Forum Okrętów Wojennych

Wszędzie. Zaletą Bałtyku dla op jest jego płytkość. Ba! Nie tylko! Inną zaletą są wielkie rzeki tłoczące ogromne ilości słodkiej wody do tego akwenu. Ta woda zanim się zmiesza tworzy warstwy o rożnej gęstości. Do tego dochodzą strefy zanieczyszczone które też mają inną gęstość. Suma summarum wiązka...

Więc pomogę ci podjać decyzję - nie ciagnij dalej tego watku i przestań ludziom psuć krew.

Nie przestanie.
To wy powinniście przestać karmić trolla.
Troll niedokarmiany obumiera po 2-3 samotnych wpisach.

No to chyba zaszło nieporozumienie. Jednostki takie jak pokazana M-22 w cywilu nazywamy "pilotówki". Są one wystarczająco dzielne by wyjść kilka mil na redę i dostarczyć na pokład pilota czy portowych oficjeli. To co my nazywamy "motorówka cumownicza" jest bezpokładową motorówką ...

5) Spotkałem się z takim wyrażeniem: "motorówka cumownicza" - do czego ona służy, i jaki jest ich stan w naszej MW? Każdy port dysponuje takimi motorówkami. Podczas cumowania służą do przenoszenia "messenger line" (nie wiem jak się to po polsku nazywa). Stanu w naszej flocie też...

Wygląda na to, że weszli do niewentylowanej ładowni bez uprzedniego sprawdzenia atmosfery.
Jeśli tak, to był to szkolny błąd, tragiczny w skutkach.

W porcie Hansholm na statku "Corina" zginął jeden marynarz podobno zatruty gazem. Trzech jest hospitalizowanych. Reszta załogi została zdjęta ze statku. Dziwne bo to "general cargo". Musieli wieść coś paskudnego.

Tom 2 ma objąć drednoty. Od South Caroliny do Texasa. W zeszłym roku wsiadałem na statek w OGLA. Miałem mieć dwa dni w Huston. Niestety Lufthansa zastrajkowała, przebukowali na LOT przez Chicago. Ten się opóźnił i musiałem tam nocować. Z dwóch dni zrobiła się jedna noc. Gdyby nie to dostałbyś zdjęc...

Nie,no trochę "podkręciłem' dyskusje przesadzając lekko (ale tylko lekko) bo to forum takie trochę niemrawe jest. Przyznasz jednak, że "Wojenniaki" w sprawach technicznych aż tak wielkich powodów do dumy nie mają. A zaczęło się od tego, że nawet nie potrafili sprowadzić do kraju tych ...

A jakby wokół padały pociski i miałbyś alternatywę - wyciskać ile wlezie, kosztem może i zarżnięcia siłowni, ale dzięki temu mieć szansę ucieczki, albo dbać o maszynę żeby się nie zatarła, ale zostać rozwalony na kawałki wrogą artylerią, to optyka też by się zmieniła ;) Oczywiście! ...ale... Statek...

Jeżeli zamkniesz główny zawór parowy na kotle, to skąd weźmiesz zasilanie na wentylator/wentylatory powietrza; pompę zasilającą czy rozpylenie (atomizację) paliwa na kocioł? Ba! Mało tego! Prądu nie będzie! (Bo turbogeneratory bez pary też nie pociągną) Ale, ale... Na okręcie (szczególnie dużym) to...

i ewidentnie chodzi tu o kotły.

Napewno?
A co z kabestanami czy windami kotwicznymi i cumowniczymi?

Na początek oświadczam, że Maciej nie płaci mi za ta recenzję. Próbuje oddać sprawiedliwość w swoim poście. Książkę czytałem w wersji elektronicznej jeszcze przed naniesieniem ostatnich poprawek. Wersję papierowa tylko przejrzałem. Może więc mam trochę inną optykę. Po pierwsze jestem pod wrażeniem i...

A proszę:
http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C4%99dnik_cykloidalny

oraz
http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C4%99dnik_azymutalny

Wiesz, Speedy teraz to pewnie niewielu ludzi potrafiłoby takie manewry przeprowadzić (nawet jeśli byłoby wolno). Gdy się jednak poczyta choćby o generale Mariuszu Zaruskim to można się przekonać, że jeszcze w pierwszej połowie ubiegłego wieku takie rzeczy robiono. Ciekawym pędnikiem jest pędnik cykl...

I pozwalają na w miarę precyzyjne manewry z małą prędkością np. w porcie, czego się na klasycznych żaglach raczej nie da zrobić. Drogi kolego Speedy. Z całym szacunkiem ale gdy wymyślono napęd parowy zdarzało się, że po przejściu jakiegoś akwenu pod napędem parowym zbliżając się do portu odstawiano...

Wyobraź sobie prom pływający w poprzek rzeki posiadający jedną lub dwie przestawialne płetwy -miecze. Ustawia się je skosem do nurtu tak aby opływająca je woda popychała je w żądanym kierunku. Przez ostatnie kilka metrów podciąga się prom za pomocą wajchy czy korby. Jeśli trzeba wrócić na drugi brze...