11 września roku pamiętnego

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Czwartkiem.
miller
Posty: 431
Rejestracja: 2004-12-26, 13:29
Lokalizacja: Lublin/Opole Lubelskie

Post autor: miller »

Obawiam się Pothkanie, że niedokładnie obejrzałeś filmy, albo nie wszystkie...
Był wtorkiem!

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Post autor: jogi balboa »

Dziwny samolot, jak się zastanowić, no i niebezpieczny skoro tak mu się wszystko łamie, jakby był z tektury. Strasznie niebezpieczny dla lądowania awaryjnego. Skoro skrzydła zamontowane są na klej i z tektury, bo nie zostawiają śladu na murze, to co o nim sądzić.
Najciekawsze jest to, że dziura ma mniejszą średnicę od średnicy kadłuba samolotu a mimo to konstrukcja ugięła się, a dalej, jak w komputerze.
Jeśli mogę coś powiedzieć w tej kwestii, nie dalej jak 2-3 tygodnie temu przyleciał do mnie (znaczy do pracy) samolot który ktoś tak zdolnie parkował, czyli przetaczał z miejsca na miejsce siłą własnych mięśni, że pękł i pokrzywił lotkę i nieco klapę nacierając najprawdopodobniej (jak to zwykle bywa nie ma winnego) na stojącą drabinkę lub coś w tym rodzaju. Tak się bowiem składa że współczesne konstrukcje lotnicze, są konstrukcjami tzw. cienkościennymi, dzięki czemu są lekkie ale jednocześnie „niezbyt dobrze” że tak się wyrażę, znoszą działanie siła przyłożoną w punkcie (co innego rozłożoną na powierzchnię jak np. siły aerodynamiczne), czyli po prostu mówiąc, stawanie na skrzydle, klapie czy choćby uderzenia w mór. Jeśli chcesz poszukać szczątków samolotu po takim zderzeniu, proponuję nie koncentrować się na elementach przypominających samolot, ale raczej czegoś co przypomina trochę „ścinki papieru” i złom u sąsiada w piwnicy. Samolot bowiem po zderzeniu ze ścianą, powinien być podobny do samolotu mniej więcej w tym samym stopniu co choinkowa bombka rzucona w ścianę z prędkością 100m/s do choinkowej bombki. Wystarczy również sobie przypomnieć niedawną katastrofę „Żelaznych” w Radomiu, jak wyglądały te 2 samoloty po zderzeniu ze sobą, a więc zderzenie dwóch bombek choinkowych. Tak więc masz całkowitą rację pisząc że sprzęt ów jest bardzo niebezpieczny do lądowania awaryjnego, dlatego piloci jeśli już nie mają wyjścia, starają się raczej wybierać płaskie otwarte przestrzenie niż tereny górski, porośnięte lasami, czy też zabudowania, chociaż w ferworze „walki” potrafią „wpaść na najdziwniejsze pomysły”. Dlatego też w lotnictwie kładzie się raczej nacisk na zapobieganie awaryjnym lądowaniom, niż przystosowywanie do nich samolotów. Wyobraźmy sobie również jakie silniki trzeba by montować na samolotach żeby po takim wzmocnieniu zdołały unieść się w powietrze, nie wspominając już o względach ekonomicznych eksploatacji takiego statku powietrznego.
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Post autor: cochise »

Jogi ok cienko ścienne, zgadza się, ale coś tu nie bangla... cienkościenne skrzydła nie zostawiają śladu na ścianie, a cienkoscienny nos przebija kilka ścian betonu?
Pomijając już to, to jeden z najbardziej strzeżonych wojskowych bydynków i żadna kamera nie zarejestrowała uderzenia samolotu? Bo ten filmik upubliczniony to kpina...
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Post autor: jogi balboa »

Proponuję taki prosty eksperyment. Zwinąć w rulon 2 kartki papieru, postawić jeden pionowo i zgnieść uderzając ręką od góry, drugi położyć poziomo na blacie i zgnieć uderzając ręką od góry. Opisać swoje wrażenia czuciowe podczas zgniatania obydwu konstrukcji cienkościennych.
Tak po prawdzie to jedynymi elementami które powinny moim zdaniem zostawić wyraźny „ślad” na ścianie są silniki – ale bez przeprowadzenia odpowiednich eksperymentów nie chcę wysnuwać wniosków, nie takie rzeczy już się działy w lotnictwie.

A jeśli chodzi o ustawienie kamer, być może ci którzy je rozstawiali spodziewali się samochodu pułapki taranującego budynek, pieszego „desantu” z ciężarówki, lub araba „udającego greka”, ustawili więc kamery tak aby filmowały ulicę, chodniki, skwery a zwłaszcza wejścia i podjazdy do budynku... a tu bęc, trzeba było kilka kamer ustawić tak żeby filmowały chmury ponad dachami, wtedy może uchwyciłyby samolot – a może wtedy nie doszłoby do zamachów????
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Post autor: Wicher »

W temacie ale trochę z innej strony.

Wszystkim, którzy mają wątpliwości co do słuszności "wojny z terrorem" a z drugiej strony uznają poprawność polityczną (political correctness) za znak naszych czasów jak najbardziej właściwy, polecam obejrzenie tego filmu - The Third Jihad - Trzeci Jihad









Słowa są najsilniejszą bronią a milczenie oznacza białą flagę...
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Post autor: cochise »

Jogi, jak to takie delikatne, że tynku nawet nie obiło to jakim cudem lampy skosiło?
Apropos eksperymentu, przeprowadziłem i jak na mój gust różnica nie jest taka by ten pionowo uderzony rulon mógł się przebić przez kilka betonowych ścian. Zresztą gdyby aż taka to wychodziło to w sporej części wypadków loticzych samolot wbiłby się w ziemię. A nie spotkalem się z czyms takim.
Co do kamer i chmur to z tego co wiem metodą stukasa ten samolot nie leciał, a skoro z całkiem spory samolot jest ledwie widoczny to podjeżdżając tam jakims busikiem robiłbym pewnie za ducha.
Wicher dzihad to inna para kaloszy nie zmienia to tak czy siak faktu, że 911 cuchnie.
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 702
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

Wicher pisze:W temacie ale trochę z innej strony.

Wszystkim, którzy mają wątpliwości co do słuszności "wojny z terrorem" a z drugiej strony uznają poprawność polityczną (political correctness) za znak naszych czasów jak najbardziej właściwy, polecam obejrzenie tego filmu - The Third Jihad - Trzeci Jihad
Słowa są najsilniejszą bronią a milczenie oznacza białą flagę...
Wystarczy włączyć, zobaczyć, że zaczyna się od Biesłania i od razu można wyłączyć. Równie prawdziwy byłby film o katolickim zagrożeniu zaczynający sie od ataków AK w berlińskim metrze, albo IRA.
Tak, słowa są bronią. Te kłamliwe też.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Post autor: Wicher »

Oczywiście, jak zawsze masz swoją wizję świata i obrazu. Wystarczy, że przez sekunde rzucisz na coś okiem i od razu wiesz co z czym i jak się zakończy...

Współczuje.

Bo żeby coś zrozumieć z tego filmu trzeba go obejrzeć cały a nie tylko do momentu pokazania zamachu w Biesłanie.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 702
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

Sorry, ale nie mam czasu na ogladanie każdej bzdury. Ani powodu. Jeśli ktoś zaczyna od kompletnej głupoty, to wystarcza.
Niedawno była na forum afera odnośnie agresywnych wypowiedzi. Może by tak wyciągnąć wnioski?
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Post autor: Wicher »

Skoro nie obejrzałeś to skąd wiesz, że to bzdura?
Czy mam rozumieć, że postrzegasz wszystko na zasadzie takiej, że jeśli coś się nie zgadza z Twoimi przekonaniami i wyobrażeniami to od razu jest bzdurą?

Tak się składa, że od paru lat żyję w świecie o którym ten film jest, a dokładnie w miniaturce tego świata, w mieście, w którym możesz spotkać wiele społeczności różnych kulturowo, religijnie i narodowościowo. I od czasu do czasu na własne oczy widzę, natomiast codziennie w prasie czytam o zachowaniach tej grupy osób o których ten film opowiada.
Przykłady z własnych obserwacji i doświadczeń mógłbym Ci podać takie, że włos na głowie by Ci się zjeżył.

Rozumiem Cię, że tego nie rozumiesz i odrzucasz. Mieszkasz w Sopocie, mieście, które tak jak cała Polska jest jednonarodowe. Ale gdzie indziej wszystko wygląda inaczej i w dużym stopniu nie tak jak Ci się wydaje, że naprawdę jest. To, że coś jest dalekie i nienamacalne nie oznacza, że od razu jest bzdurą.

A ten film pokazuje prawdę. I mimo, że jest to przykra prawda, nie jest to kłamstwo jak Ty to widzisz.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 702
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

Ech! Wykazałem, że zaczyna się już od kłamstwa, co jest oczywiste dla każdego kto ma jakiekolwiek pojęcie o sprawach czeczeńskich. Oczywiście Ty w South Yorkshire masz pełne prawo nie mieć o tym pojęcia, bo w odróżnieniu od tej "jednonarodowej" Polski możesz nie mieć tam czeczeńskich uchodźców. Ani ludzi którzy zajmowali się pomoca dla Czeczeni, co zazwyczaj idzie w parze z rozeznaniem w tamtejszych sprawach. Tutaj kwestie religijne mają takie samo znaczenie jak w atakach bombowych AK w berlińskim metrze. Przykro mi, jeśli rzeczywistość nie zgadza się z Twoją jej wizją.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Post autor: Wicher »

Przyznaje, że nie mam rozeznania w sprawch czeczeńskich i rozumiem, że Ty masz.
Ale film ten nie jest o Czeczeni a o Europie Zachodniej i USA.
A że na początku jest Czeczenia i Biesłan przedstawiona w/g Ciebie niezgodnie z prawdą... Cóż - nie myli się ten co nic nie robi.
Zachęcam do obejrzenia całego filmu.
Peace!
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
Baltic
Posty: 561
Rejestracja: 2006-01-04, 10:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Baltic »

Boruta pisze:Ech! Wykazałem, że zaczyna się już od kłamstwa, co jest oczywiste dla każdego kto ma jakiekolwiek pojęcie o sprawach czeczeńskich.
Na razie nic nie wykazałeś. Wręcz przeciwnie - nie wiesz co to jest dżihad.

Jest kilka rodzajów dżihadu. Dżihad mniejszy to też walka o niepodległość gdy muzułmanie są uciskani, ale nie tylko.

Odpowiedzialnym za atak na Biesłan był Szamil Basajew. Nie kto inny, ale właśnie Basajew po śmierci Maschadowa powiedział "bojownicy, którzy walczyli w imię Maschadowa będą mogli odpocząć, jednak dla tych, którzy walczą w imię Allacha, dżihad trwa.". Zresztą działania radykalnych czeczeńskich bojowników nie różnią się od działań palestyńskich bojowników.
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

Film jest niezłą propagandą i nie zdziwiłbym się gdyby był finansowany przez CIA, nawet to polskie tłumaczenie. Błędy ortograficzne oraz niedokładne tłumaczenie wskazują na kogoś kto jest długo poza Polską.

Niestety film żongluje starając się nie obrazić pewne kręgi. Tymczasem “Radical islam” to nic innego tylko najbardziej ortodoksyjna wersja islamu, czyli Wahhabizm, praktykowany tylko w Arabi Saudyjskiej. Islam ma wiele oblicz, ale Wahhabizm jest najbardziej radykalny i wojujący.
Prawda jest, że ta wersja islamu jest promowana na całym świecie, nie tylko w Pakistanie, ale w Kanadzie, czy innych państwach zachodnich dlatego, że za budową meczetów i szkół (madrasy), ktore przy nich powstają, stoją pieniądze saudyjskie. Co za tym idzie, tylko imamowie wykształceni w Arabii Saudyjskiej znajdują tam prace i rozprzestrzeniają tą wersje islamu, wykorzystując obowiązujące w krajach zachodnich uszanowanie do religii i wolność wyznania.
Kilka lat temu doszło do paradoksu kiedy na poważnie rozważano zgodę na uznanie “Sharia” (szarija) w kanadyjskiej prowincji Ontario wśród muzułmanów.

Problem krajów zachodnich nie jest Wahhabizm jako taki, tylko że atakując ten typ islamu można narazić się na Arabii Saudyjskiej. Stąd politycy unikają tematu jak ognia, zaś prasa i organy rządowe używa eufemizm “rakykalny islam”.

Na temat islamu i ścierania się różnych jej odmian warto zwrócić na książkę Mortensena “Three cups of tea”.

Niestety w odniesieniu do Czeczeńców i zrozumienia ich walki o niepodległość nie można nie zauważyć, że większość z nich została szkolona i indoktrynowana w tej formie islamu w Afganistanie, czy w strefach przygranicznych Pakistanu. I nie jest to islam jaki mieli wczesniej.

Jefe
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Post autor: jogi balboa »

Jogi, jak to takie delikatne, że tynku nawet nie obiło to jakim cudem lampy skosiło?
A wiemy jaka i z czego była konstrukcja lampy?
Apropos eksperymentu, przeprowadziłem i jak na mój gust różnica nie jest taka by ten pionowo uderzony rulon mógł się przebić przez kilka betonowych ścian.
W tej sytuacji mogę jedynie polecić studia o wybranym kierunku lub przynajmniej lekturę knigi pt: „Wytrzymałość konstrukcji lotniczych” – nie podejmuję się bowiem streścić tutaj w najlepszym wypadku, kilku wykładów, zwłaszcza że nie za bardzo mam na to czas.
ODPOWIEDZ