Forum Okrętów Wojennych

Napoleon pisze:

Pana Profesora Olendra

Zawsze uważałem, że jestem wyjątkowo inteligentny, mądry, przystojny, skromny etc., ale póki co profesorem jeszcze nie jestem. To tak na marginesie.

I bądź tu uprzejmy, to jeszcze w głowę dadzą.
Magister Doorman

Powiem szczerze, że jak zobaczyłem numer i autorów, to mnie zmroziło.
Moje skromne nazwisko niedaleko nazwiska Pana Profesora Olendra i Michała Kopacza, których obydwu bardzo cenię, podobnie jak i Sławka Lipieckiego i Włodzimierza Dutkę.

Czuję się jak kopciuszek ale kandydat na pięknisię.

Do strzelań oświetlających korzystano z innych przyrządów celowania raczej nie możliwe było strzelanie jadną lufą oświetlającymi, a resztą normalnie. Co innego cała wieża.

Źle się wyraziłem.
W przypadku pocisku powodującego takiej "mocy" wystarczyło wystrzelić jeden, nie trzeba było strzelać ...

Być może chodziło oto, że tylko jedna lufa nie byłaby wykorzystywana do pierwszej salwy, zaś efektem ubocznym mogło być prawie całkowite oślepienie celu.

O ile dobrze pamiętam Czengiery goniąc Langiewicza posadził piechurów na wozy. Oczywiście chodziło o nie męczenie piechoty, nie o większe tempo, zwłaszcza że Matieżnicy przeganiani z miejsca na miejsce i głodni też nie zawsze maszerowali szybko.
Stąd dystans 427 km w 12 dni wydaje się mało ...

Fakt, zapomniałem o wozach. Rosjanie w czasie Powstania sadzali piechurów (więc czemu nie matrosów) na wozy. Oczywiście to wychodzi ok 30 km dziennie, ale codziennie, więc powodowałoby raczej spore zużycie wojsk. Jeśli chodzi o normy marszowe, to nie mam danych z tego okresu, ale np. niemiecki ...

Ależ oczywiście, że śrubkologia i metalurgia są super niezbędne.
Sęk jednak w tym, że to trzeba umiejętnie dozować.
Od dłuższego czasu zaczytuję się w postach Tellera, który genialnie łączy wiedzę inżynierską z przekazem.

I przypominam sobie moich nauczycieli matematyki z podstawówki i LO:
nawet ...

Przeczytałem po raz pierwszy referat. Bardzo mi się podoba, choć kilka drobiazgów był sprostował.
Na pewno sprawdziłbym dystanse przebywane przez marynarzy kompanii Ekipażu na lądzie w wyprawach przeciwpowstańczych. Nie ma absolutnie żadnych szans, by oddział pieszy w 13 dni przeszedł ponad 800 km ...

Dość paradoksalnie, czasami przyczyną szerzenia gruntownie błędnych informacji jest nadmierna ostrożność i niepewność siebie humanistów.

Myślę, że jestem jedną z takich osób. Niepewny siebie humanista.
Mam w sobie jednak tyle oporów moralnych, tyle wątpliwości co do stanu mojej wiedzy, że nie ...

Ja to bym dawał i pokład i burtę o dostatecznej grubości (dla systemu AoN) ;)
Burta musi mieć swoją grubość z u uwagi na to, ze pociski walą w nią pod większym kątem. Jak w pokład wali pod kątem 20 stopni, to w burtę pod kątem 70 stopni (przy założeniu, że prostopadła to 90 stopni)

Jeśli ...

Problemem przede wszystkim jest przesycenie techniką i suchymi faktami.
Mało kto obecnie pisze (a pewnie jeszcze mniej jest publikujących), kto dysponuje gładkim językiem i odpowiednią wiedzą.

Pytałem, bo interesują mnie działania lądowe w Powstaniu na obszarze województw krakowskiego i sandomierskiego (mówiąc w wielkim skrócie Góry Świętokrzyskie). W okolicach Połańca istniało coś w rodzaju kanału przerzutowego i stąd moja ciekawość.

Bardzo ciekawy temat - gratulacje dla Autora referatu (jeszcze nie czytałem, a już się cieszę i gratulacje składam).

Swoją drogą ciekawi mnie, czy Rosjanie mogli przeciwdziałać przerzutom zaopatrzenia i oddziałów zza kordonu, dokonywanych przez Wisłę.
Miejscem, w którym dokonywano przerzutów, były ...