Rozrywka, czyli 'Na luzie'

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Ufoludki dowiedziały się, że na Ziemi jest takie zwierze, które
piję wodę i daje mleko. Złapały więc krowę i zaprowadziły nad
rzekę. Jeden trzymał łeb krowy w wodzie, a drugi doił. Nagle
krowa się zes....ła i ten który doił wrzeszczy do drugiego:
- Wyżej łeb! Wyżej! Bo muł bierze!!!
:wink:
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Podążając za prostą radą, którą przeczytałem w gazecie,
znalazłem wewnętrzny spokój:

,, Sposób, aby osiągnąć spokój wewnętrzny to
dokończyć wszystkie rzeczy, które zacząłeś..."
Wiec rozejrzałem się po domu, aby znaleźć rzeczy,
które zacząłem i nie dokończyłem...
I zanim wyszedłem z domu dziś rano skończyłem:
- butelkę czerwonego wina,
- butelkę białego,
- Baileysa,
- Black & White,
- Wild Turkey,
- Absoluta,
- trochę walium,
- niedopalonego jointa,
- resztę tortu orzechowego
- i pudełko czekoladek.

Nie macie pojęcia, jak "fajnie" się czułem ! :wink:

"Dziś została spacyfikowana przez policję manifestacja
masochistów - Jeszcze nigdy obie strony nie miały tyle frajdy z pałowania"
:wink:

Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham wypić. :wink:

Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła
dieta, kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód.
Wchodzi pielęgniarka i pyta:
- Podać Panu kaczkę?
- O tak, kochaniutka i dużo frytek! :wink:

Dwóch facetów rozwiązuje krzyżówkę.
Jeden pyta drugiego:
- Kobiecy otwór na P?
- Pionowo czy poziomo?
- Poziomo.
- Paszcza. :wink:

Adam i Ewa spacerują po raju
- Adam, kochasz mnie?
- A co tu robić... :wink:

Z cyklu science-fiction:

Podczas imprezy na Księżycu w pewnej chwili ktoś mówi:
- wiesz co, Armstrong? Niby wszystko jest, rozpalony grill, piwo,
dziewczyny, ale jakoś atmosfery nie ma......... :wink:
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

RyszardL pisze:Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham wypić. :wink:
W Agios Nikolaos obok hotelu w którym mieszkaliśmy była knajpka nad drzwiami której wisiał poniższy napis:

Obrazek

A żeby było ciekawiej każdy podróżny który wszedł do knajpy na dzień dobry dostawał 50 rakiji :D
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

-Name?
-Abu Dalah Sarafi.
-Sex?
-Four times a week.
-No, no, no..... male or female?
-Male, female...... sometimes camel....... :wink:

Lekcja geografii. Pani zadaje pytania:
- Dzieci, co jest stolicą Holandii?
- Amsterdam
- A co jest stolicą Francji?
- Paryż
- A co jest stolicą Hiszpanii?
- Madryt
- Dzieci, a co jest stolicą Angoli?
Tylko Jasio ręka w górze.
- No Jasio co jest stolicą Angoli?
- Londyn?!? :wink:
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Z pamiętnika policjanta....

Poniedziałek
Siedzę razem z kapralem Kluchą nad krzyżówką.
Wtorek
Nadal siedzimy nad krzyżówką.
Środa
Przyszedł płk. Żelazny i powiedział żebyśmy odwrócili krzyżówkę, bo leży do góry nogami.
Czwartek
Odwróciliśmy, ale i w tej pozycji jest trudna. Siedzimy.
Piątek
Zgłodniałem. Kapral Klucha chyba też, bo krzyżówka zniknęła.
Sobota
Ponieważ zabrakło krzyżówki, z nudów zabraliśmy się do łapania bandytów. Ja złapałem jednego, a kapral Klucha 38.
Niedziela
Pułkownik Żelazny osobiście złożył przeprosiny na ręce attache ambasady Holandii za zatrzymanie autokaru z 38 pasażerami. A ja musiałem zwolnić kierowcę. Pech.
Poniedziałek
Kieruję ruchem na skrzyżowaniu. W radiowozie jechał płk. Żelazny. Mam teraz niezły karambol.
Wtorek
Razem z kapralem Kluchą bierzemy udział w pościgu za Toyotą. Musimy go jednak przerwać, bo nogawka wkręciła mi się w łańcuch, a kapralowi Klusze pęd powietrza oderwał dzwonek.
Środa
Przesłuchuję zboczeńca złapanego w parku. Idzie w zaparte. Za to ja się cholera przyznałem.
Czwartek
Dostaliśmy wiadomość, że przy ulicy Sennej w mieszkaniu nr 7 niejaka Pelagia lewituje. Udaliśmy się na miejsce. Wiadomość się nie potwierdziła. Babcia Pelagia wcale nie lewitowała. Powiesiła się na żyrandolu.
Piątek
Gram z kapralem Kluchą w karty. Wygrałem. Pięć asów na karetę jokerów.
Sobota
Wczoraj wieczorem zauważyłem źle zaparkowanego „malucha”. I do tego tuż pod moim oknem. Zapisałem sobie jego numer. Dzisiaj sprawdziłem w kartotece. To mój „maluch”. Chyba wezmę urlop.
Niedziela
Na spacerze pogryzłem wiewiórkę. Czuję też jakiś wstręt do wody. Może to angina?
Poniedziałek
Dostaliśmy zawiadomienie o zaginięciu kotka pana ministra. Pędzimy na sygnale. Tuż pod domem pana ministra, kapral Klucha na coś najechał. Sprawdzam co to było. Już nie szukamy kotka.
Wtorek
W parku pojawił się ekshibicjonista. Zastawiliśmy na niego pułapkę. Niestety. Wymknął się. Został mi w ręku tylko jego płaszcz. Fajnie wyglądał, jak goły przedzierał się przez krzaki. W samej tylko koloratce.
Środa
Remontuję mieszkanie. Wstrzeliłem kołek w ścianę. Umówiłem się z sąsiadem, że w dziurę pokołku wstawimy drzwi. Nie protestował. Był nieprzytomny.
Czwartek
W pracy same nudy. Przeglądam listy gończe. Jednego gościa jakbym skądś znał. Ale skąd?
Piątek
Dzisiaj płk. Żelazny oddał mi moją ankietę. Personalną ze zdjęciem, która nie wiadomo, czemu zaplątała się między listy gończe. Teraz już wiem skąd znałem tego gościa!
Sobota
Badania kontrolne. Oddałem mocz do analizy. Wiadro mi oddali.
Niedziela
Cała komenda idzie do kina. To podobno smutna historia o miłości dwóch jamników. Tak mi powiedział kapral Klucha. Zapytałem się o tytuł. „Psy 2”. Nawet się zgadza.
Poniedziałek
Od samego rana bolą mnie zęby. Niby sztuczne uzębienie, a jednak?!
Wtorek
Dzisiaj rano mieliśmy kurs daktyloskopii. Kapralowi Klusze tak się spodobało, że zaczął wszystkim zdejmować odciski palców. Pułkownik Żelazny nie zgodził się jednak na zdjęcie butów i przyłożył kapralowi aktówką.
Środa
Nudzimy się w radiowozie. Grzebię w samochodowej zapalniczce. Palec mi się zaklinował. Przestałem się nudzić. Za to zacząłem się pocić.
Czwartek
Dostaliśmy wiadomość o napadzie na bank. Pojechaliśmy tam czym prędzej, ale nie było po co się spieszyć. Ludzie już wszystko wyzbierali.
Piątek
Kapral Klucha ruszył w pościg za pijanym rowerzystą. Klucha ostro prowadzi radiowóz. Dobrze, że wcześniej wysiadłem na siusiu.
Sobota
Dzisiaj łapiemy na radar. Coś nam nie idzie. Mamy dziwne wskazania. Dostaliśmy wiadomość z komendy, aby zwrócić echosondę, która jest dowodem w sprawie.
Niedziela
Razem z Kluchą i Paprochem pojechaliśmy na ryby. Dzień bardzo udany. Szkoda tylko, że zapomniałem zabrać wędek dla naszego zgranego zespołu.
Poniedziałek
Dzisiaj zaspałem do pracy. Dociskam gaz do deski mojego „malucha”. 50 km/h – urwały mi się lusterka. 60 km/h – lakier zaczął się łuszczyć, a wycieraczki przepełzły na tylną szybę. 70 km/h – maska zawinęła się na dach. Przechodzę na prędkość ekonomiczną. Minął mnie rowerzysta.
Wtorek
Kapral Klucha przyniósł na komendą swój rodzinny album. Po obejrzeniu pierwszej strony, płk. Żelazny pobiegł do toalety. A ja niestety zwymiotowałem dopiero w domu.
Środa
Dzisiaj przywieźli nam nowe umundurowanie. Ładne, ciemne kurtki. Widoczny napis POLICJA. Tylko te pompony na czapkach takie jakieś.... dziwne.
Czwartek
Mam dolegliwości żołądkowe. Cały dzień siedzę w toalecie. Papierkowa robota.
Piątek
Komputeryzacja policji postępuje. Tak napisali w biuletynie, który został nam przysłany z komendy głównej. Razem z paczką dyskietek. Płk. Żelazny złożył podanie o przydział komputera.
Sobota
Przyszedł jeden taki i zaczął się awanturować, że on płaci podatki, a my tu tylko siedzimy i pojemy kawę. Zaprzeczyłem. Kawa skończyła się w zeszłym tygodniu.
Niedziela
Kurs udzielania pierwszej pomocy. Sztuczne oddychanie. Ćwiczy posterunkowy Paproch z manekinem. Coś tu nie jest tak. Nie wiem, dlaczego posterunkowy Paproch rozebrał się do naga? Wszedł Żelazny i wytrzaskał Paprocha po pysku. No i nie wiem, jak to jest z tym sztucznym oddychaniem. Rozbierać się czy nie? A zima?
Poniedziałek
Dzisiaj posterunkowy Paproch powiedział, że idzie sobie ugotować jajka. Zawczasu wezwaliśmy pogotowie. Oj, jego żona będzie się znowu wściekała.
Wtorek
Razem z kapralem Kluchą znaleźliśmy zwłoki mężczyzny, leżące na ławce. Klucha przytknął mu lusterko do ust i stwierdził, że mężczyzna nie oddycha. Kiedy próbowałem sprawdzić dokumenty denata, zwłoki zaczęły chrapać. Klucha ma popsute lusterko.
Środa
Zawiadomienie o gwałcie. Pojechaliśmy na miejsce zdarzenia. Kapral Klucha przesłuchał dziadka Edka, który był ofiarą napaści seksualnej. Podejrzana o dokonanie tego czynu jest niejaka babcia Wiesia. Kapral Klucha udał się do babci w celu jej przesłuchania. Ku memu zdziwieniu, potwierdziło się doniesienie dziadka Edka. Kapral Klucha wyszedł od babci Wiesi po godzinie, bez czapki, paska, raportówki i munduru. W samych tylko kalesonach.
Czwartek
Cały czas leje deszcz. Nudzimy się. Paproch zaproponował grę w butelkę. Odsunęliśmy się od tego zboczeńca na znaczną odległość.
Piątek
Wespół z Paprochem eskortowałem dziś pacjenta do domu wariatów. Nie rozumiem, dlaczego tak się nazywa ten zakład. Spotkałem tu przecież mnóstwo znanych wszystkim osobistości: Gagarina, Napoleona, Puszkina, a nawet Elvisa. Król rock’n’ rola nie chciał mi jednak zaśpiewać, tylko ugryzł mnie w rękę i napluł na daszek czapki.
Sobota
Mobilizacja sił. Dzisiaj mecz w naszym mieście. Ochraniamy stadion. Gdyby Klucha nie krzyczał „GOL”, kiedy bramkę strzeliła drużyna przyjezdna, być może wyszlibyśmy z tego cało.
Niedziela
Leczymy rany po meczu. Klucha leży na gastrologii, bo kibice kazali mu zjeść krawat i pałkę. Ja leżę na oddziale intensywnej opieki medycznej. Jakiś łysy przywalił mi ławką, a drugi w szaliku poprawił metalową rurką. Paproch nadal leży na boisku, bo jak go rzucili to wgryzł się w murawę.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

uff Ryszardzie, spuchłem ze śmiechu :D
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

W izolatce rozlega się dzwonek telefonu komórkowego.
Mężczyzna podnosi się z łóżka i sięga do szafki.
- Czy pan Kowalski ? - rozlega się głos w słuchawce
- Tak.
- Mówi ordynator oddziału zakaźnego prof. Kwiatkowski. Drogi panie mam już
wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, brucelozę,
cholerę, dur brzuszny, dżumę, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę,
kampylobakteriozę, kiłę, krwotoczne zapalenie jelit, ospę wietrzną,
chlamydiozę, krztusiec, promienicę, pryszczycę, nosaciznę, odrę, tularemię,
rzeżączkę, wąglik, włośnicę, wszawicę, wściekliznę i AIDS.
- O Boże - krzyczy pacjent - ale chyba będziecie mnie leczyć ?
- Aaa ? Tak, tak, oczywiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy panu
specjalną dietę naleśnikową.
- A ta dieta mi pomoże ?
- Pomoże albo nie. Skąd mam wiedzieć ? - odpowiada zły jak diabli
profesor - Ale naleśniki to jedyna potrawa, która zmieści się w szparę pod
drzwiami.
:wink:
Siedzą sobie dwa punki. Jeden brzdąka na gitarze, drugi słucha:
- O ku**aaaaaaa...
Godzina mija.
- O ku**aaaaaaa...
Druga mija.
- O ku**aaaaaaa...
Po trzech godzinach punkers mówi do grajka:
- Dziki, zapisz słowa, bo jakoś mnie to za serce chwyciło...
:wink:

Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, że w końcu zabłądził.
Chodzi więc po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś go szturcha z tyłu
w ramię. Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź,
rozespany, wkurzony, piana z pyska mu leci, i mówi:
- Co tu robisz?
- Zgubiłem się - odpowiada facet
- Ale czego się tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź.
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże.... - mówi gość.
- No to k…a ja usłyszałem. Pomogło ci?
:wink:

Policjant rozwiązuje krzyżówkę. Wstrzymuje się przy haśle:
"Największy ptak na trzy litery".
Chwilkę pomyśli, podrapie się za uchem, po czym z dumą pisze:
... "MÓJ"
:wink:
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

- Płaci pani mandat! - mówi dwóch policjantów, zatrzymując samochód, jadący z nadmierną prędkością.
- A czy nie mogłabym zapłacić w naturze?
- Co to znaczy: "w naturze"?
- No, wiecie, musiałabym zdjąć majtki i wam dać...
Policjant odwraca się do kolegi i pyta:
- Potrzebne ci są majtki?
- Nie!
- Mnie też nie...
:wink:

Policjant do kolegi:
- Nie wiesz przypadkiem co to jest kurtyzana?
- Nie, ale tam stoi facet wyglądający na profesora, spytaj się go.
Policjant, podchodzi i pyta:
- Przepraszam, czy nie wie pan co to jest kurtyzana?
- To taka rokokowa kokota.
Drugi policjant pyta:
- I co ci powiedział?
- Eee tam, to jakiś jąkała.
:wink:
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

najnowsze badania wykazują, że 3 na 10 Polaków żyje w stresie...
...pozostałych 7 - w Londynie...
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

stereotyp Polaka nowych czasów, chociaż nic nie mam przeciwko Londynowi (no może ci kierowcy jeżdzący po niewłaściwej stronie jedni, ale poza tym ... ) :-D
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

JĘZYKOWA REFLEKSJA:

Mężczyzna to człowiek, a kobieta???

Hiszpan - człowiek...... Hiszpanka = grypa.
Polak - człowiek..... Polka = taniec ludowy
Amerykanin - człowiek..... Amerykanka = mebel.
Japończycy - ludzie...... Japonki = klapki.
Fin - człowiek...... Finka = nóż.
Ziemianin - człowiek...... Ziemianka = taka chatka.
Węgier - człowiek. Węgierka = śliwka.
Graham - pisarz. .....Grahamka = bułka.
Czesi - ludzie. Czeszki = komunistyczne obuwie, które nosiło się na wuefie
Bawarczyk - pan w ósmym miesiącu ciąży, spodziewający się beczki piwa (płeć nieznana), koniecznie w spodenkach na szelkach i kapeluszu z piórkiem -! znaczy człowiek. Bawarka = herbata z mlekiem
Rumun - chłop jak każdy inny. Rumunka = tirówka.
Anglik - dżentelmen..... Angielka = kostka lodu z dziurką.
Walijczyk - człowiek. Walijka = pieszczotliwe określenie kija basebalowego.
Kanadyjczyk - człowiek. Kanadyjka = rodzaj kajaka.
Filipińczyk - facet...... Filipinka = gazeta

Mnie wyszedł "ratunkowy" Francuz....narzędzie ;))

--
_____________________________________________________________
Myślisz, że możesz wszystko? Trzaśnij obrotowymi drzwiami!!;)

:wink:
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

RyszardL pisze:Rumun - chłop jak każdy inny. Rumunka = tirówka.
Oj, toż to się ociera o Polish jokes.
Rumunia to państwo nie gorsze od Polski, a w niektórych aspektach nawet lepsze - ludzie są bardziej kulturalni, liga piłkarska najsilniejsza na świecie.

Używanie określenia "Rumuni" na "ludzi luźnych" - jest niezmiernie krzywdzące.

Pozdrawiam
Ksenofont

P.S. Raczej Angielka - szklanka.

Ale może to dlatego, że:
Literat - człowiek, literatka - szklanka.

Masz jeszcze:
Duńczyk - bohater filmu Machulskiego, Dunka - smutna pieśń kresowa.

I w drugą stronę:

Żydówka - ładna brunetka, Żyd - kleks,
Szwedka - ładna blondyna, Szwed - klucz nastawny,

I jeszcze raz w drugą stronę:

Kołowianin - mieszkaniec Koła. Mieszkanka Koła - szprycha.

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1624
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Post autor: Grzechu »

Ksenofont pisze:Rumunia (...) liga piłkarska najsilniejsza na świecie.
:o
Zawsze myślałem, że nasza... :P
A zaraz potem - angielska. :)
Ksenofont pisze:Dunka - smutna pieśń kresowa.
A przypadkiem nie duMka ?
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Murzyn, Żyd, i Polak złowili złotą rybkę. W nagrodę każdy z nich miał po jednym życzeniu.
Pierwszy Murzyn
- Złota Rybko, ja chciałbym, aby wszyscy Czarni Bracia zostali przeniesieni do Afryki, żebyśmy tam stworzyli swoje odrębne państwo, nie wtrącalibyśmy się do świata, ani świat do nas...
Złota Rybka na to: - Nie ma sprawy.
Następny w kolejce jest Żyd.
- Ja w sumie mam bardzo podobne życzenie. Chce, aby wszyscy Żydzi zostali przeniesieni do Ziemi Świętej.
Tam stworzymy swoje własne, odrębne państwo, nie będziemy się wtrącać do świata, ani świat do nas...
Złota Rybka szybko spełniła życzenie bo i tym razem nie widziała żadnych przeszkód.
W końcu do Złotej Rybki podchodzi Polak
- Hmm, nooo.... ja właściwie to juz nie mam życzeń...

:wink:
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Siedem cudów socjalizmu

Każdy miał pracę
Mimo, że każdy miał pracę, nikt nic nie robił
Mimo, że nikt nic nie robił, plan wykonywano w 100 procentach
Mimo, że plan wykonywano w 100 procentach, nigdzie niczego nie było
Mimo, ze nigdzie niczego nie było, każdy wszystko jednak miał
Mimo, że każdy wszystko miał, wszyscy jednak kradli
Mimo, że wszyscy kradli, nigdy nigdzie tego nie brakowało

Siedem cudów kapitalizmu:

Nikt nie ma pracy
Mimo, że nikt nie ma pracy, wszyscy pracują
Mimo, że wszyscy pracują, plan nie jest wykonywany w 100 procentach
Mimo, że plan nie jest wykonywany w 100 %, wszędzie wszystko jest
Mimo, że wszędzie wszystko jest, nie każdy jednak wszystko ma
Mimo, że nie każdy wszystko ma, kradną jednak ci, co wszystko mają
Mimo, że kradną ci, co wszystko mają, nigdy nikogo nie złapali i wszędzie czegoś brakuje

:wink:
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Andrev
Posty: 132
Rejestracja: 2005-08-03, 14:23

Post autor: Andrev »

Facet rozpacza nad grobem:

"Czemuś Ty musiał umrzeć, czemuś ty musiał umrzeć, czemuś ty dłużej nie pozył!!! Oj Czemu!! Dlaczego!!" I tak w kółko niemalże szaty rozdzeirając i wznosząć ręce do nieba. W końcu ktoś podchodzi i chce spróbować pomóc. Zaczyna:
"Pewnie ktoś bardzo bliski?"
"Pierwszy mąż mojej żony" - odpowiada ze łzami ten rozpaczający...

He!

Andy
ODPOWIEDZ