Forum Okrętów Wojennych

Hej, bandera na maszt!

ORP Orzeł zagości w Warthunder do pobrania jako misja gracza!
Z pewnością wśród nas są gracze... więc miło Mi poinformować, iż dzięki pomocy kilku osób z tego forum udało się mocno pchnąć do przodu kolejny po PZL P.11C projekt dla Warthunder.

Początkowo miało to być wyzwanie/zakład na szybki, prosty 3D skin/machlojkę dla Fairmile A (ML100)
Aczkolwiek wraz z ostatnim eventem Gaijin zaprezentował pełną mechanikę okrętów podwodnych...
To zmieniło postać rzeczy, prace ruszyły na poważnie i mocno do przodu, teraz możemy z dumą zaprezentować pierwsze rendery z silnika gry...

Autorem modelu jest Grzegorz "GrumpyStranger" Witkiewicz.
Mamy świadomość niedociągnięć, błędów i pewnie autor kilka razy także miał co innego na myśli
Konstruktywna krytyka mile widziana

ORP Orzeł - render z 3DS:
ORP Orzeł - render z Dagor'a (silnik gry):

Ciekawi mnie na podstawie czego modelowano maskę działa, a konkretnie chodzi mi o tej tylną/wewnętrzną część. Tyle razy szukałem jakiegoś zdjęcia lub rysunku obrazującego jak to naprawdę wyglądało i nie natrafiłem.

Włazy do kiosku to chyba jednak są nieco za mocno "wystające", bo na oryginale widać, że są praktycznie idealnie zlicowane z resztą kiosku.

Tylna wewnętrzna część to domysły na podstawie zdjęć z budowy kiosku i maski działa dostępnych w cyfrowym archiwum stoczni Vlissingen oraz modelu 1:200 z MH, a także wież innych polskich okrętów.
Na jednym ze zdjęć budowanej w stoczni Vlissingen maski, widać część wewnętrznej konstrukcji - choć tu mamy z autorem podzielone zdania.
Widoczne przez otwory luków i włazów, elementy konstrukcji mogły równie dobrze należeć do kiosku.

Ostatecznie przyjęliśmy że wewnętrzna konstrukcja maski (stężenia pionowe) powinny być logicznym przedłużeniem konstrukcji dolnego pokładu kiosku.

RazNaRok pisze: ↑2024-01-22, 15:18Ostatecznie przyjęliśmy że wewnętrzna konstrukcja maski (stężenia pionowe) powinny być logicznym przedłużeniem konstrukcji dolnego pokładu kiosku.

Tyle, że różnica pomiędzy kioskiem a maską jest taka, że wsporniki są potrzebne by dźwigać żelastwo umieszczone nad nimi, czyli jest to sytuacja, jaka w przypadku maski w ogóle nie występuje. Stąd wydaje mi się to mocno naciągane.
Sytuacja jest ciekawa, bowiem mamy najbardziej znany polski okręt podwodny w ogóle i... nikt nie wie jak wygląda z działem obróconym na burtę .

Na tej focie widać, że nie było z tyłu zabudowane ale nic poza tym. I chyba powinna być jakas barierka coby artylerzysta nie wypadł jak działo będzie strzelało na burtę...

Po obejrzeniu renderów też mi się rzuciła w oczy konieczność montażu relingu, "kratki" czy czegokolwiek innego zabezpieczającego przed wypadnięciem.
Ciekawi też sposób dosyłania i podawania amunicji w pozycji w okolicach 45 stopni na burtę. Bo wydaje się, że podawanie pocisków zarówno przez drzwi w masce działa, jak i od tyłu, to musiałaby być niezła gimnastyka.

Rozwiązanie to zupełnie się nie sprawdziło z tego też względu, głównie zwracając uwagę na bezpieczeństwo artylerzystów, po wojnie dokonano przebudowy Sępa. Swoją drogą dwa kolejne "ORŁY" nie miały już mieć artylerii głównej tylko 2 zestawy p-lot. Faktycznie niesamowite jest to że nie zachowały się żadne zdjęcia z obróconym działem (tak aby było widać dokładnie "Tył" maski i budowę kiosku. Może jest coś z przebudowy Sępa? Istnieje jakieś archiwum stoczniowe?

Czy burtowe aparaty torpedowe mogły być obracane i używane w zanurzeniu na peryskopowej?

Jedną z cytowanych przez wszystkich zalet wyrzutni burtowych jest możliwość ataku bez zdradzania kierunku, w którym porusza sie okręt... no i po co zużywać torpedy w wynużeniu jeśli pod ręką były 105mm i 2x40mm ?

RazNaRok pisze: ↑2024-01-29, 16:11Czy burtowe aparaty torpedowe mogły być obracane i używane w zanurzeniu na peryskopowej?

Tak, ale przy naprawdę małej prędkości (2-3 w). Empirycznie bliżej 2 w, takie przynajmniej wnioski z piątego patrolu Orła.

RazNaRok pisze: ↑2024-01-29, 16:11no i po co zużywać torpedy w wynużeniu jeśli pod ręką były 105mm i 2x40mm ?

Zasadne pytanie. Owszem, mało zalet dużo wad, ale dawało to możliwości ataku torpedowego na powierzchni bez obracania okrętu. Działo musiałby się narobić w porównaniu do tego co zrobiłaby jedna torpeda, ale sens jest tu tylko gdy przeciwnik się niespodziewanie odgryza, a to z kolei sytuacja kiedy trzeba wiać, by nie uszkodzić wrażliwego kadłuba OP. Warto pamiętać, że na powierzchni z reguły trzeba było ustawić się mniej więcej kursem równoległym aż do zatrzymania statku.
W każdym razie jednak istotą jest to, że tych wyrzutni można było użyć pod wodą.

System okrętów podwodnych jest w WT jeszcze mocno zbugowany/niekompletny.
Daje zbyt małą kontrole nad animacjami i Mamy dylemat:
- czy otwierać wszystkie luki ale wypuszczać po jednej torpedzie
- czy otwierać wszystkie luki ale wypuszczać wszystkie torpedy na raz (mówimy o wyrzutniach z jednej pozycji)


Czy ta fotka jest dostępna w wyższej rozdzielczości lub jakości ?

Najpierw U-Boot event a teraz to.. no no. Orzełkiem Bym popływał.

Kpt.G pisze: ↑Najpierw U-Boot event a teraz to.. no no. Orzełkiem Bym popływał.

W Silent Hunter zawsze mnie wkurzało, że albo pływało się U-bootami, albo US bootami. A alianckimi oopp NIGDY!

To pokłosie zapewne tego, że całościowych książek o działaniach "europejskich" OP Aliantów było najwyraźniej za mało. Ale jak widzisz staram się jak mogę, by nadrobić ten brak u nas Wiele też zależy, kto te gry tworzy. Amerykanie będą gloryfikować rzecz jasna SWOICH podwodniaków i kierować uwagę na głównego wojennego WROGA, którego pokonali. Brytyjczycy musieliby im się "odkuć" i też stworzyć coś swojego, jeśli o gry chodzi. Ale u nich podobne fascynacje są chyba zbyt słabe.

Z obrotowych wyrzutni nie można było strzelać pod wodą. Służyły do strzelania z wynurzenia. Ktoś musiał "siedzieć" na wyrzutni i ją wystrzelić. Malowanie okrętu podczas służby u boku Royal Navy jest błędne. Ja mam zdjęcia obrotowej wyrzutni torpedowej w lepszej jakości....

ramm pisze: ↑ Z obrotowych wyrzutni nie można było strzelać pod wodą.

Gdyby tak było, to cały pościg Grudzińskiego i próba obrócenia wyrzutni właśnie POD WODĄ w stronę transportowca ITAURI byłaby bez sensu. Jak to sobie wyobrażasz? Że planowali nagle się wynurzyć do tego strzału, gdy mieli nad sobą samoloty wroga, a statek eskortę? By nie było wątpliwości - przypominam, że pościg za tym konwojem miał miejsce za dnia! Dlatego moim zdaniem mylisz się.

ramm pisze: ↑ Z obrotowych wyrzutni nie można było strzelać pod wodą.

Można było strzelać pod wodą. A wiem to z przeprowadzonej rozmowy z Kpt. Czesławem Obrębskim który dowodził ORP Sęp...