczo jakby siły powietrzne myślały w tych kategoriach to nie kupowalibyśmy samolotów do to tylko cele dla Iskanderów i S-400.
Re: Przyszłość MW
A i tak planujemy zakładając, że po 2021 roku (czyli po wyborach... ) nagle "ockniemy się" i zaczniemy wydawać na modernizację wojska ponad 20 mld rocznie.
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
Re: Przyszłość MW
W końcu ktoś z większym doświadczeniem w temacie, ocenił ostatnie "eksperckie analizy": http://dziennikzbrojny.pl/artykuly/art, ... c-sie-sama
Re: Przyszłość MW
Przepraszam... nie śledzę,,, To jaki wynik tej konfrontacji? Czyżby dalej bez zmian?
Ważne będzie podkreślenia, że tym razem to już będzie opinia ex-lobby
Ważne będzie podkreślenia, że tym razem to już będzie opinia ex-lobby
Re: Przyszłość MW
Nie, to opinia praktyka. Wolę zbudować dom z Góralem, który wie jak młotek trzymać, niż z architektem, który zebrał nagrody i dyplomy, ale budowy tylko z daleka oglądał (wiadomo, można się ubrudzić)
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
– Carl Gustaf Mannerheim
Re: Przyszłość MW
Jak już to z "architektem", który wcześniej nie zaprojektował żadnego domu.
To chyba najlepsze podsumowanie tego zjawiska:
Pewnie od razu podniosą się głosy, że to wina MW, bo przez lata nie potrafiła zbudować własnego "lobby", że nie przedstawia swojego stanowiska itd. Problem w tym, że zbudowanie takiego "lobby" nie było możliwe ze względu na dyktat władzy centralnej (w PRL) lub obawy przed naruszeniem "cywilnej kontroli nad armią" (w III RP). Poza tym inne rodzaje sił zbrojnych w zasadzie nie mają żadnego zewnętrznego lobby i jakoś sobie radzą. Siły powietrzne nie musiały jeździć po Polsce z odczytami zachęcającymi do zakupu F-16, wojska lądowe i siły specjalne nie musiały namawiać do zakupu nowego wyposażenia dla kontyngentów w Iraku czy Afganistanie, a wojska OT tylko czekają aż urosną...
To chyba najlepsze podsumowanie tego zjawiska:
Najgorsze jest to, że za takimi analizami "sink tanków" kryją się nie tylko arogancja i brak wiedzy, ale też interesy "zleceniodawców".Można odnieść wrażenie, że po medycynie i piłce nożnej, Marynarka Wojenna stała się kolejną dziedziną na której znają się niemal wszyscy Polacy...
Pewnie od razu podniosą się głosy, że to wina MW, bo przez lata nie potrafiła zbudować własnego "lobby", że nie przedstawia swojego stanowiska itd. Problem w tym, że zbudowanie takiego "lobby" nie było możliwe ze względu na dyktat władzy centralnej (w PRL) lub obawy przed naruszeniem "cywilnej kontroli nad armią" (w III RP). Poza tym inne rodzaje sił zbrojnych w zasadzie nie mają żadnego zewnętrznego lobby i jakoś sobie radzą. Siły powietrzne nie musiały jeździć po Polsce z odczytami zachęcającymi do zakupu F-16, wojska lądowe i siły specjalne nie musiały namawiać do zakupu nowego wyposażenia dla kontyngentów w Iraku czy Afganistanie, a wojska OT tylko czekają aż urosną...
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
- de Villars
- Posty: 2229
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Przyszłość MW
Nie będzie tak źle z tą MW, przecież właśnie zwodowali nowego admirała
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
Re: Przyszłość MW
... który od lipca 2018 roku pełni obowiązki na stanowisku admiralskim.
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
Re: Przyszłość MW
A może raczej praktyka cieśli z gór raczej nie pomoże w budowie nowoczesnego domu w kompletnie innej technologii niż mu tak naprawdę znana z rzeczonej praktyki? Konsekwencje wieloletnich zaniedbań modernizacyjnych nie odbijają się tylko na jakości sprzętu, ale i tkance mentalnej czynnika ludzkiego w tym całym łańcuchu...
Czym innym niestety jest nasz zachwyt nad osiągnięciami zachodniej techniki, a czym innych ich realna wartość w danej nam przestrzeni (zasadniczo bardzo ograniczonej). Może nie będzie to zaskoczeniem, ale nad tym samym głowią się i specjaliści USN – co i jak ma operować na akwenach klasy Baltic U nas natomiast próbuje się udowdnić, że jeden czy drugi nie miał racji, choć samemu jakiś rzeczowych argumentów przedstawić nie potrafi. Mało interesuje mnie autorytet koncepcjonisty w sprawach gdzie oprócz wrodzonego pieniactwa i życzeniowego podejścia, jak zwykle omijamy istotę problemu – bo floty jak nie było tak nie ma! Jeśli faktycznie szarpniemy się na Harpię to już ostatecznie nic z tego nie będzie na kolejne 10-cio lecia.
Czym innym niestety jest nasz zachwyt nad osiągnięciami zachodniej techniki, a czym innych ich realna wartość w danej nam przestrzeni (zasadniczo bardzo ograniczonej). Może nie będzie to zaskoczeniem, ale nad tym samym głowią się i specjaliści USN – co i jak ma operować na akwenach klasy Baltic U nas natomiast próbuje się udowdnić, że jeden czy drugi nie miał racji, choć samemu jakiś rzeczowych argumentów przedstawić nie potrafi. Mało interesuje mnie autorytet koncepcjonisty w sprawach gdzie oprócz wrodzonego pieniactwa i życzeniowego podejścia, jak zwykle omijamy istotę problemu – bo floty jak nie było tak nie ma! Jeśli faktycznie szarpniemy się na Harpię to już ostatecznie nic z tego nie będzie na kolejne 10-cio lecia.
Re: Przyszłość MW
...i właśnie dlatego należało brać Adelaidy. Właśnie odbieralibyśmy pierwszą. Posłużyłaby z 15 lat, akurat tyle, żeby kupić Harpie i odebrać kolejne fregaty. Zapewne też używane
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
– Carl Gustaf Mannerheim
Re: Przyszłość MW
Bo czasami to wystarczy nie kłamać i pewnie by się wszyscy pogodzili, że taki to los tej naszej MW. Zamiast sobie udowadniać wedle zwyczaju, że program przejściowy, że bedziem budować, że z niczego się nie rezygnuje, że to taka wartość bojowa itd. itd...
Re: Przyszłość MW
A co z resztą floty?Waldek K pisze:...i właśnie dlatego należało brać Adelaidy. Właśnie odbieralibyśmy pierwszą. Posłużyłaby z 15 lat, akurat tyle, żeby kupić Harpie i odebrać kolejne fregaty. Zapewne też używane
Re: Przyszłość MW
Michale jedna Adela daje koło o promieniu 400km. W sam raz na Bałtyk i zamiast dźgać te małe kółeczka jak potłuczeni to zrobić to raz a dobrze i po krzyku. Resztę floty można pomału zwijać bo jak widać jest to zasadniczo bez znaczenia nawet dla osób z korzeniami w MW. Ktoś to przecież powiedział, że działania na Bałtyku to taka gra w "kółko i krzyżyk". Także... kółko dla Adeli i krzyżyk dla reszty floty - grunt by fregaciści dostali naprawdę dużą łajbe, która będzie wyznacznikiem marynarskiego samozadowolenia. Argument za jest taki, że dłużej już tego lamentu słuchać się nie da.
Re: Przyszłość MW
Przede wszystkim należało realizować plany, które zatwierdzono w 2012 roku. Kiedy wiadomo było, że MW jest w katastrofalnej sytuacji i każdy rok zwłoki będzie ten stan pogłębiał. To był ostatni moment na zrobienie czegokolwiek sensownego.Waldek K pisze:...i właśnie dlatego należało brać Adelaidy.
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.