Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Napoleon
Posty: 3981
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Napoleon »

Jak tam nikt nie przyjdzie, to na kogo krzyczeć?!
Spokojnie. Przyjdzie. Masz wątpliwości? Ograniczenia i limity nie interesuję niektórych. I co ważniejsze - nie obowiązują.

A tak nawiasem, czy ktoś jeszcze będzie bronił rządowego "systemu" szczepień? Czy w ogóle jakiś system jest?
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2021-04-09, 09:18A tak nawiasem, czy ktoś jeszcze będzie bronił rządowego "systemu" szczepień? Czy w ogóle jakiś system jest?
No jak to? Ty powinieneś bronić, bo zaczynają słuchać mundrych rad Grodzkiego. Skądinąd podziwiam, że podobno aż 1/5 farmaceutów deklaruje, że da radę. Patrząc jak wygląda kwalifikacja to może faktycznie, bo w wielu punktach szczepień sprowadza się do wypełnienia 18-punktowego kwestionariusza i jak wszystko jest zaznaczone w odpowiednich rubryczkach to naprzód. Tyle, że to w sumie zrobiłby nawet zwykły program komputerowy (nie potrzebny w ogóle człowiek, a już tym bardziej lekarz). Doszło do tego, że chyba dość powszechne stało się namawianie do poświadczenia nieprawdy, gdyż żeby zaszczepić pracowników służby zdrowia mających kontakt z osobami chorymi na CoViD (czasami codzienny) pojawiały się sugestie by zaznaczali, że tego kontaktu nie mieli, bo jak coś, to nie przejdą kwalifikacji. Skoro lekarze kwalifikujący uciekają się do takiego dupochronu to zastanawiam się jak będzie z farmaceutami. Ale niech będzie, że pomysł opozycji i z wielką pompą proponuję odtrąbić sukces :faja: .

Inna sprawa, że zaszczepienie 7 milionów w tym czasie to coś co mnie zaskoczyło.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Napoleon
Posty: 3981
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Napoleon »

...bo zaczynają słuchać mundrych rad Grodzkiego.
Nie zauważyłem. Słowa to tylko słowa (a i one są póki co dwuznaczne). Na razie widzę tylko powiększający się bajzel. Ale z racji swych przekonań być może nie jestem obiektywny, więc się pytam. Więc? Jest jeszcze jakiś "system"?
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Marmik »

Jest (jest, jaki jest :D). To że być może na swoim podwórku widzisz burdel to nie znaczy, że wszędzie tak jest. U mnie (oaza PO - może dlatego ;) :P ) wszystko idzie sprawnie.

Słowa nie słowa, ale dziś publikacja rozporządzenia (nawet fizjoterapeuta będzie mógł kwalifikować*). Z niecierpliwością czekam która z lokalnych aptek porwie się na szczepienia. Oczywiście jak w całym tym szczepionkowym szaleństwie tu też przerzuci się odpowiedzialność na obywatela. Chcesz się zaszczepić w aptece to zaznacz wszystko we właściwych rubrykach, bo jak nie to odeślemy do lekarza. A u lekarza od nowa tj. zaznacz wszystko w odpowiednich rubrykach, bo jak nie to to zostaniesz przesunięty na późniejszy termin. No, taki system to po prostu musi zadziałać. Zresztą szczepienie jest dobrowolne (powiedzmy, bo zawsze jest też możliwość stosowania "dobrowolnego przymusu" ;) ) to potem bez pretensji do producentów i do władz. W takiej sytuacji to w sumie niech kwalifikuje każdy kto chce i szczepi każdy. Czyli może być tak, jak chciałaby opozycja :P. Znaczy w sumie nie, bo opozycja to chciałby przymusowo kazać kwalifikować.

Hipotetyczny system opozycji (nijak nie weryfikowalny) hipotetycznie (bo nigdy tego nie zweryfikujemy) prowadziłby tak samo do nierówności w skali kraju tyle, że być może gdzie indziej niż teraz (ech ci symetryści... choć nie czerpiący przyjemności z symetrii, więc nie podpadają pod definicję :) ). Plus obecnego, że w system wchodzą te podmioty, które chcą (skoro szczepienie jest dobrowolne, a nie obowiązkowe) i oszacowały, że dadzą radę bez znacznego pogorszenia wydolności i jakości diagnostyki oraz leczenia swoich pacjentów.

Jedno szczęście, że w normalniejszych czasach (coś koło pół roku temu) jak szczepiłem się na pneumokoki i na grypę to przechodziłem normalną kwalifikację (na grypę nie przeszedłem).
_______________________________
*) Ostatnio czytałem, że lekarz-stomatolog po przeszkoleniu przez przedstawiciela producenta oraz po jakiejś "niedzielnej szkółce" chirurgii plastycznej i kosmetycznej dokonywał zabiegów powiększania piersi, więc już nic mnie nie zdziwi. Jeden plus, że dostał zarzuty i zawieszono mu prawo wykonywania zawodu (nawet tego, który prawnie mógł wykonywać).
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: szafran »

Ostatnio szczepiliśmy Matkę (rocznik 1957) i poszło bardzo szybko. Szczepionka Pfizera, szpital MSWiA w Sopocie, zero powikłań.

Teraz szukają ochotników do centrum szczepienia w ERGO Arenie. Już biegnę po godzinach pracy wyręczać służbę zdrowia i administrację :D
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Marmik »

szafran pisze: 2021-04-09, 12:56Już biegnę po godzinach pracy wyręczać służbę zdrowia i administrację :D
No co Ty? Chciałbyś żeby pracownik administracji szczepił? ;) W sumie skoro położna może kwalifikować to starszy referent z wydziału geodezji, katastru i nieruchomości niech szczepi :jupi: .
Problem służby zdrowia jest taki, że w niektórych miejscach fizycznie już nie ma po prostu kim zapchać dziury narobionej niestety nieodpowiedzialnym podejściem wszystkich po kolei władz do najważniejszego elementu służby zdrowia tj. do personelu. Na to nakłada się, przynajmniej częściowo, samoograniczenie liczby pewnych specjalistów wynikające z ograniczania konkurencyjności w samym środowisku lekarskim, ale to element mniej znaczący, bo gdyby był kluczowy to obserwowalibyśmy to samo w średnim personelu medycznym (choć tu dodatkowo nakłada się czynnik ekonomiczny).

Fajnie, że pewna część społeczeństwa powoli dostrzega, że wykształcenie lekarza specjalisty to proces trwający 12-15 lat, a rozwijając "wyższe specjalności" to nawet ze 20. Czyżby niektórzy odkryli, że to dłużej niż nauczyć się zawijać burgera w Macu? Oczywiście proszę się tu nie doszukiwać obśmiewania pracy przy zawijaniu burgerów, bo to wspaniała i ciężka robota dostarczająca pokarm złaknionym (może niekoniecznie zdrowy, ale za to jakże przyjemny przy spożywaniu). Jakoś coraz rzadziej słychać "Pokaż lekarzu co masz w garażu!". Inna sprawa czy ktokolwiek wyciągnie z tego jakieś wnioski i usprawni bezgranicznie zbiurokratyzowane porady lekarskie oraz doprowadzi do jakiegoś normalnego wskaźnika pacjentów na lekarza? Wszelkie próby wprowadzenia asystenta medycznego jako osobnego zawodu wydają się błądzeniem po omacku i są bypassem braku wyspecjalizowanych pielęgniarek, które mógłby śmiało pełnić taką funkcję mający przy tym niezbędną wiedzę i doświadczenie zawodowe. A w realu i tak nierzadko kula się to dzięki przeciążonym rejestratorkom, na których na dodatek pacjenci wieszają wszystkie psy i które często pracują "za fistaszki". Określeniem jakie najlepiej pasuje do naszego powszechnego systemu ochrony zdrowia jest powszechny brak szacunku.

A tak mi się jakoś znalazło:
Aby dostać się do lekarza, najpierw telefonicznie przedstawić swój problem dyżurnej pielęgniarce. To ona decyduje, czy i kiedy można przyjść do lekarza lub specjalistycznej pielęgniarki. Tylko w naprawdę wyjątkowych przypadkach lekarz może odwiedzić chorego w domu. Jeśli sprawa jest niecierpiąca zwłoki należy skontaktować się z pogotowiem i poinformować o swoim przyjeździe lub poprosić o przyjazd karetki.
Wizyta u lekarza w przychodni kosztuje (ok. 200 koron) mniej niż u specjalisty lub w SOR (ok. 300-400 koron). Wszystkie wydatki na wizyty lekarskie rejestrowane są zarówno w systemie komputerowym, jak i na tzw. żółtej karcie. Kiedy ogólny rachunek w danym roku przekroczy kwotę 1100 koron, kolejne wizyty lekarskie i pomoc medyczna jest już darmowa.
Jeśli nie stawisz się na wcześniej umówioną wizytę musisz zapłacić tak, jakby się ona odbyła. Z drugiej strony, jeżeli umówiona wizyta nie odbyła się w ciągu 30 minut, nie musisz uiszczać za nią opłaty.
W realu w Szwecji nie jest tak jakby się chciało to widzieć przez różowe okulary (czasami z przychodni oddzwaniają po kilku godzinach, albo następnego dnia). Niemniej u nas nawet tego się nie da zrobić, bo nie ma tyle pielęgniarek. NIE MA i wszystko na to wskazuje, że będzie jeszcze gorzej! Zresztą w Szwecji już też brakuje.
Na szczęście wśród wymarzonych zawodów nastolatek dominuje influencerka, tiktokerka i youtuberka (a ja głupi chciałem być strażakiem). Czeka nas świetlna przyszłość :aniol: .
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: szafran »

Póki co mnie chcą wysłać na zadania administracyjne :D Ale dopóki nie ma przymusu to wolę szkalować holowniki po godzinach pracy.
Napoleon
Posty: 3981
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Napoleon »

Ostatnio szczepiliśmy Matkę (rocznik 1957) i poszło bardzo szybko.
To, że szczepienie określonych osób idzie szybko, o niczym nie świadczy. Rzecz w tym jak idą szczepienia w całym kraju i jak są zorganizowane, tudzież gdyby szczepionek było skolko ugodno ile osób dałoby się szczepić. W tej chwili zaczynają szczepionki spływać i okazuje się, że "moce przerobowe" systemu są za małe. A już na pewno dystrybucja szwankuje.
W zasadzie to nie powinno dziwić, bo tego typu operacje nigdy się nie udają gdy ktoś stara się je przeprowadzić w sposób maksymalnie scentralizowany. To zaś co proponuje opozycja a do czego rząd w końcu zaczyna się skłaniać, jest rozwiązaniem rozsądnym. Ostatecznie, jak znam życie, sytuację uratują samorządy. Gdyby jednak od razu przyjęto takie a nie inne rozwiązania, byłoby szybciej, lepiej i bez takiego bajzlu jaki jest.
a ja głupi chciałem być strażakiem
Ba, ja przez jakiś czas chciałem być milicjantem... :?
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: marek8 »

Kiedy najprawdopodobniej chodzi głównie o to aby imponującymi liczbami szczepień zakryć wiele rzeczy w tle z dużej i małej polityki - no bo kto się będzie czepiał szczegółów jak 10 melonów tygodniowo będom szczepić? ;) Będzie festyn na całego - bicie dobowych rekordów szczepień, wizyty w zakładach pracy tych co się zaszczepili na ochotnika, chwalenie się jak to "przodujemy" i jak nawet Niemce nas chwalą... Nowe mutacje i nowe szczepienia i nowe szczepionki i tak starczy tego paliwa na dobre 2-3 lata... W międzyczasie mało kto będzie miał ochotę paczeć na ręcę co tam się na Wiejskiej i Nowogrodzkiej wyrabia... :chat: A karygodna praktyka upychania przepisów o składzie pieczywa w ustawie paliwowej wyda swoje owoce w wielu niespodziankach, z którymi zaszczepieni będą musieli się zmagać jako z jakimś zupełnie nowym "ładem" - tytułem przypomnienia ten niedościgły wzorcowy rodem z Hameryki w pierwszej kolejności "uzdrowił" ludzi z ich prywatnych zasobów... ;) :bije:
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: jogi balboa »

Marmik pisze: 2021-04-09, 13:32 A w realu i tak nierzadko kula się to dzięki przeciążonym rejestratorkom, na których na dodatek pacjenci wieszają wszystkie psy
Skoro już poruszyłeś temet... Zauważyłem że im większa ameba, tym większa pretensja. Ogromny odsetek pacjentów uważa się za "pana na zagrodzie", a wspomnianą rejestratorkę za "pańszczyźnianego chłopa" - chociaż sam w pracy nie widzi nic złego w przedłużeniu sobie przerwy i permanentnym "waleniu w ch...", to rejestratorka lub pielęgniarka powinna wg. niego szczać w gacie bo "klijenci czekają godzinami", chociaż często gęsto przychodzą o dwie godziny za wcześnie, albo pół godziny za późno, bez dokumentów, albo w ogóle prosto z ulicy. Przy czym zapisując się przez telefon, po uprzednim wylaniu pomyj na "czas oczekiwania na połączenie", wspomniana ameba zabiera ten sam czas innym oczekującym pytaniami o: "Miejsca parkingowe?", "A czym tam dojechać?", "A czy jest gdzie coś zjeść?" - no bo przecież nie ma czasu i nie może sobie sprawdzić w telefonie, gdyż jest zbyt zajęta przeglądaniem insta :glupek2:
Burdel administracyjny to jedno. Pacjenci debile, to drugie - i niestety ich ilość przyrasta równie pręźnie, co biurokracja.
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: szafran »

W samorząd nie wierzę. W sierpniu zapewniali, że dostaniemy szczepionki na grypę. Póki co cisza.
Napoleon
Posty: 3981
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Napoleon »

W sierpniu zapewniali, że dostaniemy szczepionki na grypę. Póki co cisza.
To mógł obiecywać co najwyżej twój samorząd. Samorządy szczepieniami jako takimi się nie zajmują. Mogą sobie coś zorganizować jeżeli mają środki i możliwości - jak chcą i jeżeli wyłożą kasę. Pamiętaj, że samorząd, jak sama nazwa wskazuje, to samorząd - każdy gospodaruje na swoim poletku. Samorządy mogą natomiast realizować zadania zlecone przez rząd (za które rząd zapłaci!). I z czymś takim ewentualnie mielibyśmy tu do czynienia.
Ogromny odsetek pacjentów uważa się za "pana na zagrodzie"...
Tak jest wszędzie. Po prostu, tacy jesteśmy. W genach mamy? Pozostałość po naszym chłopskim pochodzeniu? Takie wersje też można usłyszeć...
Będzie festyn na całego - bicie dobowych rekordów szczepień, wizyty w zakładach pracy tych co się zaszczepili na ochotnika, chwalenie się jak to "przodujemy" i jak nawet Niemce nas chwalą...
Niewykluczone. Tym bardziej, że sporej część ludzi to się podoba. I takie postępowanie bywa skuteczne (w sensie propagandowym).
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2021-04-10, 09:41Tak jest wszędzie. Po prostu, tacy jesteśmy. W genach mamy? Pozostałość po naszym chłopskim pochodzeniu? Takie wersje też można usłyszeć...
Tak, tak, wieśniacy herbu snopek, debile, którym dać brzytwę to się pochlastają, za głupi na to i za głupi na tamto, w ogóle najgłupszy naród świata itp, itd.
Taka pieśń trawa i trwa w ustach niektórych.
Problem w tym, że każda zbiorowość czymś się "wyróżnia" na tle innych. Jako ogół jesteśmy marudni, zawistni, kłótliwi, ale naprawdę trzeba zaliczyć upadek z dużej wysokości by przypisywać to genom. Ja rozumiem, że żart, a kolejną cechą jest to, że nie znamy się na żartach z nas samych, ale naprawdę szkoda mierzyć ogół miarką polityków, czyli równanie w dół :| .
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: szafran »

Samorząd obiecał szczepionki na grypę, ale nie potrafił ich zorganizować. Z doświadczenia wiem, że jakoś nie radzą sobie z najprostszymi sprawami a co dopiero z dużymi szczepieniami. Dlatego robią mobilizację pracowników żeby móc prowadzić Masowe Punkty Szczepień. Gorzej jak zabraknie chętnych.

Mnie cała ta pandemia przeraża w kwestiach społecznych. Spora część mieszkańców Polski jest gotowa na obozy i opaski dla niezaszczepionych i tych chodzących bez maseczki. Widzę coraz większe sekciarstwo ze strony niektórych zwolenników pandemii. Oczywiście przeciwnicy równie fanatyczni i opierający swoją wiedzę o internet. A gdzie w tym normalny zdrowy człowiek?
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: karol »

Normalny, a do tego zdrowy człowiek? :o Idealista z Waści! :D
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: marek8 »

Polecam Wojnę Żydowską Józefa Flawiusza jako ciekawy odnośnik do tego co to znaczy, kim jest i jak mniej więcej "myśli" tzw. "normalny człowiek" - a rzecz się dzieje niby w kluczowych pod każdym względem czasach wśród uważającej się za takową elitę elit ;)
A tak na serio - nie lekceważyłbym genetyki i dziedziczenia cech i doświadczeń w cezurze siedmiopokoleniowej - zważywszy, że w naszej kulturze kłopotliwie mało się wie o przodkach z tak "odległych" czasów nie potrafimy w pełni dostrzec na czym to w praktyce polega ale zachowania będące dokładnę kopią zachowań jakiegoś naszego pra- szczurka wcale nie są niemożliwe... Tytułem ciekawostki "dziedziczymy" przykładowo nie tylko barwę głosu czy wygląd konkretnej części ciała ale takie nawet specyfiki jak sposób formułowania myśli w słowie pisanym czy zamiłowanie do poszczególnych słów ;)
W naszej "specyfice" problem tak naprawdę i to prawie, że identyczny powtarza się od wielu stuleci a jest nim nieumiejętność zorganizowania się bez użycia siły przez jakiegoś "prinza", a gdy takowy zaistnieje godna podziwu konsekwencja w budowaniu sobie "udzielnych państewek" - ale nie takich do końca na serio - tylko takich co to się ma rozliczne przywileje niekoniecznie zaś obowiązki czy za coś odpowiada :bije:
To mocno specyficzne "budowanie układów" - których trwałość często przypomina domek z kart a siła - wystarczająca aby "zdominować" dany obszar "politycznie-gospodarczo" (tzw. "samorządy" ;) ) jest śmieszna gdy przychodzi się zmierzyć z realnym problem, na którego metodach rozwiązania wzajemnie się adorujące towarzystwo nie tylko nie ma bladego pojęcia ale też niekonicznie przyjaźnie potraktowałoby wyróżniającego się kłopotliwie "wybawcę"...
Tylko eliminacja takiej umownej "szlachetkowszczyzny" mogłaby sprawę pchnąć do przodu tyle tylko, że na tego przeszkodzie stoi powyższa "pamięć" gdzie zamiłowanie do bycia wojewodą - za nic nieodpowiedzialnym jak tradycja każe zawsze będzie "kojarzyć" podobnie myślące osobniczki czy osobników...
Reasumując - umiejętność społecznego zorganizowania się na pewnych poziomach szwankuje u nas z tych samych powodów od stuleci więc nie byłbym przesadnym optymiostom, że się to zmieni gdy sami zainteresowani nie do końca rozumieją po co i dlaczego mieliby zmieniać super system w którym mają prawie same korzyści. A wojna czy epidemia to przecież wyjątek więc...
ODPOWIEDZ