Rozrywka, czyli 'Na luzie'
Moderator: nicpon
Biathlonistka Małgorzata Ruchała:
"Na pewno po ślubie nie będę nosiła podwójnego nazwiska, bo mój narzeczony nazywa sie Piotr Bosko"
"Na pewno po ślubie nie będę nosiła podwójnego nazwiska, bo mój narzeczony nazywa sie Piotr Bosko"
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Naklejki na produktach
Jeżeli nie wierzycie, ze ludzkości grozi zagłada przez
głupotę, to macie tu kilka przykładów naklejek
ostrzegawczych z rożnych produktów:
1.Na suszarce do włosów firmy Sears:
"Nie używać podczas snu."
(ale przecież tylko wtedy to robie)
2.Na woreczku Fritos:
"Możesz być zwycięzca! Udział w konkursie nie wymaga zakupu. Szczegóły wewnątrz."
(najwyraźniej oferta skierowana do złodziei sklepowych).
3.Na pudełku zupy Dial:
"Sposób użycia: jak zwykłą zupę."
(poważnie?!)
4.Na niektórych mrożonkach firmy Swanson:
"Zalecany sposób przyrządzania: rozmrozić".
(ale tylko zalecany)
5.Na deserze Tiramisu, na spodzie pudelka:
"Nie odwracać do góry dnem."
(oho! Za późno!)
6.Pudding f-my Marks & Spencer:
"Produkt będzie gorący po podgrzaniu."
(niesamowite jak to się dzieje, nieprawdaż?)
7.Na pudełku od żelazka Rowenta:
"Nie prasować ubrań na ciele."
(ileż można w ten sposób zaoszczędzić czasu!)
8.Na leku przeciw kaszlowi dla dzieci:
"Nie prowadzić samochodu ani nie obsługiwać urządzeń mechanicznych po zażyciu preparatu."
(ile to mniej by było wypadków budowlanych gdyby te 5-letnie dzieci nie obsługiwały dźwigów)
9.Na tabletkach nasennych Nyto:
"Uwaga: może powodować senność"
(taką mam nadzieję...)
10.Na większości pudełek lampek choinkowych:
"Wyłącznie do użytku w pomieszczeniu zamkniętym lub na zewnątrz."
(a jest jeszcze jakaś inna możliwość ?)
11.Na japońskim robocie kuchennym:
"Nie używać w celu innego użycia."
(nie sposób się z tym nie zgodzić)
12. Na orzeszkach ziemnych Sainsbury's:
"Uwaga: zawiera orzeszki!"
(przerywamy program w celu nadania tej ważnej wiadomości)
13. Na pudelku orzeszków podawanym na liniach lotniczych American
Airlines: "Instrukcja: 1. Otworzyć pudełko, 2. Jeść orzeszki"
(3. Latać liniami Delta)
14. Na kostiumie Supermana dla dzieci:
"Włożenie tego kombinezonu nie umożliwi ci latania"
(ktoś wytoczył im proces czy co?)
15. Na szwedzkiej pile mechanicznej:
"Nie zatrzymywać łańcucha za pomocą rąk bądź genitaliów."
(czyżby ktoś próbował?)
Jeżeli nie wierzycie, ze ludzkości grozi zagłada przez
głupotę, to macie tu kilka przykładów naklejek
ostrzegawczych z rożnych produktów:
1.Na suszarce do włosów firmy Sears:
"Nie używać podczas snu."
(ale przecież tylko wtedy to robie)
2.Na woreczku Fritos:
"Możesz być zwycięzca! Udział w konkursie nie wymaga zakupu. Szczegóły wewnątrz."
(najwyraźniej oferta skierowana do złodziei sklepowych).
3.Na pudełku zupy Dial:
"Sposób użycia: jak zwykłą zupę."
(poważnie?!)
4.Na niektórych mrożonkach firmy Swanson:
"Zalecany sposób przyrządzania: rozmrozić".
(ale tylko zalecany)
5.Na deserze Tiramisu, na spodzie pudelka:
"Nie odwracać do góry dnem."
(oho! Za późno!)
6.Pudding f-my Marks & Spencer:
"Produkt będzie gorący po podgrzaniu."
(niesamowite jak to się dzieje, nieprawdaż?)
7.Na pudełku od żelazka Rowenta:
"Nie prasować ubrań na ciele."
(ileż można w ten sposób zaoszczędzić czasu!)
8.Na leku przeciw kaszlowi dla dzieci:
"Nie prowadzić samochodu ani nie obsługiwać urządzeń mechanicznych po zażyciu preparatu."
(ile to mniej by było wypadków budowlanych gdyby te 5-letnie dzieci nie obsługiwały dźwigów)
9.Na tabletkach nasennych Nyto:
"Uwaga: może powodować senność"
(taką mam nadzieję...)
10.Na większości pudełek lampek choinkowych:
"Wyłącznie do użytku w pomieszczeniu zamkniętym lub na zewnątrz."
(a jest jeszcze jakaś inna możliwość ?)
11.Na japońskim robocie kuchennym:
"Nie używać w celu innego użycia."
(nie sposób się z tym nie zgodzić)
12. Na orzeszkach ziemnych Sainsbury's:
"Uwaga: zawiera orzeszki!"
(przerywamy program w celu nadania tej ważnej wiadomości)
13. Na pudelku orzeszków podawanym na liniach lotniczych American
Airlines: "Instrukcja: 1. Otworzyć pudełko, 2. Jeść orzeszki"
(3. Latać liniami Delta)
14. Na kostiumie Supermana dla dzieci:
"Włożenie tego kombinezonu nie umożliwi ci latania"
(ktoś wytoczył im proces czy co?)
15. Na szwedzkiej pile mechanicznej:
"Nie zatrzymywać łańcucha za pomocą rąk bądź genitaliów."
(czyżby ktoś próbował?)
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Sylwester
Trzech studentów opowiada sobie o wrażeniach z Sylwestra.
- Ja chłopaki byłem na Majorce - mówi pierwszy - jaki wypas!!!
Plaża, drinki, dziewczyny w bikini...
- A ja byłem w Alpach - mówi drugi - śnieg po pas, narty, a jakie
panienki...mmmm
- No stary a ty gdzie byłes?- pyta milczącego dotąd trzeciego żaka
- Chłopaki ja byłem w tym samym pokoju, co wy ale ja nie paliłem
tego swiństwa...
Co to jest miłość?
- Światło życia.
- A małżeństwo?
- Rachunek za światło
Jak brzmi najmilszy zwrot w języku polskim ?
Zwrot podatku !
Inżynier umarł i poszedł do piekła. Szybko zaczął mu przeszkadzać
niski poziom życia w piekle i zaczął projektować oraz budować
usprawnienia.
Po jakimś czasie mieli klimatyzację, spłukiwane toalety i ruchome
schody, a inżynier stał się bardzo popularnym facetem.
Pewnego dnia Bóg dzwoni do Szatana i pyta drwiąco:
- No i jak tam u was na dole?
- Zaje...cie, mamy klimę, spłukiwane kibelki, ruchome schody i nikt
nie wie, z czym inżynier jeszcze wyskoczy...
- Co?!? Macie inżyniera?!? To pomyłka, nigdy nie powinien trafić na
dół, wyślijcie go natychmiast do nas.
- Zapomnij. Podoba mi się inżynier w załodze. Zatrzymuję go.
- Wysyłaj go na górę albo Cię pozwę!!
Na co Szatan tylko zaśmiał się szyderczo:
- Tiaa, jasne.... Ciekawe, skąd weźmiesz prawników...
Jedzie facet rano w autobusie pełnym ludzi i przeklina. Ludzie są oburzeni.
W końcu jakaś babcia mówi:
- Panie, jak tak można?
- Żeby pani wiedziała co mnie spotkało, pada odpowiedź.
- No, co takiego? zapytała babcia.
- Żona w nocy urodziła bliźniaki.
Babcia na to - Panie, to trzeba się cieszyć a nie bluzgać.
Facet wykrzykuje - Ale ona dała im na imię Lech i Jarosław.
Na to reaguje cały autobus - A niech to jasna cholera!!!
Do biura Leppera wchodzi Murzyn. Sekretarka spogląda kątem oka znad
stosu dokumentów i mówi:
no Andrzej teraz to już przesadziłeś z tym solarium.
Trzech studentów opowiada sobie o wrażeniach z Sylwestra.
- Ja chłopaki byłem na Majorce - mówi pierwszy - jaki wypas!!!
Plaża, drinki, dziewczyny w bikini...
- A ja byłem w Alpach - mówi drugi - śnieg po pas, narty, a jakie
panienki...mmmm
- No stary a ty gdzie byłes?- pyta milczącego dotąd trzeciego żaka
- Chłopaki ja byłem w tym samym pokoju, co wy ale ja nie paliłem
tego swiństwa...
Co to jest miłość?
- Światło życia.
- A małżeństwo?
- Rachunek za światło
Jak brzmi najmilszy zwrot w języku polskim ?
Zwrot podatku !
Inżynier umarł i poszedł do piekła. Szybko zaczął mu przeszkadzać
niski poziom życia w piekle i zaczął projektować oraz budować
usprawnienia.
Po jakimś czasie mieli klimatyzację, spłukiwane toalety i ruchome
schody, a inżynier stał się bardzo popularnym facetem.
Pewnego dnia Bóg dzwoni do Szatana i pyta drwiąco:
- No i jak tam u was na dole?
- Zaje...cie, mamy klimę, spłukiwane kibelki, ruchome schody i nikt
nie wie, z czym inżynier jeszcze wyskoczy...
- Co?!? Macie inżyniera?!? To pomyłka, nigdy nie powinien trafić na
dół, wyślijcie go natychmiast do nas.
- Zapomnij. Podoba mi się inżynier w załodze. Zatrzymuję go.
- Wysyłaj go na górę albo Cię pozwę!!
Na co Szatan tylko zaśmiał się szyderczo:
- Tiaa, jasne.... Ciekawe, skąd weźmiesz prawników...
Jedzie facet rano w autobusie pełnym ludzi i przeklina. Ludzie są oburzeni.
W końcu jakaś babcia mówi:
- Panie, jak tak można?
- Żeby pani wiedziała co mnie spotkało, pada odpowiedź.
- No, co takiego? zapytała babcia.
- Żona w nocy urodziła bliźniaki.
Babcia na to - Panie, to trzeba się cieszyć a nie bluzgać.
Facet wykrzykuje - Ale ona dała im na imię Lech i Jarosław.
Na to reaguje cały autobus - A niech to jasna cholera!!!
Do biura Leppera wchodzi Murzyn. Sekretarka spogląda kątem oka znad
stosu dokumentów i mówi:
no Andrzej teraz to już przesadziłeś z tym solarium.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Do gabinetu seks-patologa wchodzi para:
- Panie doktorze, w czasie stosunku chwycił nas taki skurcz, że się zakleszczyliśmy. Nie możemy się rozdzielić!
- A jak państwo do mnie przyszli?
- Nooo... Na ulicy udawaliśmy, że tańczymy walca.
- Oryginalnie. Niedawno pomogłem 18... mmm... meżczyznom, którzy jak do mnie szli, to lambadę tańczyli.
Wiecie dlaczego tak naprawde na Wegrzech protestuja?
Bo dowiedzieli sie, ze politycy kłamią
Żyd widzi, jak Arab trzepie dywan:
- Co? Nie słucha się?
Szef do sekretarki:
- Proszę tu przyjść, pani Basiu, coś pani podyktuję.
- Czy mam wziąć coś do pisania?
Spolszczenie najnowszej wersji Windows zawierać będzie między innymi taki, pojawiający się przy instalacji nowych urządzeń, komunikat:
WYKRYTO NOWE URZĄDZENIE, TRZA TO OBLAĆ!
Zapytano raz pewną panienkę:
- Ciężko jest być córką wojskowego?
- Tak jest!
Gabinet seksuologa:
- Na co się skarżymy?
- Panie doktorze! Mój sąsiad mówi, że on w nocy może osiem razy! A ja nie więcej niż trzy...
- Popatrzymy, popatrzymy... Proszę otworzyć usta, proszę powiedzieć A - A - A...
- A - A - A - A...
- Proszę zamknąć usta. Nie widzę żadnych przeciwwskazań, żeby Pan nie mógł mówić tego samego...
Ona do niego:
- Co się tak rozglądasz, chcesz u mnie zostać?
- Zostać nie, ale bywać chętnie.
Adam i Ewa spacerują po raju
- Adam, kochasz mnie?
- A co tu robić...
- Pomyślałem, żeby się ożenić.
- No i co?
- No i nic. Pomyślałem, pomyślałem i mi przeszło.
Komputerowiec podrywa dziewczynę:
- Chcesz herbaty?
- Nie.
- Kawy?
- Nie!
- Hm, może wódki?
- NIE!!!
- Dziwne, standardowe sterowniki nie pasują...
Oblężenie Leningradu. W okopach przed samym miastem siedzą Ruskie. Wśród nich - dowódca odcinka - płk Tichow.
W jego dłoniach lśni maleńki, srebrny pilniczek do paznokci, którym uprzyjemnia sobie oczekiwanie na atak nazistów. Od czasu do czasu przejrzy się w małym, kieszonkowym lustereczku, poprawi niesforny loczek.
Nagle podbiega do niego bardzo przestraszony sierżant Jegorcew.
- Niemce idą, pułkowniku!
- Aryjczycy?
- Tak!!!! Są tuż, tuż!!
- Przystojni?
- Nie, pułkowniku! Są brudni, śmierdzący, nieogoleni, przemarznięci i bardzo wku....rzeni.
- A fee. Coż więc - Ognia!!!
Pewien młody dworzanin w czasie panowania Króla-Słońce przechadzał się korytarzami Wersalu i zobaczył jakąś damę wychylającą się przez okno, która nieświadomie pokreśliła swoje niebanalne kształty. Niewiele się namyślając, klepnął ją w tyłek używając swojej młodzieńczej krzepy w maksymalnym zakresie. Kiedy dama się wyprostowała młodzieniec z przerażeniem stwierdził, że to Madame de Pompadour. Blady ze strachu rzekł:
- Madame, jeśli pani serce jest tak twarde jak pani wdzięki to moja kariera jest skończona.
Na co Madame odpowiedziała:
- Młodzieńcze, jeśli pana wdzięki są tak twarde jak pana ręka to pańska kariera dopiero się rozpoczyna.
- Panie doktorze, w czasie stosunku chwycił nas taki skurcz, że się zakleszczyliśmy. Nie możemy się rozdzielić!
- A jak państwo do mnie przyszli?
- Nooo... Na ulicy udawaliśmy, że tańczymy walca.
- Oryginalnie. Niedawno pomogłem 18... mmm... meżczyznom, którzy jak do mnie szli, to lambadę tańczyli.
Wiecie dlaczego tak naprawde na Wegrzech protestuja?
Bo dowiedzieli sie, ze politycy kłamią
Żyd widzi, jak Arab trzepie dywan:
- Co? Nie słucha się?
Szef do sekretarki:
- Proszę tu przyjść, pani Basiu, coś pani podyktuję.
- Czy mam wziąć coś do pisania?
Spolszczenie najnowszej wersji Windows zawierać będzie między innymi taki, pojawiający się przy instalacji nowych urządzeń, komunikat:
WYKRYTO NOWE URZĄDZENIE, TRZA TO OBLAĆ!
Zapytano raz pewną panienkę:
- Ciężko jest być córką wojskowego?
- Tak jest!
Gabinet seksuologa:
- Na co się skarżymy?
- Panie doktorze! Mój sąsiad mówi, że on w nocy może osiem razy! A ja nie więcej niż trzy...
- Popatrzymy, popatrzymy... Proszę otworzyć usta, proszę powiedzieć A - A - A...
- A - A - A - A...
- Proszę zamknąć usta. Nie widzę żadnych przeciwwskazań, żeby Pan nie mógł mówić tego samego...
Ona do niego:
- Co się tak rozglądasz, chcesz u mnie zostać?
- Zostać nie, ale bywać chętnie.
Adam i Ewa spacerują po raju
- Adam, kochasz mnie?
- A co tu robić...
- Pomyślałem, żeby się ożenić.
- No i co?
- No i nic. Pomyślałem, pomyślałem i mi przeszło.
Komputerowiec podrywa dziewczynę:
- Chcesz herbaty?
- Nie.
- Kawy?
- Nie!
- Hm, może wódki?
- NIE!!!
- Dziwne, standardowe sterowniki nie pasują...
Oblężenie Leningradu. W okopach przed samym miastem siedzą Ruskie. Wśród nich - dowódca odcinka - płk Tichow.
W jego dłoniach lśni maleńki, srebrny pilniczek do paznokci, którym uprzyjemnia sobie oczekiwanie na atak nazistów. Od czasu do czasu przejrzy się w małym, kieszonkowym lustereczku, poprawi niesforny loczek.
Nagle podbiega do niego bardzo przestraszony sierżant Jegorcew.
- Niemce idą, pułkowniku!
- Aryjczycy?
- Tak!!!! Są tuż, tuż!!
- Przystojni?
- Nie, pułkowniku! Są brudni, śmierdzący, nieogoleni, przemarznięci i bardzo wku....rzeni.
- A fee. Coż więc - Ognia!!!
Pewien młody dworzanin w czasie panowania Króla-Słońce przechadzał się korytarzami Wersalu i zobaczył jakąś damę wychylającą się przez okno, która nieświadomie pokreśliła swoje niebanalne kształty. Niewiele się namyślając, klepnął ją w tyłek używając swojej młodzieńczej krzepy w maksymalnym zakresie. Kiedy dama się wyprostowała młodzieniec z przerażeniem stwierdził, że to Madame de Pompadour. Blady ze strachu rzekł:
- Madame, jeśli pani serce jest tak twarde jak pani wdzięki to moja kariera jest skończona.
Na co Madame odpowiedziała:
- Młodzieńcze, jeśli pana wdzięki są tak twarde jak pana ręka to pańska kariera dopiero się rozpoczyna.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Przychodzi mama Jasia do Urzędu Pracy i pyta o jakąś robotę dla Jasia.
Na to urzędnik: - a co Jasiu umie?
Mama: - Jasiu umie murować.
Urzędnik: - to mamy tu pracę dla murarza 4000 pln na rękę.
Mama: - tyle kasy, Jasiu ciągle pijany będzie, a coś innego?
Urzędnik: - no to pomocnik murarza 3000 pln na rękę.
Mama: - o Jezu, Jasiu ciągle pijany będzie...
Urzędnik: - no to czego pani szuka?
Mama: - coś za 600 pln na rękę.
Urzędnik: - nie, nie, Jasiu musiałby mieć wyższe studia...
Był sobie raz stary skąpiec, którego czas dobiegł końca i przyszło mu wreszcie stanąć nad grobem. Jako że nie miał rodziny ani przyjaciół - zawołał więc do siebie swojego lekarza, pastora i prawnika. Zebrali się więc dostojni, a skąpirus - leżąc na łożu śmierci - objaśnił, po co ich zawezwał. "Słyszałem że jest coś, czego człowiek nie może zabrać ze sobą do grobu. Otóż zamierzam podważyć tę teorię. Mam pod materacem ukryte 90 000 dolarów. Kiedy złożą mnie do ziemi i zaczną sypać piach, każdy z was niech wrzuci kopertę z trzydziestoma tysiącami".
Na pogrzebie skąpca zjawili się więc we trzech - lekarz, prawnik i pastor, a każdy wrzucił pokażną kopertę na wierzch trumny, kiedy już złożono ją do ziemi. W drodze powrotnej pastor nie wytrzymał i wyznał: "panowie, muszę się przyznać, nie wrzuciłem pełnej sumy zgodnie z życzeniem zmarłego. Odnawiamy kościół, potrzebujemy środków, wrzuciłem tylko 20 000 dolarów, niech mi Bóg wybaczy!"
Lekarz westchnął ciężko, spojrzał na towarzyszy i powiedział: "zachęciłeś mnie ojcze, ja też muszę coś wyznać. Nie wrzuciłem całej sumy - budujemy szpital, brakuje nam środków, wrzuciłem tylko 10 000 dolarów. Niech mi Bóg wybaczy!"
Prawnik spojrzał na towarzyszy z wyższością: "Panowie, jestem wami zaskoczony i głęboko zdegustowany! Jak tak można lekceważyć życzenia zmarłego! Toż to wstyd i hańba! Nie mam po prostu słów. Ewidentnie widzę, że my, prawnicy, przewyższamy moralnie każdą inną profesję. Co do mnie, to wypełniłem co do joty życzenie zmarłego - wrzuciłem czek wystawiony na całą sumę, co do centa!"
Na to urzędnik: - a co Jasiu umie?
Mama: - Jasiu umie murować.
Urzędnik: - to mamy tu pracę dla murarza 4000 pln na rękę.
Mama: - tyle kasy, Jasiu ciągle pijany będzie, a coś innego?
Urzędnik: - no to pomocnik murarza 3000 pln na rękę.
Mama: - o Jezu, Jasiu ciągle pijany będzie...
Urzędnik: - no to czego pani szuka?
Mama: - coś za 600 pln na rękę.
Urzędnik: - nie, nie, Jasiu musiałby mieć wyższe studia...
Był sobie raz stary skąpiec, którego czas dobiegł końca i przyszło mu wreszcie stanąć nad grobem. Jako że nie miał rodziny ani przyjaciół - zawołał więc do siebie swojego lekarza, pastora i prawnika. Zebrali się więc dostojni, a skąpirus - leżąc na łożu śmierci - objaśnił, po co ich zawezwał. "Słyszałem że jest coś, czego człowiek nie może zabrać ze sobą do grobu. Otóż zamierzam podważyć tę teorię. Mam pod materacem ukryte 90 000 dolarów. Kiedy złożą mnie do ziemi i zaczną sypać piach, każdy z was niech wrzuci kopertę z trzydziestoma tysiącami".
Na pogrzebie skąpca zjawili się więc we trzech - lekarz, prawnik i pastor, a każdy wrzucił pokażną kopertę na wierzch trumny, kiedy już złożono ją do ziemi. W drodze powrotnej pastor nie wytrzymał i wyznał: "panowie, muszę się przyznać, nie wrzuciłem pełnej sumy zgodnie z życzeniem zmarłego. Odnawiamy kościół, potrzebujemy środków, wrzuciłem tylko 20 000 dolarów, niech mi Bóg wybaczy!"
Lekarz westchnął ciężko, spojrzał na towarzyszy i powiedział: "zachęciłeś mnie ojcze, ja też muszę coś wyznać. Nie wrzuciłem całej sumy - budujemy szpital, brakuje nam środków, wrzuciłem tylko 10 000 dolarów. Niech mi Bóg wybaczy!"
Prawnik spojrzał na towarzyszy z wyższością: "Panowie, jestem wami zaskoczony i głęboko zdegustowany! Jak tak można lekceważyć życzenia zmarłego! Toż to wstyd i hańba! Nie mam po prostu słów. Ewidentnie widzę, że my, prawnicy, przewyższamy moralnie każdą inną profesję. Co do mnie, to wypełniłem co do joty życzenie zmarłego - wrzuciłem czek wystawiony na całą sumę, co do centa!"
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Przychodzi mama Jasia do Urzędu Pracy i pyta o jakąś robotę dla Jasia.
Na to urzędnik: - a co Jasiu umie?
Mama: - Jasiu umie murować.
Urzędnik: - to mamy tu pracę dla murarza 4000 pln na rękę.
Mama: - tyle kasy, Jasiu ciągle pijany będzie, a coś innego?
Urzędnik: - no to pomocnik murarza 3000 pln na rękę.
Mama: - o Jezu, Jasiu ciągle pijany będzie...
Urzędnik: - no to czego pani szuka?
Mama: - coś za 600 pln na rękę.
Urzędnik: - nie, nie, Jasiu musiałby mieć wyższe studia...
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Chyba kupie taką sabake
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Wielkie sympozjum nt. "Czy mężczyzna powinien mięć żonę, czy kochankę?"
- Lekarz stwierdza, że przede wszystkim żonę, bo to zdrowie seksualne...
- Psycholog, że kochankę, bo wtedy jest uprzejmy, elegancki i w ogóle się stara.
- Naukowiec dowodzi, że i żonę i kochankę, bo żona myśli, że jest u kochanki, kochanka, że u żony, a on tup tup tup i do biblioteki...
- Lekarz stwierdza, że przede wszystkim żonę, bo to zdrowie seksualne...
- Psycholog, że kochankę, bo wtedy jest uprzejmy, elegancki i w ogóle się stara.
- Naukowiec dowodzi, że i żonę i kochankę, bo żona myśli, że jest u kochanki, kochanka, że u żony, a on tup tup tup i do biblioteki...
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles